Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Reklama. To że twórcy reklam mają przeciętnego odbiorcę za idiotę, to już…

Reklama.
To że twórcy reklam mają przeciętnego odbiorcę za idiotę, to już chyba nie jest wielką tajemnicą. A to kiedyś reklamowali wspaniałą (i oczywiście droższą) odmianę oleju rzepakowego bez cholesterolu, teraz reklamują cudowne płatki kukurydziane bez glutenu. Niby nie kłamią, tyle że ŻADEN olej roślinny nie ma cholesterolu, a kukurydza z założenia nie wytwarza glutenu.

Ostatnio intensywnie powtarzana jest reklama banku gdzie aktor znany z tego że grał papieża, wmawia nam jaki to reklamowany przez niego bank, jest wspaniały.
Gdzie piekielność?

Rozmawiam z młodym człowiekiem, który zdawał maturę zupełnie niedawno i rozmowa przeradza się w kłótnię. Bo ja wymyślam jakąś poj..ną matematykę. Przecież w reklamie mówią że kredyt jest nieoprocentowany!!! Pytam się więc dlaczego trzeba oddać pożyczone 5000zł i dodatkowo kolejne 500zł?
Okazuje się, że nie słucham reklamy, to jest TYLKO opłata za wypożyczenie pieniędzy a nie oprocentowanie. Na dodatek to tylko 10%. Pomimo dwugodzinnego tłumaczenia nie dotarło do niego, że to jednak ponad 18% w skali roku.

Zaczynam się dziwić, że maturę z matematyki nie zdało tylko 25% (i bez żartu, zajęło im kilka minut by uzgodnić że to 1/4).

by Rak77
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kornell
13 21

Obejrzyj sobie na youtube "matura to bzdura" to się dopiero załamiesz.

Odpowiedz
avatar paski
13 15

@Kornell: Matura to bzdura – kiedys ogladalam namietnie i o ile potrafie zrozumiec, ze ktos nie zna daty jakiegos historycznego wydarzenia albo wzoru na pole prostopadloscianu, na prawde potrafie to zrozumiec choc sama mam swietny leb do dat i innych szczegolow, bo uwazam, ze w dzisiejszych czasach internetu wazna jest umiejetnosc odnalezienia wlasciwej informacji, to nie jestem w stanie zrozumiec braku znajomosci np podstawowych zasad fizyki wynikajacych z codziennego zycia, braku znajomosci wlasnej cielesnosc itp. Czyli generalnie przeraza mnie nieumiejetnosc dedukcji i bardzo bezrefleksyjne pojmowanie zycia, bo czesto odpowiedz na jakies pytanie mozna znalezc tuz obok, wywnioskowac cos ,,na chlopski rozum''.

Odpowiedz
avatar sla
4 14

@Kornell: Nie widzę powodu, by się załamać. Jakby ktoś do mnie podszedł na ulicy z kamerą i od tak domagał się wiedzy z liceum to także bym poległa mimo, że sporo pamiętam - stres robi swoje, ludzie pod jego wpływem zaczynają pleść bzdury.

Odpowiedz
avatar skell
6 8

@paski: Tak jak mówi sla plus dwie rzeczy. Po pierwsze w każdym odcinku, który miałem okazję widzieć, na wszystkie pytania odpowiada grupka może 12 osób, których odpowiedzi są zmieszane ze sobą co sprawia wrażenie, że odpytano ich bardzo dużo. Po drugie nie wiemy ile osób odpowiedziało dobrze, i które przez to zostały wycięte gdyż celem programu nie jest pokazać rzeczywistość a przedstawić negatywny obraz świata łamane na rozśmieszyć.

Odpowiedz
avatar paski
0 0

@skell: Ależ ja to wiem, dlatego wcześniej napisałam, że jestem w stanie zrozumieć brak wiedzy z liceum, nawet tej podstawowej, do tego dochodzi stres itp. Ale jak facet pokazuje zdjęcie cewki moczowej i pyta panny co to jest, a panna odpowiada ,,too jest psi psi hehehehehe" to wiesz.. Inteligentniejszy człowiek jakby nie wiedział, to by po prostu powiedział, że nie wie.

