Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Promocje, promocje... Jakiś czas temu poszłam do hipermarketu. Osiedle emerytów, a ja…

Promocje, promocje...
Jakiś czas temu poszłam do hipermarketu. Osiedle emerytów, a ja niebacznie wybrałam się przed południem - czyli tak, jak wszyscy mieszkańcy 60+. Doszłam do stoiska z warzywami, potrzebowałam ziemniaków - kilku, do zupy. Widzę jakieś zbiegowisko, jakieś przepychanki... Wielka tablica informuje mnie, że dziś młody ziemniak kosztuje tylko 0,99 zł/kg. Dzielni emeryci przepychają się łokciami, walcząc o jak największą ilość przecenionego rarytasu. Pomyślałam, że rozsądniej będzie wrócić za chwilę, gdy kurz bitewny nieco opadnie.
Zakupy skończone, lecę z powrotem po ziemniaczki z dala widzę, że nie ma tłumu... ziemniaczków też nie. ANI JEDNEGO. Tylko trochę ziemi i łupinek w skrzynkach zostało, zapytałam pracownika czy może mają jeszcze jakieś, może inne, droższe, ale nie. W całym sklepie nie było ani jednej sztuki.
Zniechęcona obserwowałam przy kasie emerytów, którzy szczerząc sztuczne zęby rzucali na taśmę po kilka worków, wyładowanych ziemniakami po brzegi (swoją drogą ciekawe ile czasu zajęło im przejedzenie tych zapasów), a następnie udałam się na pobliski targ - na tyle pobliski, że od marketu dzieli go jedynie rondo. Na targu ziemniaki były. Po 1,10 zł...
Niech żyje oszczędność!

by ~corkapiekla
Dodaj nowy komentarz
avatar timo
19 43

Piekielne? Raczej smutne. Ludzie mają tak niskie emerytury, że liczą każdy grosz. Pomyśl sobie, że masz 900 zł emerytury. 400 mieszkanie z opłatami (liczę naprawdę niewielki koszt, za małe własnościowe mieszkanie i niskie zużycie mediów), 150 zł leki, 50 inne wydatki (środki czystości, artykuły higieniczne, prasa). Zostaje 300 na życie (wyżywienie). Przyjmijmy, że 10 zł dziennie to kwota, która pozwala nie chodzić głodnym. Zostaje 0 lub -10 zł. A może babcia/dziadek chciał(a)by kupić wnukom np. czekoladę? Wtedy 10 gr na kilogramie ziemniaków daje, przy zakupie zapasu na miesiąc czy dwa, oszczędność na poziomie właśnie jednej czekolady. To oczywiście przykładowe i orientacyjne wyliczenia, ale może komuś uświadomią, jak bardzo różni się myślenie człowieka pracującego (nawet za 1200-1500 zł) czy będącego na utrzymaniu rodziców od myślenia emeryta, który często nie może liczyć na niczyją pomoc.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2015 o 3:12

avatar kerownik
8 8

@timo: Być może masz trochę racji jednak moje obserwacje tego nie potwierdzają. Jeśli taki emeryt kupi niespodziewanie większą ilość towaru nawet mimo promocji to w tym miesiącu już przekroczył swój budżet i musi to odpokutować w innej postaci. Owszem - w kolejnym miesiącu, lub dwóch zostaje mu więcej w kieszeni, ale też pojawią się inne promocje, na które zostanie naciągnięty. W tez sposób domyka krąg swoich możliwości finansowych i czekoladę kupi być może w przyszłym kwartale jak się trafi promocyjna. Smutne niestety.

Odpowiedz
avatar babubabu89
10 10

@Ara: Oczywiście. Moja matka przez całe życie uczciwie pracowała i tej emerytury ma 1300 zł. Niby 400 zł więcej niż wyżej opisany przypadek ale 900 zł na rachunki wydaje więc cała reszta wyliczeń się zgadza.

Odpowiedz
avatar Etincelle
12 12

@Ara: no chyba nie do końca. Moja babcia ma niższą emeryturę niż wskazany przez Ciebie przedział. Pracowała jako nauczycielka, ale nie uciekła natychmiast na wcześniejszą emeryturę. Szczęście, że dziadek emeryturę ma kilkukrotnie wyższą, do tego nadal pracuje... więc emerytura babci to akurat na pokrycie rachunków, benzyny (dziadek jeździ w związku z pracą) i niewiele zostaje. Bez emerytury dziadka byliby po prostu biedni, tak natomiast mogą uchodzić za "zamożniejszych emerytów". Kilka lat temu babcia opowiadała, że spotkała koleżankę-nauczycielkę, też na emeryturze. Ta z kolei miała emeryturę jeszcze niższą niż babcia, była samotna i przyznała, że czasami po prostu chodzi głodna. Jak ktoś ma być głodny to tak, jestem przekonana, że nawet te 10 gr mu zrobi różnicę. Bo na 10 kg będzie miał kolejny kilogram i będzie miał w końcu co jeść.

