Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Taka sytuacja sprzed 3 lat. Jadę z córką (lat 3) tramwajem, sporo…

Taka sytuacja sprzed 3 lat.
Jadę z córką (lat 3) tramwajem, sporo ludzi, na szczęście jedno miejsce było wolne. Posadziłam córkę, a sama nad nią stałam (nie lubię jej trzymać na kolanach).

Przejechałyśmy dwa lub trzy przystanki i wtedy wchodzi ona. Kobieta ok. 50-tki, dziarskim krokiem zmierza w naszą stronę.
Podchodzi do mnie, bez żadnego przepraszam czy czegokolwiek i tak rzecze: "Zabierz dziecko, bo ona nie płaci za bilet, więc ma mnie puścić. Jej się nie należy siedzenie". W tym momencie mogłabym zrobić wielkie oczy, ale że jestem wychowana jak jestem, to wzięłam córkę na ręce, siadłam na tym siedzeniu, młoda na kolanach i też coś rzekłam "ja za bilet płacę, mam nadzieję, że teraz Pani lepiej".

Pani oczywiście była pewna, że miejsce się zwalnia dla niej, więc już ruszała je zająć, a tu taki zonk. Zła ja.

komunikacja_miejska

by Dannata
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
52 54

Zła ty ;) A tak na poważnie, to baba była chamska. Dobrze zrobiłaś. Plus.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
41 43

Pięknie. Proste i jednocześnie treściwe ;)

Odpowiedz
avatar malgo
24 26

Brawo!

Odpowiedz
avatar mailme3
25 25

No i hahaha... Krótko i pięknie.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
49 57

@GhostLoveScore: jaką ci robi różnicę czy siedzi dziecko, a opiekun stoi, czy siedzą oboje na jednym siedzeniu? Bo ja naprawdę nie widzę żadnej, w obu przypadkach siedzenie jest przez kogoś zajęte. A jazda z dzieckiem na kolanach nie jest ani wygodna ani zbyt bezpieczna.

Odpowiedz
avatar koniecznickiem
38 46

@GhostLoveScore: ta .. wychowana. Dziecko powinno siedzieć w autobusie, a najlepiej tyłem - jak autobus hamuje, takie dodatkowe bezpieczeństwo. Dorosły może się trzymać czegokolwiek, a dziecko.. niestety nie ;). I nie mówię tu o podstawówce, ale o takich mały dzieciaczkach, które prawdę mówiąc .. nie za bardzo widzą co się jeszcze dzieje. Gratuluję pomyślunku! Bo z wychowaniem to nie ma nic wspólnego.

Odpowiedz
avatar chipsi
40 40

@GhostLoveScore: No tak, tym co nie przeżyli trudniej opisać sytuację.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
38 46

@GhostLoveScore: zapewniam cię, że gdyby doszło to wypadku albo ostrego hamowania to twoja mama całym ciężarem swojego ciała pomnożonym przez przyśpieszenie pojazdu rozmaśliła by cię na siedzeniu przez wami. Ale przynajmniej byłoby bardzo kulturalnie.

Odpowiedz
avatar bonsai
46 48

@GhostLoveScore: Zapewniam ciebie, że dziecko praktycznie nigdy nie siedzące na moich kolanach obecnie mające lat 8 na widok kogoś starszego [tzn. starszego ode mnie - ustępowania nastolatkom nie wymagam] lub młodszego od siebie podrywa się jak ukłute szpilką w tyłek. Wystarczy potraktować dzieci jak istoty myślące, a z obserwacji wyciągną raczej wniosek "mamusia się podrywa w górę, tatuś się podrywa w górę, ja też podnoszę zadek". Nigdy nie musiałam tego uczyć własnych dzieci. Jedyne co to wytłumaczyłam, czemu ustępuje się miejsce kobietom w ciąży, bo z tym dziecko "naocznie" może nie zrozumieć. Ba, Młody wiedzący [z własnych obserwacji], że rodzice ustępują miejsca... był blady i dumny, jak jemu pozwoli się wstać i ustąpić miejsca ;). Bo to oznaczy bycie Dużym Chłopakiem, a nie małym dzieckiem o słabych rączkach i nóżkach :P.

Odpowiedz
avatar Ara
21 25

@GhostLoveScore: Sorry ale ja też nie ogarniam w jaki sposób dziecko jest mniejszym kłopotem jak siedzi na kolanach opiekuna, od tego gdy siedzi samo. Tak czy siak siedzenie nikomu innemu się nie dostanie.

Odpowiedz
avatar katarzyna
6 6

@GhostLoveScore: jedyne, z czym mogę się z Tobą zgodzić, to sytuacja tłoku. Wtedy rzeczywiście wskazane jest, żeby się możliwie skupić i zajmować jak najmniej miejsca. Dziecko, pomimo, że nie podróżuje samo, jest pełnoprawnym pasażerem.

Odpowiedz
avatar imhotep
21 31

@Komarzyca: I jak dorośnie to będzie sadzać swoje dziecko. Rzeczywiście, straszne.

