Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeszcze za czasów studenckich mieszkałem z kumplem w kamienicy "Piekiełko" (tak, prawdziwa…

Jeszcze za czasów studenckich mieszkałem z kumplem w kamienicy "Piekiełko" (tak, prawdziwa nazwa :) ) w Krakowie. Ważne do wspomnienia jest to, że kamienica jest jedną z najbardziej znanych studentom kamienic, bo działa na zasadzie "akademika bez nadzoru". Ogólnie imprezy na klatce schodowej co wieczór. Nikt nie narzeka, bo każdy wie, gdzie się wprowadza.

Około 200 m od nas znajdowała się pizzeria, a że po 3-dniowym graniu na kompie wypada coś zjeść, zdecydowaliśmy się, że zamówimy tam pizze i ze względu na to, że pizzeria daleko nie jest, przewietrzymy się przy okazji.

Wchodzimy do środka, oczywiście "dzień dobry - dzień dobry”, wybieramy migiem pizze bez wybrzydzania i płacimy od razu (paragon w łapkę) i prosimy o dostawę DO! mieszkania nr 666.

Pięknie, wracamy do klawiatur i czekamy na pizze. W brzuchu zaczyna burczeć, więc zerkam na zegarek, a tutaj mija już ponad godzina (poinformowano nas, że max 45 min. i pizza będzie).

No to telefon i pytanie, co się dzieje, że zamawialiśmy, że płaciliśmy, że paragon itd.

P(izzeria), D(ostawca), J(a):

P: Ale przecież pizza została odebrana pół godziny temu.
J: No wie pan, być może, ale na pewno nie przez nas.
P: No to ja zapytam dostawcę i oddzwonię zaraz.

(za 5 min. telefon)

P: Kolega mówi, że pizze dostarczył POD drzwi nr 666.
J: Ale my nic nie dostaliśmy.

Potem zaczęło się zamotane tłumaczenie, aż w końcu pan zakomunikował, że trudno, że on nie wie i już.

Wpienieni jak sto pięćdziesiąt, wybieramy się do pizzerii. Prosimy o rozmowę z dostawcą.

J: Czy pan dostarczył nam pizze?
D: Noo... nie.
J: W takim razie komu, skoro akurat nikogo innego w mieszkaniu nie było?
D: No na klatce stała grupa facetów z piwkiem POD drzwiami i jak zapytałem, czy to dla nich była zamawiana ZAPŁACONA pizza, to powiedzieli, że tak.
J: A czy ja zamawiałem pizze POD drzwi mieszkania czy DO mieszkania?

Skończyło się tak, że po rozmowie z kierownikiem, z żalem bo z żalem (ale widząc, że jednak nam się należy), w pół godziny obiecał dostarczyć pizze DO mieszkania. Podziękowaliśmy i powiedzieliśmy, że poczekamy na miejscu. Przeprosiny otrzymaliśmy, pizza była smaczna. Losu pizzera nie znam, ale po samych spojrzeniach kierownika łatwo można było wyciągnąć wniosek, że nie czekało go nic dobrego.

Dostawcy nam nie szkoda. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby zadać takie pytanie w takiej sytuacji. Tym bardziej, że specjalnie wzięliśmy paragon - jakoś automatycznie doszliśmy do wniosku, że na jego podstawie dostaniemy pizze.

Kilka razy jeszcze zamawialiśmy z tego lokalu "papu", więcej niespodzianek nie było. Piekielnego dostawcy też nie. :)

gastronomia

by ~Krwawyben
Dodaj nowy komentarz
avatar angie
4 16

serio ?? PIZZERNIA !?

Odpowiedz
avatar klemenko
5 7

@angie: poza tym pizzę, nie pizze (z kontekstu wynika, że chodziło o jedną sztukę).

Odpowiedz
avatar angie
3 15

@klemenko: o końcówki się nie sprzeczam. Każdemu może się zapomnieć wcisnąć alt, ale człowiek będąc studentem powinien znać zasady ortografii swojego ojczystego języka. Dla mnie nazywanie pizzeri pizzernią jest jak zapisanie wziąść zamiast wziąć.

