To istotne dla tej historii, otóż nie mam włosów na głowie, noszę dosyć gruby srebrny łańcuch, który dostałem w prezencie od swojej kobiety i moją skórę w wielu miejscach zdobią tatuaże.
Ogólnie nie jestem typem korposzczura w garniturze czy szafiarza w rurkach.
Siedząc na przystanku korzystałem z popularnej aplikacji ułatwiającej poruszanie się miejską komunikacją, więc byłem raczej wpatrzony w ekran telefonu i nie zwracałem większej uwagi na to co się w okół mnie dzieje.
Po chwili poczułem, że ktoś położył dłoń na moim ramieniu i miłym głosem odezwała się do mnie normalnie wyglądająca starsza pani, tak na oko w wieku 60 lat, chyba wracająca z zakupów, bo miała sporo reklamówek. Jej pytanie z początku wydały mi się dziwne, ale gdy przeszła do sedna nie wytrzymałem ze śmiechu.
SP: Proszę mi wybaczyć mam do pana pytanie.
Ja: Słucham panią? (z uśmiechem na ustach)
SP: Czy nie jest pan członkiem organizacji przestępczej?
Ja: (w szoku co się właśnie stało) Przepraszam, co?
SP: Bo wie pan, wnuk oddał mi swój stary telefon i ja bym chciała mieć taki rozkład jak pan ma.
Ja już śmiejąc się do sympatycznej staruszki poprosiłem ją o telefon i w moje ręce powędrował całkiem nowy Samsung Galaxy S5, pani miała skonfigurowany dostęp do internetu, więc przed przyjazdem autobusu zdążyłem pobrać aplikację i pokrótce wytłumaczyć pani jak ją obsługiwać. Przeprosiła mnie za to pytanie ale zwyczajnie bała się, że ja jej ten telefon ukradnę, a jej wnuk mówił że nie był tani.
Staruszka zdecydowanie nie była piekielna, piekielne w tej historii jest to, że wiele osób ocenia ludzi z góry po wyglądzie.
komunikacja_miejska
Nie wiem czy to piekielne, ale spoko gość zdajesz się być ze nie oburzyles się i pomogłes tej kobiecie. Za to plus :)
OdpowiedzPrecz ze stereotypami! Dzięki za poprawę humoru z rana :D
OdpowiedzTrzeba było powiedzieć, że oczywiście, z mafii jesteś ;) Aż się ciśnie na usta cytat z "Kilerów dwóch": "Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też. Amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja" ;) Swoją drogą to nie rozumiem, ta pani myślała, że jak trafi na złodzieja telefonów, to ten jej powie "proszę mi nie dawać swojego telefonu, bo jestem złodziejem i będę musiał go ukraść"?
Odpowiedz@timo: Zajebisty komentarz :)
Odpowiedz@timo: Pani starej daty. Za jej czasów młodości to mogło naprawdę tak działać :)
OdpowiedzCoś mi się tu nie klei. Babka bała się, że możesz jej ukraść telefon a mimo to dała ci go do ręki. Daleki jestem od oskarżania o fejki ale w tej historii coś mi nie pasuje
Odpowiedz@Vitas: ja obstawiam, że autor odpowiedział babuleńce, ze zlodziejem nie jest :)
OdpowiedzKorposzczury w gajerach i szafiarze w rurkach. Na pewno sam nie oceniasz?
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Każdy ocenia, chociaż nie każdy widzi to u siebie:) Mój syn wyjeżdżał i pożyczył ode mnie taką wielką walizę na kółkach. Byłam u niego i walizę odebrałam pustą, a więc lekką. Mieszka na 8 piętrze, ale staram się z windy nie korzystać, żeby już tak całkiem się nie zapuścić. I idę tak sobie na dół, gdzieś na 6 piętrze mijam się osobnikiem o podobnym wyglądzie jak autor. Osobnik łaps za walizę i leci na dół. W pierwszym momencie nim "gibło", bo spodziewał się ciężaru. A ja w pierwszym momencie pomyślałam, że po walizie:))) A on tylko chciał pomóc:) Bardzo się uśmialiśmy i pogadaliśmy pod blokiem przy papierosie:)
OdpowiedzTo samo chciałam napisać ;)
OdpowiedzKurde wszędzie na świecie mafie mają jakiś system znaków rozpoznawczych tylko u nas jest taki burdel że nawet nie wiadomo kto jest przestępcą a kto zwykłym pozerem. Yakuza ma ścięte opuszki palców i tatuaże więc jak ktoś chce udać się do nich po usługi mafijne to może ich łatwo znaleźć i odróżnić od dajmy na to pracowników salonu pachinko. Tak samo na przykład gang Southside Crpis z LA: Znakiem rozpoznawczym członków Crips są niebieskie elementy ubioru. Członkowie gangu zwracają się do siebie per "Cuhz" i "Loc" a na gang Bloods często używają zwrotów "Slobs" i "Bustas". W swoich graffiti gang przekreśla literę "b", okazując brak szacunku dla Bloods, lub pisze "bk" (skrót od Blood Killers- zabójcy Bloodsów). Cripsi noszą buty marki British Knights (skrót: BK). Jeśli w słowie występuje "ck" (np. crack, ("ck" to skrót od Crip Killers- zabójcy Cripsów)) to zastępowane jest przez "CC" (np. "craCC", "Be right baCC"). Gang ma szeroko rozpowszechnioną tradycję komunikacji za pomocą znaków wykonywanych rękami (tzw. "staCCs"). No i kurde można? Można! A u nas to nie poznasz kto z Pruszkowa, kto z Wołomina a kto z Radomia, mogłyby gangi porobić jakieś gildie złodziei czy skrytobójców i tępić tych którzy są niezrzeszeni. A normalni ludzie co prawda musieliby się opłacać gangom ale też mieliby gwarancję że mafia jest mafią i zniknęłyby pytania typu: "Przepraszam pana czy nie jest aby pan członkiem organizacji przestępczej?"
