Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś okazałem się piekielny wobec samego siebie, przez co (dosłownie i w…

Dziś okazałem się piekielny wobec samego siebie, przez co (dosłownie i w przenośni) prawie padłem na zawał serca...

Udałem się dziś oddać płytki krwi. Pobrano ode mnie krew do badań, czekam na swoją kolej do lekarza. Nagle ten idzie z paroma kartami (w tym moją), po czym wchodzi do pokoju swojej koleżanki i mówi dość głośno:
L[ekarz] - Mamy trąbę, dwa pozytywne.

Mi przed oczami zrobiło się czarno. Pierwsza myśl - HIV, albo inne gówno... Serce tak zaczęło mi walić, że słyszałem jego bicie. Zacząłem się pocić i poczerwieniałem. Lekarz wywołuje mnie na badanie. Wchodzę, trzęsę się. Ten pyta:
L - Wszystko w porządku?
Ja - Tak, tak...

Po chwili widzę, że skreśla coś na mojej kartce. Już kolejna myśl "no syf, jak nic...". Zakłada mi mankiet, żeby zmierzyć ciśnienie, po czym wychodzi wynik: 192/86.
L - Pan masz ciśnienie, jak maszyna do szycia...
J - Bo mnie Pan doktor przestraszył...
L - Ja?!
J - Tak, bo usłyszałem rozmowę, jak mówił Pan do koleżanki, że jest trąba i są dwa pozytywne i ja myślałem, że to chodzi o moje wyniki wirusologii, albo coś...

Lekarz po chwili zaczął się ze mnie śmiać i mówi:
L - Nie "trąba", tylko "tromba", gdzie chodziło nam o zabieg. A pozytywy, to chodziło o dodatnią grupę krwi Pana i drugiej Pani. Mamusia nie uczyła, że się nie podsłuchuje? Wyjdzie Pan, odpocznie i wróci.

Ciśnienie ze mnie zeszło, lekarz zakwalifikował do zabiegu, płytki krwi oddałem bez problemów, ale teraz chyba będę nosił słuchawki na uszach, żeby nie słyszeć przypadkiem żadnych rozmów... A mamusia uczyła - nie podsłuchuj!

Nie podsłuchuj!

by kominek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar takajakas
18 26

Wybacz, wiem, ze to nieładnie z czyjegoś nieszczęścia, ale uśmiałam się jak norka :)

Odpowiedz
avatar Ostryy13
12 14

Moze na ta sekunde byly uchylone a autor siedzoal blisko drzwi.

Odpowiedz
avatar dorota64
7 11

Piekielna była sytuacja.Też się uśmiałam ,plusik :)

Odpowiedz
avatar pawel78
-1 3

@kominek: zargon:D

Odpowiedz
avatar bromba69
6 10

Ubawiłam się :)) "Tromba" to pewnie od trombocytów :)

Odpowiedz
avatar lelebr
2 4

@bromba69: Mi "tromba" kojarzy się z zakrzepicą żył głębokich, potocznie nazywaną "trombozą". Z historii wynika, że chodziło o zabieg a nie o wynik badania.

Odpowiedz
avatar kominek
7 7

@lelebr: Chodziło o uzyskanie koncentratu płytek krwi metodą trombaferezy :) Stąd nazwa "tromba".

Odpowiedz
avatar pawel78
-5 5

@bromba69 albo od bomba;)

Odpowiedz
avatar kalulumpa
8 8

Achh też tak kiedyś miałam: wyszłam z RCKiK i po paru godzinach dzwoni kobieta od nich, czy wszystko w porządku itd - ja już panika, że pewnie złe wieści, a ta się martwiła, czy wszystko w porządku, bo przy pobieraniu mi sporego sińca zrobiła...

Odpowiedz
avatar rzeczony
4 14

To daj minusa I idź dalej, punkty pokazują, że historia się podoba. Ewentualnie możesz sama coś piekielnego opisać, ale to więcej wysiłku niż stekanie w komentarzach, hm.

Odpowiedz
avatar Zmora
4 10

@rzeczony: Przepraszam, ale wytłumacz mi w takim razie do czego służą komentarze, jak nie do przekazywania własnego zdania? Bo skoro twoim zdaniem, ja powinnam dać minusa bez komentowania, to osoby piszące "super historia, plusik" też powinny dać plusa bez komentowania, bo taki komentarz jeszcze mniej wnosi niż mój. A jakoś nie widzę, byś się innych czepiał, hm? A to, jaką historia ma punktację i czy innym się podoba, to mi naprawdę zwisa i powiewa. Nie wiem jak ty, ale ja myślę samodzielnie i nie kieruję się punktacją, by zdecydować, czy historia mi się podoba czy nie. Czy naprawdę już dożyliśmy tych czasów, gdy jakiekolwiek słowa krytyki są nie na miejscu? Bo to nie jest stękanie. Stękanie brzmi tak: "Ech, a mi się ta historia nie podoba, bo jest jakaś taka nie tego... bez polotu czy coś".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2015 o 13:56

avatar imhotep
-4 10

Właśnie, właśnie mama uczyła nie podsłu...

Odpowiedz
avatar przemenciusz
15 15

@imhotep: ...chiwać. Szach-mat :D

Odpowiedz
Udostępnij