Od kilku tygodni moje podwórko jest placem budowy. Po kilku latach zdecydowaliśmy się na wymianę ogrodzenia i położenie kostki. Wynajęliśmy kilka ekip, które miały nam to zrobić szybko i profesjonalnie.
Fachowcy od ogrodzenia zostali nam poleceni,więc podpisaliśmy umowę bez obaw. Na początku przedstawiliśmy nasze oczekiwania i plany, ustaliliśmy rodzaje materiałów i czas pracy. Zapewniliśmy, że cały czas jesteśmy pod telefonem i zawsze możemy porozmawiać lub przyjechać. Pracujemy kilkanaście kilometrów od domu i możemy w każdej chwili wyjść.
Przez kilka dni nie było żadnych zapytań, zażaleń i nieścisłości, które trzeba by wyjaśnić. Sama dzwoniłam pytać czy wszystko w porządku, bywałam także w domu w godzinach pracy fachowców, ponieważ inna ekipa, ta od kostki, potrzebowała informacji.
Pewnego dnia przyjeżdżam do domu i przeżywam szok. Słupki, które poustawiali są za niskie, krzywe i różnej wysokości (moja mama odnalazła nawet w tych różnych wysokościach estetyczny klucz).
Dzwonię. Pan staje się wyjątkowo niemiły i uważa, że się czepiam, bo nie chce zapłacić faktury (?!).
Twierdzi, że słupki muszą być krzywo, bo inaczej się nie da, a są różnych wysokości, bo podłoże jest nierówne (teren był wyrównywany). Do tego ogrodzenie nie jest za niskie, bo jego pracownicy pytali ludzi od kostki czy tak jest dobrze, a tamci odpowiedzieli, że tak.
Przez pół minuty nic nie powiedziałam, bo tak mnie zatkało.
Zażądałam naprawy i nie sugerowania się zdaniem ludzi, którzy tak jak i oni, są wynajętymi pracownikami i nie są, choć trudno to pojąć, osobami decyzyjnymi.
Pan znów się oburzył i powiedział, że on tego nie naprawi, bo nie widzi potrzeby, może to jedynie rozebrać.
podwórko
Niech rozbierze u spieprza, to go nie będziesz ścigać za fuszerke. Jak nie, to telefon do prawnika - niech nie kończy, bo złośliwie schrzani.
Odpowiedz@SecuritySoldier: będzie musiała ścigać za zużyty materiał. Chyba że to jego materiał.
OdpowiedzJeśli masz umowę, to jaki problem? Niech zabiera i oddala się w podskokach, a Ty DODATKOWO egzekwuj karę z tytułu niewykonania umowy.
OdpowiedzI ja tu widzę pole do popisu prawników przed sądem.
OdpowiedzStan roboty udokumentować, porobić zdjęcia, najlepiej z przyłożoną do każdego słupka miarką tak, żeby dokładnie było widać jaką ma wysokość + poziomica żeby sprawdzić, czy są pionowo. Wezwać kilku świadków żeby robotę pooglądali i mogli poświadczyć jaki był stan, a następnie się sądzić. Nawet jeśli wspaniałomyślnie ogrodzenie rozbiorą - dowody w sprawie będą. I nie zgadzaj się na rozebranie tego, co zrobili, jeśli się zgodzisz to będą później twierdzili, że działali zgodnie z Twoim poleceniem, jeśli nic nie zrobisz, a oni rozbiorą ogrodzenie to tak samo możesz ich ścigać po sądach ale tym razem za niewykonanie zlecenia, a nie za fuszerkę. I jeśli materiały były Twoje to nie pozwól resztek z ogrodzenia zutylizować, wyrzucić itp. Też mogą posłużyć jako dowód - zmarnowane materiały.
OdpowiedzPolecam złożyć wniosek o udzielenie pomocy konsumentowi do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Twoim mieście
Odpowiedz