Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem tancerką na rurze. Uprzedzając: nie uprawiam prostytucji, tańczę, bo lubię. Ad…

Jestem tancerką na rurze. Uprzedzając: nie uprawiam prostytucji, tańczę, bo lubię.

Ad meritum.

Siedzę w klubie przy barze i obserwuję konkurencję. W pewnym momencie do lokalu wbiega [P]ani, około pięćdziesiątki, i wrzeszcząc podbiega do siedzącego przy podeście dla tancerki chłopaka.
[P] Jacek! Co ty wyprawiasz! Synku! Jak ja cię wychowywałam, a?
I w podobnym tonie krzyczy, aż do przyjścia [W]łaściciela.
[W] Proszę pani, proszę się uspokoić, o co chodzi?
[P] Ją się nie będę uspokajać! Wy tu molestujecie(?) mojego syna! On tu nie powinien być!

Wszyscy w szoku, bo przy wejściu jest ochrona i sprawdza dokumenty. Czasem ktoś się prześlizgnie, ale to tylko, gdy przychodzi dużo osób. Właściciel sprawdza chłopakowi dokumenty: rocznik 96. Wszystko w porządku.

[W] Proszę pani, pani syn jest pełnoletni, nie mamy powodu by go nie wpuszczać, jeśli pani nie zgadza się na pobyt syna...
[P] A jasne, że się nie zgadzam! Jak tak można! Idziemy stąd, już!

Syn był chyba w naprawdę dużym szoku, bo nawet się nie odezwał, tylko wyszedł za panią.

Cóż.

Dwa dni później dzwoni telefon. Spisuję z relacji [K]oleżanki, która owy odebrała.

[K] Witam, klub Takiataki, w czym mogę pomóc?
[P] Jest u was mój syn?

Czasem słyszymy pytania tego typu, więc przezornie rozwijamy sprawę - a nuż jakiś dzieciak się u nas kręci.

[K] Proszę syna opisać, spróbuję zorientować się czy może tu być.
[P] Jakie opisać, cholerniki(?) jedne! Czy mój Jacek u was jest mów!

Tu koleżanka przypomina sobie, o jakiego Jacka chodzi.

[K] Proszę pani, pani syn jest pełnoletni i ma prawo..
[P] Jakie prawo?! Prawo ma do siedzenia w domu! Już tam pewnie jakaś wasza [tu wstaw wulgarne słowo pochodzące od prasłowiańskiego "děva"] gwałci!
[K] Proszę się uspokoić. Pani syn, jeśli chce tu przyjść, to robi to na własną odpowiedzialność, a my nie mamy obowiązku..
[P] To klient(?) mówi jakie macie obowiązki! Masz(!) zadzwonić na ten numer jak przyjdzie! *trzask*

Niestety, sprawiliśmy matce Jacka zawód.

uslugi

by GLaDOS
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar wytwornadama
27 37

Współczuję Jackowi matki... Ten to będzie miał przerypane...

Odpowiedz
avatar ieyasu
33 33

@wytwornadama: i jego żona/dziewczyna, jeśli znajdzie się odpowiednia "twardzielka", która nie ucieknie na widok potencjalnej teściowej.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
27 31

@ieyasu: A najlepiej jakby Jacek pokazał, że ma jaja i oderwał się w przyszłości od toksycznej maciory.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
27 27

@Rammsteinowa: To smutne, że czasami matka nie potrafi dostrzec, że jej dziecko jest już dorosłe i ma prawo samo o sobie decydować.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
25 27

@wytwornadama: E tam, widać przecież, że swoje za uszami Jacuś ma i po cichu i tak po swojemu zrobi. Może nie będzie tak źle?

