Trzymajcie mnie... Tyle się nasłuchałam o fatalnych lokatorach i o tym, że nie powinno mieszkać się z właścicielem. Myślałam, że te historie to tylko legendy, bajki, wymysły znudzonych życiem... ale jednak nie.
Od dnia 1 września wynajmuję pokój u Starszej Baby i jej kota Maciusia (tak! Właśnie tak on też jest osobą wynajmującą). Zaczęło się niewinnie, a to słoik powinien stać w innym miejscu, mam nie zapalać lampy o 19 bo przecież jasno i widać, a mój mały ręcznik w łazience ma zniknąć bo nie pasuję kolorystycznie do płytek. Jednak ostatnie 3 dni przekonały mnie, że baba jest nienormalna.
Zażyczyła sobie mieć internet w swoim komputerze, ja mam iść i kupić "tą antenę od netu" bo ona się nie zna. No ok, kupiłam, kasę oddała ale halo! A kto zainstaluję? No ja, w porządku i zaczęło się. Okazało się, że jej komp to stary rzęch nie odpalany od 5-6 lat z Windowsem XP, a do tego nie działa stacja dysków. I to na pewno moja wina! Bo ja nie chcę jej uczyć! Bo ja od początku jej nie lubię! Tłumaczę pani, że nic nie poradzę na stary sprzęt i oprogramowanie. Coś poburczała, ale niby ok. Następnego dnia mam to oddać do sklepu i przynieść pieniądze. Zrobiłam to i zaczęła się kolejna rozmowa. Tym razem odnośnie czynszu.
[S]tara [B]aba [J]a
ST - A czy ty wiesz, że dzisiaj jest już 30?
J - Tak.
ST - No to gdzie czynsz?
J - Płacone jest do 1 dnia nowego miesiąca, przelew dostaję z pracy pierwszego, więc będzie pani otrzymywać pieniążki 1.
ST - CO?! JAK TO?! Przecież WSZYSCY wiedzą, że płaci się PRZYNAJMNIEJ 5 dni przed pierwszym! Ty mnie oszukujesz, Ty chcesz mnie okraść, Ty jesteś wstrętna dziewucha i jak tak dalej pójdzie to się pożegnamy!
Po czym wyszła z mojego pokoju. Następnego dnia czepiała się o wszystko, o siatkę w lodówce i wino bo zabierają zimno innym rzeczom, o dużą ilość produktów w mojej szafce o ( UWAGA ) to że nie pościeliłam łóżka. Okazało się, że baba wbija mi do pokoju! Nawet sama się przyznała, że to robi bo to w końcu jej dom.
Powiedzcie mi co ja mam robić? Czy ktokolwiek się orientuję i byłby tak uprzejmy i powiedział mi czy jeśli złożę wypowiedzenie najmu teraz to będę musiała za listopad płacić? Umowę mam na czas nieokreślony i jest zapis o okresie wypowiedzenia (30 dni). Pomocy...
wroclaw wieczysta filar
Jeśli zmieniła warunki umowy, np termin płatności, bez porozumienia z tobą, to możesz się na nowe warunki nie zgodzić i rozwiązać umowę bez żadnych konsekwencji. Jakby chciała się czepiać i żądać kasy, to możesz zagrozić jej oskarżeniem o wtargnięcie, to jest już kodeks karny. Tylko lepiej miej wtedy na to świadków albo np nagranie z kamerki laptopa, że włazi jak cię nie ma.
OdpowiedzMam nadzieję, że nie wynajmujesz z powodu studiowania :/
Odpowiedz@Dove: A jakie to miało by znaczenie z jakiego powodu wynajmuje?
Odpowiedz@Gregorius: Wydaje mi się, że Dove chodziło o to, że student powinien mieć opanowaną odmianę czasowników.
OdpowiedzRzeczom. Tam powinno być OM na końcu. Proszę popraw to bo aż wali po oczach.
Odpowiedz@Evergrey: Przepraszam, pisane w wielkim stresie...
OdpowiedzStudentka kosmetologii?
