Opiszę najbardziej piekielnego człowieka jakiego znam, czyli mojego teścia. Jest on gorącym zwolennikiem jedynej słusznej partii mającej monopol na patriotyzm. Wszyscy niepopierający partii tej są antypolakami, antychrystami i aż boję się myśleć kim jeszcze..Ta partia według piekielnego zabierze bogatym i da biednym (a mój teść uważa, że to właśnie on jest biedny).
Pan Z. (czyli mój teść) siedzi na emeryturce wcześniejszej od 46 roku życia (teraz ma 75 lat). I to dobrej emeryturce (2800zł). Nie widzi w tym nic niesłusznego, że po 20 latach pracy jako nauczyciel ma aż taką emeryturę mimo, iż intensywnie pracował tylko w ostatnim roku przed przejściem na emeryturę, wcześniej raczej się obijał jeżdżąc na różne wycieczki/do sanatoriów/ na L4...o czym zawsze opowiada podkreślając, że nie narobił się w życiu dzięki swojej inteligencji...
I wszystko byłoby dobrze gdyby nie jego zawiść, która aż kipi z niego. Zdobyłam fajną pracę, więc zorganizowałam przyjęcie, na którym jedyne co usłyszałam od mojego teścia to, że nie będę pewnie nic pożytecznego robiła w tej pracy tylko się obijała, a tak ogólnie to on nie ceni ludzi z moim wykształceniem (wykształcenie medyczne). Kolejna sytuacja nadeszła niedługo po przyjęciu. Moja teściowa skorzystała z usług notariusza, który zgodnie z umową skasował 5000zł. Mój teść aż się zagotował ze złości i od czasu wizyty u notariusza siedzi i rozmyśla jaką kontrolę mógłby nasłać na tego notariusza. Według mojego teścia nie może tak być, by jacyś notariusze zarabiali dobrze...
Sąsiedzi pana Z. jakieś dwa tygodnie temu postanowili zrobić sobie remont w mieszkaniu. Oczywiście nie uszła uwadze teścia taka inwestycja. W związku z tym codziennie wzywa policję twierdząc, że słyszał awanturę w mieszkaniu sąsiadów. Obmyśla również plan podkablowania sąsiadów do skarbówki, bo według teścia niemożliwe żeby młodzi ludzie mieli pieniądze na remonty... Teść podobno zaczął się zachowywać dziwnie po kilku latach od przejścia na emeryturę. Myślę, że to z nieróbstwa.
Ogólnie jest to człowiek, który utrudnia życia każdemu kto stanie na jego drodze. Zawiść to jego drugie imię.
warszawa
Wytłumacz po co jest ta wzmianka o jego sympatiach politycznych? Czy gdyby był zwolennikiem innego obozu jego zachowanie byłoby mniej piekielne?
Odpowiedz@crash_burn: Miałam zapytać o to samo... historia o zawistnym i nie zadowolonym z życia staruchu... Jeszcze, żeby jego akcje miały związek z sympatiami politycznymi... Równie dobrze mogłaś napisać, że facet lubi jeść banany, związek z opisanymi historiami taki sam.
Odpowiedz@crash_burn: Mi wydaje się że chodziło tu o podkreślenie braku tolerancji teścia, niezależnie od tego jaka to partia, każdy kto lubi inną niz on jest głupi - ja na przykład, nawet nie wiem o jaką chodzi. Domyślam się że po, pis lub jeszcze jakaś tam popularna.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2015 o 20:46
@crash_burn: a mnie interesuje bardziej co na to twoj maz (pierdoła)?
OdpowiedzA ja się zastanawiam co ma z tym wspólnego mój mąż??
OdpowiedzZachowanie piekielne. Prawdopodobnie teść się nudzi. Ale po co wzmianka o tym jaką partię popiera?
Odpowiedz@ZimnaBlondyna i cała reszta: "Ta partia według piekielnego zabierze bogatym i da biednym(a mój teść uważa,że to właśnie on jest biedny). " Wzmianka o poglądach politycznych jest moim zdaniem zasadna, bo wiażą się one z podejściem do życia. Samo myślenie w stylu: "Ja jestem biedny, więc państwo powinno zabrać pieniądze bogatym i dać mi." jest mega piekielne.
Odpowiedz@Shaienne: Dopiero po twoim komentarzu załapałem, że faktycznie, wymienienie sympatii politycznych ma sens.
Odpowiedz@Ksarn: Też uważam, że to ma sens. Wyjaśnia niektóre z jego dziwactw, np. pomysł podkablowania sąsiadów, bo "jak ktoś ma pieniądze, to pewnie skądś je ma" i przekonanie, że on, choć uprzywilejowany - jest tak naprawdę pokrzywdzony. Może jestem bardziej na to wyczulona, bo mój teść też stoi po tej stronie politycznej barykady i zachowuje się niekiedy bardzo podobnie jak teść autorki.
OdpowiedzWzmianka o sympatiach politycznych teścia dopełnia obraz tego człowieka, że się tak wyrażę. Oczywiście ludzie zawistni popierają różne partie, a nie każdy popierający tę jest piekielny.
OdpowiedzSzkoda, że historia zmyślona! W szkole nie przechodzi i nie przechodziło się na emeryturę po 20 latach! Dawniej było to 30 lat, w tym przynajmniej 20 lat przy tablicy. Po drugie nie ma szans, by emerytura nauczycielska wynosiła 2800, a tym bardziej, gdyby to miała być wcześniejsza emerytura. Nie lubisz PiSu, nauczycieli i teścia, ale to nie powód by zmyślać historię.
Odpowiedz@doktorek: Też mnie to zaintrygowało i zacząłem szukać podstaw prawnych. Jedyna wzmianka o emeryturze dla osób ur. przed 1949, przy stażu 20-letnim dla mężczyzn podaje, że wysokość takiej emerytury musi być niższa od najniższej emerytury. Historia ta wygląda na zbitek prościutkich kalek myślowych. Ciekawe czy wraz ze zbliżaniem się dnia wyborów (25 X) takich historii z polityką w tle będzie więcej...?
Odpowiedz@doktorek: Zresztą w przypadku przejścia na emeryturę pomostową trzeba odrobić L-4.
Odpowiedz@doktorek: Ja, jako że z nauczycielskiej rodziny pochodzę, też zachodziłam w głowę, skąd w tak młodym wieku można z tej profesji odejść na emeryturę i to tak "dochodową". Weszłam bardziej z nadzieją, że autorka to wyjaśni, ba, potwierdzi, że tak jest. O święta naiwności... Dziękuję Ci Doktorku i Sixtonie za konkretne wyjaśnienia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzA ja jestem ciekawy jak się czuje mąż/żona kogoś, kto w internetach obgaduje jego ojca.
Odpowiedz