Pracuję na infolinii (między innymi).
Umówiłam się z pewną klientką, że do niej oddzwonię. O uzgodnionej godzinie wybrałam numer. Odebrało dziecko. Raczej w wieku wczesnoprzedszkolnym albo i młodsze - nie potrafiło złożyć zdania.
Dziecko zaczęło wołać mamę. Słyszałam, jak krzyczy coraz głośniej, krąży po domu i szuka. Nie rozłączyłam się, trochę z lenistwa a trochę z ciekawości, czy i kiedy ktoś dorosły podejdzie do telefonu. Po chwili do wzywania mamy przyłączyło się drugie dziecko... Po 4 minutach zakończyłam połączenie, ale wkrótce je ponowiłam. Znów nikogo dorosłego.
Niepokój ugasiłam podejrzeniem, że matka po prostu nie chciała ze mną rozmawiać, ale i tak jest dla mnie kandydatką na rodzicielkę roku. 4 minuty ignorowania wezwań dwojga małych dzieci... Jutro też zadzwonię!
call_center
jako adwokat diabła powiem tak: najprawdopodobniej ten dzieciak drze się o wszystko: że mucha na szybie, że głupi program w telewizji, że chce mu się pic, że pies szczeka, że... , że telefon dzwoni... to nie dziw się że matka go ignoruje, tylko jej współczuj
Odpowiedzi co tam po kolejnym telefonie?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz?
Odpowiedz? - dobra, po roku przestało mnie to interesować! znudziło mi się ;-p
OdpowiedzSalErlenmayeri Zamieszcza historie od: 2 kwietnia 2015 - 8:18 Ostatnio: 20 lipca 2015 - 23:09 tak kontrolnie sprawdziłem czy wróci...
Odpowiedz