Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Cześć. Moja historia będzie krótka. Jest sobie w mieście Łodzi ulica Piotra…

Cześć.

Moja historia będzie krótka. Jest sobie w mieście Łodzi ulica Piotra Skargi. Znajduje się przy niej budynek w którym dowolna firma może sobie wynająć box na działalność. W jednym z nich znajduje się serwis komputerowy. Chodząc po korytarzu zauważyłem jak z serwisu wychodzi koleś z płytą i kadłubkiem laptopa i kieruje się do łazienki. Jako, że musiałem iść umyć ręce wszedłem tam i zauważyłem coś czego bym się nie spodziewał. "Serwisant", przy pomocy pędzla, mył płytę główną w umywalce pod strumieniem bieżącej wody(!). Serwis pisze o sobie na stronie internetowej, że jest "...jednym z najlepiej wyposażonych serwisów laptopów i notebooków w województwie łódzkim". Hmm... Na najlepszych serwisantów chyba zabrakło. Jak dla mnie zachowanie serwisanta dyskwalifikuje jego oraz cały serwis. Z czasem woda zrobi swoje i laptop przestanie działać. Oby jak najmniej takich serwisów.

Pozdrawiam.

uslugi

by Trezor
Dodaj nowy komentarz
avatar tuxowyznawca
9 11

To groźnie wygląda, ale nie musiało takie być. Sama w sobie woda nie powoduje zniszczeń. Właściciele komputerów często sami wyrządzają sprzętowi większą krzywdę nie czyszcząc go albo brudząc jedzeniem. Po umyciu wystarczy szybko wysuszyć i gitara. Polecam zobaczyć filmik z zalania olejem: https://www.youtube.com/watch?v=GkPcnbzu1pI

Odpowiedz
avatar xpert17
15 21

@alexiell: kelner! w mojej zupie są cząsteczki!

Odpowiedz
avatar Rafikk222
0 10

@xpert17: Nie rozumiem za co te minusy pewnie stado głupich bachorów dało, woda z kranu nie jest czysta do takiego czyszczenia jak już ktoś koniecznie chce używać wody to niech chociaż używa wody z demineralizowanej jest to w 100% H2O i nie ma w nim żadnych bakterii itd. A jak ktoś nie wierzy to niech na lustro wyleje wodę i zostawi tak by sama wyschła zapewniam was że na lustrze będzie dużo plam to samo później powstaje na plycie głównej tego laptopa.

Odpowiedz
avatar munitalp
5 5

@tuxowyznawca: Zalanie komputera olejem jest często używane jako chłodzenie pasywne (jedynie nie polecam zalewania olejem HDD oraz napędu CD/DVD.) Nie raz mój laptop (a dokładniej jego bebechy) brały prysznic, jeżeli nie robi się tego pod napięciem nic nie powinno się stać. Po takiej kąpieli należy wysuszyć elektronikę, ewentualnie zlać spirytusem, aby odparować wodę. Odradzam takiego czyszczenia jeżeli chodzi o matryce/monitory.

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
0 0

@munitalp: Niby HDD powinien być szczelny, więc TEORETYCZNIE i to można zalać. W każdym razie takie historie są możliwe o ile człowiek doskonale wie co robi.

Odpowiedz
avatar munitalp
0 0

@tuxowyznawca: HDD ma membranę powietrzną która się wybrzusza w którąś stronę (zależne od prędkości obrotowej talerzy w HDD), i zalanie olejem może wpłynąć na ciśnienie w obudowie dysku i spowodować uszkodzenie talerzy/głowicy - Dlatego nie powinno się zanurzać dysków w czymkolwiek.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2015 o 11:47

avatar konto usunięte
27 29

Tak to jest, jak się ocenia coś o czym nie ma się pojęcia. Są różne sposoby czyszczenia płyty głównej(i nie tylko), a jednym z nich jest umycie pod ciepłą wodą z detergentem czyszcząc szczoteczką/pędzelkiem, następnie opłukanie wodą destylowaną, a potem alkoholem. Zresztą pominięcie alkoholu też nic wielkiego nie zrobi. Wszędzie specjaliści od wszystkiego, oceniający czynności innych, kompletnie nie mający pojęcia o tym co oceniają bądź komentują.