Odpowiedz
avatar juanita
14 14

@Kumbak: Jak ktoś ma piwnicę, to może nawet ziemniaki przez całą zimę tam przechowywać i się nie zepsują.

Odpowiedz
avatar Katka_43
8 10

@Ara: Pieprzysz. Moja matka dostaje niecałe 1300, pracowała całe życie, tylko miała niską pensję, a dobre pieniądze zarabiała na zleceniach, które w dawnych czasach nie były ozusowane.

Odpowiedz
avatar timo
12 14

@Ara: chyba żyjesz w jakimś innym kraju, ja mówię o Polsce. Owszem, są też znacznie wyższe emerytury, ale takich wcale nie jest mało. Może nie wiesz, ale są całe regiony objęte niegdyś masowym bezrobociem strukturalnym (np. Górny Śląsk, okolice Wałbrzycha, Łódź) po upadku komunistycznych zakładów. Tam, po pierwsze, ludzie przez kilka lat byli bezrobotnymi bo ŻADEN rynek pracy nie był w stanie wchłonąć tylu pracowników jednocześnie, zatem przez kilka lat na swoje emerytury nie pracowali, bo nie było takiej możliwości. Po drugi wielu przymusowo wysłano na wcześniejsze emerytury, które są najniższe z możliwych. Po trzecie w wielu przypadkach w wirze przemian gospodarczych, przejmowania państwowych molochów, kombinatorstwa itp. poginęły - celowo lub przypadkiem - całe archiwa kadrowe, a co za tym idzie wiele osób miało/ma duże problemy z udowodnieniem prawa do świadczeń i ustaleniem ich właściwej wysokości, skutkiem czego także mają minimum. Polecam na przyszłość zapoznać się z tematem, na który chcesz się wypowiedzieć. @kerownik: owszem, trochę racji masz, ale starsi ludzie mają zwyczaj trzymać jakieś, nawet niewielkie, kwoty, które udało im się uciułać, "w skarpecie" na czarną godzinę i często chwilowo naruszają takie zasoby, żeby właśnie "zainwestować" w coś promocyjnego lub sezonowego. @Kumbak: to ja nie wiem, gdzie i jakie ziemniaki Ty kupujesz. Skoro uważasz, że ziemniaków nie da się dłużej przechować, to powiedz mi jedno: skąd się biorą ziemniaki, które kupujesz zimą, jak jest pół metra śniegu? Wykopują je z ziemi dzień wcześniej, uprzednio odśnieżając pole?

Odpowiedz
avatar komentator555
-4 10

Wiedziałem, że taki komentarz się tu pojawi. Nie, to nie walka o przeżycie, a zwykłe skąpstwo, oszczędzanie dla sportu - jak np jechanie na drugi koniec miasta bo kapusta 15 groszy tańsza. Zobacz, brali worki ziemniaków - a ile ich potrzebują na powiedzmy tydzień? Zapewne kupili zapasów na długi okres czasu - serio myślisz, że kalkulowali "kupię 10kg to oszczędzę złotówkę i kupię drożdżówkę"? Nie mówię, że emeryci nie muszą życ skromnie, uwierzę, że potrzebują oszczędzic kilka zł na zakupach, ale nie 11 groszy. Twój komentarz to ckliwa historyjka rodem z demotywatorów opowiadających jak to w Polsce źle i babcie biorą stare bułki bo 5 gr tańsze. Nie siej bezsensownej propagandy. Jedna/dwie osoby w tłumie może serio walczyły o przeżycie, ale nie pół osiedla

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2015 o 13:52

avatar vickyyy
0 0

@timo: mieszkam całe życie na górnym śląsku, z racji zainteresowań mam znajomych rozrzuconych po całej polsce. i to właśnie u nas, na śląsku, emerytury zazwyczaj są dużo wyższe niż w pozostałych częściach naszego kraju. bardzo wiele osób to byli górnicy, którzy dostają na emeryturze dobre pieniądze. np w mojej okolicy nie widzi się w ogóle biednych rodzin w żadnym wieku, ani młodszych ani starszych. patrząc po rodzinie, znajomych i sąsiadach na górnym śląsku (mówię o osobach starszych), w każdym domu są te 3-5 tysięcy na miesiąc, co uważam za dobre warunki jak na życie emerytów.