Odpowiedz
avatar waniliowyslonik
4 4

Kiedyś podeszła do mnie na ulicy jakaś kobieta z ankietą i zapytała "Jakie dziś mamy święto?". Nie potrafiłam odpowiedzieć. Chodziło o Dzień Babci o którym doskonale wiedziałam i jeszcze niedawno dzwoniłam jej złożyć życzenia. Pustka w głowie i koniec :)

Odpowiedz
avatar smeg
4 4

@Kornell: Sama kiedyś wzięłam udział w nagraniu jednego z odcinków - ale niestety odpowiedziałam dobrze, więc nie występuję w filmiku :P Widać tylko, jak stoję obok koleżanki, która akurat palnęła jakąś głupotę jako odpowiedź na jedno z 20 pytań, w większości prawidłowo odgadniętych ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
34 46

"...twórcy reklam mają przeciętnego odbiorcę za idiotę..." I mają świętą rację!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 28

@Shakkaho: Należy sobie uświadomić jak głupi jest przeciętny odbiorca a następnie uzmysłowić sobie, że połowa jest jeszcze głupsza.

Odpowiedz
avatar katem
1 7

@Sharp_one: Sądząc po poziomie reklam i fakcie, że podobno Obawiam się więc, że ostatnia reklama banku (też pan P.A. się zdjął w niej) zachwalająca lokaty w tymże banku, z których dochód na być alternatywą dodatkowego etatu, też znajdzie swoich odbiorców.

Odpowiedz
avatar paski
8 12

@Armagedon: Ja bym nawet zaryzykowala stwierdzenie, ze jakies 30% ludzi jest inteligentna, 70% to debile. Oczywiscie bez badan, bez danych statystycznych, jako luzna grupe reprezentatywna biorac moje otoczenie. A i tak niektorzy by pewnie powiedzieli, ze 30% to optymistyczny wynik :)

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

@paski: 30% to optymistyczny wynik :P

Odpowiedz
avatar sysiat
15 23

Co do glutenu, to i owszem, mogą go zawierać. Wystarczy, że firma nie dba o odpowiednie warunki z dala od pszenicy. I dochodzi jeszcze kwestia używania w produkcie syropu gluk-frukt.

Odpowiedz
avatar Matsurika
5 9

@KoparkaApokalipsy: aż się zalogowałam. Syrop glukozowo-fruktozowy (albo sam glukozowy) jest robiony z pszenicy. Jest dodawany bo jest tańszy niż cukier ale szybciej doprowadza do otyłości. No i ma gluten więc osobom z nieolerancją glutenu robi duży problem na zakupach - sprawdź sobie czekolady, jogurty, soki i inne. Wiem, moja koleżanka jest (z konieczności) na diecie bezglutenowej i ile się tego nasłuchałam, to moje.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
1 3

@Matsurika: a nie właśnie z kukurydzy? Co to "tuczącości" to nie wiem, o co mogło chodzić sysiat, bo w życiu nie słyszałam, żeby ktoś twierdził, że ten syrop jest zdrowy i "dietetyczny".

Odpowiedz
avatar smeg
4 4

@Matsurika: Syrop glukozowo-fruktozowy jest robiony z KUKURYDZY. Owszem, jest niezdrowy, ale nie zawiera glutenu.

Odpowiedz
avatar Grav
13 13

A najlepsze jest to, że bank przecież podaje RRSO...

Odpowiedz
avatar sussana
22 22

Do poprzednich płatków Corn Flakes używało ponoć czegoś z jęczmieniem, chyba słodu jęczmiennego, który ma gluten. Teraz płatki są tylko kukurydziane. Wiem, bo też to krytykowałam, ale mnie uświadomiono :)

Odpowiedz
avatar Rak77
2 10

@sussana: Uświadomiono ale nie do końca. Owszem, w starej recepturze był słód jęczmienny (taki słodzik) ale w składzie płatków ilość glutenu była homeopatyczna (poniżej 1 miligrama na 100 gram płatków). Według wszelkich światowych norm traktowano je jako bezglutenowe. Sami spece od Nestle się tym chwalili.

