Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W bloku gdzie mieszkam, mamy utworzoną wspólnotę mieszkaniową. Wspólnotą tą dawno temu…

W bloku gdzie mieszkam, mamy utworzoną wspólnotę mieszkaniową. Wspólnotą tą dawno temu zarządzały 2 panie i 1 pan. Po kilku próbach przeforsowania czegoś bezskutecznie pan stwierdził że to nie ma sensu i że trzeba to rozwiązać. Rozwiązali, no więc trzeba wybrać nowy zarząd czy jak to się nazywa. Pan mówi że on może zostać przewodniczącym wspólnoty, ale ma to być jednoosobowo, bo inaczej nie ma sensu. Oczywiście wszystkie obowiązki pan będzie wykonywał za darmo, bo to taka funkcja i mieszkańcy nie wyrazili zgody na pensję.

Pierwsze zebranie, pan twierdzi że potrzebuje pieniędzy na telefon, bo on dużo dzwoni i załatwia spraw z ADM i innymi. Ok, zgoda jest, 40zł/miesięcznie. No i od tego momentu zaczęło się dziać w stylu "daj palec...". Następnie pan potrzebował pieniędzy na paliwo. Jest emerytem/rencistą więc mieszkańcy zgodnie odmówili, bo w końcu może komunikacją za darmo jechać, nie musi samochodem. A jak chce wygodnie to niech sam płaci, miał być wolontariat. Więc pan piekielny uknuł plan. Przeszedł się po mieszkaniach, z prośbą o podpisanie pełnomocnictwa na spotkanie z ADM i że nie trzeba przychodzić. No i oczywiście wszystkie babcie i dziadki mu te pełnomocnictwa podpisały. Efekt?
Kasa dla piekielnego 5gr/m2 od każdego lokatora.

3500m2*0,05=175zł miesięcznie. Mnie i kilka innych osób coś wzięło, no ale nic nie zrobimy, bo piekielny ma pełnomocnictwa.

I tak od jakichś 5 lat, piekielny co roku podnosi sobie kwotę, a to grosz, a to dwa grosze. Obecnie ma 0,16zł/m2 czyli 560zł miesięcznie, 6720zł rocznie. To się nazywa wolontariat! Warto dodać że Pani sprzątaczka, która dba o czystość klatek i dookoła bloku ma przyznane 0,14 za to, że pracuje w śnieg, mróz, deszcz i upały...

Mimo protestów kilku osób (w tym ja) nie możemy nic zrobić, bo piekielny za każdym razem daje plik pełnomocnictw. ADM jest tak skorumpowana jak rząd (albo i bardziej, bo ustawiają przetargi biorąc 10% wartości robót od firmy która "wygra") i nie widzą problemu.

ADM MZBM

by Jezza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mesing
15 15

Nadzwyczajne zebranie członków wspólnoty mieszkaniowej, na której cofa się wszystkie wcześniejsze pełnomocnictwa to raz, a dwa to zwolnienie jegomościa z zajmowanego stanowiska.

Odpowiedz
avatar anndab7
9 9

Właśnie, też byłam pewna że pełnomocnictwo można w każdej chwili wypowiedzieć. Nie jest to dożywotni kontrakt.

Odpowiedz
avatar piwekundead
5 5

@mesing: właśnie, na początek cofnięcie pełnomocnictwa na zebraniu i wsio, nie rozumiem problemu. Jest też chyba przepis, że pełnomocnik nie może działać w złej woli, na niekorzyść, coś takiego, poprawcie mnie, nie znam się tak na prawie.