Odpowiedz
avatar cher
23 29

Tak matkę zawieść? Jak wam nie wstyd :P Trzeba było chłopca skuć ładnymi kajdankami i odprowadzić do domu w obstawie koleżanek po fachu w strojach pracowniczych :) Mamunia by raczej więcej synka u Was nie szukała :>

Odpowiedz
avatar yannika
12 12

@cher: Jeszcze najlepiej narobić hałasu klaksonem przed odstawieniem, żeby sąsiedzi zauważyli?

Odpowiedz
avatar Rammaq
4 16

Ja nigdy nie byłem w takim klubie, może bym poszedł?

Odpowiedz
avatar GLaDOS
54 56

@Rammaq: Zapraszamy, ale po cichu, bo się mama dowie :D

Odpowiedz
avatar Rafikk222
3 5

@GLaDOS: A w jakiej miejscowości? Też bym wpadł.

Odpowiedz
avatar Rafikk222
0 4

@GLaDOS: Sorry za komentarz pod komentarzem ale do tej miejscowości przydałaby się jeszcze nazwa klubu (tak to się nazywa? bo nigdy nie byłem to się nie znam :D )

Odpowiedz
avatar VAGINEER
4 6

@Rammaq: nie polecam klubów ze striptizem, ceny drinków są na ogół horrendalnie drogie

Odpowiedz
avatar Scorpion
-4 30

Uważaj, zaraz zlecą się moraliści i Cię zjadą ;-) A co do dzieciaka-jest pełnoletni, to może. Też lubię sobie popatrzeć na to i owo.

Odpowiedz
avatar Ahemski
20 30

"Jestem tancerką na rurze." - Ciekawe ile wiadomości prywatnych dostaniesz po tej historii ;D

Odpowiedz
avatar vonKlauS
30 32

@Ahemski: a ja ciekaw jestem, czy Autorka mieszka na parterze i ma dużego psa, który ujada nocami :D. Skojarzyło mi się z inną Historią.

Odpowiedz
avatar singri
8 16

"Jestem tancerką na rurze (...) tańczę bo lubię" No, podziwiam, mi by się zdecydowanie nie chciało tyle ćwiczyć. Musisz mieć niezłą krzepę. Co do Jacka, przypomniało mi się "Kac Vegas", jak żona dentysty szlochała "a najgorsze jest to, że ta panna, która się wygina to czyjaś córka!" i co się potem okazało...

Odpowiedz
avatar Palemka
0 2

@jam666 ze stresu po prostu. Są niedoświadczeni, naoglądają się pornografii a potem jak przyjdzie do kontaktu z dziewczyną, często przypadkową, to chcą dobrze wypaść i stres ich zjada.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
17 21

@Zeus_Gromowladny: nie przesadzajmy w drugą stronę. 19-latkowi dużo brakuje do dojrzałego, odpowiedzialnego mężczyzny, ale dzieckiem też już nie jest. I mama nie powinna go traktować jak gimnazjalisty na wagarach.

Odpowiedz
avatar jam666
12 12

@grupaorkow: według społeczeństwa niedojrzali ale 19-21 latkowie potrafią być wręcz przejrzali, pracuję w sexshopie i często impotenci w tym wieku szukają ratunku ;/ skąd impotencja w tak młodym wieku? Stąd że od 14 roku życia walili wódę, dopalacze, narkotyki i wszystko czym dało się naćpać a to niestety po cichu kastruje

Odpowiedz
avatar GLaDOS
7 11

Dokładnie. Albo po prostu mają zlasowane mózgi i, cholera wie skąd, boją się, że bez tabletki nie dadzą rady i łykają co popadnie. A konsekwencje przykre.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
6 14

no pewnie - jesteś jeszcze gorsza, bo ty kusisz, nakręcasz facetów, a potem to niech się koleżanki kvrwią. Trzeba zgłosić do UOKiK-u, że lokal reklamuje towar którego nie ma w ofercie :-DDDD

Odpowiedz
avatar asmok
6 12

No proszę, spodziewałem się stada moralizatorów w komentarzach a tu niespodzianka. Normalne komentarze :)

Odpowiedz
avatar IPL
2 8

Dla mnie osoba dorosła to taka, która sama się utrzymuje, bierze za siebie odpowiedzialność we wszystkim. Jeżeli by się okazało, że ten 19-latek wyciąga do matki rękę po pieniądze, to nie jest on osobą dorosłą, tylko dzieciakiem z dowodem osobistym. A skoro matka go utrzymuje, to ma prawo rozliczać go z tego, na co idą zarobione przez nią pieniądze. Mogłaby tylko w nie wciągać w to osób trzecich.

