Tak się nieszczęśliwie złożyło, że mój stary gruchocik w kształcie samochodu domagał się SPA u mechanika, więc jestem skazana na komunikację miejską. Wsiadam na pętli do pustego autobusu, po 5-6 przystankach już stoję, bo autobus mija pobliski rynek, gdzie wsiada sporo starszych osób, przychodnię, więc i matki z dziećmi dołączają, ustępuję miejsca i staję sobie w kącie autobusu (spory tłok).
Dziś stanęłam nieszczęśliwie koło chorej osoby, rozumiem, że nie każdy może sobie pozwolić na leżenie w łóżku podczas choroby, bo życie to nie bajka i pracować trzeba, ale do licha żeby kaszleć i kichać nie zasłaniając ust i nosa? Zwróciłam grzecznie Panu uwagę, że może jednak będzie dyskretniejszy ze swoimi zarazkami i co usłyszałam? - Odczep się pani ode mnie, jak ja jestem chory, to niech i inni będą!
Piękne podsumowanie naszego społeczeństwa - ja mam sraczkę, niech wszyscy mają!
Typowy syndrom "psa ogrodnika". Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać
OdpowiedzZaraz zaraz, po zachowaniu jednego człowieka oceniasz całe społeczeństwo? Czyli wychodzi na to, że Ty normalnie też tak robisz, ale akurat byłaś zdrowa i nie miałaś jak innych pozarażać?
Odpowiedz@pinslip: bycie chorym to jedno a w dupiemanie zdrowie innych to drugie
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2015 o 10:51
@kijek: ależ oczywiście, jak najbardziej się zgadzam, tyle że jeśli po tym jednym przypadku oceniasz całe społeczeństwo, to również siebie - ergo, też masz w dupie innych, ale akurat nie miałaś okazji, żeby to pokazać.
OdpowiedzChciał się podzielić tym co w nim najlepsze ;)
Odpowiedz@bzyyykk: prosto z wnętrzna siebie
OdpowiedzTypowe zachowanie. Uważa chorobę za bardzo poważną i ma wrażenie jakby cierpiał niewyobrażalne katusze, więc nie chce sam cierpieć, tylko uważa, że potrzebuje towarzyszy do chorowania. Wola innych dla niego nie ma w tym przypadku większego znaczenia.
OdpowiedzŚwiadome narażanie czyjegoś zdrowia jest przestępstwem.
Odpowiedz