Znajoma miała iść na zabieg, dotyczący kobiecych spraw. Jakaś torbiel, badali ją od jakiegoś czasu i wyszło że tylko wyciąć to można. Cały czas była pod opieką ginekologa, specjalisty.
Dobrze, że przed zabiegiem badania robił jeszcze inny lekarz bo okazało się, że torbiel to 8 tydzień ciąży.
Ginekolog
Częsty błąd. Torbiel jest rodzaju żeńskiego, więc jest to "ta torbiel/cysta".:)
Odpowiedz2 miesiąc więc wczesna ciążą. Może wcześniej miała torbiel skoro się długo leczyła, a w ciążę zaszła później?
Odpowiedz@sussana: Ale ja mówię o błędzie ortograficznym(?), że jest częsty.:D W sumie można mój komentarz dwojako zrozumieć. Proszę o wybaczenie, edytować nie mogę.;)
Odpowiedz@Rammsteinowa: Może ta torbiel była chłopcem?
OdpowiedzOba konowały! Pierwszy obserwował torbiel - nie zauważył ciąży. Drugi odkrył ciążę - za to przeoczył torbiel. Proponuję udać się do trzeciego. Jest nikła szansa, że będzie mądrzejszy.
Odpowiedz@Armagedon: Albo urodzić i wyciąć wszystko bo to trochę patologia. Jak facet dziecka nie zaakceptuje to ona je zostawi w szpitalu. Chociaż dobrze dla dziecka.
OdpowiedzTorbiel jest zwykle torbielą jajnika. Ciąża zaś zagnieżdża się w macicy. Dlatego coś mi nie pasuje w tej opowieści. PS - jeżeli znajoma ma tę torbiel 'od jakiegoś czasu', gdyby to była ciąża, brzuch byłby pewnie pod nosem. PS1- ja też miałam torbiel jajnika, też mi ją usuwano. Przed samą operacją zrobiono mi jeszcze raz USG i test ciążowy, żeby mieć pewność, że nie jestem w ciąży (znieczulenie we wczesnym okresie ciąży może doprowadzić do poronienia).
Odpowiedz@qulqa: Lekarz był do tego stopnia pewien, że miała już iść na zabieg. Badanie w którym wykryto ciążę odbyło się przed samym zabiegiem. I w szpitalu torbieli nie widać.
Odpowiedz@Poziomeczka: Torbiele z natury jest ograniczoną przestrzenią, wypełnioną płynem. Czyli mówiąc po chłopsku jest to pęcherzyk z płynną lub półpłynną zawartością. Torbiele mogą pękać. Może się to wiązać z bólem, ale nie musi. Można zatem mieć jednego dnia torbiel, a drugiego już nie mieć. Bo wybacz, w wędrującą ciążę, która najpierw siedzi jakiś czas w jajniku, a potem znika z niego i włazi do macicy to ja nie wierzę. Są granice koloryzowania i ta opowieść je zdecydowanie przekracza.
Odpowiedz@qulqa: U mnie w 10 tygodniu ciąży lekarz stwierdził ciążę urojoną (późno poszłam do ginekologa, bo nie podejrzewałam ciąży ze względu ma nieregularność miesiączek, dopiero po pozytywnym teście ciążowym zdecydowałam się na wizytę) :D . 2 tygodnie później u innego ginekologa na USG już fajny bobas się pokazał. Jest wielu konowałów, serio, więc nie można zarzucać autorce tego, że koloryzowała.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2015 o 14:01
Nic nowego. Moja żona miała takie bóle brzucha że lekarz z pogotowia stwierdził że to cysta i zabrali ją do szpitala. W szpitalu inny lekarz stwierdził że to ciąża. No cóż ta "cysta na jajniku" ma na imię Krzysztof i ma dziś 25 lat.
Odpowiedz@Jasiek5: Ale lekarz pogotowia nie badał, nie robił USG, prawda? Zebrał tylko wywiad. A najczęstsza przyczyną ginekologicznych bólów brzucha bez stanu zapalnego jest skręcająca się / pękająca torbiel.
Odpowiedz