Wyżalę się, a co.
Od dłuższego czasu wpienia mnie jedna rzecz. Te słynne "silne i niezależne kobiety", które podobno mają po dziesięć kotów, dziurawią nakrętki od słoików i uciekają z domu na widok pająka. Oczywiście rzeczone kobiety usychają z tęsknoty za silnym mężczyzną, ale żaden nie jest na tyle głupi, żeby się z taką związać.
"Posłuchaj pan, panie Orła Cień!"
Miałam faceta, który mnie bił. Odeszłam z jedną torbą i dzieckiem na ręku, mając w perspektywie tylko pokój w ośrodku. Dziewięć miesięcy na pomocy OPS-u to pikuś.
Sama zarabiam teraz na dom. Sama wychowuję dziecko. Sama ogarniam wszystkie prace domowe. Mam piec, ale siekiery się też nie boję. Umiem pomalować ścianę i sufit, wbić gwóźdź. Dam radę zwalić węgiel do komórki. Poza tym zajmuję się ogródkiem, robię przetwory i nawlekam koraliki.
Umiem odkręcić słoik i nie boję się pająków.
Tak, jestem silną i niezależną kobietą.
Pozdrawiam Cię, prawdziwy mężczyzno.
PS: Nie mam kota. Ale dokarmiam bezdomne ;-)
To pretensje masz do silnych kobiet? Mężczyzn? Mężczyzn używających określenia "silne, niezależne kobiety", które, wedle Ciebie, należy się Tobie, a jest synonimem pseudofeministki?
OdpowiedzWłaśnie chyba to ostatnie. Tak przynajmniej ja zrozumiałam. Mnie też to trochę drażni, że laseczki opowiadają jakie to są niezależne, a jak przyjdzie co do czego to nic zrobić nie potrafią. A mężczyźni używają określenia o niezależnej kobiecie w ramach kpiny. Nawet jeśli faktycznie sobie radzisz.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Wydaje mi się,że do utartych schematów.
OdpowiedzNic nie rozumiem o.0
OdpowiedzMimo minusowania wciąż nie rozumiem kto lub co jest w tej historii piekielne. Proszę zatem o wytłumaczenie.
Odpowiedz@dzasdusia: myślę, że autorka też nie rozumie.
OdpowiedzJestem wielkim przeciwnikiem skreślania historii jako ból pewnych intymnych części ciała ale naprawdę nie rozumiem jaki jest tu sens - pretensje do świata? Do internetu? Do ludzi, którzy generalizują i są ogólnie hipokrytami? Brakuje mi puenty, głównego antagonisty dzieła, czy jakiejkolwiek treści zawierającej... treść.
Odpowiedzchwalisz się czy żalisz? :)
OdpowiedzGratuluje decyzji o odejściu od tyrana. Trzymaj się gorąco niezależna kobieto.
OdpowiedzKwintesencja kobiecości - masa pretensji, tylko nie bardzo wiadomo o co i do kogo.
OdpowiedzNie wiem o co chodzi. Jesteś twardą kobietą a zalisz się na piekielnych? :) poza tym gdzie w Twojej historii piekielnosc? ;)
OdpowiedzMi pozostaje tylko pogratulować i życzyć Ci naprawdę wielkiego szczęścia w znalezieniu partnera (będzie Ci ono bardzo potrzebne). Jak myślisz, który facet będzie teraz utrzymywał nie swoje dziecko? Bił Cię? Pewnie niezły macho na początku z niego był. A porządny facet był taki nudny, co? Wcale mi Ciebie nie żal autorko. Faceci reprezentujący jakiś poziom i wartości nie mają popytu. Popyt mają niebieskie ptaki. Dlaczego o tym piszę? Mam 27 lat. 5 lat temu dla wielu byłem za nudny, a one chciały się wyszaleć. Teraz dwie z tych kobiet chcą odnowić ze mną znajomość. Jedna ma dwoje dzieci, każde z innym. Druga tylko jedno dziecko. Obie nie dostają alimentów. Nie mają mi teraz niestety NIC do zaoferowania. Takie życie. PS. "Pozdrawiam Cię, prawdziwy mężczyzno." - czyli jeśli ktoś będzie na tyle zdesperowany na samotną matkę z dzieckiem jest "prawdziwym mężczyzną"? Nieźle się uśmiałem:)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2015 o 9:13
@Zeus_Gromowladny: A samotna matka z dzieckiem to kurde trędowata jest, a może jakaś ułomna? Nie każdy facet myśli tak jak Ty i dobrze. Sama wychodząc za mąż po raz drugi miałam dwoje dzieci, a mój obecny małżonek nigdy nie musiał nas utrzymywać.
