Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiecie co jest naprawdę piekielne? Polski wymiar sprawiedliwości... Ponad rok temu w…

Wiecie co jest naprawdę piekielne? Polski wymiar sprawiedliwości...

Ponad rok temu w moim mieście zdarzył się tragiczny wypadek. Zawodowy kierowca jadąc w terenie zabudowanym z prędkością 110 km/h wyprzedzał inny pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i potrącił dwie młode dziewczyny. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.

Kilka dni temu zapadł wyrok w tej sprawie. Kierowca, który świadomie złamał przepisy ruchu drogowego, który pozbawił życia młodą osobę, który nawet nie przeprosił za swoje zachowanie został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Sędzia w uzasadnieniu uznał, że pomimo złamania przepisów ruchu drogowego jego czyn ma charakter nieumyślny. Powiedzcie mi gdzie tu sprawiedliwość? Osoba za kradzież wafelka idzie do więzienia, a prawdziwy przestępca go unika.

Zainteresowanych odsyłam do artykułu: http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,17911681,Pedzil_110_km_h__zabil_na_pasach__Wyrok_w_zawieszeniu_.html

A tu artykuł z dnia wypadku wraz z wyjaśnieniem szczegółów zdarzenia przez policję: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140404/POWIAT0206/140409488

polskie drogi

by aika
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sixton
4 14

Wróciłem niedawno do lektury "Czasu wrzeszczących staruszków" RAZ-a. Twój przykład jakby żywcem wyjęty z tej książki, pokazującej m.in. dlaczego w Polsce jest źle, dlaczego nawet prostej i oczywistej sprawy nie udaje się doprowadzić do końca. Gdzieś niedawno czytałem identyczną wręcz sytuację - za gwałt ktoś dostał dwa lata w zawieszeniu. Nigdy nie będzie dobrze w kraju, w którym sądownictwo jest na takim żenującym poziomie. Oczywiście nie całe, ale ta grupa jest całkiem spora i najwyraźniej ma się dobrze. Takimi wyrokami sędziowie psują reputację całego aparatu sądowniczego. Co ciekawe "zlecenia" polityczne idą często dużo sprawniej, a wyroki potrafią zapadać dużo bardziej surowe...

Odpowiedz
avatar szafa
2 4

@sixton: Aż dziw, że samosądy są taką rzadkością

Odpowiedz
avatar Shineoff
1 5

Nie raz widziałam kierowców, którzy jechali środkowym, albo lewym pasem, w terenie zabudowanym z prędkością ponad 100 km/h, cudem unikając wypadków z pieszymi, których ktoś akurat przepuścił z prawego pasa. Sama w takich newralgicznych miejscach zawsze zatrzymuję się przed pieszymi, bo boję się, że wyjdą mi przed maskę i wolę już się zatrzymać spokojnie niż awaryjnie. Jak wychodzę na pasach przez taką jezdnię zawsze się rozglądam tysiąc razy, ale wiem, że osoby spieszące się do np. tramwaju mogą przebiec po pasach bez rozglądania...

Odpowiedz
avatar piwarium
15 23

Wyrok, który zapadł w tej sprawie WYDAJE SIĘ być kuriozalny, jednak patrząc na komentarze można wyciągnąć wniosek, że wszyscy wiedzą lepiej od sądu jaką karę powinien otrzymać kierowca. Proces na pewno trwał dłuższy czas, zostali powołani biegli, świadkowie, mogły się też pojawić jakieś nagrania z monitoringu... Ja też nie znam tej sprawy, ale jestem w stanie wyobrazić sobie przypadek, w którym taka kara jest możliwa. Na przykład wtedy, gdy to potrącone dziewczyny wtargnęły na przejście przed autem, tak, że nawet jadąc z prawidłową prędkością nie byłby w stanie wyhamować. A kara odnosi się do spowodowania nieumyślnej śmierci na skutek wykroczenia w postaci przekroczenia prędkości o 40km/h (bo jeśli dobrze kojarzę, w tym miejscu jest ograniczenie do 70km/h). Nie mówię, że tak było, ale taka wersja jest dla mnie bardziej prawdopodobna, niż narażanie się przez sąd na niemal publiczny lincz, przy dowodach jednoznacznie wskazujących na winę kierowcy. Tym bardziej, że taki wyrok nie może przejść bez echa, bo to doskonała pożywka dla mediów. PS. Autorka historii opisuje, że skazany wyprzedzał inne auto, które zatrzymało się przed przejściem. W artykule nic takiego nie ma. Być może wersja z zatrzymującym się samochodem była rozpowszechniona w mediach bezpośrednio po wypadku dla podniesienia dramatyzmu, a podczas procesu okazało się, że nikt się przed pasami nie zatrzymywał? Nie chcę bronić kierowcy ani sądu, ale chcę zwrócić uwagę na to, aby w takich przypadkach próbować spojrzeć na sprawę także z innej strony.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2015 o 9:17