Odpowiedz
avatar yannika
12 14

@Rifnis: Pokaż mi skorodowany krzem. Albo plastik...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@yannika: Myślę, że jakby oblać kwasem... :D

Odpowiedz
avatar yannika
3 3

@Rifnis: Znajdź mi miedziany procesor to pogadamy. No chyba że chcesz mi wmówić, że koleś czyścił zapewne upieprzoną jakimś napojem płytę nie odczepiwszy uprzednio radiatorów i wiatraków...

Odpowiedz
avatar Rifnis
-1 1

@yannika: A po co mam wmawiać? Nie jestem autorem, nie widziałem sytuacji, biorę pod uwagę wiele rozwiązań. No ale przecież jest tylko jeden słuszny scenariusz nieomylnej yanniki.

Odpowiedz
avatar nemo333
15 17

Yyyy a moze jednak pan serwisant sie na tym zna? Sam nie jedna plyte w fonie uratowalem robiac jej mycie pod kranem. Oczywiscie myjemy, zlstawiany do wyschniecia i powinnisny wyplukac alkoholem izopropylowm, odpowiednim plynem lub chociaz woda destylowana. Czesto taka metode stosuje na usuniecie zaschnietych lepkich pozostalosci po plynach i korozji, szkoda marnowac na to wlasciwe preparaty jesli mam bawic sie pol godziny z szorowaniem zaschnietych syfow.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 16

Cukier "fachowcu" to czym wypłuczesz? Alkoholem?

Odpowiedz
avatar Grav
18 18

@Kangaroo: Rozlana i wyschnięta Cola, choćby.

Odpowiedz
avatar Face15372
11 15

"Nie znam się, ale się wypowiem", to Twoje motto autorze?

Odpowiedz
avatar munitalp
5 5

Autorze, mogło być dla ciebie to bardzo dziwne, ale jest to naturalna praktyka (no może niekoniecznie pod kranem, ale destylowaną wodą). Jeżeli dobrze wysuszył płytę nic się nie stanie. Ciekawe jak byś zareagował widząc płytę główną lub jakąś elektronikę w piekarniku ustawionym na 120*C przez jakieś 30 minut. A jest to po prostu odświeżanie zimnych lutów. Polecam najpierw poczytać n/t metod czyszczenia elektroniki.

Odpowiedz
avatar singri
5 7

Idąc Twoim tokiem myślenia-jak jestem taka bogini ogniska domowego i fanka przetworów to powinnam mieć piękny ogródek zamiast plantacji mleczy i pełną spiżarnię. A jest jak jest. Dlaczego? Kasa, kasa, kasa. Tak samo serwis - może i są dobrzy, ale na dorobku. Z historii jasno wynika, że nie jest to apartament, tylo malutki boks.

Odpowiedz
avatar abcd1234
4 6

@Gregorius: Znajdź jedną reklamę która nie kłamie.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 3

@Gregorius: "jeden z najlepiej" Nie napisali że najlepiej ze wszystkich. Czy wiesz co mają na zapleczu? Jaką stację lutowniczą? Jakie inne oprzyrządowanie? Nie każda naprawa laptopa zaczyna się w strumieniu wody pod kranem. Właściwie to sporadyczne przypadki uświnienia przez użytkownika się trafiają. Więc dla jednej na kilka/naście/dziesiąt napraw wynajmować droższy lokal z własnym węzłem sanitarnym się nie opłaca. Z czasem jak się ten serwis rozwinie, to może i porządny lokal wynajmie, a nie mały box. Porównanie z salonem samochodowym nietrafne. Salon samochodowy/elektroniki/ zajmuje się sprzedażą. A tu najważniejszy jest wizerunek i umiejętność rozmowy z klientem. Sprzedawca nie musi znać budowy tego co oferuje klientowi. Ważne by miał nienaganny strój i gładką gadkę. A serwisant ma być skuteczny. Nie musi być ładny.