Odpowiedz@Enyulek: Tak, matka z dzieckiem jest trędowata. Ciesze się, że zostałem zrozumiany:) I dziękuję za minusy. Jak zwykle poprawność polityczna jest górą.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: W sensie, że one Ciebie nie doceniły, bo Ci brakowało tego czy tamtego - i to było złe. A teraz Ty ich nie doceniasz, bo tego nie mają, a tamto (tu: dziecko brr) mają - i to jest dobre? Mistrzu hipokryzji!
Odpowiedz@kotwszafie: A dlaczego nie miałbym teraz odpłacić się pięknym za nadobne? Niech taka kobieta wraca do swojego macho. Skoro jest ojcem dziecka to powinien poczuwać się do opieki. Ja to rozumiem i będę odpowiadał za swoje dziecko ni inne. A kobieta, która urodziła inne dziecko niż moje jest dla mnie skreślona. I nie widzę tu hipokryzji. Swoją drogą - chciałabyś faceta, który samotnie wychowuje dziecko? Nie, prawda?
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: wg badań socjologicznych samotne matki z dwojgiem dzieci mają najwięcej starających się mężczyzn. główne powody: 1. facet nie chce małych dzieci, woli odchowane. 2. facet chce mieć dzieci, ale nie swoje, bo np. nie może. 3.facet widzi i ocenia zaradność kobiety. 4. facet uważa taką kobietę za atrakcyjniejszą seksualnie. potwierdza się to w życiu. samotne matki są głównie z własnego wyboru. kobiety z dziećmi przeważnie partnera znajdują.
Odpowiedz@the: Nie no, drukuję Twój post i oprawiam w ramkę:D Rozbawiłaś/eś mnie na cały dzień, dzięki:) Większych bredni w całym życiu swoim nie czytałem. Bredni, które mnie tak rozbawiły. Przez całe swoje życie poznałem setki innych facetów. I jeszcze się nie spotkałem z takim poglądem.
Odpowiedz@the: Czyżby to były badania amerykańskich socjologów? Nigdy nie uwierzę w brednie, że samotne matki są atrakcyjne seksualnie. Prawda jest taka, że w większości przypadków, takie kobiety nie mają czasu czy po prostu ochoty na to, by o siebie zadbać. Są zapuszczone do granic możliwości. To nie jest ani piękne, ani seksowne. Swoją drogą, znam sporo samotnych matek, które do tej pory nie są w stanie znaleźć partnera, chyba że mówimy o takich, którym chodzi wyłącznie o seks..
Odpowiedz@the: wg wszystkich innych badań niż te, które Ty znalazłeś na wykopie czy innym kwejku mężczyźni wolą kobiety zdrowe, młode, zadbane i śmiejące się z ich żartów.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: I tu się zgodzę całkowicie z Koparką (wyjątkowo) :P
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: co do macho... mój biologiczny ojciec to było takie chucherko , szczupły, dobrze ułożony, przed ślubem nie pił alkoholu, nawet trochę. Gdy urodziła się moja siostra złapał prace na budowie i z kolegami (mieli po 20 lat) zaczął pić, bo oni mają tak fajnie żadnych zobowiązań. Moja mama zaszła w ciąże ze mną (siostra starsza rok) i powiedziała że koniec, że nie pozwoli sobie na hodowanie darmozjada który wszystkie pieniądze przepija. Sytuacja ciężka bo małe dziecko, drugie w drodze... ale poradziła sobie. Ba! na 2 miesiące przed moim urodzeniem zaczęła się spotykać z moim ojczymem, który był raczej miśkowaty i tedy bardziej jak macho. Facet związał się z kobietą która miała dziecko i była w widocznej ciąży! Da się? Da. Dodam, że ojczym traktował mnie i siostra tak samo dobrze jak własnego syna, i moją mamę do teraz a to już 25 lat i są szczęśliwi. Muszę też powiedzieć, że podziwiam moją mamę, że od razu dała sobie spokój z moim "ojcem" bo w tamtych czasach było to coś nowego, tak się rozwieść.. ;) Więc Zeus_Gromowladny nie zawsze to macho musi być agresorem w związku, a ja nauczyłam się by przed ślubem swojego chłopa upić i zobaczyć jak się będzie zachowywał :) Ode mnie plus, bo czesto dziewczyny nie myślą, rozkładają nogi bo on jest taki super oh, ah... a później się okazuje jaki człowiek jest. dlatego najpierw warto poznać drugiego człowieka :) Bo przyjdzie później taka piekielna, że ona to ma dziecko ale tak właściwie to chce spokojne życie...