avatar elda24
-5 21

@piwarium: Z tego, co wiem, to wyprzedzanie na pasach jest zabronione i nawet jakby te panie weszly pod nadjezdzajace auto (raczej nie, skoro inne auto stanelo, aby je puścić) to wina jest kierowcy. Pytanie jest takie jak dobrego adwokata i ile lapowki wcisnal oskarżony lub jego rodzina, bo akurat w takiej sytuacji to on jest winien i powinien dostać kare, a nie to śmieszne "pouczenie".

Odpowiedz
avatar piwarium
7 13

@elda24: Właśnie próbuję się zapoznać bliżej ze sprawą, zanim osądzę tutaj kogokolwiek. Jak najbardziej, wyprzedzanie na pasach i bezpośrednio przed nimi jest zabronione i taki czyn wskazywałby na niezaprzeczalną winę kierowcy. W tym przypadku rzeczywiście wyrok jest śmiesznie niski. Zastanawia mnie jednak jedno zdanie z innego artykułu: "Rodziny ofiar wnosiły o bezwzględną karę jednego roku więzienia. Oskarżonego ani poszkodowanych nie było w środę na sali sądowej" Nie znam żadnej sprawy, w której rodzina zabitej przez kierowcę osoby wnosiłaby o karę krótszą niż 5-8 lat. A tutaj wnoszą o karę jednego roku, po czym nawet nie stawiają się na sali sądowej. Coś mi tutaj nie pasuje.

Odpowiedz
avatar aika
0 6

@piwarium: Głównym świadkiem był kierowca auta, który zatrzymał się przed przejściem i jego wersja wydarzeń jest zgodna z tym co napisano w większości artykułów. W okolicy miejsca wypadku w niewielkich odstępach są umiejscowione trzy przejścia dla pieszych. Dodatkowo pobliskie skrzyżowanie ze względu na brak lewoskrętów jest bardzo niebezpieczne i często dochodzi na nim do kolizji. Osoba, która w takim miejscu, świadomie przekracza ponad dwukrotnie dozwoloną prędkość, oraz powoduje tragiczny w skutkach wypadek powinna ponieść surowe konsekwencje. Proszę również link do artykułu, w którym jest wyraźnie napisane, że inne auto zatrzymało się aby przepuścić dziewczyny. http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140404/POWIAT0206/140409488

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2015 o 10:00

avatar piwarium
13 13

@aika: Jeśli faktycznie ktoś już się zatrzymał/zwalniał przed przejściem, to rzeczywiście kierowca jest idiotą i powinien ponieść surowe konsekwencje swojego czynu. Początkowo myślałem, że wypadek miał miejsce po wyjściu z łuku jadąc w stronę wylotu na Warszawę, gdzie przejście jest słabo widoczne, a brak dróg podporządkowanych sprzyja większym prędkościom. Ale w tym miejscu (przy skrzyżowaniu z Wernera) każdy normalny kierowca zwalnia i ma oczy dookoła głowy - tym bardziej, że zaraz obok jest targowisko, markety i park, do którego chodzą rodzice z dziećmi. Wobec powyższego zastanawia mnie co tu jest nie tak, że sąd skazuje gościa na tak niską karę, a rodziny poszkodowanych wnoszą o zaledwie rok pozbawienia wolności, a następnie nie stawiają się w sądzie na rozprawie.

