Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chcę Wam powiedzieć o piekielności związanej z histerią wokół uchodźców uciekających do…

Chcę Wam powiedzieć o piekielności związanej z histerią wokół uchodźców uciekających do Europy przed wojną w Syrii.

Nie, absolutnie nie chcę tu wchodzić w dyskusję na temat przyjmowania / nieprzyjmowania etc. Chcę tylko powiedzieć, jakie są skutki kretyńskich uogólnień, stereotypów i fobii uprawianych przez różnych forumowych trolli, a podsycanych przez niektórych politykierów.

Właśnie się dowiedziałem, że przedwczoraj dwóch łysych panów z gatunku "trzy paski na błyszczącym ortalionie" zaatakowało idącego ulicą mojego znajomego, nazwijmy go Jurkiem.

Jurek rzeczywiście jest imigrantem. Jurek ma dość ciemną skórę, gęste, kręcone włosy, niemal czarne oczy - "widać wyraźnie", że jego przodkowie znad Wisły nie pochodzili. Jurek nie ma na imię Jurek - tak nazywają go polscy znajomi, bo jego prawdziwe imię jest dość trudne do wymówienia.

Dwaj łysi panowie podeszli do niego na środku ulicy, wieczorem (ale nie w nocy), oznajmili mu, że "nie chcą tu ciapatych nierobów i muslimów", że "nie pozwolą, żeby Polskę zalała fala takich dzikusów" i wystartowali z pięściami i glanami. Idąca obok Jurka jego żona (w siódmym miesiącu ciąży) usłyszała, że jest k…, co się "z Arabusami puszcza".

Dowcip polega na tym, że Jurek nie jest muzułmaninem - jest chrześcijaninem. Nie jest Arabem, tylko Gruzinem. Przyjechał do Polski z rodzicami jako dziesięcioletni chłopak, dwadzieścia parę lat temu. Tu skończył szkoły, tu studiował, mówi po polsku jak Polak (a na pewno mówi lepszą polszczyzną, niż łysi panowie, co do niego wyskoczyli). Ma polskie obywatelstwo. Pracuje, zarabia nie najgorzej na utrzymanie swoje i rodziny, podejrzewam, że podatków odprowadza rocznie więcej, niż ci dwaj łysi panowie razem wzięci.

Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że Jurek jest… instruktorem sztuk walki. Ma bodaj trzeci dan w Aikido i pierwszy dan w Karate.

Dwaj łysi panowie zostali szybko i sprawnie sprowadzeni do parteru, a jak już leżeli na ziemi, to zostali poinformowaniu spokojnym, jureczkowym głosem, że się pomylili. Jurek zapytał też, czy życzą sobie wezwać policję, bo jednak nosy mieli trochę poprzestawiane od szybkich spotkań z glebą i krew im koszulki zalała. Panowie odparli, że sobie nie życzą, za to życzą sobie jak najszybciej się oddalić i więcej Jurka nie oglądać. Ich życzenie zostało spełnione.

Co nie zmienia faktu, że gdyby trafiło na kogo innego, to pewnie czytalibyśmy w gazetach o jakimś lekarzu / inżynierze / malarzu pokojowym gruzińskiego / syryjskiego / czeczeńskiego pochodzenia skatowanym na ulicy, na oczach ciężarnej żony.

Tak właśnie na poziomie konkretu wygląda propaganda strachu przed uchodźcami uprawiana przez wielu polityków w imię zyskania paru głosów w wyborach…

dresy imigranci politycy

by janhalb
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 7

Idiotą może być każdy, szczególnie dresiarz. Jednak największym idiotą jest forumowu troll drwiący z propagandy strachu. Jest się czego bać.

Odpowiedz
avatar janhalb
5 7

@mietekforce: Ja nie drwię z propagandy strachu. Ja się nią brzydzę. Owszem - jest się czego bać. Ale jak widać na załączonym obrazku, chyba nie tędy droga. A bać się należy raczej "imigrantów socjalnych" (zwanych dla porządku "zarobkowymi"), którzy walą na Zachód, żeby żyć z socjalu. Tyle, że tacy akurat do Polski się nie garną, bo socjal u nas za niski. A uchodźcy uciekający przed wojną w Syrii uciekają właśnie przed tymi, których powinniśmy się bać, czyli mordercami i radykałami z IS. I jeszcze jedno: powtarzam, ta opowieść nie jest o imigrantach. To jest opowieść o głupocie, bezmyślności, kompleksach i fobiach podsycanych przez polityków, przez które cierpią niewinni ludzie.