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 8

@Krwawyben: Tyle, że to nie była pomyłka/literówka/przejęzyczenie. To zwykłe niedouczenie. Pizzernia mówią ludzie niewykształceni. Pozwala przypuszczać, że mówisz też wziąść, włanczać, cofać się do tyłu. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie - dlatego wygląda to wszystko jak wygląda. Pomijając już fakt, że gdybyś nie był małostkowy i niepotrzebnie mściwy to by mi się nie skojarzyło pewną partią polityczną i by mi pizzernia tak bardzo nie przeszkadzała, przyznaję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

@Samoyed: Oczywiście mówisz o PO lub nowoczesnej, której wyborcy mają iloraz inteligencji maksymalnie równy 80?

Odpowiedz
avatar Samoyed
5 7

@mietekforce: Przepraszam, ale mam zasadę, żeby nie wchodzić w spory polityczne z wyznawcami pis i tego szmatławego Korwina. Więc z grzeczności odpowiadam, ale nie, dziękuję.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 1

@Samoyed: a wyborcy której partii kłócą się z użytkownikami forów internetowych którzy: "Ostatnio: 19 sierpnia 2015 - 13:37" xD

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 2

@vonKlauS: Za nic w świecie nie dojdę o co pytasz...

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 2

@Samoyed: dlaczego swą erudycją i elokwencją, mentorskim tonem sugerujesz, że ktoś kto wpis zrobił TRZY LATA temu jest zwolennikiem tej, czy innej partii politycznej. Z zewnątrz wygląda to niczym gderliwe wywody Smerfa Ważniaka, którego nikt nie słucha, bo wszyscy dawno się rozeszli xD ed: A jeszcze prościej: odpisujesz na post z 2015r. użytkownika, który więcej już nic nie napisał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2018 o 15:36

avatar Samoyed
2 4

@vonKlauS: A że ten autor? Nie spojrzałam na daty, no i co? Mam się obrzucić popiołem? Nie ja jedna. Nie sugerowałam, że on jest wyborcą, napisałam, że mi się kojarzy, więc się brzydzę. Tak nawiasem mówiąc i ty i mietekforce szybko załapaliście, o którą partię chodzi. Paradne, zaiste. I słuszne.

Odpowiedz
avatar Rie
2 4

@klemenko: ale jedna pizza na trzech, to jak pół litra na dwóch.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
3 3

@Samoyed: Ja miałem odmienne skojarzenie partii niż @mietekforce. "Chłop żywemu nie przepuści". Skojarzyłem Cię z wąsatym czynownikiem psl120%. Takim pieniaczem wódczano-dożynkowym co wypomina dzieciom grzechy ich ojców. Błotem popielnym. Popiołem z wodą zmieszanym pomazaj się :D xD ps. "przed dokonaniem wpisu skonsultuj się z adminem, bądź moderatorem". Tu co chwilę są odkopy z 2015.A takie odpisywanie martwym duszom jest na forach internetowych postrzegane niczym wilków wycie do Księżyca ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Samoyed: Tak właśnie myślałem sądząc po tym, że piszesz pod komentarzem sprzed 3 lat. :)

Odpowiedz
avatar Koralik
4 6

@namiocik: Papu jest cacy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Mieszkalam w Krakowie a o takiej kamienicy nie slyszalam :) za to pamietam akademiki na Bydgoskiej, ktore przed remontem byly prawdziwymi melinami :)

Odpowiedz
avatar antylemur
5 11

Jednego nie rozumiem. Wyjść z domu do pizzerii, zamówić, zapłacić, a potem wrócić do domu i czekać na dostawę? Zamówić telefonicznie i iść po nią osobiście żeby nie czekać na dostawę rozumiem, zamówić na miejscu, poczekać i zjeść na miejscu, też rozumiem. Zamówić telefonicznie z dowozem, rozumiem, ale logiki w tej opisanej w historii nie mogę rozszyfrować :) Natomiast dostawca może nowy i nie każdego od razu traktuje jak złodzieja, dzięki studentom meliniarzom pewnie się wyrobi :)