Odpowiedz
avatar paski
10 10

Jak cos jest glupie ale dziala, to nie jest glupie ;)

Odpowiedz
avatar sapphire101
4 4

Co ta woda z czasem miałaby zrobić Twoim zdaniem? Zjeść ścieżki i zagryźć radiatorem ? Poza tym, skąd w ogóle wiesz co ten biedny człeczyna tam zmywał - a nóż ktoś wylał na tą płytę jakieś cholerstwo, którego nie zmyje alkohol. To, że ktoś płytę najpierw potraktuje bieżącą wodą nie znaczy że pobiegnie od razu ją montować w laptopie... Jak wspomnieli przedmówcy - się znalazł specjalista, którego poziom wiedzy informatycznej ogranicza pewnie się do obsługi fejsbunia...

Odpowiedz
avatar profiso
3 3

Istnieje duże prawdopodobieństwo że czyszczony w ten sposób laptop był po zalaniu, i to nie czystą wodą a czymś czego nie da się po prostu wysuszyć, np. colą, kawą, jakimś słodkim napojem, zasikany przez kota, zarzygany przez dziecko (autentyczne przypadki). Sprawnej elektroniki na pewno by tak nie czyścił. Po wyszorowaniu (czasem nawet z detergentem) takich zanieczyszczeń, elektronikę nie od razu się suszy i uruchamia, czeka ją jeszcze kąpiel w spirytusie w myjce ultradźwiękowej, która wypłukuje wodę z najdrobniejszych szczelin pod układami i przelotek. Dopiero po tej operacji można rozpocząć diagnozę i naprawę uszkodzeń po zalaniu.

Odpowiedz
avatar Trezor
-2 4

Widzę tutaj wysyp fachowców 5 złotowców. Płyta w piekarniku ustawionym na 120 stopni Celsjusza zostawiona w nim na pół godziny? Zimne luty z "plasteliny" tak się naprawia? Bo chyba nie cynę spełniającą normę RoHS. Gdyby koleś mył płytę w wodzie destylowanej nie byłoby problemu. Czy użył izopropanolu? Oby tak było. Bycie na tzw. dorobku nie zwalnia z przykładania się do pracy.

Odpowiedz
avatar Gregorius
-2 2

@Trezor: Cicho, bo minusy zarobisz od fachowców co wczoraj byli rzeźnikami a dziś się elektroniką parają ;) Przecież wiadome jest że jak ktoś myje płytę zwykłą woda to potem na 100% użyje środka do neutralizacji tej wody. przecież nigdzie nie ma kombinatorstwa na świecie i w każdym zawodzie są fachowcy robiący 101% tego co powinno się robić ;)

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 0

@Gregorius: "Przecież wiadome jest że jak ktoś myje płytę zwykłą woda to potem na 100% użyje środka do neutralizacji tej wody." Cieszę się, że to rozumiesz. Bo jak widać po szczegółowości opisów postępowania przy czyszczeniu elektroniki, większość wie co pisze. Ja na początku zdmuchuję strumieniem powietrza wodę. A później to jak już sam napisałeś, neutralizacja kranówy.

Odpowiedz
avatar Gregorius
0 0

@vonKlauS: Wiesz ja mam taka nadzieje że wszyscy co maja wykonać swoja robotę rzetelnie to własnie tak ją wykonują. Ale domniemywania to jedno a realia to drugie. Ja sam kiedyś pracowałem przy montowaniu dźwigów towarowych oraz osobowych i widziałem jak "fachowcy" pewne rzeczy robili na skróty w miejscach gdzie awaria lub co gorsza katastrofa oznaczać będzie czyjąś śmierć. To co szkodzi pójść na skróty w tak trywialnej czynności jak czyszczenie elektroniki?

Odpowiedz
Udostępnij