Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Las na Warszawskim Bemowie. Mieszkają tu dziki, sarny, mnóstwo różnych ptaków a…

Las na Warszawskim Bemowie. Mieszkają tu dziki, sarny, mnóstwo różnych ptaków a nawet zdarzają się łosie. Moje mieszkanie znajduje się w jednym ze starych, wojskowych bloków z lat pięćdziesiątych na granicy lasu. Niedaleko nas jest od zawsze kilka polanek, najbliższa z nich, około 100 metrów w linii prostej. Od zawsze można było palić tam ogniska ale, że średnia wieku na osiedlu to 60+, nikt tego nie robił, czasem tylko jakaś szkolna wycieczka albo grupka lokalnej młodzieży (tak, ja za młodu też).

Miasto rozrosło się, powstały nowe bloki w bliższej i dalszej okolicy. Na polankach postawione zostały zadaszone budki z ławami i stołami i ułożono kilka miejsc do palenia ognisk. Gdzie piekielność?

Otóż leśnicy zwożą na polanki przemysłowe wręcz ilości gałęzi z tzw. przecinek, czyli cienkich i świeżych z masą liści lub igieł. W piątki i weekendy nie da się otworzyć okna w domu – smród jest niemiłosierny! W bezwietrzną pogodę dym zawisa w powietrzu jak gęsta, gryząca mgła. Okna brudzą się w tempie niewiarygodnym – strach pomyśleć co dzieje się w płucach.

Dodatkową atrakcją są całonocne „śpiewy” i tłumy ludzi w różnym wieku w różnym stanie upojenia przechodzących przez nasze osiedle w drodze z i na przystanek. Nikt nie sprząta po sobie. Nikt. Co rano widzę pobojowisko jak po trzęsieniu ziemi. Szczęśliwie codziennie polanki sprzątają dwaj panowie ze służby oczyszczania miasta - a kto za to płaci?

Zastanawia mnie kto wydał pozwolenie na palenie ognisk w lesie. Żyją tam zwierzęta to raz, a dwa, że jest duże ryzyko pożaru (alkohol + ogień) – a zabudowania bardzo blisko. We wszystkich lasach zakazy a tu – hulaj dusza.

Teren leży w granicach miasta. Rozpal ognisko na podwórku – mandat, zrób mega ognisko 100 m dalej – spoko. Picie alkoholu w miejscach publicznych - otwórz piwo na podwórku – mandat, 100 m dalej – spoko. Drzyj się na potęgę na podwórku – mandat, 100 m dalej – spoko…

Śpiewy zniosę – czasem żartuję, że przynajmniej wiem kiedy Legia wygrała mecz. Zwierzęta też sobie poradzą ale proszę, Drodzy Piekielni, poradźcie co zrobić, żeby zakazali palenia ognisk chociaż na najbliższych polankach a w zamian zrobili np. miejsca do grillowania? Żeby przynajmniej nie śmierdziało i nie truło nas i sąsiadów.

by afro_rasta
Dodaj nowy komentarz
avatar Navarre
1 1

Lepiej żeby palili w miejscach niedozwolonych i z drewna do tego niedozwolonego? Tak jak z 10 lat temu jak palili te drewniane pociągi na placu zabaw 100m dalej w głębi lasu...? O pożary przy takiej ilości patroli się nie martw. Byłem tam nie raz i palilem ogniska z drewna które tam było jak i z tego które przywiozłem. Ani razu nie widziałem tam iglastych gałęzi. Zainteresowanych odsyłam do map bo zastanawia mnie jak można wracać przez osiedla jak ani do nocnego, ani na pobliską pętlę autobusową jest prosta droga wzdłuż ulicy i przez osiedla nie wyobrażam sobie nadkładać drogi. Fakt że google mapy pokazują odległość co najmniej 230m pomine milczeniem...

Odpowiedz
Udostępnij