Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Odnośnie http://piekielni.pl/68223. W moim miasteczku, jak zapewne w wielu innych, jest park.…

Odnośnie http://piekielni.pl/68223.

W moim miasteczku, jak zapewne w wielu innych, jest park. Park, pewnie nie ten jedyny, ma to do siebie, że odbywają się w nim "imprezki". W tym konkretnym parku istnieje fizyczna możliwość wjazdu samochodem, w związku z czym policja czasem patroluje go radiowozami (łamiąc przepisy, ponieważ przy wjazdach jest zakaz ruchu, a policja, dopóki radiowóz nie jest pojazdem uprzywilejowanym, tj. nie ma włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, musi przestrzegać przepisów).

Na czym polega problem? Ano właśnie na rodzaju interwencji, jaki podejmują panowie w mundurkach. Siedzą na ławce 2-3 osoby, pełnoletnie, z których każda ma 1 piwo, nie są pijane, rozmawiają po cichu, obok jest czysto, butelki/puszki trafiają do kosza, ogólnie kulturka - panowie śmiało podjeżdżają i "walą" po 100 zł od osoby. Ok, maja prawo. Został złamany przepis, kara również zgodna z przepisem, wszystko ok. Ale parę ławek dalej 3-4 sąsiednie ławki okupuje ekipa 15-30 osób (zależnie od dnia), z których przynajmniej połowa nie ma 18-lat (małe miasteczko, zna się ludzi, poza tym mam brata w zbliżonym wieku, więc dodatkowo kojarzę wiele osób), kilku stałych bywalców mimo młodego wieku ma już nieźle "nasrane w papierach" ("zawiasy", kuratorzy itp.), większość nawalona jak szpadle, darcie ryja na cały regulator, tłuczenie butelek, pełno petów i słonecznika na alejce, ogólnie syf, malaria i patologia. Bydło do kwadratu.

Co robi policja? Omija ten rejon parku szerokim łukiem. Bo po co potem pisać raport za wybitą szybę w radiowozie, po co mieć porysowane auto albo dziecko zaszczute przez rówieśników w szkole? Albo w zęby dostać... Tylko po co nam tacy "stróże prawa"?

by timo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pieklik
18 22

@annaanna: Wybiela? Nic nie wybiela. Właśnie dlatego mamy pełno patologicznych sytuaji, że w grupie ludzie robią co chcą bo wiedzą, że policja palcem nie kiwnie. Wiedzą również, że jak są problemowi i awanturują się to każdy będzie ich omijał. Za to policjanom płacimy z naszych podatków, żeby radzili sobie nie tylko z grzecznymi łamiącymi prawo ale wszystkimi łamiącymi prawo. A jak będzie u nas tak niebezpiecznie jak w USA to co? Policja z komisariatu nie wyjdzie?

Odpowiedz
avatar piwekundead
12 14

@annaanna: Serio wybiela? ok, dbają o swoje bezpieczeństwo, ale co z bezpieczeństwem innych ludzi? Policjanci sobie pójdą, a jak towarzystwo się rozkręci,popije może stać się niebezpieczne dla przechodzących normalnych ludzi! Powinni wezwać drugi patrol czy trzeci i zająć się dbaniem o bezpieczeństwo nie tylko swoje. Podobno od tego są

Odpowiedz
avatar asmok
12 12

@annaanna: Po pierwsze to ten zakaz powstał właśnie w celu eliminacji agresywnych osób. Podobno z innych przepisów było trudniej ścignąć prewencyjnie, więc wprowadzono zakaz picia. Po drugie - oni nie mają dbać o własne bezpieczeństwo tylko o nasze. Powinni też dbać o bezpieczeństwo spokojnych ludzi którzy spotkają się towarzysko, nawet jeśli piją piwo. Jak chcą dbać przede wszystkim o własne, to np zawód księgowego wydaje się bardziej odpowiedni.

Odpowiedz
avatar imhotep
4 4

@annaanna: Jeszcze trochę i będziemy myśleć, że strażacy nie mają wyjeżdżać do pożarów, bo tam jest gorąco i niebezpiecznie.

Odpowiedz
avatar iceman44
0 2

@asmok: a zasponsorujesz mi leki, rehabilitacje i dasz na zycie w momencie jak bede lezal polamany (w najlepszym przypadku) nalezy pamietac, ze podczas podejmowania interwencji najwazniejsze jest bezpieczenstwo moje i mojego partnera. konec kropka

Odpowiedz
avatar imhotep
1 1

@iceman44: Rozumiem, że jak na budowie pracownik nie jest w stanie czegoś podnieść, to ma to olać i cała budowa staje, czy może raczej szuka jakiegoś rozwiązania problemu np. woła kogoś do pomocy?

