Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia mojej kuzynki. Myślę, że warta opowiedzenia. Kilka lat temu Kasia (tak…

Historia mojej kuzynki. Myślę, że warta opowiedzenia.

Kilka lat temu Kasia (tak nazwijmy kuzynkę), będąc w 4 klasie złamała nogę. Była zima, ciężko gips wsadzić w spodnie więc decyzją lekarza i rodziców Kasia powinna siedzieć przez tych kilka tygodni w domu. Udało się załatwić, że znajomi z klasy będą przychodzić z notatkami, więc kuzynka na bieżąco będzie opanowywać materiał a kiedy wróci do szkoły, odrobi wszelkie zaległości w sprawdzianach. Nauczyciele się zgodzili, znajomi przychodzili, wszystko gra. Do czasu.

Akurat w tamtym okresie w szkole wprowadzano dziennik elektroniczny. Wprowadzone do systemu oceny czy informacje były zaraz wysyłane rodzicom, dzięki czemu mogli na bieżąco śledzić postępy dzieci w nauce. Z opowieści wiem, że wynikały z tego różne dziwne rzeczy, z ocenami i obecnościami na lekcjach bo nie każdy nauczyciel ogarniał system. No i któregoś dnia rodzice Kasi na e-mail dostali informację, że z przyrody Kasia dostała 1. Niespecjalnie się przejęli, bo to był już któryś tydzień nieobecności w szkole, więc na pewno żadna ocena za odpowiedź czy sprawdzian. Ot, pomyłka jakich było dużo. Stwierdzili, że jak Kasia wróci do szkoły, to sprawę wyjaśni.

Czas mijał, noga się zrosła i Kasia wróciła do szkoły. Poszła do Pani z przyrody i tłumaczy, że to pewnie jakiś błąd ale woli wyjaśnić tą jedynkę, którą dostała. Pani rzut oka w dziennik - jeszcze ten papierowy - i mówi, że wszystko się zgadza jedynka w dzienniku. Kasia zdziwiona i pyta jak to możliwe? Przecież w szkole nie była, więc za nic jedynka? Czy to sprawdzian, czy odpowiedź? Okazało się, że jedynka jest za aktywność na lekcji. I tu już w ogóle konsternacja, bo w tym czasie jedyne miejsce, gdzie Kasia mogła być to małe mieszkanko na obrzeżach miasta i nic, co tam robiła nie łączyło się z aktywnością na lekcji. W żaden sposób. Próba wyjaśnienia nie przyniosła rezultatów, jedynka jest bo być musi. Niezasłużonej by nauczycielka przecież nie wstawiła. Kasia poszła wiec do wychowawcy, nakreśliła sprawę, a ten obiecał się tym zająć i dowiedzieć skąd ta ocena.

Nauczycielka przyrody miała system dyżurów (spotykany też w innych szkołach). W każdym tygodniu kolejna para uczniów z dziennika była odpowiedzialna za przygotowanie klasy do zajęć i posprzątanie po zajęciach (umycie tablicy, ustawienie krzesełek, przygotowanie rzutnika jeśli było konieczne). Jeśli dyżurni zapomnieli lub zrobili to nieodpowiednio, dostawali minusy z aktywności (trzy minusy to ocena niedostateczna). Dyżur Kasi wypadł akurat w czasie, kiedy ze złamaną nogą leżała w domu i siłą rzeczy nie wywiązała się ze swoich zadań. Więc nauczycielka, nie interesując się przyczyną, po prostu za każdym razem wstawiała minusy. Uzbierały się trzy i Kasia dostała jedynkę.

Wiedząc już za co ta ocena, Kasia poszła do nauczyciela sprawę wyjaśnić; Że była w domu, nie miała jak się 'nie wywiązać' i prosi o usunięcie oceny z dziennika. Argumenty nauczycielki były nad wyraz trafne: "trzeba było przyjść przed lekcją, zrobić co Twoje i wrócić do domu", "mogłaś znaleźć zastępstwo", "to się jest powód do obniżenia oceny z zachowania" itp.

