Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Lato upalne, ale również wietrzne i burzowe. Po nawałnicy w miejscowości kolegi…

Lato upalne, ale również wietrzne i burzowe.
Po nawałnicy w miejscowości kolegi prądu nie było prawie 4 dni. Słupy elektryczne powalone, więc z góry wiadomo było że awaria trochę potrwa. Większość ruszyła do sklepów po agregaty prądotwórcze.

Tak zrobił mój kolega. Chciał uratować zapasy w lodówce i zamrażarce. O godzinie 23 zapukała do niego policja i nakazała wyłączenie agregatu. Powód? Sąsiadowi przeszkadza, a jest przecież cisza nocna. Na całym osiedlu chodziły setki agregatów, ale on musiał wyłączyć. Nie ma że sytuacja awaryjna - policja zagroziła mandatem. Na nic tłumaczenia. Stali pod jego domem ponad 2 h i czekali czy czasem nie włączy z powrotem. Pogratulować sąsiadowi i panom w niebieskich mundurach....

wichura

by Borys
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zeus_Gromowladny
6 38

I na to idą nasze podatki. Na dwójkę nierobów, którzy przesiedzą w wozie 2 godziny żrąc pączki. Nie wiem o o co oni strajkowali ostatnio.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2015 o 22:20

avatar hitman57
1 27

@Zeus_Gromowladny: Z jednej strony niby masz racje, ale jak sie obiektywnie na to spojrzy to mentalnie 100 lat za murzynami jesteś. Jeśli Ty byś dzwoniłna policje w takiej sprawie to też oczekiwałbyś skuteczniej reakcji. Policjanci byli na służbie, dostali zgłoszenie, z resztą zasadne, gdyby popuścili to jest duża szansa, że na nich poszła by skarga, a to są ludzie, ktorzy chcą żyć tak jak Ty. Więc wykonują swoje obowiązki. Nie ich wina, że temu człowiekowi trafił się sąsiad ala pies ogrodnika.

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
12 34

@hitman57: Tak? Naprawdę nie mieli nic lepszego do robienia niż obserwowanie przez dwie godziny czy obywatel nie włączy agregatu? Za to im płacą? 100 lat mentalnie za murzynami to Ty jesteś kolego. Policja jest do poważniejszych zadań niż koczowanie pod czyimś domem dla tak idiotycznego zgłoszenia o znikomej szkodliwości.

Odpowiedz
avatar apoksyomenos
17 21

@Zeus_Gromowladny: mógł włączyć agregat i im nie otwierać. wejść nie mają prawa, a mandatu nie dadzą póki nie wejdą, no o jak... przez zamknięte drzwi...

Odpowiedz
avatar Rak77
42 52

W takiej sytuacji nie wyłączyłbym agregatu. poprosiłbym o podanie dokładnego powodu interwencji (nie ma czegoś takiego jak cisza nocna). Mandatu bym nie przyjął a w sądzie powołałbym się na konieczność wyższą (np konieczność trzymania leków w chłodziarce). Następna sprawa to by była skarga na patrol do komendanta lub wyższego przełożonego. Mam podejrzenia że z sąsiadem już miał na pieńku a ten z kolei ma jakieś koligacje z którymś z policjantów.

Odpowiedz
avatar Painkiler
46 46

@iks: Nie istnieje coś takiego jak cisza nocna... To umysłowy relikt komuny, w prawie jest coś takiego jak zakłócanie porządku publicznego, a to jest niezależne od tego czy jest to dzień czy noc.

Odpowiedz
avatar zyxxx
26 28

@iks: Podstawę prawną proszę.

Odpowiedz
avatar Shi
25 25

@bloodcarver: Art. 51, kodeksu wykroczeń § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych) . § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne. PS: "cisza nocna" to nie to samo co "spoczynek nocny" i nie jest on określony w żaden sposób. Nie chce mi się tłumaczyć, tu coś napisali: http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,13933244,Cisza_nocna__Oficjalnie_nie_ma_takiego_przepisu.html

Odpowiedz

Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 1:47

avatar Fuu
24 24

@iks: Powtórzę za Shi: "cisza nocna" to nie to samo co "spoczynek nocny". Cisza nocna w polskim prawie nie istnieje - to pozostałość po regulaminach spółdzielni mieszkaniowych. No, chyba że znajdziesz i podasz artykuł definiujący tzw "ciszę nocną" i co najważniejsze określający godziny jej trwania. :)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
21 21

@iks: Nie ma ciszy nocnej kolego. Dokładnie tak samo jak nie ma sezonu grzewczego, na który w zimne dni powołują się wciąż starsi ludzie.