Odpowiedz
avatar nelluc
10 10

@Rak77: A to nie jest tak, że żeby produkt był bezglutenowy, musi być produkowany na osobnej taśmie? Generalnie na wielu bezglutenowych produktach jest dopisek, że może zawierać jego śladowe ilości.

Odpowiedz
avatar Vitas
10 28

@zmywarkaBosch: Co ma religia do tego?

Odpowiedz
avatar Grav
12 28

@Vitas: To, że mamy więcej godzin religii niż biologii, fizyki i chemii razem wziętych. A zajęć z wiedzy typowo życiowej, takich jak wypełnianie pitów, czytanie umów, rozumienie kruczków prawnych itp, nie ma praktycznie wcale. To, co jest na Podstawach Przedsiębiorczości to kropla w morzu potrzeb.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
6 26

@Vitas: Religia sama w sobie nic. Natomiast tal religia jako przedmiot w szkole ma wiele wspólnego. Zwiększają ilość lekcji religii kosztem innych i o wiele ważniejszych przedmiotów. Czaisz? chyba nie... za dużo religii miałeś z szkole.

Odpowiedz
avatar sixton
-1 17

@abcd1234: O! Widzę, że cytujemy wielkiego, światłego człowieka, którego szkoła miała zmienić świat w wieczny raj równości i wspólnego szczęścia. Człowiek ten zwie się Karol Marks. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę kto był spadkobiercą jego myśli oraz jak to się dla świata zakończyło. Fajnie tak rzucać cytatami anonimowo. Kiedy jednak przypisać do konkretnej postaci nagle te słowa nabierają jednak innego sensu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 34

Tak, na jasne, w końcu Marks, Stalin czy tam nawet Hitler racji mieć nie mogli. Żadnych. Nigdy. Wszystko co powiedzieli, pomyśleli czy wynalezli jest z gruntu źle, kłamliwe i bezsensu. Koniec. Kropka. Nie zadawaj pytań.

Odpowiedz
avatar sixton
-4 14

@SecuritySoldier: To jest Twoje zdanie. Uważam, że rzucanie cytatem jako prawdą objawioną jest, delikatnie mówiąc, merytorycznie wątpliwe. Działa to chyba na zasadzie powtarzania czegoś tak długo, aż wryje się w mózgi ludzi jako prawda. W ogóle to w jaki sposób chcesz tu rozstrzygać czy Marks miał rację czy też nie? A jeśli zacytuję Hitlera, że "Chrześcijaństwo to wynalazek chorych umysłów"? Albo Lenina, że "Religia to rodzaj duchowego alkoholu"? Dla słów, szczególnie takich, którym ktoś przypisuje rodzaj prawdy, ważny jest i autor, i kontekst. W przeciwnym wypadku mogę cytować byle Zdzisia i jego mądrości życiowe. Zabronisz polemizować ze Zdzisiem?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@sixton: A co złego widzisz w cytowaniu Zdzisia i jego mądrości życiowych? Ja na przykład często cytuję moją babcię (swoją drogą, jest to najmądrzejsza osoba, którą przyszło mi poznać), która nie jest znaną osobistością.

Odpowiedz
avatar sixton
4 6

@Shaienne: W samym cytowaniu nic. Zresztą niektóre sentencje pewnie byłyby na swój sposób ciekawe i warte analizy. Ale to nie prawdy objawione. To opinie, oparte na doświadczeniu, poglądach, własnej sytuacji itp. Na każdy cytat można znaleźć zresztą kontr-cytat. Używanie ich samych jako argumentów jest puste i jałowe. Sens jest w użyciu ich jako motto, podsumowanie, wniosek, morał, cokolwiek. A nie jako jednocześnie teza, wywód i wniosek.

