Wynajęliśmy z narzeczoną mieszkanie.
Okolica trochę parszywa, wystrój wskazujący, że wnętrze nawiedza duch Gierka, ale cena przystępna i jednak w centrum. Gdy się wprowadzaliśmy, właściciel zapewniał, że mieszkanie jest po generalnym przeglądzie. Tak, nie remoncie ale przeglądzie.
Zaraz po przeprowadzce sam wziąłem się za robotę i naprawiłem/wymieniłem wszystko co uznałem za konieczne. Jak to mawiają, atak przyszedł z najmniej spodziewanej strony.
W głównym pokoju wisiał sobie żyrandol-wiatrak. Wisiał przez zimę, wisiał przez wiosnę, w czasie ostatnich upałów włączyliśmy go (nie pierwszy raz, zaznaczam) i wtedy przestał wisieć. Konkretnie rzecz ujmując, spadł, na szczęście nie raniąc ani nas, ani zwierząt.
Zadzwoniłem do właściciela i poinformowałem go o samoczynnej zmianie wystroju. Wiecie co usłyszałem?
- No, to takie jest życie, w końcu spaść musiał. Już rok temu widziałem, że się hak poluzował...
Życie codzienne
Ostatnia wizyta autora na Piekielnych w 2019. Odgrzewane kotlety sa niesmaczne.
Odpowiedz@Balbina: Ja akurat miałem nadzieję, że SecuritySoldier wrócił z zaświatów. Szkoda, że Admini dali tylko puste nadzieje :/ .
Odpowiedzportal zdycha i tyle
OdpowiedzJa też... ale już ponad rok mija jak go nie ma... a tak się ucieszyłam..
Odpowiedz