Leżę nad wodą. Odcięta od świata na wszystkie możliwe sposoby - słuchawki na uszach, zamknięte oczy, okulary przeciwsłoneczne.
Nagle coś dotyka mnie w skroń. Otwieram oczy i niewiele wyżej niż poziom mojego wzroku widzę żeńskie organy płciowe w wersji mini. Nie dalej niż 5 cm od mojej twarzy. Ich właścicielka, sądząc po wzroście, ma góra rok. I obserwuje mnie bardzo uważnie.
Niemniej uważnie zaczęłam po zdjęciu okularów skanować otoczenie w poszukiwaniu opiekunów dziewczynki.
Mamusia się znalazła, już woła Nikolkę czy inną Jessicę.
Ja postanowiłam zmienić miejsce leżakowania - nie byłam gotowa na kolejne doznania rodem z refrenu pewnej niesławnej piosenki. Na rozmowę pt. 'Dlaczego Twoje dziecko nie powinno tu biegać nago' - niestety też nie.
plaża
Zauważyłam że mam pecha i zawsze spojrzę w "dobrym" momencie gdzieś. Fakt, nie nade mną, ale jakaś mamusia bardzo wolno przebierała synka (5? lat) na plaży. Tak że ładną chwilę stał goły. Spokojnie mogłabym zrobić kilka zdjęć i wrzucić do internetu. Bo po co dziecko owinąć chociaż ręcznikiem na ten czas (pomijam fakt że 10m dalej była przebieralnia).
OdpowiedzJa w maju w Bydgoszczy na otwarciu fontanny, widziałam gołe dzieci kąpiące się w tej fontannie. Pod kartką: zakaz kąpania się w fontannie. :/
OdpowiedzJak można tak małemu dziecku nawet pieluszki nie założyć,będąc z nim na plaży. Przecież jest pełno bakterii na tym piasku,zwierzęta a nawet ludzie na to szczają... Dzieciak może zapalenia jakiegoś dostać.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Porozmawiajmy o pedofilii. Do wszystkich tych, którzy uważają, że nagie dziecko na plaży/fontannie to nic zdrożnego. Zastanawialiście się kiedyś skąd pedofile mają zdjęcia małych dzieci. Myślicie, że każdy pedofil porywa dziecko, a potem się nad nim znęca. Otóż wyobraźcie sobie, że większość materiałów pochodzi z portali społecznościowych, gdzie sami genialni rodzice je tam umieszczają... i tak oburza mnie widok gołego dziecka na plaży czy przy fontannie, tak samo jak oburza mnie nagie zdjęcie dziecka na portalu społecznościowym. To, że dziecko nie odczuwa wstydu, nie oznacza, że nie powinno nosić przynajmniej majteczek. I nie mówię, że po plażach dziennie spaceruje setki pedofilii, ale zawsze istnieje ryzyko i obowiązkiem dorosłego jest swoje dziecko chronić, a nie puszczać samopas (Jak wynika z historii matka owego dziecka na chwilę straciła je z oczu).
Odpowiedz@dracoborg: Psa też ubierasz w majtki w strachu, że podnieci jakiegoś zoofila? Wybaczcie, ale musiałam. Psychoza pedofilii osiągnęła już poziom choroby społecznej, przez którą rodzice wolą, by ich dzieci spędziły dzieciństwo tłukąc w CODa, tyjąc i garbiąc się przed kompem, niż normalnie, jak za starych czasów wyszły na podwórko. A jeżeli już mamusia i tatuś odważą się puścić swoją pociechę w to gniazdo pedofilnych żmij, którym jest podwórko (ulica, park, plaża), to albo telefon co pięć minut, albo asysta we własnej osobie i podcieranie dziecku tyłka do 12 roku życia. Czemu się bulwersuję? Bo jak w takich warunkach ma rozwijać się zdrowy, pewny siebie człowiek, gdy rodzice uczą go, że każdy poznany człowiek chce mu zrobić krzywdę? Dzieci potrzebują samodzielności. Potrzebują bawić się i odkrywać świat bez nadzoru dorosłych. Za moich czasów sześciolatki ganiające samopas to była normalka, i jakoś wszyscy moi znajomi z tych czasów żyją i mają się dobrze. Rozumiem, że każdy rodzic woli chuchać na zimne, bo nieszczęście zdarza się raz, ale błagam - nie kosztem zdrowia i wolności dziecka. Dzieciństwo przed komputerem to naprawdę nie jest norma.
