Zakonnice nie zawsze są miłe...
A było to tak. Pewnego pięknego, acz dosyć chłodnego poranka stałem sobie na peronie oczekując na pociąg. Jako, że nie często korzystam z tego typu transportu zastanawiałem się, z którego toru ma odjechać mój środek transportu, pachnący niedomkniętymi toaletami i zapachem zjedzonej o poranku cebuli (ponoć to zdrowe, ale aromat przyprawia o mdłości).
Gdy zostało jakieś dziesięć minut do przyjazdu mojego pociągu, zauważyłem, dwie panie z czego jedna była zakonnicą, stojące na tym samym peronie co ja. Więc pomyślałem, że pomogą zbłąkanej owieczce...
Kulturalnie podszedłem i zapytałem czy nie wiedzą, skąd odjeżdża pociąg relacji Poznań-Szczecin. Wywiązał się taki, krótki dialog.
- Przepraszam, czy nie wiedzą...
- Błądzisz synu - przerwała mi zakonnica.
- Faktycznie błądzę, bo nie mogę znaleźć toru, z którego odjeżdża mój pociąg - odpowiedziałem lekko skonsternowany.
- Nie w takim sensie - mówiąc to zlustrowała mnie od stóp do głów.
- Nie rozumiem, przecież pani też ubiera się na czarno.
Zaznaczyć tu trzeba, że wyglądam jak typowy metal, tylko zamiast długich włosów mam długą brodę.
Zakonnica, razem ze swoją towarzyszką, zapowietrzyła się i nie wskazała mi koniec końców drogi.
Trochę szkoda, bo zakonnica wydawała się całkiem miła, ale w końcu nie ocenia się książki po okładce, czy jakoś tak...
kolej zakonnice metal czarny_kolor
Też mnie to zawsze zastanawiało, że księża i zakonnice na czarno, ale u świeckich ludzi to zaraz "omojboze" ^^
OdpowiedzOczywiście, że powinna udzielić informacji, nawet gdybyś był zadeklarowanym satanistą, bo nie chciałeś odwodzić jej od wiary tylko zapytać o pociąg. Ale tak z ciekawości, pomyliła się? Chodzisz co niedziela da kościoła?
Odpowiedz@doktorek: Według Kościoła Katolickiego nie trzeba co niedzielę odwiedzać kościoła. Wystarczy raz w roku (komunia).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2015 o 0:27
@sla: "Pamiętaj, aby dzień święty świecić" :) Komunia to pełne uczestnictwo we Mszy, fakt, wiec takie wymagane jest tylko w okresie Wielkanocy. Ale "zwykłe" wskazane jest co niedzielę.
Odpowiedz@sla: Nie wiem jakie zasady czytałaś, ale trzeba co niedzielę i święta chodzić do kościoła i uczestniczyć we mszy. "W niedzielę i święta we Mszy Świętej uczestniczyć". Wskazany jest pełny udział czyli przyjęcie komunii, ale jak ktoś tego nie zrobi, to tragedii nie ma. Minimum dla katolika to raz w roku przyjąć komunię w okresie Wielkiejnocy i raz w roku się wyspowiadać. Nieobecność na mszy w niedziele i święta może być spowodowana tylko chorobą, albo brakiem kościoła w okolicy i niemożliwością dotarcia do innego.
OdpowiedzDoktorku, a po co ci to wiedzieć?
OdpowiedzPatrząc na ilośc słabych odnoszę wrażenie, że sporo użytkowników to zapaleni katole... Historia idealnie pokazująca jakim kościół katolicki jest odmóżdżającym ciemnogrodem.
Odpowiedz@fidif: A patrząc na twoje oceny to i tobie się oberwało za atak na jedyna słuszną religie ;)
Odpowiedz@Gregorius: Nie, to nie o to chodzi. Po prostu historia jest dość słaba.
Odpowiedz@Jorn: Niedawno pojawiła się historia o tym, jak personel sklepu ocenia po ubiorze klienta, traktując go gorzej (niesłusznie jak się okazało) na jego podstawie. Tu zamiast sprzedawcy jest zakonnica, a klienta zastępuje człowiek pytający o kierunek. Aż tak duża różnica?
Odpowiedz@Aard: Właśnie o to chodzi- powtórzony schemat, historia nie jest ani oryginalna, ani zaskakująca. To samo było z historiami na inne tematy. Pojawia się jedna, oryginalna, a zaraz potem mamy pięćdziesiąt podobnych historii o wściekłych staruszkach w autobusach, albo niewydawaniu reszty w sklepach itd. Pierwsza historia na ten temat była ok, osiemnasta to już odgrzewanie kotleta. Użytkownikom znudziło się czytanie kilkanaście razy tego samego, z pozmienianymi postaciami. Stąd minusy.