Odpowiedz
avatar Vitas
-1 7

@zmywarkaBosch: Mi religia nie zrobiła sieczki z mózgu bo oprócz tego mam jeszcze swój rozum. A co to jest ważniejszy przedmiot? Dla jednego ważniejsza będzie matematyka a dla drugiego informatyka

Odpowiedz
avatar Vitas
0 8

@Grav: Religie miałem 2 razy w tygodniu. Fizykę biologię i chemię też po 2 razy. Więc gdzie tu masz religii więcej niż te 3 przedmioty razem wzięte?

Odpowiedz
avatar Vitas
4 10

@zmywarkaBosch: A ty jesteś pedofilem. I nie zaprzeczaj bo przecież żaden pedofil nie przyzna, że jest pedofilem. To jest właśnie twój tok rozumowania. I kto tu ma sieczke z mózgu?

Odpowiedz
avatar alexiell
3 5

@Vitas: u mnie w szkole średniej religia tez była 2x w tygodniu ale klasy humanistyczne biologię, chemie fizykę miały po godzinie tylko przez pierwsze 2 lata

Odpowiedz
avatar Vitas
0 4

@alexiell: Ja też biologię chemię i fizykę miałem do drugiej klasy LO, później odpadło. A jak tak bardzo chcecie mieć te 3 przedmioty to idźcie na odpowiedni kierunek liceum. Będziecie mieli 5 raz w tygodniu aż się porzygacie

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
0 4

@Iceman1973: Jednak może bez przesady. Chodziłam do szkół na przełomie ustrojów, religia mnie nie sięgnęła w żadnej z nich, ale żeby na matematyce mówili o takich cudach, jak oprocentowanie kredytów i procent w skali roku, to jakoś się nie zdarzyło.

Odpowiedz
avatar Vitas
2 6

@zmywarkaBosch: Tak samo jak ty jesteś pedofilem

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 2

@eulaliapstryk: Jednak może czytaj ze zrozumieniem. A stwierdzeniem, że czegoś nie uczyli ośmieszasz się tylko. Uczyli MATEMATYKI, przez co wyliczenie oprocentowania dla kogoś, kto się na lekcjach przykładał, nie powinno być problemem.

Odpowiedz
avatar Vitas
1 1

@Iceman1973: I dalej uczą, minimum 5 godzin w tygodniu. Czyli 2.5 razy więcej niż religii.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
-3 3

@Iceman1973: Toż mówię, żem ja za komuny do szkoły chodziła i nie łucyli tam takiej matematyki, panocku, nie łucyli... Ino dodawać i odejmować, i to ino do dziesięciu.

Odpowiedz
avatar Grav
0 0

@Vitas: To przelicz sobie teraz przez ile lat masz tę religię, a przez ile lat inne wymienione przedmioty.

Odpowiedz
avatar grisznik
2 10

Nie znam warunków tego kredytu/tej pożyczki i nie mam potrzeby sprawdzać - z czego konkretnie wyszło oprocentowanie ponad 18% w skali roku?

Odpowiedz
avatar Szn
-1 7

@grisznik: przy założeniu, że kredyt na rok (bo tak jest z tą wypożyczką) to wychodzi prawie 18% (bo spłacasz w ratach a nie całość na koniec)

Odpowiedz
avatar iva91
2 16

zainteresowałam się tymi opłatami - to nie jest oprocentowanie. Bank nalicza w większości 3 opłaty pożyczek: oprocentowanie, opłata przygotowawcza/wcześniejszej spłaty/rozpatrzenie wniosku i ewentualne koszty windykacyjne. Te 500 zł przy pobraniu pożyczki w wysokości 5000 zł w skali roku to OPŁATA PRZYGOTOWAWCZA, nie oprocentowanie. W związku z tym mówimy tutaj o kwocie wynoszącej nie inaczej jak 10 % pożyczki. Jest ona uiszczana przez pożyczkobiorce zawsze, ale w zamian nie ma oprocentowania.

Odpowiedz
avatar Rak77
4 22

@iva91: Gadasz jak rasowy lichwiarz. Nieoprocentowana pożyczka??? Dla mnie jako potencjalnego klienta nie jest ważne jak nazwiesz koszty pożyczki. Możesz pobierać opłatę klimatyczną i składkę na głodujących piratów z Somalii. Nie zmienia to faktu że pożyczka kosztuje mnie 18% w skali roku.