Odpowiedz@slothqueen: Ale czy muszą uczyć się tej samodzielności bez bielizny?
Odpowiedz@muppet90: Nie musi. Ale wyciąganie argumentu o pedofilach w tej dyskusji skłoniło mnie do przedstawienia sprawy szerzej - bo to tak, jakby w dyskusji o publicznym karmieniu piersią argumentować możliwością zgwałcenia/nagrania i opublikowania w internecie matki, ze względu na tę kuszącą pierś, którą wystawia.
Odpowiedz@slothqueen: Zgadzam się z Tobą odnośnie przewrażliwienia na pedofilię. W tym tempie nasz kraj czeka to samo co USA - nawet jeśli dziecko samo zrani się w choćby OKOLICY krocza, dziecko będzie zabierane rodzicom za molestowanie, nawet jeśli będzie kilku - kilkunastu świadków prawdziwego zdarzenia. Niestety nie zgadzam się z Tobą co do karmienia piersią dziecka w miejscu publicznym. Jest to, co prawda, wybór kobiety - to ona dysponuje organem do tego niezbędnym. Niemniej jest to dla większości ludzi co najmniej irytujące ze względów moralnych i religijnych. Trudno powiedzieć co skłania kobietę do podróżowania z nienakarmionym dzieckiem komunikacją publiczną.. Jeśli jest to rzecz wymagająca aż tyle czasu, że dziecko zdąży zgłodnieć w trakcie, może warto byłoby poprosić o to kogoś innego? Jeśli to nie wina matki, że zajmuje to tak długo to... tym bardziej nie ludzi w autobusie/tramwaju. Co do tego "zgwałcenia/nagrania i wrzucenia"... nigdy żadna kobieta nie pomyślała, że mężczyzna mógłby być zniesmaczony/zażenowany widokiem waszej piersi nie dlatego, że jest kusząca, ale dlatego, że po prostu nie chciałby oglądać żadnych egzemplarzy poza tymi dwoma, które posiada JEGO kobieta? Dużo łatwiej uznać facetów za gwałcicieli i dowcipnisiów niż uznać, że potrafimy odczuwać zgorszenie? W końcu ludzkość dogadała się już dawno, że wynaleźliśmy ubrania nie bez powodu... Jeśli ktoś na dodatek jest szczerym wyznawcą któregokolwiek z najbardziej powszechnych w naszym kraju bogów, tym bardziej byłby zgorszony. Sam do nich nie należę, ale niemal całe 30-parę milionów ludzi w tym kraju wierzy w boga, który w taki czy inny sposób nakazuje zachować czystość. Jedzenie jest potrzebą fizjologiczną, fundamentalną - owszem - na równi z wydalaniem i snem. Jednak wydalanie publiczne jest zabronione. Zresztą nawet gdyby przepisy tego nie regulowały, jakoś nie byłbym zbytnio skory do publicznego oddania moczu. Owszem, można się pokłócić, że pasażerowie musieliby wąchać efekty uboczne. Ale przy matce karmiącej publicznie osoby które nie chcą akurat odwrócić wzroku (bo nie muszą, w regulaminie przejazdu tego nie ma) muszą z kolei liczyć się z wymiotowaniem dziecka, co zdarza się dość często jeśli połknie ono dostatecznie dużo powietrza. Nie jestem zbyt konserwatywny, ale naprawdę da się zrobić inaczej niż po prostu targać dziecko w tą i z powrotem i obnażać się po drodze.
Odpowiedz@Chomiczak: Czy wyrażałam gdzieś jakąś opinię o publicznym karmieniu piersią...?
OdpowiedzCiekawe, że roczna dziewczynka (czy też chłopiec) naga na plaży to skandal i zgroza. Ale już ośmiomiesięczne niemowlę przewijane w miejscu publicznym nikomu wadzić nie powinno. Od którego miesiąca życia goły dzieciak sieje zgorszenie? Dopóki raczkuje - nie, a jak już zaczyna chodzić -tak?
Odpowiedz@Armagedon: Jak samo podchodzi gołe do obcych, to zdecydowanie tak, jest źle. Wcześniej - można dyskutować. Aczkolwiek w sytuacji gdy przebieralnie są, to w żaden sposób to od wieku nie zależy wg mnie.