Odpowiedz
avatar Tapionvirgo
6 6

@IPL: Osoba dorosła, a osoba dojrzała to lekka różnica. Dorosłość osiąga się wiekiem, nie zachowaniem.

Odpowiedz
avatar egow
2 4

@IPL: dorosły czy nie dorosły, jest pełnoletni i matka nie ma prawa wymagac od innych by jej pomagali go wychowywać. To sprawa między nim a nią.

Odpowiedz
avatar prideprejudice
-5 15

Sorry ale nie. Nie jesteś "tancerką na rurze", a ta historia jest wyssana z palca. Skąd wiem? z doświadczenia, niestety, ale do sedna: 1. W go go tancerki nie siedzą przy barze- siedzą na sali (tej z rurą) i pracują. (Do ewentualnego rozwinięcia dla bardzo niekumatych, ale tylko na wyraźną prośbę, bo nie będę się tu produkować). 2. Do stripclubu nie da się WBIEC! Jest bramka, ochrona, płaci się na wejściu. Grupy samych kobiet i kobiety w pojedynkę nie są wpuszczane. Nie ma takiej opcji, żeby ktokolwiek wpuścił nabuzowaną, samotną babę 50+. To nierealne. 3. "Spisuję z relacji [K]oleżanki, która owy odebrała.[K] Witam, klub Takiataki, w czym mogę pomóc?" ŻE CO KU*WA?! Od kiedy w stripie odbiera się telefon w taki sposób? To nie callcenter! Uśmiałam się serdecznie. Dalszej części tej wyimaginowanej rozmowy nawet nie będę komentowała. Rozumiem, że to miała być jakaś prowokacja (nie wiem czy sprawdzająca, czy ktoś będzie umoralniał autorkę, czy może chciała, żeby odezwały się w komentarzach prawdziwe tancerki) ale wyszło to wyjątkowo żałośnie. I na koniec- żadna, absolutnie żadna pani pracująca dłużej w takim klubie nie nazwie się "tancerką na rurze". To najlepiej sprawdza Twoją wiarygodność autorko. No cóż pomysł miałaś dobry, wykonanie leży. Zmyślane historie nie są Twoją mocną stroną, bo po prostu za mało wiesz o życiu, pozdrawiam- ta prawdziwa :)

Odpowiedz
avatar basshunter
-3 7

@prideprejudice: buhahaha, dokładnie. Jest jeszcze bardziej żałosnym fejkerem niż ta pseudoprawniczka "fioletowykolnierzyk"

Odpowiedz
avatar Aribeth
6 8

@prideprejudice: A można spytać, jak "tancerki na rurze" same siebie nazywają? I ile czasu trzeba poświęcić na treningi, by dojść do wprawy? Ot ciekawość, zawsze podziwiałam kobiety uprawiające ten sport, bo to jednak dość trudna i wymagająca dyscyplina.

