Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pisałam już kiedyś o postawie babci wobec mojego siostrzeńca http://piekielni.pl/66829 . Hobbystycznie…

Pisałam już kiedyś o postawie babci wobec mojego siostrzeńca http://piekielni.pl/66829 .
Hobbystycznie zajmuję się tworzeniem biżuterii. W moim pokoju panuje... stan zwany przeze mnie artystycznym nieładem i warunkami do pracy, przez osoby postronne natomiast bałaganem na kółkach. Po prostu podczas pracy (a spędzam na tym każdą wolną chwilę, kocham to) muszę mieć pod ręką wszystkie narzędzia i półprodukty, nie wyobrażam sobie wstawania co chwila i sięgania innej z ośmiu różnych skrzyń i pudeł, bo teraz potrzebuję szczypce, a teraz ten zielony koralik w białe kropki.
Wiele z tych przedmiotów jest dla dziecka bardzo atrakcyjnych, idealnie nadających się do wyniesienia i schowania w mysią dziurę, zniszczenia, połknięcia, zrobienia sobie krzywdy. Piotruś (5 lat) jest na tyle rozgarnięty, że zostawienie go na minutę samego nie grozi katastrofą, ale jego półtoraroczna siostrzyczka już nie jest tak bezpieczna. Nawet gdybym wszystko pochowała istnieje duże prawdopodobieństwo, że wejdzie w jakiś kąt i znajdzie np koralik, który kiedyś spadł i nie został znaleziony.
Pogadałam z siostrą, pełne porozumienie, dzieci nie mają wstępu do mojego pokoju bez nadzoru osoby dorosłej. Czy mnie nie ma w domu, czy wyszłam tylko po szklankę herbaty drzwi są zamykane, jeżeli maluchy chcą wejść - proszę bardzo, ale ich pilnujesz.
Z siostrą się dogadałam. Natomiast od babci dostałam ostatnio nakaz! dokładnego pochowania wszystkiego - bo przyjadą Ania i Piotruś.
Czy ja mieszkam jeszcze u siebie?

by ejcia
Dodaj nowy komentarz
avatar kitusiek
15 15

Przygotuj się na to, że mimo uprzedzania babci, że do pokoju dzieciaki wstępu nie mają, bo zniszczą czy krzywdę sobie zrobią, pewnie zostaną tam odesłane, żeby się pobawiły. Tak jak to już kilka razy na piekielnych było opisywane ;)

Odpowiedz
avatar paski
15 15

@kitusiek: A jak mała połknie koralik czy inną drobną część to będą do właścicielki pokoju pretensje ;)

Odpowiedz
avatar ejcia
17 21

@paski: Przedmioty często występujące w obrębie pokoju: koraliki (na kilogramy), igły (w tym kilka takich, które gdzieś upadły i mimo naprawdę usilnych poszukiwań nie zostały odnalezione), szydełka, żyłki i sznurki (idealne do owinięcia wokół szyi), drut, noże, żyletki, ucinaczki do drutu, szczypce, kombinerki, lutownica... No plac zabaw spełniający najwyższe standardy

Odpowiedz
avatar hippo
11 13

Może się po prostu postaw?

Odpowiedz
avatar ejcia
11 15

@hippo: Jakbym tego nie robiła to teraz pewnie siedziałabym w domku bez klamek :) Ale reformacja babci idzie bardzo opornie, chociaż nie bez pewnych efektów. Podpowiem, że w kwestii porządku nie kiwnęłam palcem

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 2:05

avatar Pieklik
17 17

A pokoju nie można zamknąć na klucz? Następnie klucz zabrać ze sobą a ewentualne duplikaty klucza schować?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2015 o 2:09

avatar PablooS
7 7

@Pieklik: Ewentualnie dobrym pomysłem jest nawet zrobienie klucza do zamka/wymiana wkładki. Jeśli się nie ma klucza to lepszy rydz niż nic, ale przy dzieciakach i takich rzeczach lepiej podjąć i takie kroki.

Odpowiedz
avatar bonsai
-5 17

O ile dobrze kojarzę z innych opowieści jesteś osobą zdecydowanie dorosłą, pracującą... Może po prostu się wyprowadź, zamiast po raz kolejny siedzieć i narzekać? Wybacz, ale jeśli mając ku temu możliwości wybierasz jednak mieszkanie z mamą to chyba jednak nie jest tam aż tak tragicznie jak opisujesz.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
14 14

@bonsai: Albo nie stać jej na mieszkanie samodzielnie. Czynsze za kawalerkę w wielu miejscach znacznie przekraczają minimalną krajową.

Odpowiedz
avatar ejcia
5 7

@bloodcarver: nie sądziłam, że kiedyś się z Tobą zgodzę :)

Odpowiedz
avatar soraja
4 4

@bloodcarver: stać czy nie stać to oddzielna sprawa - ale niby czemu miałaby się wyprowadzać pod dyktando babci?

Odpowiedz
avatar imhotep
-1 1

@soraja: Bo może to mieszkanie babci?

Odpowiedz
avatar sutsirhc
-2 8

Nauczylem sie jednego za czasow kawalerskich, moj pokoj to nie miejsce do zabaw, jak matce spadlo na nogi 3 komputery plus 2 monitory crt i za ktore odliczylem od tzw. czynszu (czytaj dokladanie rodzicom do oplat... juz pracowalem) to od tamtej chwili matka nawet kota do pokoju nie wpuscila. A kobieta tylko chciala kwiatki podlac. Moj booordel i wara komu od niego

Odpowiedz
avatar sutsirhc
1 3

Teraz majac 2 potwory moge zostawic rozgrzebanego laptopa na kilka dni i zadne z dzieci nie ruszy nawet srobki

Odpowiedz
avatar imhotep
-1 3

@sutsirhc: Czego nie ruszy?

Odpowiedz
Udostępnij