Odpowiedz
avatar yannika
16 18

@iks: Kolego, jak się nie umie czytać ze zrozumieniem, to się nie powinno interpretować nawet programu TV a co dopiero norm prawnych.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
2 12

@iks: Tak. Mam jeden komentarz i wcale nie głupi. Wracaj do gimnazjum i zluzuj porty.

Odpowiedz
avatar tick
14 16

@bloodcarver: agregat (3 - 5 kW) kupisz za 500 - 800 zł najtańsza lodówka gazowa - około 1000 zł, większej pojemności - kilka tysięcy

Odpowiedz
avatar konto usunięte
25 33

Widzę że na piekielnych już niektórym odwala ostro. Ludzie mają żyć bez prądu bo jakiś świr nie potrafi sobie zatkać uszu? Super podejście. Co do historii to jedna sprawa. Policja może wystawić mandat w jednej i tylko jednej sytuacji, kiedy powiemy "tak, przyjmuję mandat". W sytuacji gdzie ewidentnie mamy rację odmawia się i niech się bujają do sądu i to z naszej strony "nie ma, że sytuacja awaryjna" i "na nic tłumaczenia". Jakoś nie chce mi się też wierzyć, że policja powołała się na ciszę nocną bo coś takiego w polskim prawie nie funkcjonuje.

Odpowiedz
avatar Jorn
11 15

@Sharp_one: Wielu ludziom się wydaje, że jednak istnieje i nie można wykluczyć, że policjant był niedouczony i też do tej grupy należał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 22

@hitman57: Spoko, rozumiem, że w przypadku pożaru lub wypadku to sąsiad ma nie wzywać karetki a straż ma gasić po cichu żeby nie zbudzić sąsiada. Są pewne wyjątkowe sytuacje gdzie trzeba niestety pohałasować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 19

@hitman57: jasne, jasne. Zerwane słupy elektryczne i brak prądu przez kilka dni to jest czyjś kaprys...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

@hitman57: Na pewno gościu wszedł na posesję sąsiada i mu w przedpokoju postawił agregat. 100% tak było. Prąd w domu ma trochę więcej zastosowań niż mrożenie lodów w lodówce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 15

@hitman57: Nic, kompletnie nic. Prąd jest przecież zbędny i do niczego nie potrzebny. Nie ma najmniejszego powodu żeby w ogóle coś takiego jak prąd posiadać w domu. To tylko taki drogi bajer. Sam zrezygnowałem i od lat nie mam prądu w domu. Rozumiem że wzywanie policji zamiast choćby próby rozmowy to w Twoim świecie wzajemne "szanowanie się" i "nie podkładanie świń".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@hitman57: Nie ma też informacji o tym gdzie postawił generator, a nie przeszkadzało to w Twoim stwierdzeniu, że stał pod oknem sąsiada i był kompletnie niezabezpieczony. Tak jak mówiłem prąd jest kompletnie zbędny. Ogólnie powinniśmy wszyscy w Polsce z niego zrezygnować, bo przecież bez prądu można żyć. A bez prądu będzie i taniej i ciszej i nie będzie problemu z zerwanymi trakcjami. Same plusy.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
8 8

@Sharp_one: A o ile romantyczniej zjeść kolację przy świecach zamiast przy ledach :) Ja nie wiem, po co podprowadzili elektryczność do domostw :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@hitman57: głupku mam taki sam symbol przy nicku jak Ty, więc z jaką kobietą tłuku?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@hitman57: Pomyłką są Twoje wypociny począwszy od pierwszego komentarza pod moim postem.

