Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o pewnym Panie, lat dwadzieścia-parę, dokładnie nie wiem, który koncelebrował każdy…

Historia o pewnym Panie, lat dwadzieścia-parę, dokładnie nie wiem, który koncelebrował każdy poranek w to innym supermarkecie odstawiając wózki. Wiadomo, złotówka tam i tu, i tak codziennie coś się uzbiera.

Jednakże, po kilku takich tygodniach, moi rodziciele postanowili, że co ma się człowiek męczyć, mają możliwość, to bardz miło wręczyli mu wizytówki firm, do których może się zgłosić, oni szukają chętnych bez doświadczenia, to na pewno niech się owy Pan powoła na Pana/Panią "Anielską" w firmie "xyz" lub "yzx", to na pewno Pana przyjmą. Oczywiście Pan podziękował, ucałował rączki, powiedział, że się odezwie i oczywiście dozgonna wdzięczność.

Parę dni temu moi rodzice znów przyuważyli owego Pana, na parkingu pod supermarketem, gdzie jak zwykle kolekcjonował wózki do odprowadzenia. Na ich pytanie, dlaczego nie zdecydował się na pracę, odpowiedział pewnie, ale też, jakże dumnie: "Bo u Państwa trzeba naprawdę pracować"....

Faktycznie, bo pracować to taka uwłaczająca rzecz...

Konin

by Spaniel25
Dodaj nowy komentarz
avatar didja
37 49

W pierwszym zdaniu masz sześć błędów językowych. Litości!

Odpowiedz
avatar didja
36 40

@Spaniel25: Czytam historie. Tak jak Ty. Trochę szacunku do czytelnika. Gdy idziesz do sklepu, kasjerka umie liczyć i obsługiwać kasę. Gdy wsiadasz do autobusu, nie lądujesz w rowie, bo kierowca nie robi w pierwszym kilometrze trasy tyle błędów podczas jazdy. Nie znasz podstaw polszczyzny - nie bierz się zapisanie, dopóki jej nie opanujesz. Naprawdę nie ma obowiązku publicznego wypowiadania się, jeśli się tego nie potrafi. Swoją drogą, kto Cię w ogóle z takimi błędami z podstawówki wypuścił? Nie, to nie jest złośliwość - to zgroza. Sześć błędów jest tylko w pierwszym zdaniu.

Odpowiedz
avatar didja
13 17

@didja: Uch, spację mi "zjadło" - za pisanie, rzecz jasna.

Odpowiedz
avatar Rak77
21 25

@Spaniel25:Zwraca uwagę nieukowi? Pomijając błędy ortograficzne i w budowie zdania to pytam się gdzie logika? Facet pracuje, może nie jest to najambitniejsza praca ale widocznie jest potrzebna i opłacalna. Masz pretensję że nie chce ciężko pracować? Wyobraź sobie że tak ma znacząca większość ludzi. Chętnie bym znalazł pracę niezbyt zajmującą ale taką która przynosiła mi dochód którego oczekuję. Jemu wystarcza to co uzyskuje za odstawianie wózków i tyle w temacie. A ty proponujesz mu pracę znacznie cięższą, przez cały dzień i prawdopodobnie za podobny dochód. Gdzie logika?

Odpowiedz
avatar Rak77
8 14

@pokrzywdzona_forever: Nie piszę czy jest ona uczciwa czy nie. Dyskusja o opodatkowaniu pracy i rozdawnictwu zasiłków to ogromny temat. Piszę tylko o patrzeniu na "koszty" pozyskania dochodu przez tego człowieka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 13

No ok, wydawało mi się, że go bronisz. ;

Odpowiedz
avatar wumisiak
33 37

@Spaniel25: "Wybacz, filologii polskiej nie studiuję" - a ja studiowałam i wiesz, tam nie uczą ludzi pisać. Tę umiejętność opanowuje się znacznie wcześniej - w szkole podstawowej.

Odpowiedz
avatar inga
29 31

@didja: Rzeczywiście, to chyba nieoficjalny rekordzista :) Ta historia to dowód na to, że jak ktoś się chce wymądrzyć, to się wygłupi. Wystarczyło napisać historię prostszym językiem, z użyciem słów, których znaczenie się zna. Ale nie... "Koncelebrował" już w pierwszym zdaniu, a dalej "the best of piekielni", czyli rodziciele zamiast rodziców i fantazyjna odmiana zaimka ów.

Odpowiedz
avatar didja
23 23

@inga: Rzekłaś :). Nie wymagam od użytkowników talentów literacko-językowych na miarę Tuwima, ale dla wielu młodszych internautów takie serwisy jak piekielni.pl to jedyny kontakt ze słowem pisanym. Niechże więc historie pełnią rolę nie tylko ekspresyjną, lecz także edukacyjną. Dbajmy o poprawność językową i stylistyczną, zwłaszcza że schludnie zapisane historie od razu lepiej się czyta. I mają wyższe oceny, że tak pomacham wirtualną marchewką :).

Odpowiedz
avatar katem
18 18

@Spaniel25: I jeszcze jedno - nie używaj słów, których znaczenia nie znasz. Tu : koncelebrować - oznacza celebrować razem z kimś. A w danym przypadku facet sam uroczyście spędzał poranki raczej nikogo do spółki nie dopuszczając.

Odpowiedz
avatar kurczeblade
15 15

A dalej jeszcze "owy". Co tu ludzie mają z tym słowem? Co chwila ktoś go używa, a przecież nie ma takiej odmiany. Druga klasa podstawówki, czy co?

Odpowiedz
avatar Jorn
12 12

@kurczeblade: A gdy ktoś takiemu zwróci na to uwagę, to taki "inteligent" już zawsze pisze "ów". I potem czytamy "zobaczyłem ów człowieka".