Odpowiedz
avatar iva91
5 13

owszem, można wyliczyć z tego RRSO które nie wynosi nawet 18 %, a ponad 19 w skali roku. Chodzi natomiast o sam fakt różnicy miedzy OPROCENTOWANIEM a OPŁATĄ PRZYGOTOWAWCZĄ. Różnicę widać na następującym przykładzie. Chciałbyś pobrać pożyczkę 5000 zł na okres jednego roku, ale po pół roku dochodzisz do wniosku, że masz więcej gotówki i chcesz ją spłacić do końca. Jeżeli będzie tylko oprocentowana (i nie będzie opłaty za wcześniejszą spłatę) , "oddajesz" bankowi po pół roku resztę kwoty do spłaty (kapitał! ale nie oddajesz odsetek, które zostałyby naliczone przez następne pół roku). Opłatę przygotowawczą płacisz zawsze, tzn. weźmiesz pożyczkę 5000 na rok, ale za miesiac masz dodatkową gotówkę i decydujesz się spłacić cały kredyt. Tak czy inaczej musisz wtedy zapłacić to 500 zł. Opłata przygotowawcza zostaje naliczona do kwoty kredytu albo na + albo na - tzn. pobierasz 5000 i do kredytu doliczają Ci 500 zł czyli spłacasz jakby 5500 w rok, przy czym dostajesz tylko 5000 do ręki lub pomniejszają kwotę którą otrzymasz o 500 zł czyli dostajesz 4500, mimo ze przez rok musisz spłacić 5000.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2015 o 10:48

avatar Rak77
-4 18

@iva91: Wniosek: bank podaje w reklamie że z pewnością mnie orżnie na te 500 zł i nawet jak oddam im jutro to już pieniądze straciłem. Dziękuję za uświadomienie mi że bank potrafi przedstawić najgorszą cechę kredytu jako zaletę.

Odpowiedz
avatar iva91
2 6

Nie przeprowadzałam tutaj wykładu o opłatach w banku tylko chciałam na szybko wyjaśnić co i jak. I uwierz, jestem w temacie. I nie jest to perspektywa klienta ;)

Odpowiedz
avatar Jorn
0 2

@iva91: Istotne jest RSSO. Co do całej reszty, to nieważne, czy koszt nazywa się opłatą taką, czy inną, czy oprocentowaniem. Jest to koszt pozyskania kapitału, a jego nazwy mają znaczenie wyłącznie marketingowe.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
0 0

@Rak77: pożyczki oprocentowane też są obłożone opłatą przygotowawczą (albo innymi opłatami). Ale bez obaw, wszystkie koszty kredytu są zawsze opisane w umowie i w regulaminach, nikt ci nie podpierdzieli pieniędzy bez twojej wiedzy.

Odpowiedz
avatar pippo
0 0

juz dużo zostało napisane, ja tylko dodam (i zaznaczę że sam pracuję w banku) że jest to nic innego jak "chwyt marketingowy" na ludzi głupich lub starych. jasne że można zrobić kredyt 0% (mowa o oprocentowaniu nominalnym) bo zostają jeszcze koszty pozaodsetkowe (prowizje, ubezpieczenia, etc.) cały bajer polega na tym że bank zawsze zarabia, a klientowi wydaje się że jest taki cwany bo pożyczył na 0% a nie jak inni na 5 czy 10 % (a prawda jest taka że liczy sie RRSO lub, jak kto woli wysokość raty, lub całkowity koszt kredytu)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2015 o 16:15

avatar konto usunięte
8 10

Przy reklamach banków, staram się od razu czytać to co jest napisane małym druczkiem. Do prostych zadań to nie należy. Panie Raku, większość ludzi to debile

