Historia miała miejsce jakieś pół roku temu, kiedy poszliśmy z kolegami na piwo do pizzerii. Wszyscy 18 lat, ale tylko co pokończone. Sami usiedliśmy i wysłaliśmy jednego kolegę do baru po piwo. Kolega 18 skończone w kwietniu. Sytuacja gdzieś w październiku. Jego rozmowa:
- 4 piwa poproszę
- A dowodzik jest?
- Tak oczywiście. Proszę.
W tym momencie pani za barem wyjmuje kalkulator i odejmuje od 2010 1992 i wychodzi jej wiadomo, 18. I z takim tekstem do niego:
- Oj, chyba nie ma...
pizzeria
a ja uwazam, ze tylko plus dla sprzedawacow ktorzy dowodwy sprawdzaja. gdyby bylo ich wiecej, wyszloby to tylko wszystkim na plus. co sie dziwic ze sie boja? jak nie dopatrza lub dadza sie podpuscic - kary i utrata koncesji.
OdpowiedzMnie takie ekspedientki rozwalają... skoro miał dowód osobisty, to znaczy, że ma lat 18 lub więcej. Jeżeli byłby niepełnoletni nie miałby dowodu. Po co odejmowanie na kalkulatorze?
Odpowiedza mnie rozwala wiedza co poniektórych... jest coś takiego jak dowód tymczasowy, który można mieć nawet od urodzenia
Odpowiedz@ shirley Racja, koleżanka ze szkoły jak rodziła po szesnastce to sobie wyrobiła.
Odpowiedz