Jest sobie linia autokarowa z miasta A do B. Jakiś czas temu rozkładowy czas przejazdu wynosił 1:50. Jeżdżę przepisowo, ale rzadko udawało mi się dojechać o czasie. Oczywiście moi koledzy, którzy łoją 100 km/h tam gdzie mogą 70, przyjeżdżali przed czasem.
Przesunięto przystanek, trasa się wydłużyła, ale rozkładowy czas przejazdu zmniejszył się z 1:50 do 1:45!
Zupełnie nie dziwię się pasażerom, którzy mają pretensje, że autobus przyjechał opóźniony, mimo że wyjechał planowo i nie było żadnego korka. Piekielny kierowca, specjalnie wolno jechał, na złość, albo by zaoszczędzić paliwo.
pks
Kierownictwo po prostu zaklina rzeczywistość i zagina czasoprzestrzeń. Po prostu wzięli dane statystyczne czasu przejazdu wszystkich kierowców, którzy jeździli za szybko, odjęli jeszcze kilka minut. W myśl zasady dokonaj czegoś niemożliwego, a zostanie to zaliczone do twoich obowiązków. Potem uczciwi kierowcy są kopani w d... , a pasażerowie wkur...
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: ...i jest pretekst do obcięcia premii - jak nie za spóźnienia, to za zużycie.
Odpowiedz:maxi_kaz: Wy jako kierowcy kat. D i tak macie w dupie ludzi.
Odpowiedz@pawel78: Raczej w tyle pojazdu ;)
OdpowiedzZaraz, zaraz. Rozkład nie bierze się z kosmosu. "W transporcie drogowym zatwierdzenia rozkładu jazdy dokonuje właściwy organ (organizator publicznego transportu zbiorowego, bądź organ wydający dokument uprawniający do wykonywania regularnego przewozu osób lub przewozu regularnego specjalnego), po przeprowadzeniu jego weryfikacji. Weryfikacja ta polega m.in. na sprawdzeniu poprawności przyjętych odległości między przystankami komunikacyjnymi i długości linii komunikacyjnej, czy też prawidłowości obliczenia prędkości technicznej" - rozporządzenie Ministra Transportu i Budownictwa z dnia 13 stycznia 2006 r. w sprawie treści, sposobu i terminów ogłaszania rozkładów jazdy oraz ich aktualizacji, warunków ponoszenia kosztów związanych z zamieszczaniem informacji dotyczących rozkładów jazdy oraz podawaniem rozkładów jazdy do publicznej wiadomości (Dz. U. Nr 12, poz. 79). Jeśli czasy "rozkładowe" są niemożliwe do osiągnięcia w przepisowy sposób, to jedno z dwojga: 1) przewoźnik jeździ "na pałę" - karalne 2) urzędnik zatwierdzający rozkład zaniedbał obowiązki służbowe - karalne. Ponadto: 3) przewoźnik nakłania swoich kierowców do nieprzepisowej jazdy (nakłanianie do czynu niezgodnego z prawem) - karalne. Od tego są odpowiednie służby, które należy w takim przypadku powiadomić. Na początek wystarczy ITD, które nada dalszy bieg sprawie.
Odpowiedz@timo: 4) a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.
Odpowiedz@timo: Wake up baby, prezes z urzędnikiem przybijającym pieczątki spotyka się co piątek przy pokerku i wódeczce. Zapewne znają się z burmistrzem też od dzieciaka jak razem w nogę grali. Teraz spróbuj jako zwykły szary człowieczek donieść na któregokolwiek.
Odpowiedz<SARKAZM> A PKP przynajmniej robią rozkłady pod potrzeby pasażerów </SARKAZM>
Odpowiedz