Odpowiedz
avatar Wilczyca
5 5

@antylemur: też mnie zdziwiła ta logika :) No ale może mieli taką fantazję, żeby się przespacerować :D

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@antylemur: Też mi przyszło do głowy, że dostawca sam uczciwy i troszkę może mało inteligentny po prostu głupio zrobił.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 2

@antylemur: A mi przychodzi do głowy, że wpadli do pizzerii, która była gdzieś po drodze wracając z uczelni, czy pracy, a nie chcieli czekać pół godziny, tylko poprosili o dowóz. Nic niedorzecznego tu nie widzę, poza tym, że pizza po przewiezieniu w kartonie traci większość smaku i robi się gumowata więc jak się już jest w pizzerii to lepiej zjeść na miejscu.

Odpowiedz
avatar dayana
-1 3

@MarcinMo: Karton nie zabiera smaku pizzy, ona go widocznie nigdy nie miała. Przecież na pizzę w lokalu czeka się jakieś 20 minut, nie widzę sensu, żeby iść do domu i czekać na dostawę.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
2 2

@dayana: Bzdura. Ciasto, które jest drożdżowe i zamknięte w opakowaniu jak jest jeszcze gorące od razu się zaparza i przestaje być chrupiący. Nawet najlepsza pizza stanie się gumowa.

Odpowiedz
avatar krzycz
2 2

@MarcinMo: to przeczytaj jeszcze raz, bo z treści jasno wynika, że "po 3-dniowym graniu postanowili się przewietrzyć, zamówili, zapłacili, po czym wrócili do klawiatur".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Serio? Nie szkoda Ci dostawcy a o złodziejach Twoich studentach sąsiadach ani słowa. Elita narodu

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@maat_: zlodziejstwo to patologia, zwlaszcza, ze cala akcja odbywala sie pod drzwiami- normalne osoby po prostu by zapukaly i oddaly pizze, ewentualnie staraly sie wydebic po kawalku za fatyge ;) ale zakomuniowanie przez dostawce, z epizza jest ZAPLACONA ( i ie sprawdzenie paragonu) jest galopujacym debilizmem, wiekszosc ludzi by zwyczajnie skorzystalo na czyjejs naiwnosci :/

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 3

@maat_: po tych minionych TRZECH latach zapewne jedni robią doktorat a inni na słuchawce nas wkurzają xD ps. Autor już nie odpowie.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

ciekawe, czy "wzbogacili" wasza pizze...

Odpowiedz
avatar Rie
3 3

Kto normalny wszedłby do mieszkania 666 w piekiełku? Bał się.

Odpowiedz
avatar Meliana
3 3

Poważnie zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć minusować takich zaśmierdłych historii, wykopanych z dna archiwum/poczekalni. Szanowni Państwo Admini, ja rozumiem, że popularność serwisu spada i jakoś trzeba się ratować, ale to już nie jest nawet łapanie się brzytwy - to jest podrzynanie sobie gardła tą brzytwą.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-1 1

@Meliana: też się zastanawiałem, który to moderator zaczął kopać w archiwum. swoją drogą, było sporo historii, które omałoco nie weszły, bo może trafiły na złą porę dnia, albo humor gimbazy i wyłapały za dużo minusów. Tylko inaczej jakoś się czyta odgrzewane kotlety z przed trzech lat... 3 miesiące to max...

Odpowiedz
avatar Jaladreips
0 0

Studenty. Elita naszego narodu. Nie przepuszczą okazji by ukraść pizzę, którą można kupić za kilkadziesiąt złotych. Kilkadziesiąt złotych - tyle warta jest godność studenta, za tyle stanie się złodziejem. Ech, studenty.

Odpowiedz
Udostępnij