Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest to kolejna historia o wzbogacaniu się kosztem starszych ludzi - i…

Jest to kolejna historia o wzbogacaniu się kosztem starszych ludzi - i niestety nie ostatnia.

Zaczęło się od telefonu babci z informacją, iż zakupiła Internet z komputerem i potrzebuje pomocy z instalacją. Nieco tym zdziwiona (babcia ma 83 lata i zawsze miała problemy ze zrozumieniem technologii, nigdy za nią nie przepadała) zaproponowałam babci że się tym zajmę.

Kilka godzin później wciąż nie dowierzając odwiedzam staruszkę - i moje pierwsze zdziwienie, owym "komputerem" który jej obiecywano był zwykły, siedmiocalowy tablet. Babcia była zdziwiona tym faktem: w salonie pan pokazywał jej, że KOMPUTER (komputer, nie tablet) będzie "taaaki duży" (rozmiarów mniej-więcej kartki A4).

Co się okazało?
Babcia pojechała do salonu sprzedaży pomarańczowej sieci, z prośbą o pomoc w skonfigurowaniu telefonu. Przemili konsultanci widząc że nie potrafi sobie poradzić z najprostszym sprzętem, zaproponowali jej Internet. Babcia się zgodziła z racji braku lepszego zajęcia (nie może czytać książek z racji kiepskiego wzroku - tak, siedmiocalowy tablet jest naprawdę bardzo na miejscu), pewna że w Internecie jest wszystko uporządkowane, po czym zgodziła się na umowę której nie rozumie. Przykład? Była pewna że płaci 40 zł, w tym czasie w dokumentach widnieje kwota o połowę wyższa.

Nieświadomość i głupota babci z pewnością nie jest godna pochwały, ale naprawdę - jak można się posunąć do wciśnięcia staruszce sprzętu, którego nawet nie będzie umiała uruchomić i usługi, z której nigdy nie skorzysta, szczególnie jeśli nie potrafi poradzić sobie z prostym telefonem?

Na zakończenie dodam, że nawet instalujący router poradzili babci aby to wszystko "kopnęła w d...". Natomiast umowę planujemy rozwiązać i zamiast niej kupić normalne DVD.

uslugi

by sandy97
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Litterka
24 24

Skoro Babcia lubi czytać, a nie może z uwagi na słaby wzrok (tak zrozumiałam), to może warto zaopatrzyć Ją w audiobooki?

Odpowiedz
avatar sandy97
14 14

@Litterka: świetny pomysł, dziękuję :)

Odpowiedz
avatar sla
7 9

@sandy97: Zależy jeszcze jak bardzo ma słaby wzrok. Można także połączyć okulary + czytnik (ich obsługa jest banalna) z ustawioną największą czcionką.

Odpowiedz
avatar kosmos90
20 24

Przede wszystkim należy zmienić mentalność i przestać uważać ubezwłasnowolnienia osób starszych za coś karygodnego. Osoba, której w salonie można wmówić WSZYSTKO a ona to podpisze nie jest w stanie panować nad swoimi sprawami i nie ma w tym nic upokarzającego. Trzeba jej po prostu w życiu pomagać.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
16 18

@kosmos90: Z ust mi to wyjmujesz. Tu piekielna jest rodzina - jeśli babcia nie ogarnia, obowiązkiem rodziny było ubezwłasnowolnić. A jeśli ogarnia, to się nie wcinać. Co babci naprawdę w salonie pokazali i powiedzieli, się nie dowiemy. Na ile babcia sama pokręciła, też nie.