Odpowiedz@bloodcarver: Możesz jaśniej? Bo do czegoś zmierzasz, ale nie bardzo wiem do czego. Ogólnie widzisz coś złego w ludzkiej nagości? Na plażach naturystów opalają się sami zboczeńcy? No, ale jakoś nie słyszy się tam o zbiorowych gwałtach, czy orgietkach w blasku słońca. A może chodzi o to... "nagie genitalia rocznego dziecka - widok ohydny, obrzydliwy i żenujący!". Czyli, że widok nagich, ludzkich genitaliów w ogóle jest żenujący i obrzydliwy. I jak tu dzieci robić? Albo też sądzisz, że goły brzdąc jest dla ewentualnego pedofila bardziej pociągający, niż ubrany w mini-majtki, lub w pieluchę? Bardzo wątpię. Jest raczej odwrotnie. Małe dziecko czuje się świetnie ze swoją nagością, wypoczywa niczym nieskrępowane. Nie odczuwa również wstydu, więc nie można powiedzieć, że je ktoś ośmiesza, lub upokarza. A jeżeli komuś dziecięcy goły tyłek kojarzy się brzydko - to znaczy, że ma duży problem i niech idzie do psychologa, czy innego psychiatry.
Odpowiedz@Armagedon: nie chcę oglądać gołych dziecięcych pup. Nie chciałabym aby ktoś obcy oglądał gołą pupę mojego dziecka lub patrzył jak moje dziecko załatwia potrzebę fizjologiczną. Tak,mam zajebisty problem z nagością.
Odpowiedz@Armagedon: Nie widzę nic złego w nagości na plażach NATURYSTÓW. Ale to była zwykła. Na niej obowiązują ogólnospołeczne, a nie naturystyczne zasady. Za trudne dla ciebie?
Odpowiedz@Armagedon: A co powiesz na argument, że roczne dziecko nie kontroluje jeszcze oddawania moczu (nie mówiąc nawet o grubszej sprawie)? Chciałabyś, żeby taki słodki bobas nasiusiał Ci na głowę?
Odpowiedz@Armagedon: nie chcę oglądać cudzych gołych dup, bo mnie to obrzydza. Jedyne nagie osoby jakie mam ochotę oglądać to ponętni młodzi mężczyźni i ponętne młode kobiety. A dziecięce zadki kojarzą mi się bardzo brzydko, z różnymi obrzydliwymi wydalinami, których te dzieci nie kontrolują. Nie sądzę, że powinnam w związku z tym odwiedzać psychiatrę.
Odpowiedz@Shaienne: Owszem. Jest to JEDYNY argument, który gotowa jestem przyjąć. Wszystkie inne są o kant gołej dupy potłuc. Hipokryzja, pruderia i drobnomieszczański kołtun.
Odpowiedz@grupaorkow: A jak ci się kojarzy ponętny, goły, nabrzmiały cyc karmiącej publicznie mamuśki? Bo dla mnie nagi niemowlak na plaży wygląda o wiele bardziej estetycznie. Rozumiem, że ponętny męski zad nie kojarzy ci się z wydalinami, gdyż ponętny młody facet wydala inną stroną. A kontrolować wydalanie można nauczyć dziecko bardzo szybko. Tylko trzeba chcieć, a nie dla wygody zakładać mu pieluchę do czwartego roku życia. Którą to pieluchę, w razie jej zasrania na plaży, matka i tak musi zmienić. Szybciej i sprawniej sprzątnie gówienko z piasku, bądź spokojna. Plażowicze tego bezwzględnie dopilnują. Zresztą małe dziecko nie sra co pięć minut. Podczas kilu godzin pobytu na plaży najprawdopodobniej nie zrobi tego w ogóle. A jeśli coś obsika - będą to zapewne jego własne nogi i stopy. Małe dzieci (nawet płci męskiej) nie sikają wysokim łukiem z przepełnionego pęcherza, jak to niejednokrotnie robią publicznie ponętni młodzi mężczyźni. Nawet na plażach.
Odpowiedz@bloodcarver: A dla ciebie, jak widzę, za trudne były moje pytania. Bo nawet do pierwszego nie potrafisz się odnieść w całości.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Założę się o każdy pieniądz, że masz.