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: Sądząc po twoich komentarzach masz bardzo stanowczy i nieco radykalny światopogląd. Może to było główną przyczyną nieudanych związków?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2015 o 12:42
Och nie jesteś jedyna, brawo za ucieczkę z toksycznego związku ale tak poza tym, to wiele kobiet radzi sobie z odkręcaniem słoików i rąbaniem drwa na opał, to nic niezwykłego. A gdzie w tym wszystkim piekielność to chyba wiesz tylko Ty.
OdpowiedzNo i? O czym jest ta historia?
OdpowiedzPoczytajcie sobie komentarze tego tęczowego ziomka z FB, to jest dopiero rarytas :) Patriarchalne społeczeństwo, a w profilu teoria gender i najeżdżanie na KK. Już wiemy, skąd się biorą silne niezależne osoby, która mają nas*ne do głów i myślą, że wszystkiemu winna jest kultura gwałtu oraz wieki represjonowania mniejszości, jaką stanowią kobiety.
OdpowiedzBardzo gratuluję Ci wytrzymałości, siły psychicznej i determinacji, że poradziłaś sobie pomimo trudności i zapewniłaś dziecku bezpieczniejsze życie. Naprawdę. Nie każdy dałby sobie radę. I pomimo szczerej aprobaty Twojej postawy nie sądzę jednak, aby historia nadawała się na tę stronę. Szukając poparcia bądź sposobności do wyżalenia się, lepszym wyborem byłaby dobra przyjaciółka lub ktokolwiek Ci bliski, bo to sprawy głęboko prywatne i pokryte żalem. Myślę, że dla opisywania sytuacji tak osobistych istnieją lepsze wyjścia niż taka strona, bo tutaj się one zwyczajnie nie nadają.
OdpowiedzE tam nie każdy. Dziesięć lat temu uważałam się za życiową ofiarę, typową melepetę, której nic nie wychodzi i która na pewno nie poradzi sobie w życiu.
Odpowiedzza wysłuchiwanie takich żali nawet psycholog bierze sporą kasę, my niestety za darmo to czytac.
Odpowiedz@jagababa91: Tak się szuka poklasku w internecie. Tylko niektóre Panie nie wiedzą, że ich stan uważany jest przez większość społeczeństwo za nieudacznictwo. Co z tego, że jest zaradna, co z tego że wszystko sama załatwi? Skoro dała sobie zrobić dziecko i to jeszcze z facetem, który ją zaczął lać? Faceci są po to by zdobywać a kobiety by odmawiać. Dlatego faceta zawsze będzie się traktowało jak maczo a kobietę jak kurtyzanę. Mam na myśli rozwiązłość seksualną chociażby.
OdpowiedzNigdy nie zrozumiem kobiet,ktore pozwalaly lub dalej pozwalaja,na to by facet je bil.Mnie RAZ moj byly uderzyl.Dostalan "liscia"za to ze ubralam sie w jego zdaniem,wyzywajaca sukienke.Po tym razie,nie bylo juz nastepnego.Odeszlam bo wiedzialam mimo jego przeprosin,ze skoro raz uderzyl,to i 2gi raz tez sie nie zawacha.Nie rozumiem jak mozna sie godzic na takie traktowanie
Odpowiedz@Fanciocha: Może próbował nauczyć Cię przyzwoitości?
OdpowiedzZeus_Gromowladny:Jesli w ramach "przyzwoitosci"masz na mysli,sukienke do kolana,to mogl sobie uczyc jej ale nie mnie.A przyzwoita jestem..kiedy trzeba;)
OdpowiedzNie szukaj siebie w haśle "silne i niezależne kobiety", to przecież ironia. Mająca na celu zobrazowanie, że są takie które oczekują tak deficytowego towaru jak, książę z bajki na białym koniu. Żyją nierealnymi wymarzonymi snami. Nie należysz do tej grupy, jak już to raczej, do "prawdziwie silne, odważne i rzeczywiście niezależne kobiety" - dałaś rade, z dzieckiem na reku, odjeść od damskiego boksera i poradzić/ułożyć sobie życie. Gratuluje.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2015 o 9:46
Uważasz się za "silną i niezależną"? Niezależną chyba od rozumu. Nie dość, że byłaś z facetem, który cie bił to jeszcze macie dziecko... Gratuluję, że znalazłaś siłę na to by odejść ale... co z dzieckiem? Faceta możesz zmienić ale dziecko ojca już nie zmieni. Ktoś cię zmuszał do bycia z takim facetem?
Odpowiedz