Odpowiedz
avatar SirCastic
3 3

@janhalb: to w końcu można się bać, czy nie można ?

Odpowiedz
avatar janhalb
3 5

@SirCastic: Człowieka ocenia się nie po tym, czy się boi, czy nie - ale po tym, co robi ze swoim strachem. Czy bojąc się potrafi nadal zachowywać się jak człowiek. Tak, wiem, to brzmi nieco patetycznie. Ale taka jest prawda.

Odpowiedz
avatar SirCastic
2 4

@janhalb: Skoro wiemy, że każdy radzi sobie ze strachem na swój sposób, to musimy wpisać to do równania. Bo prawda jest taka, że nikt nie ma kontroli nad agresywnymi osobnikami ani u "nas", ani u "nich". I pozostaje pytanie; jakie ryzyko jesteśmy w stanie ponieść i "my" i "oni"?

Odpowiedz
avatar janhalb
1 3

@SirCastic: Dla mnie pytanie jest znacznie prostsze: przerażeni, pozbawieni wszystkiego ludzie uciekają przed wojną, ratują przed śmiercią swoje dzieci. Gdyby historia potoczyła się ciut inaczej (a nie mamy żadnej gwarancji, że się jeszcze tak nie potoczy…) to my bylibyśmy w tej sytuacji. A więc - co mogę zrobić? Wybór jest prosty: mogę robić w gacie ze strachu i ukrywać to pod serią buńczucznych hasełek dowodzących, jak niebezpieczni są ci ludzie. Albo mogę pomóc (zachowując oczywiście stosowne środki bezpieczeństwa - od tego są specjalne służby, kontrwywiad etc.).

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 1

@janhalb: Gdyby Waza został carem, gdyby alianci nas wsparli we wrześniu '39... Wiem że wśród naszych smagłych gości znajdują się i przerażeni - uciekający przed wojną, i bogaci- pragnący zakosztować europejskiego stylu życia, i wreszcie wredni i agresywni - chcący wprowadzić tu swój porządek. Pierwszym trzeba pomóc, drugich wyśmiać, a trzecich zneutralizować. Ciekawym więc, ilu procentowo ekstremistów jesteś skłonny wpuścić, wśród gromady uchodźców i rzeszy imigrantów? Bo nie jestem pewien, czy Sowa ma tylu kelnerów, żeby wyłuskać i upilnować wszystkich potencjalnych terrorystów.

Odpowiedz
avatar janhalb
4 4

@SirCastic: Za dużo się naczytałeś propagandowych ulotek (albo innego chłamu). Akurayt wśród tych ludzi, którzy uciekają z Syrii, są niemal wyłącznie przerażeni uchodźcy, którzy wszystko zostawili za sobą. Ludzie, którzy uciekają - powtórzę - właśnie przed tzw. "Państwem Islamskim" (które zresztą w swoich propagandowych szmatławcach jednoznacznie potępia takie ucieczki, uznając je za ciążki grzech…). Jeśli wśród uchodźców są zakamuflowani terroryści (choć to bardzo mało prawdopodobne), to są to jednostki - i od tego mamy kontrwywiad i służby specjalne (i polskie, i europejskie), żeby ich szybko wychwyciły. Natomiast pisanie, że wśród tych ludzi są "bogaci- pragnący zakosztować europejskiego stylu życia" dowodzi - nie obraź się - kompletnej ignorancji na temat tego, co się w tej chwili w Europie dzieje. "Bogaci pragnący zakosztować…" (raczej europejskiego socjalu, niż stylu życia…) owszem, przyjeżdżają - ale jako "normalni" imigranci ekonomiczni. Nie muszą uciekać łodziami przez morze, ryzykując życie. To robię wyłącznie ci, którzy uciekają - sprzedają cały majątek, żeby opłacić przemytników i wiedzą, że ryzykują życiem. Poczytaj trochę, zamiast powtarzać frazesy. A moje zdanie o tym, że "gdyby historia inaczej się potoczyła…" było raczej pewną przestrogą: rozejrzyj się po okolicy, zobacz co się dzieje choćby na Ukrainie i pomyśl, że nie masz ŻADNEJ gwarancji, że za rok czy pięć to Ty nie będziesz uciekał w jednej koszuli, ratując życie swoje i swoich dzieci.