Odpowiedz
avatar prideprejudice
2 8

@Aribeth: Właśnie "tancerka na rurze" to osoba uprawiająca pole dance, a nie pracująca w klubie ze striptizem. Tancerki same siebie nazywają striptizerkami lub tancerkami właśnie, przy czym druga opcja to raczej w dialogu typu "-pracujesz w stripie? -tak, jestem tancerką", czyli w przypadku gdy chcemy uściślić w jakim charakterze tam pracujemy. Sama praca striptizerki ze sportem wspólnego ma niewiele, bo wcale nie trzeba umieć tańczyć aby pracować w taki sposób. Oczywiście umiejętność ładnego poruszania się, tak samo jak taniec pole dance jest istotnym plusem w tej pracy, ale nie jest konieczny.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
-1 5

@prideprejudice: W takim razie jak nazywają się "tancerki na rurze" (i co mają wpisane na umowie o pracę)?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
2 2

@MsciwyFrustrat: pewnie usługi rozrywkowe albo consulting oralny

Odpowiedz
avatar asmok
3 3

@prideprejudice: Bzdura. Pracowałaś w jednym klubie i myślisz że tak jest we wszystkich. Nie jeden cocomo na tym świecie. 1. Przy barze = na sali. Tak, nie wszystkie maksymalizują zysk i czasem jednak siedzą zamiast narzucać się klientom. Tym bardziej gdy klientów jest za mało. 2. Jakich znowu bramek? Jak na lotnisku? W życiu nei widziałem :) Ochrona owszem. Od wejścia do budynku do wejścia na salę jest kawałek w każdym klubie jaki znam. Co za problem zapłacić za wejście, przejść przez ochronę i dalej sobie pobiec? Grupy kobiet i kobiety niewpuszczane? To dopiero fikcja. Powtarzam, nie jeden cocomo na tym padole a tylko u nich takie zasady. W moim kiedyś ulubionym kobiety są wpuszczane. Ba, nawet kiedyś jedna weszła na scenę i zatańczyła razem z lokalną tancerką :) A że pojawiają się sporadycznie to nie dlatego że ich nie wpuszczają tylko daltego że nie mają takiej potrzeby albo się wstydzą. Więc to twoje "nierealne" istnieje tylko w twojej wyobraźni. 3. A w jaki mają niby odebrać? Oczywiście że w taki. Ludzie dzwonią zamówić tancerki na imprezy (różne zloty itd), rezerwować sale itd. Jak twoim zdaniem ma się odzywać obsługa klienta? Pracowałaś w jakiejś spelunie gdzie pracownice nie miały za grosz kultury czy co? I co do zakończenia. Wszystkie jakie znam, z jednym wyjątkiem, nazywają same siebie tancerkami na rurze. Naprawdę współczuję miejsca w jakim pracujesz.

Odpowiedz
avatar Sniegu
0 0

@prideprejudice: Bzdura totalna. Chodzimy z kumplami raz do roku na do strip clubu jak zjeżdżają się ze świata do Polski i jak siedzimy powiedzmy w piątkę (klub niewielki, bar, sala z rurą i kilka pokoi na prywatne tańce) to 4-5 dziewczyn się zmienia co jakiś czas, a 3-4 czekają na swoją kolej, to co mają robić? Siedzą sobie przy barze. Co do wpuszczania kobiet to nie wiem, ale co do odbierania telefonów - no sorry, ale jak mają odbierać?

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
4 6

Też udało mi się pracować w takim klubie, ale w roli najbardziej niewdzięcznej, czyli kelnerki o.O ale u nas zawsze to było lat 21 o.O młodsi, czyli tylko Ci po 18 mogli wejść w towarzystwie starszych kolegów o.O

Odpowiedz
avatar obserwator
1 1

Właśnie trzeba było panią oszukiwać, że Jacek jest w klubie. Wydzwaniać, ona by przychodziła, a tu figa z makiem! Powinien zadziałać efekt wołania, że wilk porwał owcę. A w ogóle ochrona nie może jej wyprosić? "Tych klientów nie wpuszczać".

Odpowiedz
avatar asmok
1 1

@obserwator: I za każdym razem 30zł za wejście. Dobre :)

Odpowiedz
avatar deepolice
1 1

Olaboga! Brzmi to, jak jeden z moich wychowanków... Oo Możesz powiedzieć, gdzie akcja miała miejsce? Województwo chociaż? :>

Odpowiedz
Udostępnij