Odpowiedz@Armagedon: "Albo też sądzisz, że goły brzdąc jest dla ewentualnego pedofila bardziej pociągający, niż ubrany w mini-majtki, lub w pieluchę? Bardzo wątpię. Jest raczej odwrotnie. " Skąd wiesz, że raczej jest odwrotnie? O.o Czerpiesz wiedze z doświadczenia czy jak, o ja nigdy bym nie wpadła na to jakie dziecko, powtórzę DZIECKO jest bardziej pociągające. Dla mnie dzieci w żaden sposób nie są pociągające. Więc nie umiem sobie wytłumaczyć skąd wiesz czy te mini-majtki coś zmieniają w odczuciach pedofila O.o
OdpowiedzArmagedon, rozbierz się i cyknij fotkę. Wstaw do internetu. Bo co złego w ludzkiej nagości? :/
Odpowiedz@Armagedon: bo mam? Nie,to nie była ironia. Nie mam ochoty oglądać małych golasów ani typiar które przebierają pupy swoich niemowlaków na widoku publicznym
Odpowiedz@Armagedon: co ma karmienie piersią do tematu? Czemu wyciągasz argumenty z sufitu? "Rozumiem, że ponętny męski zad nie kojarzy ci się z wydalinami, gdyż ponętny młody facet wydala inną stroną." Nie, ponętny męski zad kojarzy mi się z seksem. Damski takoż. Jeżeli nie widzisz tej mało subtelnej różnicy między narządami płciowymi atrakcyjnych dorosłych, a narządami płciowymi dzieci to chyba powinnaś się zastosować do swojej własnej porady i odwiedzić psychologa. Niemniej, ponieważ widzę, że kompletnie nic nie zrozumiałaś wyjaśnię jak chłop krowie na rowie: nadzy ludzie są generalnie mało estetyczny. Ludzkie narządy płciowe wyglądają jednocześnie okropnie brzydko i okropnie komicznie. Nikt nie ma ochoty oglądać innych ludzi nago - wyjątek stanowią osoby w jakiś sposób atrakcyjne seksualnie. Dzieci z całą pewnością się do tej kategorii nie zaliczają, do tego nagość jest objęta tabu kulturowym i dzieciaki bez gaci wzbudzają po prostu zażenowanie i zniesmaczenie. Nie tylko u mnie. Dwa: nie kochana, roczne maluch z całą pewnością nie kontroluje potrzeb fizjologicznych i nawet jak go wyślesz na uniwersytecki kurs korzystania z nocnika to nie zacznie. Takie życie. Trzy: bieganie po plaży bez majtów jest mało bezpieczne dla zdrowia dziecka i mało komfortowe, zwłaszcza dla dziewczynek. Jak masz inną opinię to usiądź na piachu gołym tyłkiem i doświadczalnie zbadaj efekty.
Odpowiedz@Yenefer: No tak, bo przecież trzeba być od razu pedofilem, żeby wiedzieć, jak działa ludzki mózg - z reguły to co zakryte jest bardziej pociągające niż całkiem odkryte, bo pobudza wyobraźnię. Dlatego często mężczyźni wolą kobietę w seksownej bieliźnie, niż całkiem nagą. Wniosek o pedofilu da się wysnuć na zasadzie analogii, a nie własnego doświadczenia
Odpowiedz@grupaorkow: A emeryci?
Odpowiedz@grupaorkow:I emeryci. Bo emeryci też są nieestetyczni. l osoby z nadwagą, i widocznymi bliznami, i zbyt owłosieni, i łysi, i posiadacze celulitu. Ohyda.
Odpowiedz@malgo: jakoś nie widzę na plażach nagich emerytów. A jeżeli nie widzisz różnicy między blizną a k*tasem, to ja ci nie wytłumaczę...