Odpowiedz
avatar Etincelle
10 30

Niezależnie już nawet od wysokości emerytury nie dostrzegam piekielności. Bo co było piekielne? To, że ziemniaki zostały wykupione i autorka nie zdążyła? Serio? Zacznijmy opisywać wszystkie historie, w których przyszliśmy do sklepu, a towar się skończył na naszych oczach. Doprawdy dramat.

Odpowiedz
avatar piotrs72
11 23

Czyli co... Nie starczyło towaru w promocji dla Ciebie, to dorabiasz tym, dla których starczyło piekielnych cech. A oni po prostu robili to co Ty -- starali się kupić jak najtaniej potrzebny im towar.

Odpowiedz
avatar Jorn
15 23

Twoje pieniądze wydawali, że im wyliczasz, ile to będą jeść?

Odpowiedz
avatar juanita
6 24

Emeryci to zło. Jeżdżą rano komunikacją miejską, wymuszają miejsca siedzące, chodzą do lekarza dla rozrywki generując ogromne kolejki, a jak widzą dziewczynę w ciąży, to zawsze, ale to zawsze wyzywają ją od puszczalskich. No a teraz jeszcze wykupili wszystkie ziemniaki. Kto jest za obowiązkową eutanazją osób po 60 roku życia?

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
14 18

@juanita: Nie martw się, tutaj wiele osób nie dostrzeże ironii choćby ich w dupę kopnęła...;)

Odpowiedz
avatar nisza
7 11

@Rammsteinowa: bo ironie najlatwiej wyczuc na zywo. Tekst pisany nie jest najlepszym nosnikiem tej akurat formy przekazu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

@nisza: niby tak, ale ja wyczułam ironię odrazu

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
2 2

@nisza: Tak, wiem. Ale tu jest tak oczywista, że nawet ślepiec by zauważył.;)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
6 8

Wbrew pozorom 10% oszczędności to dużo. Nawet te 10 groszy dla emerytów to dużo.

Odpowiedz
avatar niepojmuje
8 8

Są lepsze akcje: w hipermarkecie super-duper promocja! Ziemniaki przecenione na 0,99 zł za kg i szał! fabryka małp! ...a idziesz na rynek (mała miejscowość- tu nigdzie nie jest daleko), a tam drobnicę można kupić za 50 gr a zwykłe duże ziemniaki za 1 zł i jest to regularna cena... Ludzie często łapią się na takie "promocje". Albo wielopaki droższe niż ta sama ilość pojedynczych opakowań. Ale "biere bo dużo to musi być tanio"- moi rodzice często tak robią. Usilnie staram się ich nauczyć patrzeć na ceny. Po co bezsensownie płacić więcej? Marże i tak są wysokie.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@niepojmuje: Albo np. keczup marki sklepowej droższy od markowego. To znaczy droższy w przeliczeniu na ilość towaru, bo dzięki mniejszemu opakowaniu cena jednostkowa jest niższa.

Odpowiedz
avatar mala_zlosnica
8 10

Żadnej piekielności tu nie widzę.

Odpowiedz
avatar Mavra
9 11

Widać, że nigdy ci bieda nie zajrzała do kieszenie. 11 groszy na kilogramie to bardzo dużo dla kogoś biednego

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@Mavra: Albo patrząc inaczej- 10%. Zresztą mało ważne, nikt nikomu, nawet bogatemu, nie zabroni oszczędzać. Wielu ludzi bogatych jest właśnie dlatego, że są oszczędni, a wręcz skąpi.

Odpowiedz
avatar gorzejtobie
9 11

Gdzie tu piekielność ? Kupili ziemniaki sobie, swoim dzieciom może wnukom. I dobrze.

Odpowiedz
avatar Etincelle
4 6

@gorzejtobie: No jak to gdzie?! Przecież dla autorki nie starczyło! Zgroza!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Zależy jaki targ. Na niektórych cena regularna to 70 gr.

Odpowiedz
avatar malpa
-1 1

Lublin Leclerc na zana. Owszem piekielne ponieważ jak pracowałem w tej galerii to codziennie rano spotykasz tych samych emerytów którzy codziennie zostają łowcami promocji. Nie ważne czy ziemniaki czy banany czy podkładki pod mysz komputerową zawsze silni zwarci i gotowi do ataku. Od tego czasu wiem dlaczego emeryci nie mogą ustać w autobusach

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@malpa: A co jest złego w kupowaniu w promocji? A, że znacznej większości emerytów się nie przelewa, to dlatego tak im zależy. A może z racji dużej ilości wolnego czasu są wysyłani przez własne dzieci, które w tym czasie muszą być w pracy?

Odpowiedz
Udostępnij