Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nic nie mam do rowerzystów, ale jak za jakimś jadę lub widzę,…

Nic nie mam do rowerzystów, ale jak za jakimś jadę lub widzę, że zbliża się w moim kierunku automatycznie wzmaga się u mnie czujność. Zwłaszcza gdy widzę starszą osobę na zdewastowanym składaczku, typ 'niedzielnego rowerzysty'.

Historia miała miejsce nie tak dawno, jakoś miesiąc temu, w mniejszej powiatowej miejscowości liczącej około 20 tysięcy mieszkańców. Jadąc sobie przepisowo zbliżam się do skrzyżowania. Ja na podporządkowanej, prostopadła do drogi z pierwszeństwem. Ot, typowe skrzyżowanie. Przede mną widzę panią w wieku 60-70 lat. Czujność rośnie, mimowolnie więcej uwagi zwracam na panią niż resztę otoczenia (też niedobrze, ale w tym przypadku się sprawdziło).

Dojeżdżamy do skrzyżowania i... i brew mi ucieka do góry, na twarzy maluje się kursywą "WTF?", a pani tuż przed samym skrzyżowaniem na środku drogi zsiada z roweru i zaczyna go prowadzić. Ja nie wiem co ona chce zrobić, ona sama wygląda jakby nie wiedziała. I bądź tu człowieku mądry. Ręka nie drga w żadną stronę, ale ustawia się jak do skrętu w prawo. Może na pasy chce iść? Ale gdzie tam, dalej dziarsko stoi na jezdni i obserwuje z obu stron ruch. Gdy się zwolnił pani truchcikiem podreptała przez skrzyżowanie, ale że nóżki nie tej młodości, to truchcik chwilę potrwał, wymuszając zatrzymanie aut na głównej. I tylko cieszyłam się, że nie próbowałam jednak przejechać widząc niezdecydowanie pani, która jednak nie jechała w prawo, tylko prosto, jakąś dziwną trasą przecinając skrzyżowanie.

Bez kamerki teraz ani rusz... Choćby po to, by nagrać na pamiątkę takie drogowe rarytasy.

skrzyżowanie

by Zniewolona
Dodaj nowy komentarz
avatar Vitas
5 19

Jeśli 20000000 mieszkańców to mniejsza powiatowa miejscowość to ciekawy jestem jak duże są u was miata

Odpowiedz
avatar Vitas
4 10

@Vitas: Widzę, że trzeba zawsze dodawać emotke na końcu bo niektórzy nie wiedzą co to żart :P

Odpowiedz
avatar hamsterod
3 3

@Vitas: Pewnie ta mniejsza powiatowa miejscowość leży zaraz obok małej, półmilionowej wioski z opowiadań Chinki ;)

Odpowiedz
avatar Zniewolona
0 2

@Vitas: Pomyłki się zdarzają :) (Ale fakt, emotki pozwalają na odbiór intencji, z jaką ktoś coś pisał. Po to powstały.)

Odpowiedz
avatar menevagoriel
7 7

Może pamiętała, że przed skrzyżowaniem należy zsiąść z roweru. Tylko pomyliła przepisy dotyczące jazdy chodnikiem, z tymi dot. jezdni.

Odpowiedz
avatar Zniewolona
-1 1

@menevagoriel: Zastanawia mnie, czy w ogóle znała przepisy, czy zatrzymała się na etapie, kiedy samochodów za jej czasów na drogach nie było (wieś i mniejsze miasteczka), a rowerem się po prostu jechało :)

Odpowiedz
avatar Ostryy13
-2 2

Mialem dzisiaj na moto identyczna sytuacje. Tylko ze babka przed skrzyzowaniem zsiadla z roweru przeszla je pieszo na druga strone i wsiadla spowrotem.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-5 5

słabe, bo "zgodnie z przepisami"* mogły być takie dwie jadące obok siebie... *- według mnie niezgodnie, bo stwarzają zagrożenie, ale nie przetłumaczysz

Odpowiedz
avatar Zniewolona
1 1

@PiekielnyDiablik: Nie rozumiem, zgodnie z przepisami mogłyby być dwie babeczki idące i prowadzące rower przez środek skrzyżowania?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-3 3

@Zniewolona: ojej - taka ironia, że historia mogłaby być bardziej piekielna. bo na codzień widzę piekielniejsze sytuacje

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Dlaczego Cię zdziwiło, że zsiadła przed skrzyżowaniem? Jeśli nie mam możliwości w tym momencie przejechać to też schodzę z siodełka i czekam STOJĄC, aż taka możliwość się pojawi. Tyle że potem przez skrzyżowanie przejeżdżam, a nie przechodzę.

Odpowiedz
avatar hamsterod
1 1

@mrshyde: Od momentu w którym odczepiono mi tylne, boczne kółka od roweru to też wolę zsiąść, chyba że mam akurat pod ręką coś, o co mogę się oprzeć (słup od sygnalizacji, barierkę itp.).

Odpowiedz
avatar Zniewolona
-1 3

@mrshyde: Pani nie podparła się nóżką co by nie upaść, tylko zeszła z roweru i stanęła całkiem obok, prowadząc go sobie ku prawej krawędzi, a wręcz prawie na krawężnik prowadzący do przejścia dla pieszych.

Odpowiedz
Udostępnij