Odpowiedz
avatar RedChili
-2 28

Jestem w stanie zrozumieć, ze ktos bierze kredyt hipoteczny, bo chce mieć chatę, ale nie potrafię zrozumieć po co brac kredyt na takie drobne jak 5000 zł. Nie zarabiam kokosów, ale odłożenie takiej kwoty dajmy na to przez rok to nie problem. Nie stać mnie na cos to nie biorę kredytu; jak mam kasę to wtedy kupuję to co jest mi potrzebne

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2015 o 9:16

avatar katem
8 12

@RedChili: Powyżej jest dyskusja na temat odbioru reklam - i to jest właśnie odpowiedź na Twoje niezrozumienie. Wciskają ludziom reklamy typu "realizuj swoje marzenia" - oczywiście poprzez wzięcie odpowiedniego kredytu, a potem - realizujesz marzenia banku o jego zyskach.

Odpowiedz
avatar RedChili
-5 11

@katem: to świadczy o nas Polakach, ze jesteśmy tylko baranami do strzyżenia ;)

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
23 25

@RedChili: Nigdy nie brałam kredytu, ale nie dla każdego 5000 zł to "takie drobne". O ile kredyt na wakacje czy nowy telewizor, jeśli stary jeszcze działa, jest głupotą, to nie wszyscy mogą sobie pozwolić na pokrycie wszelkich nieprzewidzianych wydatków od ręki. Czasem zepsuje się samochód, bez którego ani rusz dojechać do pracy, albo lodówka czy inna kuchenka. Naprawy są drogie, a znaleźć nagle w domowym budżecie kilka tysięcy złotych na nowy sprzęt niełatwo... Kredytom na zachcianki mówimy NIE, ale czasem inaczej się nie da.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
7 7

@katem: Tak swoją drogą, dlaczego zakładają, że do "realizacji marzeń" potrzebne są pieniądze? Ja, na przykład, marzę o tym, żeby wyjść za mąż, no i co? Mam wziąć pożyczkę i kupić se narzeczonego? Eeee, coś mi się widzi, że aż tyle to nie dadzą... :D

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
6 6

@RedChili: Oszczędności to można mieć... po dłuższym czasie oszczędzania. Ludzie zaraz po studiach, w pierwszej pracy, młode małżeństwa po prostu często nie mają JESZCZE oszczędności. Pewnie, dobrze mieć odłożone pieniądze na czarną godzinę i każdy by zapewne chciał je mieć, ale w praktyce często to nie wychodzi tak ładnie jak w teorii. Najgorsze są pierwsze lata samodzielności, kiedy trzeba sporo zainwestować - w mieszkanie, sprzęt, samochód itp. A jak wyskoczy jakiś niespodziewany większy wydatek, to można łatwo wpaść w pętlę kredytów. Albo straci się pracę - a rachunki nadal płacić trzeba. Kto zdąży porządnie stanąć na nogi, ma potem łatwiej. Dla pozostałych pozostają niestety kredyty... A tak na marginesie: co za różnica czy nasi rodacy czy nie, wszędzie są ludzie o różnych dochodach. Przecież wysoko oprocentowane kredyty to nie jest jakaś wyjątkowa polska specjalność.

Odpowiedz
avatar iva91
0 20

Ludzie to debile bla bla bla.. tylko że przed napisaniem artykułu warto sprawdzić informacje które się obala... w wcześniejszym komentarzu wytłumaczyłam różnicę miedzy "opłatą przygotowawczą" , a "oprocentowaniem".. sysiat i sussana obaliła Twoją teorię na temat płatków kukurydzianych. Wybacz, ale za łatwo oceniłeś/łaś innych ludzi, nie patrząc na siebie ;)