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 1

@janhalb: widzisz, ja nie opieram się na propagandzie ani "tych", ani "tamtych", ani "owych". Wnioski czerpię z informacji z pierwszej ręki - a to od byłych współpracowników / kierowców TIR, a to od rodziny w Austrii, a to od szwagra z Oktoberfest... I generalnie, ci wszyscy globtroterzy w tym miesiącu napatrzyli się co nieco i są już posrani ze strachu. Ale mniejsza o moich bojaźliwych informatorów - pytam się ponownie - biorąc pod uwagę niemałe szanse na ekstremistę w tłumie uchodźców, niewydolność polskich służb, a nawet agresywne nastawienie naszej rodzimej patologii, naprawdę uważasz, że podejmiesz takie ryzyko? Zaryzykujesz zakaz bikini? Bekonu? Wigilii? Zamach w galerii handlowej? Albo pogrom uchodźców przez ultrasów? Nie chodzi o strach ani o propagandę. Chodzi o niezerowe prawdopodobieństwo wystąpienia działań niepożądanych. Bardzo niepożądanych i bardzo niezerowe.

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@SirCastic: "niezerowe prawdopodobieństwo wystąpienia działań niepożądanych"? Zapewniam Cię, że znacznie większe jest przy okazji każdego meczu Legii czy innych piłkokopów. Należy zatem, jak rozumiem, zakazać meczów? A od czego tak "posrani ze strachu" są ci, którzy w tej Austrii byli? Tłuszcza uchodźców zalewa spokojne austriackie miasteczka? Wprowadzają szariat siłą? Zrozum: jeśli są takie obawy, to dotyczą _imigrantów_ekonomicznych_. Tych, co przyjeżdżają tu normalnymi kanałami, żyć z socjalu (choć to też ogromne uproszczenie: w Niemczech na przykład średnie bezrobocie wynosi 9%, a wśród imigrantów - ok. 20%. Z jednej strony to ponad dwa razy więcej - z drugiej to wciąż oznacza, że 80% imigrantów to ludzie normalnie żyjący i pracujący). Ja nie bagatelizuję obaw. Ja tylko mówię, że to, co się teraz dzieje, to jest sprawdzian z naszego człowieczeństwa. Postawimy mury pod napięciem i powiemy, że mamy w d... co się tam dzieje, "niech się brudasy wyrzynają"? I w imię naszego wygodnego życia będziemy patrzeć, jak niewinni ludzie są paleni żywcem i dekapitowani przez bandytów z "Państwa Islamskiego"? Zdajesz sobie sprawę, że spora część tych uchodźców to są właśnie syryjscy chrześcijanie, uciekający przed IS? A znakomitą większość stanowią zupełnie normalni, umiarkowani muzułmanie, których tam także czeka śmierć _właśnie_dlatego_, że są umiarkowani, chcą posyłać dzieci do szkoły (dziewczynki też), i nie chcą żyć według tego, co paru fanatyków zrozumiało z całego islamu? Sorry - ja tak nie potrafię. Nie potrafię patrzeć spokojnie na mordowanie ludzi. I nie, nie jestem "młodym idealistą". Mam troje dzieci, jestem w takim wieku, że pewnie mógłbym być ojcem połowy piszących na tyn portalu. I nie mogę patrzeć spokojnie. Także dlatego, że mam świadomość, że kiedyś ktoś może równie spokojnie patrzeć na to, jak nas mordują - i tak samo zasłaniać się strachem, wygodą, własnymi sprawami, mówiąc "nie moja sprawa". I wiem, że to "kiedyś" może być całkiem niedługo (nie daj Boże, ale pewności nie mamy).