Odpowiedz@grupaorkow: w ubraniu, czy bez. Ohyda
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2015 o 18:04
@pamagirly7: to czy ktoś woli zakryte czy odkryte to raczej kwestia gustu, dla jednych super seksowna bielizn to tylko coś z czym trzeba się dłużej szarpać. Ja u DZIECI nie widzę nic pociągającego, więc nie wiem jak może myśleć pedofil, może właśnie inaczej niż dorosły, normalny człowiek który woli to co niewidoczne dla oczu. Myślałam, że uzyskam może jakieś artykuły z dziedziny psychologi jak myśli człowiek nienormalny a nie analogie o zwykłego zdrowego człowieka, bo zaraz usłyszę że jak normalny facet zazwyczaj woli niskie kobiety to pewnie i niższe dzieci O.o
Odpowiedz@Armagedon: "Małe dziecko czuje się świetnie ze swoją nagością, wypoczywa niczym nieskrępowane"- racja. Sama trzy dni temu na plaży w Sopocie widziałam, jak takie niczym nieskrępowane dziecko puszczone przez mamusię nago biegało z tyłkiem obsmarowanym kupą. Ono z pewnością czuło się świetnie. Współplażowicze niekoniecznie.
Odpowiedz@grupaorkow: "Nikt nie ma ochoty oglądać innych ludzi nago - wyjątek stanowią osoby w jakiś sposób atrakcyjne seksualnie" Mało to ludzi rozebranych na plażach Hiszpanii, Grecji, na Krymie, na plażach Bułgarii?? W Szwecji, Norwegii... Tam jakoś Twoi "nikt" są w odwrocie. Cóż. Drobnomieszczańskie, wiktoriańskie kołtuństwo i obłuda mają się dobrze. "Każdy", "nikt"... ja rozumiem, że ktoś może mieć osobisty wstręt przed nagością, ale warto sobie uświadomić, że to jednak hipokryzja. @malgo: @Armagedon: Nie zrozumieją. Już miałem kilka postów w tym temacie
OdpowiedzEstetyka to akurat głupi argument. Jednego brzydzi goły otyły, innego brzydzi parka całująca się publicznie albo plucie na ulicach (na przykład mnie), ale te rzeczy nie są zakazane. Może i dobrze, w końcu póki nie krzywdzisz, to powinieneś mieć jak najwięcej wolności, nie możemy się przejmować tym, że jakiś % społeczeństwa czegoś nie lubi, co obiektywnie jest neutralne. Musi być sprawiedliwość: albo zabronić wszystkim paradować nago poza domem, albo nikomu. Ktoś jeszcze wyskoczył z karmieniem piersią: akurat piersi wyłącznie do tego służą żeby karmić dzieci, a dziecko może zrobić się głodne podczas spaceru, co ma płakać i wnerwiać przechodniów. Nie powiecie mi, że widok cycka jest aż tak okropny, zwłaszcza że faceci nie mają oporów przed chodzeniem z gołą klatą w lecie. (i po raz kolejny, niemiły jest mi widok męskiej klaty, ale mimo wszystko w ramach wolności obywatelskiej powinna być legalna, ale tylko wtedy kiedy kobieca klata też będzie legalna, zwłaszcza że grubsi faceci z tkanką tłuszczową na piersiach też je eksponują).
Odpowiedz@Armagedon: jakos niekoniecznie mam ochote ogladac nagosc dziecieca. ani zadna inna. przebieranie dzieci w miejscach publicznych tez jest przeginka. a tu moglo sie skonczyc tak, ze, abstrachujac od pedofilstwa, autorka wyladowalaby z moczem albo kupa na glowie np...
OdpowiedzDziecko powinno mieć zapewnioną intymność, nigdy nie pozwoliłam żeby mój syn biegal publicznie z siurokiem na wierzchu. Dopóki nie odczuwa wstydu ja będę pilnować żeby nie wstydził się w przyszłości.
OdpowiedzTo nie wiem, jak się uchowałam ja, moja rodzina i mnóstwo innych dzieci. Za socjalizmu dzieciaki do wieku +/- 3-4 lata latały golutkie po plaży i nikt się tym nie przejmował. Jedne cały czas, inne okresowo. Starsze dzieciaki ganiały w samych majtasach. Pierwszy kostium z zakrytym biustem dostałam w wieku ok. 10 lat. Naprawdę wam tak straszliwie przeszkadza widok gołego dzieciaka, ganiającego po plaży?
OdpowiedzMi tam przeszkadza. Trudno...
Odpowiedz@qulqa: Tylko, że w tych czasach nie było portali typu wiocha.pl i smartfonów, którymi można było cykać świetnej jakości zdjęcia i w ciągu kilku sekund umieścić je w sieci.
