Historia z cyklu 'rodzice roku'.
Podobnie jak od lat kilku, w tym roku rowniez bylam wolontariuszka na Przystanku Woodstock ( Pokojowy Patrol). W zwiazku z powyzszym pole Woodstockowe okrazalam milion razy.
W wiosce Play'a mozna bylo pobrac tablice do zapisywania smiesznych tekstow ( najczesciej z cyklu ' free hugs' albo ' pokaz cycki, dam ci ciastko, 'zbieram na pierwsze glany' itp.).
Niesmak wzbudzila rodzinka- on, w t-shircie i krotkich dresowych spodenkach, ona- w miniowce, szpilkach i bluzce z odkrytym pepkiem, pomiedzy nimi male, moze 3-4 letnie dziecko z zawieszona na szyi Play'owa tabliczka z napisem ' zbieram na piwo dla taty' ...
PS. brak polskich znakow z powodu uzytkowania komputera kolezanki z UK
rodzice roku
Niestety, coraz więcej ,,odpowiedzialnych" rodziców się pojawia. Czytam te opowieści i przypominam sobie stare sytuacje, które czasem widziałem. Jedyne co mogę zrobić to się załamać. Szkoda mi tego dziecka, mogło by wrosnąć na porządnego człowieka, a dostało rodziców, którzy mu uniemożliwią wyrośnięcie na kulturalnego, dobrego człowieka.
Odpowiedz