Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moi rodzice jakiś czas temu kupili sobie domek jednorodzinny. Na zewnątrz w…

Moi rodzice jakiś czas temu kupili sobie domek jednorodzinny. Na zewnątrz w pełni wykończony, ale w środku stan surowy. Po dość długim remoncie zostało tylko pomalować, położyć podłogę i wnieść meble. Farby kupione, jednak tata został wysłany w delegację. Chciałem sam pomalować, ale mama uparła się, że nie dam sobie rady. Ok w takim razie załatwię jakiegoś fachowca. Nie, ona zna pana Wieśka, który był malarzem i on nam pomaluję. Ok.

Trzy dni temu podjechałem do domku, żeby Wieśka wpuścić, wytłumaczyć co i jak oraz zostawić mu klucze (w domu nie ma kompletnie nic, więc o kradzież się nie martwiliśmy). Poinformowałem, go żeby sobie spokojnie pracował a jak skończy dał znać telefonicznie.

Wczoraj dostałem informację, że malowanie ukończone sukcesem. Wsiadam więc w samochód i jadę na inspekcje. Gdy wszedłem do środka złapałem się za głowę. Przedpokój, który miał być biały został pomalowany na zgniły zielony. Kuchnia zamiast koloru piaskowego jest różowa. Duży pokój krwistoczerwony a w rogu około trzydzieści butelek po piwie. Aha to tak się zabawiamy? Tylko gdzie jest Wiesio?

Przeszukałem resztę pokoi odkrywając przy tym kolejne paskudne kolory, ale malarza artysty nigdzie nie było. Postanowiłem do niego zadzwonić.

[W]: "A tu z kolegami w garażu siedzimy i w pokerka pykamy."

Wejście smoka to pikuś przy tym z jaką ekspresją wparowałem do garażu.

[J]: Co żeś pan odj**ał?!
[W]: Ładne kolory prawda? Bo te wasze ch***we były.
[J]: Nic panu do kolorów jakie wybraliśmy. A tak w ogóle gdzie są nasze farby?
[W]: Sprzedałem...
[J]: Jak to k***a sprzedałem?
[W]: Ale spokojnie. Usiądź w pokerka sobie pykniemy.
[J]: W nic sobie nie pykniemy. Wypad mi stąd, ale już!
[W]: Ale zapłata...?
[J]: Zapłata? Jaka zapłata? To pan nam powinien oddać pieniądze za farby i spi***oną robotę.

I tyle widziałem Wieśka i gromadkę.

Aktualnie czekam na powrót ojca, bo sam nie mogę przekonać mamy, że Wieśka trzeba przycisnąć (kobieta jest aż za bardzo empatyczna) i odzyskać pieniądze za farby. Wiem, że popełniłem błąd taktyczny pozwalając mu uciec, ale działałem pod wpływem emocji.

A i wiecie jak cholernie ciężko zamalować krwistą czerwień? Nawet grunt ledwo daje radę :D

by Satsu
Dodaj nowy komentarz
avatar FrancuzNL
2 8

Grunt nie jest do zamalowywania. Utwardza ścianę, obniża chłonność itd..

Odpowiedz
avatar Satsu
14 14

@FrancuzNL: Nie jest, ale bardzo pomaga. Jeśli znasz inny, lepszy sposób to go wyłóż. Na przyszłość będę mądrzejszy.

Odpowiedz
avatar Dark_Messiah
10 10

@Satsu: A może oczyszczenie podłoża z niewłaściwej farby do gołego tynku czy co tam jest na ścianie pod farbą ?

