Dzień moich osiemnastych urodzin.
Mieszkam w małym mieście, średnio rozwiniętym.
Urodziny świętowaliśmy z rodziną i znajomymi robiąc grilla w naszym ogródku. Wieczorem, po skończonej imprezie poszedłem do domu. Wziąłem prysznic, poszedłem do siebie do pokoju. Chciałem zapalić papierosa przed snem. Sięgam po paczkę, która okazała się pusta. Ani jednego papierosa w całym domu. Postanowiłem pojechać do sklepu rowerkiem, bo dość daleko, jakieś 5 kilometrów. Jedyny sklep w mieście czynny w nocy. Wziąłem legitymację, i zapobiegawczo, akt urodzenia, żeby nie mieć problemów typu "na legitymację nie sprzedam, może być podrobiona".
Jestem w sklepie, godzina 23:15. [J]a - [S]przedawczyni
[J]Marlboro czerwone proszę.
[S]Dowodzik jest?
[J]Dowodziku jeszcze nie ma, nie zdążyłem wyrobić. Mogę pokazać legitymację i akt urodzenia jeśli pani chce.
[S]Proszę pokazać.
Ogląda i mówi
[S]Nie mogę sprzedać. Tu jest napisane że urodził się pan o godzinie 23:50
[J]Ale to za pół godziny, przecież może pani sprzedać...
Ona w zaparte, że nie. I tak skończyłaby się ta historia gdyby nie drugi sprzedawca, który śmiejąc się podał mi to o co prosiłem, i pobrał należną opłatę..
Pozdrawiam podobnych ludzi...
nie powinna - powinieneś poczekać owe pół godziny
OdpowiedzNie rozumiem dlaczego komentarz KATEM o treści: "nie powinna - powinieneś poczekać owe pół godziny" jest "poniżej poziomu". Co to ma być? Piekielni komentatorzy?
Odpowiedza od kiedy to na akcie urodzenia jest godzina narodzin???????????????????
OdpowiedzWlasnie od kiedy?? NORMALNIE URZEKLA MNIE TWOJA HISTORIA :(
OdpowiedzZ tego co rozumiem, byłeś po imprezie a skoro to 18-tka to na bank piłeś i potem jechałeś rowerem? Jeżeli masz prawko to powinni Ci je zabrać, jak ja nienawidzę takich de..li co jeżdżą czymkolwiek po wypiciu...
OdpowiedzJeżeli to były dzień jego 18urodzin to nie mógł jeszcze mieć prawka, więc jak mieli je mu zabrać? A tak w ogóle kiedy ta historia miała miejsce to pewnie jeszcze tak było, że zabierali prawko jeżeli jechałeś czymkolwiek w stanie nietrzeźwym, ale od chyba grudnia możesz jeździć po % rowerem i prawka nie zabiorą ;)
OdpowiedzCzy ktoś normalny brałby akt urodzenia do sklepu, tak na "wszelki wypadek"??? Chyba, że to ja jestem nienormalna..
Odpowiedzja bym brał, trzeba być przewidywalnym
OdpowiedzPawellos chyba PRZEWIDUJĄCYM :P
OdpowiedzTo jest Polska i tu jest dziwnie.
Odpowiedzściemą czuć z oddali... a niektórzy się łapą ;)
Odpowiedzno co za zmyslona historia...... masakra .. jak one zdobywają punkty??
OdpowiedzZnam przypadki nałogowych palaczy, którzy potrafią się obudzic o 2 w nocy, i pójść po fajki kilaset metrów na CPN, ale żeby w wieku 18 lat mieć taki silny głód niekotynowy, żeby pedałowa 5 km w środku nocy po imprezie po fajki? To juz nawet nałogowcy by chyba wytrzymali do rana.
Odpowiedz5 km to ok 12-15 min, czy to dużo?
OdpowiedzNa tyle dużo zeby iść spać i nie jeździć po nocy za fajkami. Pozatym te 12-15 minut to w jedną strone.
Odpowiedzautyzm u tej pani ...o ! sorki służbistka !!! z niej wielka
OdpowiedzAż założyłem konto, żeby skomentować. Chciałbym zauważyć, że "śmierdzi fake'iem" :P skoro autor dopiero co (a nawet jeszcze nie ;) ) skończył 18 lat, to to była pierwsza sytuacja w której mógł kupić papierosy "na legitymację". Nie miał więc wcześniejszych przygód w trakcie których ktoś odrzucił legitymację mówiąc, że jest podrobiona, więc tym bardziej jestem przekonany, że nie wziąłby aktu urodzenia (pomijam już to, że większość ludzi nie ma pojęcia gdzie znajduje się ich akt urodzenia, dopóki dopóty nie jest on niezbędny - w tym ja). Takie jest moje zdanie ;)
Odpowiedz