Odpowiedz
avatar sandy97
9 15

@bloodcarver: hah, problem jest taki że babcia nigdy nie miała takich "szalonych" pomysłów, a nowoczesnych technologii po prostu nie lubiła - nie mieliśmy powodu żeby ją ubezwłasnowolniać, była ogarnięta i nigdy byśmy nie pomyśleli że zrobi takie coś. Natomiast zostawić z problemem nie możemy, bo jak kosmos90 napisał - po prostu sobie nie poradzi, kiedy się zorientowała w co wpadła to była bliska płaczu.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 6

@bloodcarver: O czym Ty za przeproszeniem pieprzysz?? To, że 80 letnia babcia nie ogarnia internetu ma być powodem ubezwłasnowolnienia? Gdy ta kobieta była w sile wieku to jeszcze telefonów nie było w tym kraju a co dopiero komputerów i internetu. Ma prawo się nie orientować. A że starość i z umysłem robi psikusy to całkiem normalna sprawa. Ludzie starsi są bardziej podatni na "piękne przemowy" szkolonych w takich zagrywkach konsultantów. Skoro taka starsza osoba potrafi sobie zrobić zakupy, uprać, ugotować to gdzie Ty tu widzisz powód do ubezwłasnowolnienia?

Odpowiedz
avatar santiraf
1 1

@Iceman1973: No dobrze, ale historię słyszymy tylko z opisu osoby trzeciej. Jak dla mnie to za mało żeby przyklepać jako wina pracowników salonu. Czy możliwe - jasne. Czy 100% pewne, że było dokładnie tak - wcale nie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Z tym rozwiązaniem może być różnie. Samo złożenie rezygnacji skutkować będzie karą umowną. Możecie spróbować napisać prośbę o indywidualne rozpatrzenie sprawy, a może komuś znajomemu taki tablet się przyda i wtedy spisze się cesje na niego?

Odpowiedz
avatar sandy97
-2 4

@tysenna: przyznam, że prawnie się nie orientuję jak z tym jest (i dlatego nie ja będę ciągnąć tę sprawę), cały sprzęt przyszedł 4 dni temu więc chcemy zrezygnować w ramach okresu testowego.

Odpowiedz
avatar santiraf
0 0

@sandy97: W historii piszesz o wizycie w salonie - wtedy nie ma możliwości odstąpienia. Teraz piszesz o tym, że sprzęt przyszedł 4 dni temu... To jak w końcu było? Jak umowa była podpisana poza punktem sprzedaży (nie w salonie) to macie 14 dni na odstąpienie licząc dzień wizyty kuriera jako dzień 1.

Odpowiedz
avatar sandy97
0 0

@santiraf: niestety, babcia podpisała umowę w salonie. Z tego co wiem, nie dostała sprzętu od razu, przyszedł po kilku dniach. Tata już napisał odpowiednie pismo w imieniu babci, jak z tym będzie - nie wiem, jak już mówiłam takie umowy to nie moja "działka".

Odpowiedz
avatar pawel78
-1 5

Wina jest tez po stronie takich ludzi. Nie chce sie im. Wola plotki, kosciol, itp.

Odpowiedz
avatar voytek
-2 2

a wystarczylo babci skonfigurowac telefon zeby nie musiala jechac do punktu? a jesli juz musiala to nalezalo pojechac razem z nia! Sprawe nalezy zglosic do rzecznika praw konsumenta - NATYCHMIAST, warto tez zawiadomic prokurature i probie wyłudzenia (kworta 60 zl zamiast 40)

Odpowiedz
avatar waniliowyslonik
-2 2

Mój dziadek nie ogarniał konfiguracji komputera, co nie przeszkadzało mu co chwilę kupować nowe modele. Zawsze miał lepszy sprzęt niż ja, chociaż nie potrafił podłączyć poprawnie myszki. Jakby się poczuł gdyby w sklepie komputerowym ktoś mu powiedział ze jest za stary i się nie zna, więc nie sprzedadzą mu nowego kompa za 3 tysiące? Jego pieniądze i ma prawo z nimi robić co sobie uważa. Sprzedawca w salonie na pewno ma obowiązek zaproponować internet, jak ktoś się zgadza to nie wyobrażam sobie że miałby powiedzieć "nie bo jest Pani za stara/za głupia/widzę po stroju, że za mało pan zarabia".

Odpowiedz
avatar baka
-1 1

a to nie jest tak, że można odstąpić od umowy operatora w ciągu iluś (chyba 10) dni roboczych od podpisania? Nie ejstem pewna jak jest w pomarańczy, jednak spotkałam się z czymś takim na swojej umowie :x

Odpowiedz
Udostępnij