Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając www.piekielni.pl/68915 przypomniała mi się jedna historia dotycząca przyszłej teściowej. Kobiecina ma…

Czytając www.piekielni.pl/68915 przypomniała mi się jedna historia dotycząca przyszłej teściowej.
Kobiecina ma dwóch synów. Ogólnie między braćmi jest ogromny zatarg, bo jeden z nich rzucił wszystko, "zapomniał" o rodzinie, założył swoją i wyjechał.

3 lata temu matka chłopaków zachorowała na raka. Kobiecina przeżyła, wyzdrowiała i ma się całkiem dobrze. Co było w tym wszystkim najbardziej piekielne? Synowa, która stwierdziła, że teściowa wcale raka nie miała, bo nie umarła.

I to są ludzie po studiach...

rodzina

by Yummvi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Frankenstein
14 14

@Shaienne: Wydaje mi się, że w tej historii nie chodzi o to jaki to był typ nowotworu. Chodzi raczej o mentalność, wyobrażenia i stereotypy. Rzeczona synowa zapewne nawet nie wie czym dokładnie jest nowotwór - po prostu jest przekonana, że jest to choroba nieuleczalna, w 100% śmiertelna i tyle. Tak samo jak moi koledzy sądzą, że jeżeli chorujesz to masz stracić wszystkie włosy. Posiadanie włosów jest równoznaczne z byciem zdrowym. I to jest właśnie piekielne: jak niedoinfornowani, zaślepieni własnymi przekonaniami, własnym "ja wiem lepiej" są ludzie.

Odpowiedz
avatar Yummvi
6 10

@Shaienne: Miało być krótko, zwięźle i na temat. Synowa po prostu jest tak głupia, że uważa iż z raka nie da się wyleczyć i tyle. To napisałam w historii.

Odpowiedz
avatar Moby04
0 2

@Shaienne: I widocznie można się czegoś nauczyć przeglądając piekielnych... :) Poza tym natomiast czy naprawdę ludzie nie mogą opanować podstaw j. polskiego? Toż od "Czytając www.piekielni.pl/68915 przypomniała mi się jedna historia" zęby bolą... :(

Odpowiedz
avatar Gregorius
5 5

Może to rodzice któregoś ze student(ów/ek) z uczelni @Franenstein?

Odpowiedz
avatar Gadzinka
0 0

Zakumałem, że skoro Ty jesteś synową in spe, to ową błyskotliwą uwagę poczyniła małżonka tego drugiego syna. Ale jak to w końcu jest, on ma 'zatarg' czy 'zapomniał o rodzinie'?. Macie kontakt czy nie macie? No i - co ma poziom wykształcenia do bycia bucem?

Odpowiedz
avatar Yummvi
0 0

@Gadzinka: Nie jestem jeszcze synową, więc chodziło o rodzinę drugiego brata mojego narzeczonego. Mają zatarg, są pokłóceni właśnie przez to, że brat zupełnie zapomniał o matce oraz młodszym bracie. Mają kontakt, ale "raz na rok". Co ma wykształcenie? Cóż, ona twierdzi, że sporo.

Odpowiedz
Udostępnij