Odpowiedz@lady0morphine: Czy ja wiem. Jest mnóstwo historii o piekielnych lekarzach, o piratach drogowych, o klientach/sprzedawcach. Wszystkie opierają się o jakiś schemat - bo ludzka podłość i chamstwo też ma przewidywalne, policzalne źródła. I jakoś wszystkie są raz po raz plusowane, komentowane, i jakoś się ludzion nie przestają nudzić.
Odpowiedz@Jorn: jest słaba, do tego słabo napisana.
OdpowiedzNo dobra, ale co w tej historii piekielnego? Autor będący metalem (znów ci prześladowani metale) podszedł do zakonnicy, a ona stwierdziła patrząc na jego strój, że błądzi. Co w tym piekielnego? Nie obraziła go, nie powiedziała nic niestosownego, nie zrobiła nic co mogłoby dotknąć autora. HeadBanger to musi być bardzo delikatny brodaty metal, skoro "błądzisz synu" go tak zabolało. Co będzie jak jakiś menel go zwyzywa? Popłacze się? ;)
Odpowiedz@Draco: Piekielne jest to że "żelazna dziewica", wiecznie święta i nieskalana (chyba myślą) uważa że ma prawo kogokolwiek oceniać, a gdy sama jest oceniana wysyła "recenzenta" do diabłów, bo ona przecież jest przedstawicielką Jedynie Prawdziwej Wiary, co daje jej immunitet od wszelkiej krytyki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2015 o 13:37
@Armageddonis: Ale ta zakonnica słowa nie powiedziała przecież. ;) I nie zwalaj takich zachowań tylko na osoby wierzące. Podobny teksty być usłyszał od innych osób. Chociaż te by były pewnie bardziej wulgarne. Przykładowo jakby chłopak z Che na koszulce podszedł do grupy dresów. Albo dziewczyna z polskim orłem na kurtce do grupy lewaków.
Odpowiedz@Draco: z historii dość jasno wynika że potraktowała gościa zdawkowo, wręcz nieuprzejmie, bo najwyraźniej nie spodobał się jej ubiór "delikwenta".
Odpowiedz@Armageddonis: A to takie strasznie piekielne jest? Serio? Ciekawe czy byś bronił tak tego emo metala, gdyby w taki sposób potraktowała go pani Jadzia sprzedająca w warzywniaku. ;)
OdpowiedzJa od jakiegoś czasu mam taką fobię, że ulegnę wypadkowi, będę leżeć gdzieś połamana wykrwawiajac się na śmierć, jakiś przypadkowy klecha poczuje się w obowiązku nawrócić mnie w ostatnich minutach mojego życia a ja nie będę już miała sił zadusić s*na ani przekonać go, żeby dał mi umrzeć w spokoju... Chociaż może to nie tak źle, bo zamiast konać pomału zejdę szybciutko i bezboleśnie, gdy ze złości ch*j mnie strzeli.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Nie wiem czy wiesz, ale pewną ciekawą normą jest to, że większość zatwardziałych ateistów i antyklerykałów "cudownie" nawraca się w obliczu śmierci. Oczywiście lewicowe media rzadko wspominają, że jakiś czerwony idol wołał księdza, żeby ten go wyspowiadał, albo nałożył oleje. W przypadku takich sytuacji ksiądz nie będzie nikogo nawracał, ani robił przy takiej osobie żadnych czynności religijnych, jeżeli nie poprosi o to ta osoba, albo w przypadku braku świadomości - jej rodzina.
Odpowiedz@Draco: No nie wiem, zasady zasadami, ale zawsze znajdzie się jakiś młody idiota, co się filmów o cudownych nawróceniach naoglądał.
Odpowiedz@Draco: bo czerwoni idole ogólnie mają problem z hipokryzją. Na szczescie nie trzeba być komunistą, by być ateistą.
OdpowiedzNo ale dobrze Ci powiedziała. Powinna może sprecyzować: informacja to tam w budynku, po lewej. Odwracając sytuacje gdyby mnie ktoś na peronie zapytał o info dotyczące pociągu, innego niż ten, na który czekam, to też bym pewnie odpowiedziała błądzisz synu :P
Odpowiedz"Zakonnice nie zawsze są miłe". Jak to "nie zawsze"? To są jakieś miłe? Jak żyję, spotykałem wyłącznie posrane frustratki. Żadnej miłej nie widziałem.
OdpowiedzZakonnice to zwykłe kobiety. Niektóre są wredne a niektóre - "normalne"
Odpowiedz@Pani_swiata_i_okolic: Zgadzam się. Mnie w podstawówce uczyły dwie różne zakonnice religii, obie były całkiem miłe, a jedna to nawet kiedyś opowiadała jak... A to by sie chyba mogło nadać na historię na piekielnych.
OdpowiedzZakonnice z reguły nie są miłe. Są to zwykle osoby, którym z tego czy innego powodu nie powiodło się w życiu i wylądowały w klasztornych murach. Trudno więc się dziwić, że często zieją pogardą do wolnych ludzi.
Odpowiedz