Jadę sobie dzisiaj przez spore osiedle domków jednorodzinnych w moim miasteczku, które charakteryzuje się tym, że wszystkie skrzyżowania są równorzędne (dla osób nie mających styczności z ruchem drogowym: jak nie ma znaków, to pierwszeństwo ma ten z prawej).
Wyjeżdżam z jednej z uliczek na inną, ze względu na widoczność ograniczoną przez ogrodzenia tuż przy jezdni (brak chodników) zatrzymuję się, patrzę w prawo (w sumie lewą stronę mógłbym olać, bo to jadący stamtąd mają patrzeć na mnie, czyli w swoje prawo, i ustępować pierwszeństwa), potem w lewo jednocześnie powolutku ruszając (ledwo zacząłem się toczyć na tzw. półsprzęgle) i widzę babę ładującą mi się pod maskę rowerem z dzieckiem w siodełku. Widzę (zamknięte szyby, więc nie słyszałem), że baba coś do mnie drze ryja (sorry, innych słów nie znajduję - kompletnie nie miała powodu), więc otwieram okno. Grzecznie pytam: "o co pani chodzi? przecież skrzyżowanie jest równorzędne, a ja jechałem z pani prawej strony".
Odpowiedź otrzymałem cokolwiek zaskakującą: "to trzeba wolniej jeździć!" (z oburzeniem w głosie). No serio, wolniej jeździć? Jak stałem w miejscu? Najgorsze jest to, że taka kretynka wozi dziecko na rowerze, nie mając najmniejszego pojęcia o przepisach i zasadach ruchu drogowego.
Reasumując: baba mi wymusza pierwszeństwo jadąc rowerem z małym dzieckiem, a potem drze na mnie mordę, że za szybko stoję. No, ku*wa, super po prostu. I oczywiście zero samokrytyki i poczucia winy. Gratuluję.
Na wszelki wypadek już się cieszę z posiadania kamery w aucie.
Proponuję jednak ponownie zajrzeć do PoRD. Kobieta na rowerze była na skrzyżowaniu w momencie gdy ty chciałeś na nie wjechać. Miała pierwszeństwo i to ty byłeś winien spowodowania niebezpiecznej sytuacji.
Odpowiedz@Rak77: Baba twarabaniła mu się na koła nie patrząc na to co gdzie jest i Ty JEJ przyznajesz rację? Baba miała OBOWIĄZEK zatrzymać się, jeśli widzi, że po prawej ktoś stoi i go przepuścić.
OdpowiedzRower jedzie o wiele wolniej wiec skoro pojawił się przed maska musiał wymusić. Po za tym autor chyba nie jest takim idiota by wymuszac z kamerka w aucie? To jednak Tobie polecam zajrzeć do kodeksu.
Odpowiedz@wystraszony: Nie ja tak uważam tylko przepisy wyraźnie określają że będący na skrzyżowaniu ma pierwszeństwo. I nie ma znaczenia czy to jest czołg, TIR czy rowerzysta. Kobieta nie tylko nie ma obowiązku, a wręcz zgodnie z prawem nie wolno jej się zatrzymać na skrzyżowaniu. Wina ewentualnej kolizji była by po stronie autora bo nie zachował należytej ostrożności i wjechał na skrzyżowanie pomimo że na skrzyżowaniu już poruszał się inny pojazd. PoRD mówi o zasadzie prawej strony tylko o pojazdach jednocześnie zbliżających się do skrzyżowania. Autor lub komentatorzy za chwilę będą mi uświadamiać że rowerzystka wioząca dziecko wtargnęła na skrzyżowanie z prędkością godną lidera "Tour de France" ale z opisu to nie wynikało.
Odpowiedz@Rak77: Prawdopodobnie kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu (w razie zderzenia mogłaby zostać ukarana za to wykroczenie). Natomiast kierowca pojazdu byłby zapewne winien ewentualnego zderzenia w opisanej sytuacji. Należy rozdzielić te dwie możliwości. Nie umniejsza to oczywiście braku pomyślunku rowerzystki. Koledzy wyżej tego nie rozumieją.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2015 o 11:48
@Rak77: z opisu zrozumiałem, że chodzi o taką sytuację: http://spkurow.pl/nowa/karta/skrzyzowania/rownorzedne/rownorzedne_pliki/skrzyzowania1_pliki/skrzyzowanie001.jpg Jeżeli auto się zatrzymało z powodu ograniczenia widoczności z prawej strony, to nie znaczy, że rowerzysta ma prawo wjechać na skrzyżowanie. Rowerzystka MUSIAŁA widzieć stojące auto, wobec czego jej obowiązkiem było się zatrzymać przed skrzyżowaniem, a nie wjeżdżać na nie.
