Z dzisiaj.
Wracam do domu, mijając poprzednie miejsce zamieszkania i widzę że jadący przede mną Focus nie ma świateł stopu - tylko górne, trzecie. Mam wrażenie deja vu.
Kobieta zjeżdża na miejsce parkingowe, równam się z nią i wtedy ją poznaję... Puszysta blondyna z tipsami
- Proszę pani, nie ma pani świateł stopu - mówię
- Och dziękuję bardzo, nie wiedziałam.
- Ależ wiedziała pani, ja Panią pamiętam. Zwracałem pani uwagę jak jeszcze mieszkaliśmy na tej samej ulicy, czyli ponad miesiąc temu.
- A cóz pan tak gorące zainteresowanie wyraża tym zagadnieniem! Musi, że ma pan jakieś dewiacje seksualne, tak spokojnym ludziom życie uprzykrzać. Zalecam panu, aby udał się pan w odległe miejsce w celu poddania się autowychędożeniu a nie interesował się życiem innych, przykładnych obywateli (to oczywiście wersja ugrzeczniona).
Co robić, takie życie... Odjechałem.
kierowcy
No tak zgłoszenie stwarzania zagrożenia przerasta twoje możliwości intelektualne? Ale napisanie postu na piekielnych nie?
Odpowiedz"autowychędożenie" to chyba od dzisiaj mój ulubiony neologizm :) you made my day:)
Odpowiedz