Odpowiedz
avatar imhotep
-2 4

@Sharp_one: Obiektywnie patrząc na dyskusję to niestety nie podałeś żadnego argumentu odpowiadając na post hitman57, lecz podałeś skrajną sytuację (całkowite odcięcie prądu wszystkim ludziom) jako przeciwstawne argumentom jak przez kilka dni można funkcjonować mając dostęp do prądu tylko w dzień.

Odpowiedz
avatar FireWall
2 4

Dobra. To żeby zakończyć tę waszą jałową dyskusję powiem tyle. Do całkowitego rozmrożenia lodówki wystarczy 2-3h. Żeby utrzymywać jej temperaturę w pewnych granicach, co godzinę i tak trzeba by włączać agregat na kilkanaście minut. Który z was będzie wstawać co godzinę w nocy by włączyć agregat, poczekać i wyłączyć?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

Zawsze można odmówić przyjęcia mandatu i tłumaczyć się sędziemu... że klęska żywiołowa, że jednak zapasu znacznej wartości były, że nie czuje się bezpiecznie jak światła/prądu nie mam, że mam urządzenia na prąd takie jak piecyk gazowy, czy nawet że świadczę zdalnie pracę za pomocą komputera (net LTE) np. jestem moderatorem piekielni.pl ;-pppp btw. to mnie przypomniało sytuacje z Alternatywy 4 dialog St.Anioła z profesorem, przy lokomotywce o klęsce żywiołowej http://www.alternatywy4.net/dg,zarzadzenie-z-1923-roku,2050.html

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@PiekielnyDiablik: mozna tez nie otwierac...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Była u nas kiedyś podobna nawałnica, znaczy się mniej destrukcyjna. Prądu nie było równe 24 godziny, na dachu mam główną antenę od internetu (czy jak to się nazywa :D) Jednym słowem jeżeli ja nie mam prądu, to nie ma internetu, jak nie ma internetu to wszyscy wkoło również go nie mają. To było z soboty na niedziele, dosłownie 5 minut po nawałnicy kiedy sprzątaliśmy z podwórka przyjechali goście od dostawcy neta z agregatem prądotwórczym "bo ludzie telefonują i się skarżą że internetu nie ma" Pomyślałam wtedy: serio? dopiero co przeszło a już ludzie się do internetu pchają? zamiast sprzątać kawały drzew z podwórek czy ulic? Cholerstwo chodziło faktycznie głośno, śmierdziało paliwem, głowy nas bolały niesamowicie, bite 15 godzin - wyłączyliśmy dosłownie na godzine tyle żeby odetchnąć, po 15 minutach telefon od pana od internetu czy coś się stało bo ludzie wydzwaniają, że internetu nie ma od paru minut. Czy uzależnienie od internetu jest tak duże w tak małej wiosce zabitej dechami? Tak dla wyjaśnienia, osoby dzwoniące to te które nie pracują od kilkunastu lat a dnie spędzają marnotrawiąc czas, innymi słowy: lenie śmierdzące jak to się mówi. Ja rozumiem, że można potrzebować internetu do pracy czy coś ale chyba godzinke można wytrzymać prawda? Nikt oprócz ludzi "Grażyna dawaj kompiuter trza zdjęcia wstawić na portal jaką to tu rozpierduche zrobiło, łooo zoba co porobiło we wsi obok, no zdjęcia są" się nie skarżył. Nikt. To nic że można spędzić niedziele z rodziną, lepiej przeglądać portale plotkarskie bo moża Doda kupi sobie batona.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-1 1

@welcomeTOmyWORLD111: skądś trzeba było pobierać, wnioski o odszkodowania/dopłaty/kredyty klęskowe; Na wioskach też pracuje się przez internet, sprzedaż wysyłkowa, ustalanie zdalne grafików pracy dla kierowców/ sklepów, zamówienia do sklepów, bankowość internetowa tam też kwitnie - właśnie paradoksalnie tam gdzie dalej od banku. a tak serio to internet jest teraz zastępnikiem telewizji, żeby dzieciakom bajkę puścić i nie tylko if you know what i mean...

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

ciekawe tylko, ze wlasciciel agregatu, przebywajac w jego bezposrednim zasiegu, jakos mogl spac, a sasiad popmimo barier scian, korytarza itp- juz nie...

Odpowiedz
Udostępnij