OdpowiedzŻebyś się nie zdziwił, że w razie ewentualnego wypadku nie z Twojej winy, policja oleje nagranie z rejestratora tłumacząc się brakiem atestów i certyfikatów sprzętu.
OdpowiedzNiestety, rowerzyści uważają się za święte krowy którym wszystko wolno. Ostatnio jedna baba miała do mnie pretensje bo szłam z dzieckiem w wózku chodnikiem, a ona nie mogła przejechać. Kiedy poleciłam ścieżkę rowerową, powiedziała że ja z wózkiem też mam iść na ścieżkę.
OdpowiedzNic nie rozumiesz. Przecież to jechała JEJ WYSOKOŚĆ! Powinnaś natychmiast się zatrzymać w miejscu, wysiąść z auta i zacząć bić pokłony! ;)
OdpowiedzA mnie ostatnio zaczęła zastanawiać kwestia oznakowania niektórych dróg - nie ma znaku żadnego dla mnie o pierwszeństwie, to powinienem zakładać, że skrzyżowanie równorzędne. A potem przejeżdżam i widzę, że na prostopadłej drodze jet stop. żyło nierównorzędne. To czemu jadąc główną nie mam znaku?
Odpowiedz@grisznik: Podobno po to, żebyś jadąc drogą z pierwszeństwem nie zapierdzielał na pałę, tylko jednak trochę uważał, co się dookoła dzieje.
Odpowiedz@timo: skrzyżowania równorzędne to nie zawsze zasada prawej reki. @tick: mala uwaga. Rowerzysci normalni znaja przepisy. Pedalarze to zaraza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2015 o 14:52
@pawel78: Pokaż mi sytuację, kiedy mamy skrzyżowanie równorzędne, spotykają się dwa samochody i nie obowiązuje zasada prawej strony? Uprzedzam, nie napisałeś NIC o kierowaniu ruchem, tramwaju itd.
OdpowiedzOdnośnie skrzyżowań równorzędnych - piekielne miejsce na mapie Krakowa: ulica Lea, odcinek jednokierunkowy (od skrzyżowania z Kijowską do Placu Inwalidów). Wszystkie skrzyżowania na tym odcinku są skrzyżowaniami równorzędnymi... Pozornie.... Jadąc ulicą Lea nie mamy żadnych oznakowań, jadąc ulicą prostopadłą do Lea, widzimy piękny znak ustąp pierwszeństwa. Wynik takiego działania? Spróbuj zwolnić przed skrzyżowaniem jadąc ulicą Lea, nie wiedząc, że osoba z prawej nie ma pierwszeństwa to zostaniesz strąbiony przez osoby jadące za Tobą...
Odpowiedz@gbdlin: W Poznaniu sprawa skrzyżowań równorzędnych też jest ciekawa. Mnóstwo kierowców wyznaje zasadę "droga szersza to z pierwszeństwem".
OdpowiedzZacytuję: "za szybko stoję" Ej, to ty tu byłeś jak Chuck Norris - szybciej stałeś, niż ona bieg... wróć, jechała ;) A tak szczerze to faktycznie piekielne. Nie dość, że wymusza pierwszeństwo narażając dziecko, to jeszcze się awanturuje.
OdpowiedzRowerzysci, a szczegolnie idioci wozacy na jednosladach dzieci - to zaraza. Mysla, ze sa swietymi krowami, ktorym wszystko wolno i do wszystkiego maja prawo i jeszcze dziwia sie, ze to mniemanie nie zgadza sie z rzeczywistoscia.
OdpowiedzPiekielne jest to, że osoba po ukończeniu 18 roku życia nie potrzebuje żadnego dokumentu pozwalającego na poruszanie się po drodze rowerem. To czy zna przepisy weryfikują między innymi takie sytuacje. Sorry takie mamy prawo o ruchu drogowym.
Odpowiedz@ptys_14: i jeszcze taka paniusia przewozi 1 czy 2 dzieci tym rowerkiem...
Odpowiedz