OdpowiedzWiększość osób jak się wyprowadza, to czynsz za ostatni miesiąc (ten miesiąc wypowiedzenia) pokrywa z kaucji.
OdpowiedzPrzeczytaj dokładnie ten punkt o wypowiedzeniu. 30 dni ale od dnia wypowiedzenia? Bo zazwyczaj się wpisuje od końca bieżącego okresu rozliczeniowego. Czyli wypadałoby że będzie skuteczne na koniec listopada. W takim wypadku wypowiedz umowę pod koniec października. Jeśli 30 dni od dnia wypowiedzenia, to wypowiadaj natychmiast. A rada praktyczna, niekoniecznie poprawna politycznie i moralnie: Znajdź nowe mieszkanie, tą umowę wypowiedz (w terminie jak wyżej), olej (chwilowo) kasę za ostatni miesiąc i wyprowadź się w dniu złożenia wypowiedzenia. Poza tym, tak jak napisał @bloodcarver jako powód wypowiedzenia podaj zmianę warunków i upieraj się, że okres wypowiedzenia nie przysługuje. Pewnie przegrasz tą dyskusję, więc zapłać ostatni czynsz w ratach, po terminie, w takich porcjach jak ci wygodnie, bo na dwa czynsze na raz pewnie cię nie stać. Oczywiście dolicz odsetki ustawowe wynikające z opóźnienia. Święty spokój jest więcej warty niż odsetki.
OdpowiedzJeszcze jedno - choc to może lepiej stosować, jak akcja pojdzie na noże. Spora częśc takich osób nie odprowadza podatku od wynajmu (umowa miedzy wlascicielem, a lokatorem jeszcze o niczym nie świadczy) - w razie jakichs ostrych akcji zawsze mozesz donosem postraszyć, jeśli nie przestanie robić problemów.
OdpowiedzKtokolwiek się nie orientujĘ bo zabiera zimno innym rzeczĄ. Pomijam interpunkcję, której brak woła o pomstę do nieba. Postaw choć ze dwa przecinki, bo nie da się czytać.
OdpowiedzZrozumiałam, że nie możesz korzystać z łazienki, bo nie pasujesz kolorystycznie do płytek. A jaki kolor jest wymagany?
Odpowiedz@bromba69: może zielony? Przy zatruciu kolor zapewne będzie miała pasujący.
OdpowiedzNa szczęście mój komp nie wie, że na XP i po latach braku aktualizacji nie wolno mu obsługiwac netu :>
OdpowiedzPrawdopodobnie płacisz "z góry". Umowę właścicielka nie zgłosiła do US i raczej tego nie zrobi. Spróbuj ją nagrać np kamerką laptopa. Właściciel nie ma prawa bez twojej zgody wejść do pokoju/mieszkania lokatora bez jego zgody i pod czas nieobecności lokatora - na to jest paragraf i nie ma znaczenia czy była spisana umowa czy nie. Znajdź inną stancję, wyprowadź się w dniu płatności, jako powód podaj rażące naruszenie warunków umowy, jak nie zechce oddać kaucji - postrasz zgłoszeniem włamania na policje, jak poczujesz się zagrożona - wezwij policję. U mnie zadziałało. Raz wyprowadzałem się w asyście policji, pomimo umowy i wpłaconej kucji, właściciel wchodził do pokoju kiedy mu się chciało, pewnego razu pod wpływem %, nie zamknął drzwi i 200 zł wyparowało z portfela - zgłosiłem kradzież z włamaniem. Pokój wynajmowałem w tzw domu, gdzie było 3 kondygnacji po 5, 3 osobowych pokoi na jednej kondygnacji, wspólna kuchnia, łazienka. Kaucję wraz z skradzioną kwotą odzyskałem u dzielnicowego w zamian za polubowne rozstrzygniecie sprawy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2015 o 16:36
@ObserwatorObywatel: Nie jestem pewna, czy osoba wynajmujaca (jesli tak jest w umowie) jeden pokój korzysta z ochrony lokatorskiej.
Odpowiedz@havaria: korzysta, dotyczy to całego lokalu, jaki wynajmuje (w tym wypadku pokoju).
Odpowiedz