Ostatnio zauważyłam na Facebooku fan page, w którym wstawiane są zdjęcia produktów niezgodnych z opisem. Idea super, jednak niektóre komentarze dowodzą temu, że naiwniaków na których oszuści zarabiają jest wielu. Wytłumaczę to na podstawie mojej historii.
Mieszkałam w małej mieścinie, sklepów było kilka, w każdym z nich ten sam towar - chińszczyzna po zawyżonej cenie. Zbliżały się osiemnaste urodziny mojego kuzyna, a ja kompletnie nie miałam co na siebie włożyć. Byłam młoda, na imprezy nie chodziłam i szafę miałam wyposażoną raczej w skromne, sportowe ubrania.
Chociaż miałam możliwość jechać do większego miasta oddalonego o 50 km, postanowiłam, że zamówię jakąś sukienkę przez internet. Szukałam długo i w końcu znalazłam kilka ciekawych pozycji. Sprawdziłam wymiary, wybrałam jedną i zamówiłam. (Tutaj staję się wróżbitą Maciejem i wyprzedzam komentujących - to nie było japan style, nic z tych rzeczy, nie kosztowało też 20 zł.)
Sukienka przyszła na tak, jednak wyglądała zupełnie inaczej niż na zdjęciu. Wymiary były ok, ale wzór spódniczki, wycięcie na plecach i materiał inne niż na zdjęciach i w opisie. Zupełnie mi się to nie podobało. W dodatku nie mogłam doprasować niektórych zagnieceń. Byłam młodą osóbką i sprawę o zwrot pieniędzy załatwiałam z pomocą mamy, jednak nie o to tutaj chodzi.
Najgorsza okazała się reakcja znajomych, ciotek i kuzynostwa. Oni nie widzieli wielkiej różnicy pomiędzy sukienką ze zdjęcia a tym co przyszło. Jak już ktoś coś zauważył to twierdził, ze nie powinnam mocno przeżywać, bo mogło przyjść coś w rozmiarze XL lub XXS.
W skrócie: oszukali cię, ale tylko trochę więc wyluzuj.
Wracając do strony, którą dziś przestudiowałam wnioskuję, że oszuści mają raj, jeżeli chodzi o klientów. Połowa osób zażąda zwrotu pieniędzy, druga połowa już nigdy więcej się nie odezwie i interes się kręci.
Z tego, co zauważyłam, to u osób, które nie bawią się w zakupy internetowe istnieje idiotyczne przeświadczenie, że oszustwa w takich transakcjach to normalka, że kupując zgadzasz się na przysłanie bubla oraz w dodatku powinnaś być z tego zadowolona. Najciekawiej jest w przypadku ubrań - wszelkie różnice są zrzucane na... rozmiar. Co z tego, że materiał inny, że krój inny - na pewno źle dopasowałaś rozmiar lub nie masz figury modelki ze zdjęć. Jeśli do tego dodamy brak umiejętności czytania wśród rodaków (sprzedam zdjęcie telefonu) to mamy raj dla oszustów.
Odpowiedz@sla: Otoz to, zwlaszcza wkurza mnie strasznie argument, ze ktos wyglada zle, bo pewnie nie ma figury modelki. Ja duzo kupowalam przez internet i juz od dawna unikam jak ognia wszelkich japan-style i aukcji, gdzie ubrania prezentuja azjatyckie dziewczyny, bo nawet po dokladnym sprawdzeniu wymiarow okazywalo sie czasem, ze cos jest za krotkie, nie dopina sie w biuscie albo jest tak obcisle, ze wygladam jak zapaczkowany baleron. A sprobuj o tym wspomniec w internetach to zjada od gory do dolu, bo ,,jak nie wygladasz jak modelka na zdjeciu to sie teraz nie dziw'' – faktycznie, widac wieksza zbrodnia jest bycie szczupla, europejska kobieta przecietnego wzrostu niz bycie nieuczciwym sprzedawca.
OdpowiedzZ tą skromną zawartością szaf jest troche dziwnie. Wiele kobiet ma problem ze zmieszczeniem ciuchów w szafie, kiedy jednak trzeba gdzieś wyjść, to nie ma w co się ubrać.
Odpowiedz@plokijuty: skromna nie znaczy, że uboga - można mieć pełno, nawet markowych, ale wyłącznie sportowych ciuchów, ale nic błyszczącego na wieczór :) Jeśli chodzi o dobra materialne to dla kobiety nie ma czegoś takiego jak "za dużo" ;) [tak, wiem, jest, ale wciąż dotyczy to mniejszości]
Odpowiedz@plokijuty: W kobiecych szafach zagina sie czasoprzestrzen, nie wiedziales? ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2015 o 9:03
@plokijuty: To tak jak u facetów z pełną szufladą gier, ale nie ma w co pograć ;) :P
Odpowiedz@imhotep: A ja nie mam ani się w co ubrać, ani w co grać... Ach, no i jeszcze nie mam co czytać ;)
OdpowiedzMogę prosić nazwę tego fanpejdża?
Odpowiedzdziękuję za minusa, prosiłam jednak o co innego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2015 o 16:11
@Kamisha: Proszę : https://www.facebook.com/niezgodnosc.produktu.z.opisem?fref=ts
Odpowiedz@Habiel: Dziękuję :)
Odpowiedz