Odpowiedz
avatar Etincelle
8 8

@Spaniel25: Zakładasz, że poprawnie pisać uczą na filologii polskiej? Zgroza.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
13 21

Podliczmy. Jak dobry ruch, to wózeczek co 5 minut wpadnie. To daje 12zł na godzinę. Liczmy 10. To nadal 80zł na dzień. Razy 20 dni pracujących w miesiącu, mamy 1600 do ręki. Za turlanie pustych wózków, więc praca nie wymagająca ani myślenia, ani wysiłku fizycznego. Jeśli proponowano mu mniejsze kwoty lub przy podobnej kwocie wyższe wymagania (np żeby robił cokolwiek fizycznego poza chodzeniem, lub cokolwiek intelektualnego poza powtarzaniem 3 zdań), to proponowano mu po prostu gorsze warunki. Co w tym dziwnego, że ich nie przyjął?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
10 14

@Ara: Czyli powinien przyjąć dużo cięższą i bardziej odpowiedzialną, acz mniej płatną pracę, w nadziei że po latach uzyska taką samą wypłatę, nadal mając cięższą i bardziej odpowiedzialną robotę niż teraz? A po kolejnych latach może, ale tylko może zacznie wychodzić na plus? No i na dodatek być może ma rentę czy zasiłek, który by stracił chcąc iść do normalnej pracy, może ma mieszkanie za które jako "biedny" nie musi płacić. No nie, nie dziwi mnie, że jak ktoś ma życie które go absolutnie zadowala, i dość kasy by zaspokoić wszystkie swoje potrzeby, to nie rezygnuje z tego i nie godzi się żyć przez 5 czy 10 lat w gorszych warunkach bo "ambicja". Jak ma gdzie mieszkać, co jeść, i poza tym mu dobrze w życiu, to na co mu ambicja?! To tylko unieszczęśliwia ludzi. Co do bezpodstawności założeń - owszem, tylko zgaduję. Na podstawie 100% ofert dla ludzi bez doświadczenia ani studiów, z jakimi się spotkałem. A trochę ich było. Czyli pewności nie mam, ale podstawy owszem. Smutne jest to, że minimalna krajowa nie dogania kasy z odstawiania wózków... I że sytuację mamy taką, że primo, jest w ogóle potrzebna oraz secundo, i tak zwykle jest obchodzona tak zwanymi "śmieciówkami".

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 4

@bloodcarver: Film: The Terminal? - tylko że to była resztka, popłuczyna po american dream; u nas to się nie uda same podkładki i żetony, a złotówki wszyscy sami odprowadzą...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2015 o 23:26

avatar katzschen
5 7

No sorry, ale trochę popłynąłeś z tymi zarobkami, nie wiem czy ze 3 razy w życiu widziałam, by ktoś faktycznie zostawił w takiej sytuacji monetę w wózku! :) raczej się ludzie opędzają od takich pomagaczy, więc nie wierzę żeby co kilka minut gość coś dostawał. Tak, wiem że nawet jeśli czegoś nie widziałam to jest to możliwe :P ale osmielę się zgadywać, skoro już to robimy, że o wiele bardziej prawdopodobne jest, że dostanie może owszem parę zlociszy dziennie, a głównym źródłem dochodu i tak są zasiłki. I owszem z perspektywy takiej osoby pracować się nie opłaca, co właściwie nie jest dla mnie niezrozumiałe, ale piekielne - na pewno.

Odpowiedz
avatar Ara
0 6

@bloodcarver: A zobacz ile Ty masz założeń bez pokrycia: że praca cięższa, że bardziej odpowiedzialna, że dopiero po latach można awansować. A skąd Ty to wiesz? Jedyne co z historii wiemy, to że zaoferowano mu pracę dla ludzi bez doświadczenia, a on dalej woli wózki odstawiać. To, co robisz, to już chwytanie się na siłę wszystkiego, nawet wymyślania faktów, byle tylko nie wziąć pod uwagę że może jest jakiś lepszy sposób na życie. Ostatecznie lepiej zawsze powiedzieć, że państwo "nie daje" nie? A dla mnie smutne jest to, że sądząc po minusach mojego poprzedniego komentarza jest wiele osób, którym w głowie się nie mieści idea dochodzenia do czegoś własną pracą, tylko oczekują że się im pod nos podsunie, "bo im się należy". Cóż, jak dla mnie to możecie sobie te wózki odstawiać i do końca świata, ale jak usłyszę od kogoś takiego narzekanie, że pieniędzy mało to zwyczajnie wyśmieję.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2015 o 8:16

avatar czarny_kruk
-4 12

nie rozumiem tej dyskusji. nie sadze, zeby z tego byl w stanie zarabiac na mieszkanie, oplaty, jedzenie i transport. dla mnie to ktos, kto idzie po tak prostej, ze mi sie to w glowie nie miesci. po prostu len bez ambicji i tyle.

Odpowiedz
avatar Shineoff
9 11

Dałam zatrudnienie ludziom, którzy wcześniej trudnili się zbieraniem złomu, "pilnowaniem samochodów" itp. Nie żałuję. To zależy od człowieka :)

Odpowiedz
avatar czarny_kruk
7 7

@shineoff no wlasnie, dalas zatrudnienie, a oni je przyjeli. w tym rzecz, ze chcieli.

Odpowiedz
avatar inga
6 10

@czarny_kruk: A on nie chciał. Jego prawo.

Odpowiedz
avatar Ara
-1 5

@inga: Tylko że jego prawo oznacza mój obowiązek utrzymywania go i to już jest nie w porządku, nie uważasz?

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

Zaraz tam uwłaczająca. Może mu się po prostu nie chce.

Odpowiedz
Udostępnij