Odpowiedz
avatar z_lasu
8 16

Jakie są obowiązki zarządu? co pan zarządzający ma robić? tylko reprezentacja? czy może również administracja? jak duża jest wspólnota? Wybacz, ale nawet społecznemu zarządowi należą się diety i zwrot poniesionych kosztów (oczywiście sensownych). A telefon i ryczałt na dojazdy to absolutne minimum. A jeżeli dodatkowo wchodzą w to obowiązki administracyjne, to tylko skończony idiota podjąłby się robić to za darmo. Lada moment, w pierwszym kwartale przyszłego roku, będzie obowiązkowe walne wspólnoty. Proponuję, żebyś zamiast liczyć komuś grosze z m2 pofatygował się na zebranie, przedstawił swoją kandydaturę na członka zarządu, zrezygnował z zawrotnej zapłaty, jaką otrzymuje ten pan i np. odbierał telefony o 2 w nocy, że cieknie rura albo że ktoś imprezuje, albo w zimie, że chodnik źle odśnieżony, droga nieprzejezdna. Przejdź się również (najlepiej za darmo) po wszystkich mieszkaniach, żeby zebrać podpisy pod uchwałami, wytłumacz każdemu o co chodzi (po szanowne państwo nie ruszyło dupy na zebranie), posłuchaj o złodziejach z administracji, źle naliczonych czynszach, za dużych niedopłatach. Pamiętaj o przeglądach gazowych i kominiarskich, o przeglądach budowlanych części wspólnych budynku, o ubezpieczeniu. Użeraj się z ludźmi, którzy traktują cię jak administrację, tłumacz koszty. I to w ramach darmowej pracy. Zaiste, jesteście piekielni jako wspólnota. Przy mieszkaniu 70m2 wychodzi 11,20PLN/m-c. Szalona kwota za święty spokój. Swego czasu byłem w zarządzie dużej wspólnoty. Było nas 4 osoby. Oprócz zarządu zajmowaliśmy się również wszystkim co można określić administracją. To były nowe bloki, nie mieliśmy narzuconego administratora. Wszystko we własnym zakresie. Każda odpowiedzialna za inną działkę. Jedna osoba za księgowość, inna za rozliczenia, inna za kasę i zlecenia zewnętrzne. Jakieś 7 lat temu za diety zarządu dostawałem do 300 zł,/mc za dyżury dla mieszkańców i prace administracyjne brałem zawrotne 420 zł. Każde z nas miało też telefon komórkowy z limitem (o ile pamiętam) 60 zł. Jeden z 4 zawsze musiał być włączony. I uważam, że to była bardzo społeczna funkcja. Bo wymagała pełnej dyspozycyjności, często w weekendy i święta "coś" się działo. Zdarzało mi się latać po piwnicach i przecinać kłódki, bo był potrzebny natychmiastowy dostęp do pionu, zdarzyło mi się ściągać fachowców od prądu w niedzielny wieczór bo pieprznęło zasilanie na częściach wspólnych. W zimie miałem ustawiony budzik na 4, bo trzeba było wezwać odśnieżanie, gdy napadało w nocy. Zatrudnienie administratora zewnętrznego kosztowało wówczas 3x więcej niż brał zarząd. Rządziliśmy przez 5 czy 6 lat w tym samym składzie. Gdy się wyprowadzałem i siłą rzeczy rezygnowałem z funkcji, jakoś nikt nie chciał się bić o te zawrotne pieniądze.

Odpowiedz
avatar Jezza
3 5

@z_lasu: Twoje oburzenie rozumiem. Niestety w naszym przypadku wygląda to tak, że jest Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych (wel Administracja) która zajmuje się wszystkim co opisałeś. Funkcja piekielnego na początku polegać miała właśnie na zgłaszaniu wszelki problemów do ADM. Ale nie polegała i nie polega. Wyciek gazu - zgłoś do ADM. Śnieg na chodniku - zgłoś do ADM. Piekielny nie robi absolutnie nic, poza pojawianiem się na zebraniach (raz w roku) z plikiem pełnomocnictw i zwiększaniem swojej pensji. A, no i oczywiście musi iść do ADM gdy oni chcą jakiś przetarg zrobić, bo ktoś musi się zgodzić i podpisać. Nawet nie pyta lokatorów czy np. remont klatek jest potrzebny, po prostu go zatwierdza i podnosi fundusz remontowy (teraz chyba 4,50/m2)

Odpowiedz
avatar Jezza
8 8

@Jorn: that`s the point. Nie wypełnia ich wcale. Wszystkim muszą się zajmować mieszkańcy.

Odpowiedz
avatar Draco
-2 2

Jezza zapoznaj się z ustawą o własności lokali i dopiero potem pisz tutaj historie. Facet robi to wszystko bo ma na to zgodę WIĘKSZOŚCI właścicieli lokali. Nie podoba Ci się? To się zgłoś na jego miejsce na walnym zebraniu, które będzie w pierwszym kwartale przyszłego roku. I o jakiej ADM (administracji) piszesz? Bo w przypadku Wspólnot Mieszkaniowych "administracja" to w 80% wynajęta firma zewnętrzna. Pozostałe 20% są w przypadku Wspólnot powstałych w Spółdzielniach Mieszkaniowych (kupno mieszkań spółdzielczych na własność) lub budynkach gminnych (kupno mieszkań komunalnych na własność).

Odpowiedz
avatar Jezza
3 3

@Draco: coś tam wiem na ten temat. Zgłosić się - stary, żebym nie próbował. Według tego pana i ADM (powiedzieli to na walnym zebraniu) "to zebranie tak na prawdę ma tylko charakter akceptujący, nie można zgłaszać na nim wniosków". Ktoś się nie zgadza? Ja, ja, ja, ja - proszę odnotować 4 osoby przeciw, 50 za. To może przed zebraniem? Też próbowałem, wyrzucili kartkę z podaniem. ADM - Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych pełni funkcję administratora budynku, jako wynajęta firma zewnętrzna. Tak wspólnota opiera się na ludziach którzy mają wykupione mieszkania.

Odpowiedz
avatar Draco
1 1

@Jezza: No to problem nie tkwi w tym facecie, a w pozostałych właścicielach. To oni pozwalają mu robić co on chce. Nie rozumiem tylko jednego. Skoro administracja to zewnętrzna firma, to nie potrzebne są wam jakiekolwiek ich pozwolenia... chyba, że Twój budynek był budynkiem należącym do miasta i część mieszkań została wykupiona, a część nie. W takim wypadku Administracja czyli miasto miałaby większość całkowitą i tym pakietem przegłosowywała wszelkie uchwały. Tak się czasem zdarza.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 0

@Jezza: a nie możesz się przejść po mieszkańcach by dostać od nich "świeższe" pełnomocnictwa na anulowanie poprzednich, ale znając życie ludziom to pewnie pasuje (nawet jak później będą psioczyć)

Odpowiedz
Udostępnij