Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka dni wstecz. Jadę w terenie zabudowanym, trochę za szybko (ok. 65…

Kilka dni wstecz. Jadę w terenie zabudowanym, trochę za szybko (ok. 65 km/h). No i bach, samotny Pan Policjant zaczajony w zaroślach z suszarką macha do mnie.

Cóż, standardowa wymiana uprzejmości, Pan Policjant prosi o prawo jazdy, dowód osobisty i dokumenty pojazdu (wiem, że dowód nie jest potrzebny przy kontroli drogowej, ale nie każdy policjant wie o tym a mi niespecjalnie chciało się wdawać w dyskusje, więc grzecznie podałam komplet dokumentów).

I tu istotny jest fakt, że bardzo lubię modyfikować swój wygląd, co czynię na przykład poprzez noszenie kolorowych soczewek. Mój naturalny kolor tęczówki to szary, tego dnia akurat miałam na sobie soczewki w pięknym odcieniu turkusu.

Pan Policjant uważnie studiuje moje dokumenty co chwilę spoglądając na mnie. Intensywnie myśli.

W tym momencie przychodzi mi do głowy, że to może mój kolor oczu go tak zastanawia i śpieszę z wyjaśnieniem, że noszę soczewki.

Pan Policjant rzecze na to: "A jaką mam mieć pewność, że nie posługuje się Pani dokumentem innej osoby?".

Próba uświadomienia go, że za pomocą soczewek można zmienić kolor oczu nie powiodła się. Uprzedzając pytania: nie mogłam ich zdjąć. Oczyma wyobraźni już widziałam jak zabiera mnie na komisariat i aresztuje za posiadanie nielegalnych akcesoriów. :)

Sytuację uratował jego kolega (z patrolu), który zmaterializował się na wezwanie Pana Policjanta i wyjaśnił mu, że takie cuda są możliwe.

policja

by natasza
Dodaj nowy komentarz
avatar sla
16 16

@Ahmik: Możesz podać podstawę prawną? Bo albo nic na ten temat nie ma, albo nie umiem szukać.

Odpowiedz
avatar dzasdusia
14 14

@Ahmik: Yyy... Ponieważ???

Odpowiedz
avatar Salemone
11 11

@Ahmik: Pogrzebałam, z czystej ciekawości. Jedyne do czego się dogrzebałam to ograniczenia, z których wynika, że jeśli masz zapis w prawie jazdy, że musisz jeździć w okularach, to nie możesz jeździć w soczewkach. I prawdopodobnie odwrotnie. Ale nigdzie nie ma wzmianki o soczewkach koloryzujących.

Odpowiedz
avatar pandora
0 0

@Salemone: potwierdzam - w jednej z moich historii opisywałam ile miałam problemów z egzaminem na prawko przez błędny zapis lekarza w dokumentach. Miałam wpisane okulary zamiast soczewek - egzaminator nawet nie pozwolił mi ruszyć.

Odpowiedz
avatar sla
11 13

Ciekawe jakby zareagowali jakby kolor oczu zmienił się nie przez soczewki, a przez chorobę.

Odpowiedz
avatar grruby80
-4 8

Może po prostu trzeba by było uaktualnić dokumenty.

Odpowiedz
avatar bonsai
10 10

@grruby80: U mnie kiedyś marudzili o zmianę dokumentów, bo ścięłam włosy... Fakt, ścięłam je na jakieś 5 mm i zmiana była duża, ale bez przesady proszę.

Odpowiedz
avatar Ara
13 15

@bonsai: Nie wiem jak teraz, ale jeszcze w latach 80. jak wjeżdżało się do arabskiego kraju i na zdjęciu było ogolonym, a aktualnie posiadało choćby kilkudniowy zarost, to celnik przynosił brzytwę i miskę i kazał się golić. Tak jakoś mi się przypomniało :)

Odpowiedz
avatar gumis1412
11 11

@Ara: A jeśli na zdjęciu byłem zarośnięty, a podczas kontroli ogolony? To co miałbym przykleić sobie zarost? ;)

Odpowiedz
avatar annaanna
-1 1

@Ara: Trochę tak jak w więzieniach.

Odpowiedz
avatar Ara
0 2

@gumis1412: Nie mam pojęcia. Znając ich całkiem możliwe że po prostu by Cię cofnęli na granicy i nie wpuścili do kraju.

Odpowiedz
avatar dzasdusia
15 15

Miałam takie sytuacje w sklepie kiedy na dowodzie włosy krótkie, a na żywo kilkadziesiąt cm, ale najbardziej rozwaliła mnie sytuacja, kiedy w nowym dowodzie i legitymacji miałam bardzo ciemne włosy, a przefarbowałam je na biało, i w PKP dostałam pouczenie, ze jak zmieniam kolor włosów, to powinnam legitymacje tez wymieniać :]

Odpowiedz
avatar misiak1983
0 0

Co tydzień zmieniam kolor włosów, idioto

Odpowiedz
avatar nomaki
0 0

@dzasdusia: Bo jest taki zapisek o aktualnym zdjęciu w dokumencie.

Odpowiedz
avatar bonsai
0 0

@nomaki: a mógłbyś uściślić słowo "aktualne"? Jak już pisałam - na zdjęciu do dowodu miałam włosy długie [do pasa], dowód odbierałam ogolona na prawie zero... Tylko, że zdjęcie do dowodu było zrobione na jakieś pół godziny przed składaniem wniosku, aktualniej się nie dało... A że na parę dni przed odbieraniem dowodu straciłam cierpliwość do potwornie zniszczonych [choroba] włosów i z desperacji ścięłam je całkowicie to inna sprawa.

Odpowiedz
avatar dzasdusia
1 1

@nomaki: Czyli mam płacić 15 zl w przypadku legitymacji, lub kilkadziesiąt jesli chodzi o dowód, jesli zmienialabym kolor (i tylko kolor) co miesiąc? Hm... Kiedy samo wyrobienie takiego dokumentu trwa 2 tygodnie. Zapis zapisem, ale to logiczne, ze to nierealne ;) tym bardziej takie sytuacje śmieszą.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

Trzeba było powiedzieć, że miałaś kiedyś wypadek i jak się obudziłaś w szpitalu po operacji to już takie miałaś, nie wiesz skąd ;)

Odpowiedz
Udostępnij