Odpowiedz
avatar Rak77
-1 21

@iva91: Widzę że podstaw logiki nie uczą. Jaka jest różnica czy koszt pożyczki nazwiemy opłątą9nomen omen - manipulacyjną) czy oprocentowaniem? Różnica jest jedna - urabianie potencjalnego klienta. Też uważasz że ta pożyczka jest nieoprocentowana? Gratuluję Co do płatków (mało istotne ale ...) to czy wiesz że zawierają metale ciężkie (ołów, rtęć,kobalt pierwiastki promieniotwórcze oraz trucizny chemiczne od arszeniku poprzez pestycydy i inne. Płatki produkowane są z kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Przestraszyłaś się? Powiem ci że jest jeszcze gorzej, wszystko to dotyczy CAŁEJ żywności na świecie A że nie ma zupełnie sensu? Nie ważne bo iva91 będzie wiedzieć swoje. Tak, w każdym produkcie są metale ciężkie i pierwiastki promieniotwórcze. Wynika to z naturalnej zawartości ich w środowisku. Tak, każda roślina hodowana przez człowieka była, jest i będzie modyfikowana dla uzyskania pożądanych cech. A co do samych płatków firmy Nestle, poczytaj jak na początku tego wieku chwalili się że ich patki s bezglutenowe.

Odpowiedz
avatar iva91
5 15

Rak, co do płatków nie powiedziałeś mi nic nowego. I owszem, kukurydza jest bezglutenowa, natomiast "dodatki" dodane do płatków mogą być tragiczne w skutkach dla "bezglutenowców". Co do kosztów pożyczki, a oprocentowania, próbowałam Ci to wyjaśnić jak "krowie na rowie" w wyższym poście. I tak, ta pożyczka nie jest strikte oprocentowana, jednak nie jest darmowa i istnieją związane z nią opłaty. No i oczywiście, można z tych opłat wyliczyć RRSO. Próbowałam Ci to wytłumaczyć wyżej, jednak muszę stwierdzić, że Twoje racje na ten temat już zapuściły korzenie w Twojej głowie. A mi się już nie chce tego zmieniać ;)

Odpowiedz
avatar Szn
3 9

powiem tak, dzieje się dokładnie jak Rak77 zauważył, społeczeństwo idiocieje, jakaś iva91 próbuje nas uświadamiać, że opłata za wypożyczenie to nie oprocentowanie... że to nie można porównywać itd - sam bank na dole reklamy podaje RRSO i wynosi ono 19,41% więc czym to się dla mnie różni ?? czy może masz nas za idiotów dla których inna nazwa powoduje, że pomyślę - aha ok, to się inaczej nazywa więc ok - można oszukiwać - dla mnie ważny jest fakt, że w porównaniu do innych kredytów ten ma oprocentowanie (podając za bankiem) 19,41% cały sens takich akcji leży właśnie w ogłupieniu klienta co widać udało się bankowcom

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 15

@Szn: A najciekawsze jest to, że idioci Raka minusują i dają plusy ivie. To są ci sami idioci którzy nie widzą powiązania braku logicznego myślenia z ilością religii w szkołach.

Odpowiedz
avatar redempek
1 7

@iva91: To mi przypomina dyskusję: czym się różni złodziej od polityka? Podpowiem - polityk jest bezkarny i mu jeszcze za to płacimy. Jak widzę studentka bankowości po praktyce w banku. Albo i już świeży narybek. Jakbyś guana nie nazwała - guanem pozostanie.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
6 6

@Rak77: "Z kukurydzy modyfikowanej genetycznie?" No i co z tego? To jakoś nie jest specjalnie przerażające. Modyfikacje genetyczne stosuje się od wieków w uprawie i hodowli, tylko teraz można to robić szybciej, na poziomie genów, a nie drogą żmudnego, czasochłonnego, krzyżowania gatunków. No, ale skoro 80% ludności w USA jest zdania, że należałoby wykluczyć ze sprzedaży żywność zawierającą DNA, to ja właściwie nie mam pytań. :]

Odpowiedz
avatar iva91
0 8

@Szn : "Rak77 zauważył, społeczeństwo idiocieje, jakaś iva91 próbuje nas uświadamiać, że opłata za wypożyczenie to nie oprocentowanie... " witki mi opadły ;)

Odpowiedz
avatar iva91
2 4

@redempek: może nie rozpatrujmy tutaj szczegółowo mojego profilu zawodowego, ale tak, ciutkę się o tym w życiu uczyłam/praktykowałam i to nie z perspektywy klienta ;)

