Na forum hodowców zwierząt pewna pani prosiła o radę, bo jej jedna papuga zdechła, a druga zaniemogła.
Radę dostała, ale mimo to dniami i nocami wylewała swoje żale, na gorąco relacjonując powolne zdychanie owej papugi i okraszając wszystko tysiącami smutnych emotków. Opisywała rozpacz i poczucie krzywdy, że jak to JEJ było ciężko, że za co JĄ los tak doświadczył. Retorycznie pytała, jak ONA sobie z tym psychicznie poradzi, jak ONA psychicznie to wytrzyma. Kij z tym, jak się czuje ptak. Grunt, żeby z milionami emotek opisać, jak to babie źle.
Potem było jeszcze gorzej, albowiem druga papuga również przeniosła się do krainy wiecznych łowów. Zaczęły powstawać elegie na jej cześć.
Część użytkowników zaciekawiła się jednak, co mogło tak szybko zmieść do grobu dwa ptaki po kolei. Koniec końców okazało się, że baba obie papugi wykończyła poprzez udostępnienie im do zabawy trującej rośliny (lista trujących roślin jest łatwa do znalezienia na każdej stronie zajmującej się tematem).
Zero refleksji. Zero poczucia winy. Poczucie niesprawiedliwości i krzywdy za to level 9000.
Dobrze tylko, że pani kolejnych ptaków już na pewno nie weźmie, bo to taka straszna trauma i taki ból, że ona już nie da rady tego drugi raz przechodzić...
Standard przy mniejszych i "tańszych" zwierzętach. Chociaż mam też znajomą, która olała dziwne zachowanie kota i zwlekała z wizytą u weta dwa dni (kot oczywiście tego nie przeżył). Tylko zwierzę, nie? Pisać na forach potrafią, ale czytać już niezbyt.
OdpowiedzCo prawda od 10 lat nie mam papug, ale mam za to 7 szczurów. Pierwsze co zrobiłam gdy je sprowadziłam do domu to sprawdziłam listę trujących roślin doniczkowych ( lubią rozkopywać ziemię w doniczkach ), warzyw i owoców, aby się futrzakom krzywda nie stała. Widocznie Pani z forum wolała lamentować nad swoim nieszczęściem, niż uprzednio sprawdzić wszelkie niebezpieczne przedmioty/rośliny. Szkoda mi tych pięknych ptaków.
Odpowiedz@aniucha0711: z mojego doświadczenia wynika, że to raczej szczury szkodzą roślinom niż odwrotnie :D... a przynajmniej moim ukochanym kamykom [lithops] szkodzą bardzo, zwłaszcza jak je kradną i zwiewają przede mną z biedną roślinką w zębach ;).
OdpowiedzForum też piekielne. Zainteresowali się dopiero jak druga zdechła.
Odpowiedz@grruby80: rada była udzielona wcześniej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2015 o 11:23
@grruby80: a tak po prawdzie co mieli zrobić? "Ukochanego ptaszka" taka baba nie odda, bo ona bez niego żyć nie może... Siłą się jej go przecież nie zabierze, a włamania i kradzieże z tego co wiem są karalne... Żadne służby nic nie zrobią [TOZ czy inne takie] bo z opisu wynika, że papugi ogólnie miały dobre warunki [po za dostępem do rośliny]. Dowodu, że właśnie otrucie było przyczyną zgony poprzedniej papugi brak [bo mogę się założyć, że nikt nie miał protokołu z sekcji]. Niestety, ale takim ludziom można tylko tłuc do głowy, że robią źle... Tłumaczyć, powtarzać, tłumaczyć, powtarzać... i tak w kółko :(
OdpowiedzA najsmutniejsze w tym jest to że niektórzy tacy ludzie mają też dzieci i często w takich samych "zdrowych" warunkach je chowają ;/ I nie mam tutaj na myśli trujących elementów w domu, tylko nastawienia umysłu który jak dochodzą do nas sygnały że coś robimy źle to my nadal twierdzimy że tylko nasze metody są prawidłowe dla naszego otoczenia. Przykładowo chodzenie z dzieckiem z nadwagą do Maca ;/
OdpowiedzWłaśnie sprawdziłem listę trujących roślin dla świnek morskich. Najwidoczniej dawno temu (internetu jeszcze nie miałem) miałem świnkę - narkomankę. Żyła wiele lat i przez te lata regularnie obgryzała liście fikusa :D Zawsze były równiutko "ucięte" na wysokości, do której świnka sięgała.
OdpowiedzNiestety jest wielce prawdopodobne, że Pani trauma szybko przejdzie i kolejna papuga pójdzie na trucie "Bo tak pusto w domu..." Ten typ ludzi traumę robi pod publikę i jak tylko znudzi się przedstawienie pod tytułem "jaka ja biedna straciłam zwierzątko" zacznie się heca "zobaczcie jaka cudniasta, nowiutka och, ach" :/
Odpowiedz