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 0

@janhalb: bagatelizujesz... 1. Prawdopodobieństwo chuligańskich rozrób, ba zamieszek może wśród ultrasów większe, ale szansa krwawych starć, oblewania kwasem, wysadzania biurowców, bicia dziewczyn czy zrzucania z dachu - jakby u naszych kiboli mniejsze. Ponadto skoro mamy własny margines społeczeństwa, kiboli z którymi sobie nikt nie radzi, po co nam inna patologia, więcej ekstremistów, którzy wniosą zastraszanie na wyższy poziom? Przy których zamieszki na marszu równości będą niewinną igraszką jeno? 2. Co mam Ci powiedzieć? Po kilku dniach pobytu zachowują się grubiańsko i prymitywnie. Wyrwali się z bliskiego wschodu, ale bliski wschód w nich został. W wulgarny i bezpośredni sposób zaczepiają kobiety, są agresywni wobec mundurowych i wygrażają osiadłym od lat naturalizowanym tam muzułmanom. 3. Sprawdź jakie jest bezrobocie wśród imigrantów w drugim pokoleniu. I sprawdź które pokolenie imigrantów zapomina jak źle było w starym kraju i z nudów wraca do krwawych zwyczajów przodków. 4. Wiesz, że prawdziwych uchodźców przyjmujemy cały czas? - i bardzo dobrze! Że są procedury, są kwity, są urzędnicy i są uchodźcy-również muzułmanie - ale sprawdzeni. Kto sprawdzi kilka tysięcy luda na raz? Nie potrafimy sobie dać rady z kibolami, cyganami, komornikami, mafią taksówkarską, mafią paliwową a mamy ocenić 10 tys na raz? W kraju, w którym nie można od ćwierć wieku zakończyć lustracji?! Zdajesz sobie sprawę że choćby 1 promil był ekstremistami to daje 10 potencjalnych terrorystów? Tylko czy aż? 5. Dlaczego ktoś narzuca nam których i jakich uchodźców mamy przyjąć - dlaczego nie możemy przyjąć uchodźców z Donbasu - zagrożenie terroryzmem czy szariatem wszak dużo mniejsze... czy może ktoś uważa że są lepsi i gorsi uchodźcy? 6. Pewnie że pomaganie potrzebującym jest szlachetne, i szanuję i pochwalam ludzi, którzy poświęcają się pomaganiu innym, i pewnie przełknąłbym, jeśli to miałoby być moim kosztem. Ale na razie, co do obawy mordowania za "całkiem niedługo" nas - cywilów, to wybuchowy, islamski terrorysta wydaje się być znacznie bardziej prawdopodobny, niż jakikolwiek umundurowany agresor ze wschodu. I co wtedy, mam powiedzieć dzieciom "a nie mówiłem" ?

Odpowiedz
avatar janhalb
0 0

@SirCastic: Ad 1. Apokalipsa, po prostu. A teraz poszukaj dobrze (wujek Google to pomocna bestia) ile tego typu incydentów miało miejsce w wykonaniu _uchodźców_wojennych_. Powtórzę do znudzenia: to, o czym piszesz, to problemy z imigrantami ekonomicznymi / socjalnymi - i to tylko w tych krajach, które mają wysoki socjal. Ad. 2. A nie jest to tak, że każdy widzi to, co chce zobaczyć?… Słyszałem parę relacji ludzi, którzy nie tylko tam byli, ale pomagali przy "urządzeniu" uchodźców i pracowali jako wolontariusze. Nie spotkałem się z takimi relacjami. Ad. 3. Po pierwsze - no właśnie, sprawdź. Przytoczyłem Ci liczby, jeśli uważasz, że nie są prawdziwe - przytocz inne. Po drugie - ad mortem defecatum: to NIE CI. To nie uchodźcy wojenni. Ad. 4. No więc stosuj procedury, kwity i urzędowe papiery do tych kilku tysięcy ludzi. A oni niech tymczasem umrą z głodu, utoną, zostaną pozbawieni głów przez morderców za to, że posłali córkę do szkoły albo brali udział w wyborach. Ad. 5. No jasne, dlaczego ktoś nam narzuca… A może dlatego, że to po prostu działanie całej UE, w którym biorą udział wszystkie państwa członkowskie? Czasami mam wrażenie, że UE jest cacy tylko wtedy, kiedy "narzuca" nam dopłaty dla rolników i forsę na inwestycje. Gorzej, jak ktoś ośmieli się przypomnieć, że uczestnictwo to nie tylko benefity, ale także jakieś koszty i zobowiązania. Ad. 6. "Wybuchowy islamski terrorysta", żeby wysadzić się w centrum Warszawy (Krakowa, Wrocławia czy Poznania), nie potrzebuje - zapewniam Cię - przyjeżdżać do naszego kraju z grupą uchodźców, ryzykując życie w czasie przeprawy dziurawą łodzią przez morze. Wybuchowy terrorysta może tu przyjechać w każdej chwili przez otwarte granice z Francji, Niemiec czy skądkolwiek. Albo i z Bliskiego Wschodu - kupując bilet na samolot.