Dopiero interwencja rodziców u dyrektora szkoły pomogła zmusić nauczycielkę do wymazania niesłusznie wstawionej oceny a Kasia jeszcze ponad dwa lata musiała znosić docinki na lekcjach przyrody...

Szkoła

by anusia1512
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rammaq
23 33

@Zeus_Gromowladny: Brawo. Szatan musiał być z ciebie niezwykle dumny.

Odpowiedz
avatar zirael0
-1 19

@Rammaq: W sumie Zeus jest bogiem pogańskim a to dla wielu katoli (użyte celowo od "nazioli") to samo co diabeł...

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
14 16

@zirael0: Nawet minusy za wypowiedź wyłapałem:)

Odpowiedz
avatar Moby04
5 7

@Zeus_Gromowladny: Ja znam przypadek jak gość dostał na jednej lekcji uwagę, jedynkę i... nieobecność. Na pytanie, jak to możliwe, że źle się zachowywał (uwaga) i dostał pałę z odpowiedzi, skoro go na lekcji nie było ksiądz (a jakże) się zapowietrzył... Z kolei ja dostałem w podstawówce uwagę i pałę z plastyki na pierwszej lekcji po wakacjach bo na ostatniej lekcji poprzedniej klasy (już po klasyfikacji) rzekomo wyrzuciłem kwiatka przez okno. Nikt z klasy tego nie pamiętał (łącznie 34 osoby) na co nauczycielka stwierdziła, że "pamięć ludzka jest zawodna". Jakoś się nie przejąłem... :)

Odpowiedz
avatar Sabina90
1 1

@Zeus_Gromowladny: Mój kolega z klasy dostał z zachowania, jednorazowo, 11 jedynek, ale ciebie to nie pobije ;))

Odpowiedz
avatar m_m_m
8 20

Nie jestem pewien ale upieranie się przy takiej ocenie po wyjaśnieniach chyba podpada pod fałszowanie dokumentów a to przestępstwo jest.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
26 28

Zamiast lekcji przyrody Kasia dostała lekcję życia - nieważny jest człowiek, ważne, żeby w "systemie" wszystko grało.

Odpowiedz
avatar done
33 33

Trzeba było zrobić większą aferę. W szkole ocenia się wiedzę, a nie sprzątanie sali i mycie tablicy i każdy nauczyciel powinien mieć to wtłoczone do głowy. Od takich bzdur jest ocena z zachowania, a nie z przedmiotu.

Odpowiedz
avatar Little_ann
8 8

@Marlyn: No w klasach 1-3 tak było. 4-6 już normalnie, minusy, plusy i oceny.

Odpowiedz
avatar grruby80
4 4

Ty pewnie przez pierwsze trzy lata nie miałeś ocen, tylko buźki.

Odpowiedz
avatar Toki221
0 0

Ja miałem a b c d

Odpowiedz
avatar Marlyn
-3 3

grruby80 nie miałeś, tylko miałaś.

Odpowiedz
avatar unana
4 4

Prawie jak u mnie: też złamałam nogę, siedziałam w domu przez miesiąc, przyjaciółka codziennie przynosiła mi zeszyty do przepisywania i miałam przeboje z nauczycielką od biologii... zbierała ćwiczenia, ja swoje (uzupełnione) przekazałam przyjaciółce która dała je nauczycielce, a ta wystawiła mi od razu jedynkę. Dlaczego? Bo OSOBIŚCIE ich jej nie przyniosłam, a to tak jakbym w ogóle ich nie przynosiła czyli bania. Moja mama następnego dnia poszła sobie porozmawiać z nauczycielką, która ostatecznie przyjęła ćwiczenia i poprawiła mi tą jedynkę ale do tej pory wspominamy tę kuriozalną sytuację...

Odpowiedz
Udostępnij