Odpowiedz
avatar imhotep
1 1

@iceman44: Masz do zrobienia dwie rzeczy: - zadbać o swoje bezpieczeństwo, - wykonać swoje obowiązki. I masz zrobić i jedno i drugie. Koniec kropka.

Odpowiedz
avatar iceman44
-1 1

@imhotep: tak jak mówisz i w tej samej kolejności, ale jak nie mam w danej chwili możliwości dostania wsparcia, sam nie idę na hura, nie jestem strażnikiem teksasu czy robocopem, kuloodporny nie jestem, a państwo nie robi nic, żeby mi pomóc, jak coś się stanie, a co lepsze zabiera mi jeszcze 20% świadczenia, więc na leki zbraknie,,,

Odpowiedz
avatar pawel78
-1 15

@timo: maja taki szacunek na jaki zasluzyli. SM tez

Odpowiedz
avatar imhotep
4 6

@pawel78: Naucz się korzystać z przycisku "Odpowiedz".

Odpowiedz
avatar obserwator
1 5

Nie jest to jedyne miasto, gdzie się tak zachowują. Z Krakowa takie "pilnowanie" wypłoszyło co po niektórych mieszkańców... inwestora pewnie też odstraszyło...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 23:56

avatar vidal
-1 3

Policja nie ma prawa wlepić mandatu dopóki nie widzi że piłeś piwo. Jeśli tylko trzymasz puszkę mogą tyle co nic.

Odpowiedz
avatar gbdlin
4 4

@vidal: ok, odpowiem policji która może tyle, co nic że nie piłem tego piwa, ok wystawią wniosek do sądu, na rozprawie poświadczą że widziałem, że piłem, ja świadków nie mam, monitoringu brak lub magicznie nic nie zarejestrował w danym miejscu w danym momencie. I tak właśnie policja nic nie może, bo sąd uwierzy raczej dwóm policjantom niż jednej przypadkowej osobie.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@gbdlin: Jedyne co mogło by cię bronić to, to że będąc posadzonym o spożywanie alkoholu, możesz zażądać badania alkomatem, jeśli ci odmówią to muszą traktować jak trzeźwego. Takie działanie ma sens tylko wtedy, gdy na prawdę jesteś posądzany o to czego nie zrobiłeś, a tylko np. siedzisz na ławce obok obcego stosiku butelek.

Odpowiedz
avatar asmok
11 11

Stróże jak stróże. Ja się pytam, po co nam takie prawo? Pamiętam jak wprowadzali zakaz picia w parkach. W mediach było trąbione, że to nie po to żeby gnębić ludzi, tylko żeby móc karać osoby zakłócające porządek i przeszkadzające spokojnym ludziom. Jak dla mnie to od razu był absurd. Jak się chce karać za zakłócanie porządku i zadymy, to się zakazuje zakłócania porządku i zadym. A nie, że jedno chcemy karać więc czego innego zakażemy. No i w oczywisty sposób, deklarowane intencje ustawodawców jedno, praktyka drugie. Bydło jak było pijane i agresywne tak jest nadal, za to spokojni ludzie nie dość że dalej są zagrożeni ze strony dresiarstwa to jeszcze teraz dodatkowo ze strony policji, która teoretycznie po to jest żeby nas chronić.