Odpowiedz@Shaienne: Nadal nie rozumiem, co to ma do rzeczy. Sami pedofile na plaży i sami pseudoreporterzy, robiący zdjęcia dzieciakom i wrzucający na portale? Czy nie zabrnęliśmy za daleko? Dzieciak nie odczuwa wstydu, dla niego bieganie na golasa jest czymś naturalnym. To my - dorośli - uczymy go, że genitalia są be i że trzeba się osłaniać. Jakoś dziwnie odnoszę wrażenie, że za czasów mojej młodości byliśmy mniej pruderyjni. To nie zarzut, to stwierdzenie.
Odpowiedz@qulqa: Może i wszędzie tych osób, o których mówisz nie ma, jednak nie ktoś może nie mieć ochoty na oglądanie tyłka małego dziecka. Jak mnie rodzice puszczali nago to nawet nie chcę o tym wiedzieć, gdybym miała wtedy rozum to bym sama się ubrała. Nie chcę po prostu oglądać małego dziecka nago.
Odpowiedzqulqa, tu nie chodzi o pedofili. Niektórzy nastolatkowie zrobią zdjęcie "dla jaj"
Odpowiedz@qulqa: Nie muszą być sami pedofile, starczy jeden. Albo jedna bezmyślna ciotka która wrzuci to do netu i narobi dziecku wstydu na całą podstawówkę. A to to już może być trauma.
Odpowiedz@qulqa: Niedawno pewna nauczycielka z USA wrzuciła na facebooka list mający uświadamiać uczniów, jak łatwo rozprzestrzeniają się zdjęcia w sieci. W kilka godzin list obiegł całe USA i kilkadziesiąt krajów w USA. Co gorsze, rzecz raz wrzucona do sieci nigdy z niej nie zniknie.
Odpowiedz@pokrzywdzona: Jeżeli dzieciak jest mały, a zdjęcie zrobił ktoś obcy dla jaj i wrzucił do netu, to ani dzieciak nie jest raczej do rozpoznania (chyba że ma jakieś wybitne cechy charakterystyczne), ani na zdjęcie raczej się nie trafi. @bloodcraver Bezmyślnym ciotkom zapowiada się, że urlop jest prywatny. Jako szczęśliwa nieposiadaczka konta na FB, nk czy czymkolwiek takim oraz członek rodziny, która w większości takich kont nie posiada (a jeżeli posiada, to nie ma zwyczaju wrzucać tam zdjęcia) nie bardzo rozumiem problem. Szczerze. Dlatego mogę zrozumieć, że ktoś ma wstręt do gołych dzieciaków, ale nie mogę zrozumieć, że ktoś nie może powstrzymać się przed wrzuceniem na konto zdjęcia gołego Mareczka czy Kasiuni.
Odpowiedz@qulqa: Jeśli dzieciak ma dwa lata, a wieku 3 idzie do przedszkola...
Odpowiedz@pokrzywdzona: No i co to ma do rzeczy? Przeszukujesz codziennie cały internet, żeby sprawdzić, czy ktoś gdzieś nie wstawił twojego zdjęcia?
Odpowiedz@nope: A ja nie mam ochoty na oglądanie grubasów (także w ubraniu), wąsaczy i facetów w rurkach. Naprawdę, sto pięćdziesiąt brzydszych rzeczy widzę każdego dnia na ulicy, a jednak nie wpadło mi jeszcze do głowy, by twołać o zakazanie tego. Ludzie powinni być wolni i dawać prawo do wolności innym - bycie brzydkim naprawdę nie jest zamachem na Twój dobrostan.
OdpowiedzRozumiem autorkę w stu procentach. Sama jestem antynatalistką, a małe dzieci mnie po prostu brzydzą. Tak, mam fobię, tak jak Wy szanowni możecie mieć fobię co do pająków, czy pleśni. Obrzydzają mnie nawet w pełni ubrane dzieci, które mijam idąc miastem, czy sklepem, ale nie narzekam - mają do tego prawo. Natomiast w miejscach, w których mogę coś wyegzekwować, tak jak na np. plaży, będę narzekać głośno. Spotkałam się nieraz z oburzeniem matek, że przecież "Mój czteroletni Wojtuś nikogo swoim zachowaniem nie obraża!" - a kiedy nie przestawałam trzymać się swoich argumentów, że to be, złe, niedobre nie tylko dla mnie, ale i dla jej dziecka, znikąd pojawiały się kąpielówki. I tylko matka miała problem z założeniem ich bachorowi. Da się, naprawdę!