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
12 12

@Satsu: najprostszy to zamalowywanie, najlepiej akrylową lub lateksową farbą, kilkukrotnie. z doświadczenia wiem, że krwista czerwień znika pod 4 warstwami Śnieżka Max White

Odpowiedz
avatar nattkaa16
8 8

Wiem jak jest ciężko zapakować krwistą czerwień, bo sama to przechodziłam niedawno. Wystarczy kupić farbę podkładową Śnieżka i pomalować 2 razy według zaleceń z instrukcji (ważne!), a później farbą kolorową. Ja malowałam pokój czerwony na jasny beż, prawie biały. Nie ma żadnych prześwitów i wystarczyła tylko jedna warstwa koloru :-)

Odpowiedz
avatar hanika
19 19

@Satsu: doświadczenie po 3 krwistych lokalach. które trzeba bylo przemalować na biało...do białej farby dolej niebieski barwnik, tak by farba zrobiła się błekitna. pomaluj. poczekaj aż wyschnie i potem maluj na biało. błękitny nie pokryje od razu czerwieni ale wchodzi z nią w reakcję i potem idzie gładko :). sposób polecony przez fachowca i działa :)

Odpowiedz
avatar bum_parara
2 2

@hanika: Ponoć pomaga też pomalowanie czerwonej ściany na zielono. Może mieć to sens, bo zielony jest przeciwstawnym kolorem do czerwonego. No i zielony łatwiej zamalować na biało, niż czerwień.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
18 18

to pan Wiesio powinien teraz dostać szpachelkę i skrobać tę farbę. może użyć zmywacza do farb jeśli go sam kupi.

Odpowiedz
avatar tick
9 9

Farba renowacyjna - fakt, śmierdzi przy malowaniu, ale rewelacyjnie kryje. Poprzedni właściciele mieszkania palili przez wiele lat. Ściany teoretycznie białe... praktycznie żółtobrązowe. Grunt, emulsja... jeszcze raz emulsja... i jeszcze raz... dalej papierochy przebijają... Spece poradzili właśnie renowacyjną. Pomogło :D

Odpowiedz
avatar Pytajnik
7 9

"kobieta jest aż za bardzo empatyczna" Nigdy nie widzialem by ktos az tak zle napisal slowo "naiwna". Albo "bierna". Powiem glosno, to nie jest empatia ale frajerstwo. Empatia to byc nie moze, bo nie bierze pod uwage Twoich uczuc, swoich i pewnie tez ojca.

Odpowiedz
avatar Matys909
3 3

Teraz każ mu zlizywać tę farbę językiem, to może na przyszłość się nauczy.

Odpowiedz
avatar Satsu
3 5

@FaceOfInsane: To akurat była literówka, której nie zauważyłem przy sprawdzaniu tekstu.

Odpowiedz
avatar FaceOfInsane
0 8

@Satsu: Literówka to jak napiszesz telfeon zamiast telefon. Tutaj jest błąd. Bo o ile można napisać "ę" przez przypadek w np "całę", bo alt przytrzyma się za długo, tak tutaj to niemożliwe. Wystarczyło napisać, że się pomyliłeś, bo to rzecz ludzka. Może i się czepiam, ale takie tłumaczenie się jest śmieszne.

Odpowiedz
avatar nitro2012
0 2

Kolejny "fachofiec" po "zawodufce"

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

W takim wypadku najlepiej chyba pomoże zdarcie farby i wyszpachlowanie pokoju od nowa. Nie jest to takie ciężkie do zrobienia, odpowiedni fachowiec ma do tego odpowiednią maszynę do zeszlifowywania tynku - tą właśnie maszynką zedrze ładnie farbę, wyrównując przy okazji ścianę, jeśli zajdzie potrzeba to zaszpachluje ubytki i będzie można malować od nowa. Nie powinno się zbyt dużej ilości warstw farby nakładać - każda następna farba zwiększa ryzyko odwarstwiania się tynku.

Odpowiedz
avatar dzialkis
-3 5

Brzmi jak mitomaństki wyziew. Szkoda, że "nasz bohater" nie rozwalil z kopa drzwi od garażu i nie bił się z pięcioma chłopami.

Odpowiedz
Udostępnij