Odpowiedz
avatar Rak77
0 2

@eulaliapstryk: Może napisałem to nie nazbyt dobitnie. Masz rację, właśnie o tym piszę. Wszelkie towary nie są bez substancji szkodliwych. Istotne jest które i w jakiej ilości są niebezpieczne. Jedna z najbardziej szkodliwych i śmiercionośnych substancji to dihydrogen monoxide (DHMO):)

Odpowiedz
avatar Szn
-1 3

@iva91: może czytaj ze zrozumieniem

Odpowiedz
avatar glan
9 13

Marketing. Czekam na czasy, kiedy w markecie znajdę na półce kilka rodzajów mleka, z czego na jednym będzie wielki napis "NIE ZAWIERA RTĘCI". ;)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
9 9

jak widzę niezły szit sztorm przeszedł, to dorzucę swoje - gdzieś niedawno czytałem że w zwykłych płatkach 'kukurydzianych' jest sporo mąki pszennej, zatem jeśli ktoś się reklamuje że robi z samej kukurydzy - cóż ma prawo się tka reklamować; (chyba nawet gorzej sie lepią) btw. jak chcesz drążyć spożywcze teorie spiskowe to poczytaj czym się różni kapusta kiszona od kwaszonej...

Odpowiedz
avatar Felina
3 3

@PiekielnyDiablik: Wystarczy, że jadą na tej samej taśmie co pszenne i już są "skażone".

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

@Felina: tak jak ten cholerny pył z mielonych orzechów - pozostaje współczuć alergikom na "TO"

Odpowiedz
avatar sceptykprawdziwy
0 2

Ponad 18 to 22 chyba, że źle sam policzyłeś. Pożyczasz 5000. Opłata "za wypożyczenie wynosi 500" ale jest potrącana z góry. Tym samym dostajesz tylko 4 500 zł a oddajesz 5500. To daje 22 procent. chyba, że mówimy o innym banku ale nie sądzę bo tego typu opłaty zawsze są potrącane z góry.

Odpowiedz
avatar minionek0
2 2

Uwielbiam słuchać te farmazony, którymi karmią nas w reklamach. Kremy zmieniające DNA skóry, szampony regenerujące zniszczone włosy (martwego wlosa nic nie zregeneruje) albo tabletki wspomagające odchudzanie, dzięki którym schudniemy w krótkim czasie bez zbędnych diet i ćwiczeń. Kto by tam sluchał reklamy dokładnie i zwracał uwagę na jakąś tam gre slowną, że one wspomagają odchudzanie a nie odchudzają. Czyli odchudzać się i tak trzeba :-)

Odpowiedz
avatar wwj1
-1 1

Proszę wszystkich twierdzących, że oprocentowanie to coś tam pomiędzy 18-22% (różne opinie) o wytłumaczenie jak krowie na rowie skąd te wyliczenia i właściwie jak się ma RRSO to zwykłej prostej wg mnie matematyki. Na końcu podaję cytat z oferty banku i tam jest również jak byk RRSO 19,41%. Tylko co z tego wynika w praktyce dla mojego portfela. W cytacie jest dokładnie podany całkowita kwota do spłaty tej "wypożyczki" 5499,95. Biorę 5000, oddaję 5500. Wg mnie kosztuje mnie to 10%. Skąd te dziwne wartości RRSO i czemu one mają służyć? Bo wg mnie są dla zwykłego zjadacza chleba raczej nierzeczywiste. Jak od któregoś z Was znawców tematu pożyczę 5000 i po roku oddam 5500, to ile na mnie zarobicie? 10% czy 19,41%? Cytat z oferty: Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) wynosi 19,41% dla przykładu reprezentatywnego na dzień 1.06.2015r., dla założeń: całkowita kwota kredytu 5 000 zł, na 12 miesięcy, prowizja i opłata przygotowawcza łącznie w kwocie 499,95zł, oprocentowanie 0%, bez ubezpieczenia, rata miesięczna kredytu 458,33zł, całkowita kwota do zapłaty 5 499,95zł.

Odpowiedz
Udostępnij