Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku tygodni moje podwórko jest placem budowy. Po kilku latach zdecydowaliśmy…

Od kilku tygodni moje podwórko jest placem budowy. Po kilku latach zdecydowaliśmy się na wymianę ogrodzenia i położenie kostki. Wynajęliśmy kilka ekip, które miały nam to zrobić szybko i profesjonalnie.

Fachowcy od ogrodzenia zostali nam poleceni,więc podpisaliśmy umowę bez obaw. Na początku przedstawiliśmy nasze oczekiwania i plany, ustaliliśmy rodzaje materiałów i czas pracy. Zapewniliśmy, że cały czas jesteśmy pod telefonem i zawsze możemy porozmawiać lub przyjechać. Pracujemy kilkanaście kilometrów od domu i możemy w każdej chwili wyjść.

Przez kilka dni nie było żadnych zapytań, zażaleń i nieścisłości, które trzeba by wyjaśnić. Sama dzwoniłam pytać czy wszystko w porządku, bywałam także w domu w godzinach pracy fachowców, ponieważ inna ekipa, ta od kostki, potrzebowała informacji.

Pewnego dnia przyjeżdżam do domu i przeżywam szok. Słupki, które poustawiali są za niskie, krzywe i różnej wysokości (moja mama odnalazła nawet w tych różnych wysokościach estetyczny klucz).

Dzwonię. Pan staje się wyjątkowo niemiły i uważa, że się czepiam, bo nie chce zapłacić faktury (?!).
Twierdzi, że słupki muszą być krzywo, bo inaczej się nie da, a są różnych wysokości, bo podłoże jest nierówne (teren był wyrównywany). Do tego ogrodzenie nie jest za niskie, bo jego pracownicy pytali ludzi od kostki czy tak jest dobrze, a tamci odpowiedzieli, że tak.
Przez pół minuty nic nie powiedziałam, bo tak mnie zatkało.

Zażądałam naprawy i nie sugerowania się zdaniem ludzi, którzy tak jak i oni, są wynajętymi pracownikami i nie są, choć trudno to pojąć, osobami decyzyjnymi.
Pan znów się oburzył i powiedział, że on tego nie naprawi, bo nie widzi potrzeby, może to jedynie rozebrać.

podwórko

by alia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
10 16

Niech rozbierze u spieprza, to go nie będziesz ścigać za fuszerke. Jak nie, to telefon do prawnika - niech nie kończy, bo złośliwie schrzani.

Odpowiedz
avatar grruby80
5 7

@SecuritySoldier: będzie musiała ścigać za zużyty materiał. Chyba że to jego materiał.

Odpowiedz
avatar timo
20 20

Jeśli masz umowę, to jaki problem? Niech zabiera i oddala się w podskokach, a Ty DODATKOWO egzekwuj karę z tytułu niewykonania umowy.

Odpowiedz
avatar katem
5 5

I ja tu widzę pole do popisu prawników przed sądem.

Odpowiedz
avatar gbdlin
5 5

Stan roboty udokumentować, porobić zdjęcia, najlepiej z przyłożoną do każdego słupka miarką tak, żeby dokładnie było widać jaką ma wysokość + poziomica żeby sprawdzić, czy są pionowo. Wezwać kilku świadków żeby robotę pooglądali i mogli poświadczyć jaki był stan, a następnie się sądzić. Nawet jeśli wspaniałomyślnie ogrodzenie rozbiorą - dowody w sprawie będą. I nie zgadzaj się na rozebranie tego, co zrobili, jeśli się zgodzisz to będą później twierdzili, że działali zgodnie z Twoim poleceniem, jeśli nic nie zrobisz, a oni rozbiorą ogrodzenie to tak samo możesz ich ścigać po sądach ale tym razem za niewykonanie zlecenia, a nie za fuszerkę. I jeśli materiały były Twoje to nie pozwól resztek z ogrodzenia zutylizować, wyrzucić itp. Też mogą posłużyć jako dowód - zmarnowane materiały.

Odpowiedz
avatar WinTwin
1 1

Polecam złożyć wniosek o udzielenie pomocy konsumentowi do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Twoim mieście

Odpowiedz
Udostępnij