Odpowiedz
avatar Dannata
43 45

@Komarzyca: Nikomu teraz nie dogryzam, ale czy ktokolwiek widział dziecko lat 3, które w przypadku awaryjnego hamowania utrzyma się poręczy w autobusie? W sumie to często z córką nie korzystam z komunikacji, ale teraz córka ma już 6 lat i spokojnie stoi, jeśli już jedzie autobusem czy tramwajem. I jeśli chodzi o moje stanie - zawsze ustawiam się tak, że jak córka ma spaść lub w razie hamowania, żeby stanowić "ogranicznik - dalej nie polecisz :)" To dla mnie tylko kwestia bezpieczeństwa. Moja córka wiedziała czemu ma siedzieć, że osoby niepełnosprawne, starsze i panie w ciąży też powinny siedzieć, bo tak jak ona mogą się nie utrzymać na stojąco i zrobić sobie krzywdę.

Odpowiedz
avatar chipsi
34 40

@szamanisko: Wytłumaczenie jest proste: bezpieczeństwo jej dziecka było dla niej ważniejsze niż zabójcze spojrzenia starszych osób. To samo z dziadkiem - bardziej kochał wnuka niż siebie. Rozmnożysz się to zrozumiesz.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
29 29

@Dannata: masz rację. Co więcej małe dziecko stanowi zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla osób stojących obok. Taki maluch nie jest w stanie utrzymać równowagi jak autobusem zarzuci i jeżeli opiekun w porę go nie złapie to siła bezwładności robi z dzieciaka pocisk - nie wiem jak Komarzyca, ale ja bym nie chciała dostać rozpędzonym trzylatkiem w kolano.

Odpowiedz
avatar bonsai
21 21

@grupaorkow: dodam, że opiekun w takim wypadku [zwłaszcza rodzic, kwestia instynktu ;)] stara się złapać lecące dziecko... w efekcie sam może polecieć na innych.

Odpowiedz
avatar elda24
15 17

@szamanisko: Sprecyzuj wiek dziecka może, bo jakos nie widzę 4-latka ustępującego miejsca osobie starszej, może jeszcze według ciebie opiekun powinien tego dzieciaka na ręce wziac, bo przeciez zajmuje miejsce, które mogllby zajac ktos, kto akurat chce stać. Trochę mnie śmieszą takie komentarze.

Odpowiedz
avatar katarzyna
6 8

@Komarzyca: a nie należy się? Należy, jest pasażerem, wspolpasarzerem. Nie podróżuje samo, ale na równych prawach. A szacunek to nie tylko ustępować starszym miejsca. Nie wspominając o tym, że łatwiej nauczyć ustępowania miejsca na krześle z pozycji siedzącej niż stojącej. Dużo łatwiej i bezpieczniej jest posadzić dziecko, mieć na nie oko i samemu trzymać się rurki. Dla takiego cztero, pięciolatka poruszanie się po mieście komunikacji jest również męczące, ale utrzymanie takiego bachora np, na rękach jest trudne, szczególnie gdy trzeba balansować.

Odpowiedz
avatar szamanisko
10 12

Wstrętne babsko :(

Odpowiedz
avatar Caryca
13 15

Słusznie i naukowo! Wredny babsztyl, aż taka stara nie była, żeby jej miejsca ustępować.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
42 42

Jeszcze trzeba było panią uświadomić że za jakieś 20 lat, jak dożyje, sama też nie będzie płaciła za bilet a więc, idąc jej tokiem rozumowania, będzie musiała stać bo miejsce siedzące nie będzie przysługiwać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
26 26

Podkreślić "jeśli pani DOŻYJE..."

Odpowiedz
avatar NataDiana01
3 9

Dobrze zrobiłaś! Plus dla Ciebie! Tępić "moherów"!

Odpowiedz
avatar ejcia
4 4

Super :D !!!

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

zrobilas mi dzien. do ulubionych tak trzeba traktowac roszczeniowa holote

Odpowiedz
avatar Sabina90
3 3

Dobre, dobre :D

Odpowiedz
avatar done
4 4

Cudownie! Złośliwym trzeba być z gracją i klasą :-).

Odpowiedz
avatar katarzyna
3 3

Brawo zła ty!

Odpowiedz
avatar lilithiscoming8
4 4

Bardzo dobrze postąpiłaś. Chamstwu nie powinno się ustępować. Osoby dorosłe, które wolą same stać a posadzić dziecko przestały mnie bulwersować odkąd przyszło mi komunikacją miejską podróżować samej z dzieckiem. Ja utrzymam równowagę przy mocniejszym zakręcie, nagłym hamowaniu...mała leci przez autobus/tramwaj jak piórko, a nie zawsze zdąrzysz złapać...poza tym wcale nie tak łatwo wytłumaczyć 5-latce że ma przez 40 minut stać w jednym miejscu i trzymać się mocno poręczy, zamiast wyginać lub biegać tam i z powrotem, dużo łatwiej i mniej stresująco jest dziecko posadzić. Aczkolwiek jeśli jest osoba starsza, schorowana, o kulach itp. miejsca ustępujemy. Jednak gdyby ktoś jak ta baba z historii by do mnie wyjechał z gębą zrobiłabym to samo. Co innego gdyby w kulturalny sposób poprosiła o ustąpienie miejsca. Nie byłoby problemu.

Odpowiedz
Udostępnij