Jakiś czas temu (no dobra - 23 lat temu) wracałem od mojej jeszcze nie żony do domu. Godzina tak ok. 1:00 w nocy. Przy bloku, w którym mieszkam, sąsiad ma sklepik osiedlowy.
Przechodząc ze zdziwieniem zobaczyłem, że drzwi do sklepu otwarte, a jacyś goście noszą różne pudełka, do i ze sklepu.
Noc, jestem sam - ryzykować nie będę. Wszedłem do domu i dopiero wtedy zadzwoniłem na policję opisując co tam zobaczyłem. Po dosłownie kilku, kilkunastu minutach przez otwarte okno usłyszałem donośne okrzyki:
STAĆ!!! POLICJA!!!
i jeszcze kilka w podobnym tonie.
Potem cisza. Poszedłem spać.
Po kliku dniach dowiedziałem się, że właściciel sklepu, człowiek zapracowany, dopiero w nocy miał czas żeby jakąś dostawę czy jakieś przemeblowanie zrobić, a tu w trakcie pracy policja mu nalot zrobiła.
Tomaszów Mazowiecki
Myślę, że lepiej "zrobić nalot" niepotrzebnie, niż nie zareagować kiedy okradają kogoś znajomego. Dobra reakcja z Twojej strony.
Odpowiedz@tysenna: a nieznajomego to już mogą i nie trzeba reagować? Fajne myślenie, jak będą gwałcić Twoją sąsiadkę, to wezwiesz policję, a jak obcą kobietę, to nie? Super...
Odpowiedz@timo: Myślę, że nie potrzebnie przyczepiłeś się słowa "znajomy". Komentarz odnosił się konkretnie do owego sąsiada, a nie ogółu. Co nie oznacza, że nieznajomego możemy ominąć i nie zareagować. :)
Odpowiedz@timo: przyznam szczerze, że mnie zaintrygowales. Jakich jeszcze ukrytych znaczeń doszukasz się w moim komentarzu? Fakt, że napisałam o kimś znajomym może mieć coś wspólnego z faktem, że o tym była historia. Ale może to zbyt proste?
Odpowiedz@tysenna: wystarczy ELEMENTARNA znajomość języka polskiego, aby napisać coś poprawnie.
OdpowiedzWymyśliłeś sobie problem i się przy nim upierasz, nie zasłaniaj się komentarzami na temat "elementarnej znajomości języka", bo nie ma ona NIC do rzeczy i Twoja odpowiedź brzmi po prostu śmiesznie.
Odpowiedz@timo: ta sama elementarna wiedza jest niezbędna do zrozumienia krótkiego komentarza. Znaczy, że znalazłeś we mnie bratnią duszę? ;-)
Odpowiedz@tysenna: Ja tam nie chcę nic mówić ale też w pierwszej chwili pomyślałem że tylko znajomym pomagasz :P Za to timo zareagował(a) dziwnie i za ostro, może był(a) ofiarą takiej napaści?
OdpowiedzReakcja prawidłowa. A przyznałeś się potem sąsiadowi, że to twoja sprawka? :D
Odpowiedz@marcinn: Nie było okazji... i trochę mi było głupio...
OdpowiedzNie zastanowiło, że noszą DO sklepu? A nie tylko wynoszą?
Odpowiedz@krogulec: Przecież, gdyby byli złodziejami, mogliby nosić puste pudełka a wynosić pełne, dla zachowania pozorów ;)
Odpowiedz@LittleSpitfire: człowiek niosący pełne pudło, trochę inaczej idzie niż niosący puste.
Odpowiedz