Odpowiedz@scandalum: "Rozumiem autorkę w stu procentach. Sama jestem antynatalistką, a małe dzieci mnie po prostu brzydzą. Tak, mam fobię, tak jak Wy szanowni możecie mieć fobię co do pająków, czy pleśni. Obrzydzają mnie nawet w pełni ubrane dzieci, które mijam idąc miastem, czy sklepem, ale nie narzekam - mają do tego prawo." To miło, że przyznajesz dzieciom prawo do chodzenia do ulicach. Za 10-20 lat jak urodzisz własne zmienisz zdanie. Klasyka. Poczytaj blog niejakiej Anny Muchy sprzed 10 lat. Chrzaniła to samo a teraz robi za matkę polkę. To byłoby nawet śmieszne gdyby nie było tak powtarzalne...
Odpowiedz@butterice: raczej nie urodzi za 10-20 lat, bo jak ktoś nie lubi dzieci, to ich nie rodzi. ja nie mam fobii na dzieci, ale nie przepadam za nimi. mogę się z tobą założyć o milion, że nigdy nie urodzę, ale to taki off topic. ale dlaczego ludzie uważają, że świat powinien być dostosowany do ich indywidualnych odczuć estetycznych? jeżeli twoja niechęć do widoku dziecięcych ciał jak tak silna, że nazywasz to fobią, to może lepiej dla twojego samopoczucia byłoby tę fobię leczyć? a ludzie zdrowie (bez fobii) są w stanie jakoś przeżyć to co im się nie podoba i muszą się pogodzić, ze nikt dla nich specjalnie nie będzie wprowadzał zakazów. tylko jeden argument mnie trochę przekonał - że małe dzieci nie kontrolują zwieraczy zbyt dobrze. fobie bywają przeróżne, czasem bardzo zadziwiające, wyobraźmy sobie że ktoś ma fobię na widok ludzkich stóp. i nie może zdzierżyć w lecie jak ludzie chodzą w sandałach, czy boso po plaży. nie wprowadzajmy prawa na podstawie fobii.
Odpowiedz@scandalum: High five! Śmieszy mnie to, że ludzie-rodzice uważają, że moja fobia jest problemem DLA NICH, bardziej niż dla mnie. Argumenty typu "urodzisz swoje to zmienisz zdanie"... Nie otworzysz takiej głowy otwieraczem do puszek, niestety.
OdpowiedzNormalnie człowiekowi roczny dzieciak nie kojarzy się z seksualnością. Ale skoro autorka podkreśliła, że dzieciak nie latał z gołą pupą, tylko z obnażonymi genitaliami, to musi być coś na rzeczy. W takim razie źle postąpiła, nie wzywając odpowiednich służb by zatrzymały ekshibicjonistkę. Nieistotne, że wersja mini. Sama uciekła ale naraziła inne niewinne i wrażliwe osoby na deprawację. Nieładnie.
Odpowiedz@malgo: Już o tym kiedyś wspominałem. Najbliższy Imam zawiadomi odpowiednie osoby. Matka zostanie ukamienowana a dziecko pójdzie do szkoły adeptów ISIS.
OdpowiedzGeneralnie będąc obecnie nad polskim morzem mam hejta na część rodziców. Rozumiem już nawet te wózki na wąskich ulicach i pchanie się z rowerkiem dziecieńcym do pociągu gdzie nie da się włożyć szpilki. Naprawdę jestem w stanie to zrozumieć,ale nie bardzo rozumiem nagie dzieci biegające po plaży pomiędzy ręcznikami innych ludzi z siusiaczkami itp. na wierzchu ,które najnormalniej w świecie mogą na Ciebie wpaść wlasnie tym interesem, w dodatku rodzice pozwalają im sikać wszędzie tylo nie w toalecie a w morzu pływa multum chusteczek nawilżających taką jak się stosuje do przemywania niemowlaków o pełnych pieluszkach w piasku nie wspomnę.