Odpowiedz
avatar ReneGator
2 2

Niezła kiszka z tego wychodzi jak się na to spojrzeć. Ale to nie jest chyba (mówię chyba, ale sytuacji tego typu znam dużo) odosobniony przypadek. Ogólnie agresywne zachowanie (nie tylko w grupie) powoduje, że policjant nie kwapi się do interwencji. Oczywistą sprawą jest to, że policjant też człowiek. Ma rodzinę, dzieci, a nawet jeśli jest sam to przecież też musi mieć na uwadze swoje bezpieczeństwo, bo nie nosi na sobie klatki bezpieczeństwa przeciwko "sebixom" i rycerzom ortalionu (mówię to na wyrost, ale chyba każdy zrozumie). Przechodząc do sedna problem tkwi właśnie w wlepianiu mandatów. Łatwiej podejść do spokojnych ludzi, niż do plującego i krzyczącego dresa. Znajomy z Warszawy mówił jak siedział w parku z kumplami i widział jak na wzniesieniu, po czymś typu wał idzie patrol. Niedaleko nich na zadoleniu w parku było właśnie dwóch osobników (o ile nie jeden), ale na pewno stosunek sił patrol i awanturnicy wynosił 1 do 1. Oczywiście po zauważeniu patrolu małpom się włączył tryb buntu i zaczęło się. Przyśpiewki, rozbijanie butelek pod sobą, krzyki, no tak czy siak zebrałaby się ładna sumka za takiego wojownika. Oczywiście nie trudno się domyśleć, że patrol podszedł do znajomego, a nie do tamtych dwóch. O ile jeszcze można tłumaczyć mniej lub bardziej udolnie czemu policja nie reaguje na takich awanturników, o tyle ktoś tutaj słusznie wspomniał, że co robić jak taka banda idzie w świat i demoluje znaki drogowe, wybija szyby i co najgorsze zagraża innym. Policjant się boi podejść, ale w takim razie od czego oni są? Winny jest chyba sam system, że policjant ma zbyt mało praw. Pomijam fakt, że w Polsce będzie się to wiązać z nadużyciami i nam to nie wyjdzie na dobre na początku, ale tutaj tak jak było wspominane policjant boi się nawet bronić bo poleci dyscyplinarnie, a co dopiero użyć broni (Stąd te kuriozalne sytuacje jak policjantka strzelająca kilka razy do szaleńca który rzuca siekierami w policyjny radiowóz, zanim go położyła to ten wyrzucił wszystko co miał przy sobie). Amerykanie mają nieco inaczej i tam policjant nie boi się używać broni i obezwładniać ludzi, a i ludzie wiedzą, że polecenia wydawane przez policję trzeba wykonać bo można oberwać, nie porównuję tego bo tam jest inaczej i przełożenie tego na nasze warunki jest ciężkie, a i tak kolorowo to nie wygląda i tam, ale liczy się sam fakt, sam mechanizm postępowania. Przykładem jest francja, która idealnie pokazuje europejskie podejście do tego. W pociągu uzbrojony wariat wyciąga kałacha, a od tragedii uchronili ich dwaj amerykanie i anglik z czego amerykanie to byli chyba wojskowi. Potem prezydent francji wręczył im nawet medale/ordery (wybaczcie ale nie wiem co to było ;x) Anyway co do samej sprawy mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją, gdzie pijane towarzystwo łamie wszystkie przepisy dotyczące zakłócania porządku publicznego. Policja w takim przypadku nie reaguje, bo boją się o stan własnego uzębienia i bezpieczeństwo (co jest zrozumiałe), ale raczej też mają opcję zadzwonić po wsparcie z czego nie korzystają bo przysparza to koszty, więcej papierkowej roboty i angażuje większą ilość osób. Tylko jak oni nie zareagują to kto? Uczy się w ten sposób ludzi podejścia, że w grupie nam nic nie zrobią o ile będziemy się zachowywać jak bydło (generalizuję może za mocno, ale tak to trochę wygląda). Towarzystwo się rozpije bardziej, narobi szkód i nie daj Boże kogoś uszkodzi o ile nie zabije. Wbrew pozorom często tak jest, bo co i raz się słyszy o tego typu rzeczach, a sam niestety mieszkam obok dużego sadu, gdzie jest pub i przychodzi pół osiedla z rejonów blokowisk. Ugh. wybaczcie za tak długi wywód, ale w przypływie weny i przerwy w robocie jakoś tak mnie naszło na wywody XD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Wiem, że to historia, którą przypomniała Ci moja historia, ale u siebie zapomniałam.. Cytując Kazika "A policja musi przecież jakoś żyć. Gdy praca nisko płatna, ktoś inny musi płacić. Za takie marne grosze - to jest typowe - tylko idiota by nadstawiał swoją głowę". Tyle tylko, że..właśnie.. po co nam TACY "stróże prawa"..?

Odpowiedz
avatar Graviter
2 2

Wy myślicie, że Policja się boi? Może w części tak, jednak ruszcie mózgiem zanim coś napiszecie. W radiowozie jest dwóch policjantów, jak mają powstrzymać 30 chłopa, którzy zapewne zechcą spuścić im bęcki? Za dużo oglądacie Brudnego Harrego. Na taką ekipę trzeba równą liczbę policjantów, bo co da pałka? Ściągnąć taką ilość luda z miasta to nie jest 5 minut. gdyby Policja mogła strzelać w zagrożeniu życia to by sie nie bali ogarnąć sytuacji. W teorii niby mogą, w praktyce postrzel debila w nogę, prokurator będzie Ci dyszał w kark długi czas.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
2 2

@Graviter: nie jest istotne, czy oni się boją; nie jest istotne, że wezwą wsparcie z sąsiednich powiatów; nie jest istotne, że zapchają (zasrają) sobie areszt po sufit; Jak nie zrobią takiej akcji, to policja nie będzie szanowana, a prawo respektowane. Zrobią raz, drugi, to trzeci raz nie będą już musieli. A media niech sobie szczekają, karawana jedzie dalej.

Odpowiedz
Udostępnij