Odpowiedz
avatar janhalb
0 0

@SirCastic: Właściwie jeszcze jedno: Zwróć uwagę, co napisałem na końcu opisanej historii. Ja NIE TWIERDZĘ, że "nie ma żadnego ryzyka". Natomiast szlag mnie trafia, jak jeden z drugim pożal się Boże "polityk" gra na poczuciu zagrożenia, nakręcając swoich wyborców (a wśród nich takich prymitywów, jak różni skini, "narodowcy" od siedmiu boleści i cała reszta… Bo efekty tego nakręcania są właśnie takie, jak opisałem.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 0

@janhalb: Nie widzisz lasu, bo ci drzewa zasłaniają... 1) i 3) sam piszesz w 4) że nie ma czasu ich rozróżniać - ergo Ty chcesz brać wszystkich jak leci naszym kosztem, ja jednak chcę ich sprawdzać, być może ich kosztem, ale za to niech podziękują rodakom-cwaniakom. Wzmiankowana przeze mnie Austria właśnie odesłała kilka tysięcy IMIGRANTÓW do Chorwacji - zobaczymy co będzie dalej. 2) Pewnie, że każdy zza belki widzi źdźbło u drugiego, ale to się tyczy wszystkich stron. Żadna nie ma absolutnej racji, ale też żadna nie myli się kompletnie. Przy czym chwała dla wolontariuszy. A przy Twoim zapale do przygarnięcia wszystkich kontra zapędy narodowców do bicia wszystkich, moje stanowisko - pomagać im "tam" albo sprawdzać przed wejściem i narzucać nasze reguły, wydaje się być umiarkowane. 3) Nie pamiętam gdzie to było w Eurostacie (bezrobocie i przestępczość wśród emigrantów), ale tak na szybko proszę polskie dane o "bierności zawodowej" http://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5471/10/1/1/sytuacja_na_rynku_pracy_migrantow_i_ich_potomkow_-_badanie_modulowe_bael_2014_00000002.pdf Nie wiem jaki etos wnieść mają nasi "goście", ale mam nadzieję że nie tradycję obrzezania kobiet http://www.bbc.com/news/health-34335853 . 5) Ja uważam że nas mamią tanim kosztem, a ogrywają w ważnych sprawach. 6) Kelnerom od Sowy łatwiej inwigilować pojedynczych mocno podejrzanych, niż 10tys mniej podejrzanych.. Może ja wyolbrzymiam zagrożenie,ale może ty je bagatelizujesz. Nie jesteś fanem ubezpieczeń, noszenia kasku czy zapinania pasów, jak sądzę. ad jeszcze jedno: - bo masz za wysokie oczekiwania i wobec polskiego społeczeństwa i polityków. Szacuję że dwa pokolenia jeszcze nam brakują do dojrzałości i odpowiedzialności. Na razie rzeczywistość jest, jaka jest. A wygrają i tak ci, co obiecają naiwnym najwięcej.

Odpowiedz
Udostępnij