Odpowiedz@Drill_Sergeant: niebieskie też by się ucieszyły
Odpowiedz@Drill_Sergeant: A nie marzy się Tobie funkcja patrycjusza naszego pieknego kraju?
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Jak ja kocham takie wypowiedzi :D
OdpowiedzA nie był przypadkiem piekielny wnuczek? może to właśnie do niego powinna zwrócić się o zainstalowanie aplikacji?
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Wcześniej pewnie nie wiedziała o istnieniu takiej, więc jak się miała zwrócić?
OdpowiedzTa historia to fejk, więc się nie podniecajcie.
OdpowiedzTaa...
Odpowiedz@pokrzywdzona: Czemu Ty wszędzie za mną lazisz?
Odpowiedz@miskov: Ojejej, nasz ruski trolluś się powoli denerwuje... Jak czytam historię to komentuję więc czytam też komentarze co by się nie powtórzyć. A jak zobaczę debila to też skomentuję bo kto mi zabroni... ;)
Odpowiedznie karmić
OdpowiedzTa historia jest tak prawdziwa, jak deklaracje polityków. Wydziarany kark z kilogramem żelastwa na szyi, który "nie ocenia", ale pogardliwie wypowiada się o ludziach inaczej się ubierających okazuje się harcerzem o gołębim sercu przeprowadzającym staruszki przez ulicę (w wersji 4G). Przystanek nie bił braw?
Odpowiedz@Fomalhaut: A czemu nie? Widziałem uprzejmego karka giganta który w pociągu uspokoił kiboli bo zaczepiali pasażerów, wykolczykowanego punka który wyprosił z autobusu pijanych dresów, sam zostałem kilkukrotnie poproszony przez starszych ludzi o pomoc, chociaż też nie wyglądałem zbyt miło. Jakoś mu wierzę. Pewnie podkoloryzował szczegóły, jak wszyscy tutaj, ale ogólny przebieg wydarzeń wydaje się całkiem wiarygodny.
Odpowiedz@asmok: Z moich doświadczeń taki wydziarany kark z własnej, nieprzymuszonej woli bawił się z moim synem w a kuku podczas jazdy metrem. Klisza straszna, ale prawdziwe życie składa się z klisz.
OdpowiedzTo tylko korposzczury noszą garnitury? Mi się taki ubiór u panów podoba, bo elegancki. Obdarte jeansy i koszulki bez rękawów też są w porządku (coś w tym dzikiego). Rurki? Nie lubię, ale skoro ktoś aż tak je lubi... gusta. O tym się nie mówi.
OdpowiedzWyobraź sobie, że masz małą córkę. I ma ona fajny telefon. I oczywiście poradziłbyś jej, żeby nie unikała panów, którzy nie mają włosów, noszą grube łańcuchy i mają wiele tatuaży, tylko korzystała z ich rad. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzA gdybyś potwierdził, ze jesteś przestępcą, to powiedziałaby "To przepraszam, ze zawracam głowę, miłego dnia życzę, do widzenia " :) Milo dla odmiany poczytać o uprzejmej staruszce i uprzejmym "karku" :)
Odpowiedz60 lat to staruszka? Takim mianem nazwałabym moją babcię (lat 90), ale nie po prostu dojrzalszą panią. Albo fatalnie oceniłeś jej wiek albo sam jesteś bardzo młody i ktoś w wieku ciągle przedemerytalnym to dla ciebie mumia niemalże. Wiem, że się czepiam sprawy drugorzędnej, ale z tą staruszką to naprawdę przesadziłeś.
OdpowiedzI słusznie. Sam oceniasz stereotypami. W garniturze to od razu korposzczur a w rurkach to blogger modowy. Rozumiem, że jedyny typ który jest ok to luźne spodnie i pomazane ręce i najlepiej twarz. Jak dla mnie to trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby założyć srebrny łańcuch i pomazać się na ciele. Bez względu na dorabianie ideologii to jest coś z psychiką.
Odpowiedz