Odpowiedz@raptor321: Ostatnio modne jest narzekanie na wszechobecne parawany. A ja właśnie na plażę parawan noszę i nosić będę jeszcze długo, bo to często jedyna możliwość odgrodzenia się od dzieci biegających i sypiących dookoła piaskiem albo sikających byle gdzie nie bacząc na to, że obok leży na ręczniku człowiek i mocz na niego pryska.
Odpowiedz@paski: hejt na parawany jest dlatego,bo niektórzy ludzie robią sobie bezprawne rezerwacje plaży,która jest terenem publicznym a dwa,że niektórzy naprawdę nie mają logiki w tym jak je ustawiają
Odpowiedz@raptor321: "Rozumiem już nawet te wózki na wąskich ulicach i pchanie się z rowerkiem dziecieńcym do pociągu gdzie nie da się włożyć szpilki." O , to rozumiem, że powinni iść z buta? a w wąskie uliczki powinni mieć zakaz wstępu??
Odpowiedzale patologia XD Gołe dzieci? Kto by sie spodziewal! zgorszenie i dzicz! Pewnie jakies patologie i kij wie co jeszcze?. A tak na serio macie chore mozgi, skoro patrzycie w ten sposob na biegajace na golasa dziecko, a nawet jak zrobi nagie zdjecia to co? blisko 200 lat fotografii i wielkie mi co. Dzieci ludzi gorsza, a nie pol nagie czy nagie babki z dupa na wierzchu 15+.
Odpowiedz@Arcialeth: ej no, bez seksizmu proszę. wspomniałaś babki, a faceci? :) to zwłaszcza faceci gorszą, bo goł facet w miejscu publicznym kojarzy mi się z ekshbicjonistą trzepiącym przed młodymi dziewczynami. gołej babki na ulicy jeszcze nie widziałam :) natomiast goły facet był głośny w moim mieście swego czasu :)
Odpowiedz@Arcialeth: Dokładnie. Jeżeli gołe dziecko niektórym źle się kojarzy to ktoś ma naprawdę źle z głową, by malucha postrzegać w jakimkolwiek seksualnym kontekście.
OdpowiedzOdcięta od świata w publicznym miejscu? No no no... Chyba łatwiej jest ci odciąć się od rozumu.
Odpowiedz@butterice: Nie rozumiem, czym sobie zasłużyłam na taki komentarz. Wstęp do historii miał na celu wyjaśnienie, dlaczego nie widziałam, że dziecko się do mnie zbliża i nie zauważyłam go, zanim mnie dotknęło. Ponadto, na przykład muzykę zagłuszającą rozmowy osób leżących obok można chyba nawać jakimś sposobem na odcięcie się. Niemniej jednak dziękuję bardzo za ekspresową diagnozę mojego umysłu, choć niekoniecznie się z nią zgadzam. Niestety, nie czuję się uprawniona do odwdzięczenia się podobną analizą Twojego intelektu.
Odpowiedz@HelloKitty: Odcinanie się od świata w publicznym miejscu? Uwielbiam to, szczególnie gdy proszę takiego odciętego by np. nie deptał mnie po nodze albo gdy chcę go poinformować, że właśnie ktoś mu ukradł plecak. Ale on nie słyszy. Odcięty słuchawkami i okularami. :) Gdybyś nie była odcięta to może byś usłyszała, że nie jesteś sama na tym odciętym świecie i nie przeżyła szoku w rodzaju nagiego dziecka... Czy goły pies też by cię tak zszokował? A to też się zdarza w takich publicznych miejscach... Horror! Nagie psie narządy nad głową!
Odpowiedz@butterice: Ja właśnie od takiego świata się odcinam.
OdpowiedzZawsze mam wrażenie, że za takimi gołymi tyłkami małych dzieci w miejscach publicznych jest jakiś przekaz. Na przykład "PEDOFILU, PRZYBYWAJ!"
OdpowiedzHahaha !!!v Ale oburzenie znowu ! Jaka pornografia dziecięca i fulwypas dla pedofilów ! Wróciłam właśnie z południa i na plażach widziałam nagie 2-3 latki. Jakoś nie budziły oburzenia swoja nagością. 20-30 lat temu i u nas nagie małe dzieci niczyjego zainteresowania nie budziły. Dodam dla przypomienia, ze w kościołach barokowych wciąż pełno nagich aniołków. Toż to dopiero raj dla pedofilów.
Odpowiedz