Odpowiedz
avatar ewilek
4 6

@piwarium: mam poważne wątpliwości co do działania prokuratury. TO przecież prokurator żądał takiego niskiego wyroku. Poza tym, jednak nie tylko facet przekroczył znacznie prędkość ale również nie reagował na stojące przed przejściem samochody (jest to w artykule przy cytowaniu wypowiedzi pełnomocnika rodziców ofiary). Idąc takim tokiem myślenia, to również pijany za kierownicą też przecież powoduje wypadku "nieumyślnie" Przecież żaden z nich siadając po alkoholu za kierownicę nie chce nikogo skrzywdzić a tym bardziej zabić. Na szczęście mamy system sądownictwa dwuinstancyjny, więc na pewno w tej sprawie ostatnie zdanie będzie miał sąd okręgowy (chyba że skończy się kasacją wyroku)

Odpowiedz
avatar goodfather
2 4

@piwarium: Nawet jak by dziewczyny wtargnęły na jezdnię (tzn wtargnięcie było by z punktu widzenia kierowcy bo z punktu widzenie pieszych mogły prawidłowo ocenić odległość ale facet jechał za szybko)to i tak w najlepszym wypadku dla kierującego była by współwina. Ale tutaj nie możemy mówić o nieumyślnym spowodowaniu. Jadąc z nadmierną prędkością kierowca robi to świadomie i umyślnie a więc jest świadom tego jakie to może nieść konsekwencje. Tak wiem że przecież kierowca zabić nie chciał ale chyba sobie zdawał sprawę z konsekwencji takiej jazdy. To jest taka sama sytuacja jak bym wystawił teraz przez okno kałacha i zaczął strzelać. No przecież nie strzelam do konkretnej osoby to na oślep a więc nie chcę nikogo zabić. Jak kogoś zabiję to przez przypadek. Tak samo jest tutaj jadę za szybko= robię to umyślnie i wiem że w razie wypadku mogę kogoś zabić.

Odpowiedz
avatar pawel78
3 9

@piwarium: z wielu przypadkow widac, ze w Polsce najlepiej zabic inna osobe jadac autem niz np.duszac.

Odpowiedz
avatar blaszka
5 9

Jeden przykład gdy ktoś poszedł siedzieć za wafelka...

Odpowiedz
avatar szafa
2 4

@blaszka: www.tvn24.pl/wideo/chory-psychicznie-trafil-do-wiezienia-za-kradziez-batonika,890835.html

Odpowiedz
avatar blaszka
-3 3

TVN24! Szkoda, że nie onet. I to był batonik, a nie wafelek. (ironia mode off)

Odpowiedz
avatar Jaca
-1 1

@szafa: Stwierdzenie, że trafił do więzienia za kradzież batonika to nadużycie. Za kradzież batonika dostał mandat(czy tam grzywnę, nie pamiętam w jakim trybie zakończono sprawę) bodajże 100 złotych. W momencie karania go mandatem nie poinformował, że jest chory więc mandat był słuszny, bo każdą kradzież trzeba ukarać. Problem w tym, że mandatu nie zapłacił, a wtedy automatycznie zamieniono mu go na areszt. Do aresztu trafił za niezapłacenie mandatu, nie za kradzież batonika.

Odpowiedz
avatar Aczytowazne
4 4

Tyle samo grozi mi za posiadanie paru gram zielonego... Polska...

Odpowiedz
avatar piwarium
-2 4

Dzisiaj byłem świadkiem piekielności, która przywiodła mi na myśl sytuację z tej historii... Jadę drogą dwupasmową, przymierzając się do skrętu w prawo. Gość przede mną, mimo zielonego światła zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, na którym na wejście oczekuje kobieta z około 8-letnim dzieckiem. Skoro gość się zatrzymał, to ona wchodzi szarpiąc dziecko za sobą - co z tego, że dla pieszych wciąż świeci się czerwone światło. Gdyby ktokolwiek jechał lewym pasem, potrąciłby oboje. Krzyknąłem do kobiety, że delikatnie mówiąc nie daje najlepszego przykładu dziecku - miała czerwone światło, to powinna czekać niezależnie od tego jak zachowuje się kierowca. Tym bardziej, że wchodząc na przejście nawet nie spojrzała w lewo czy nie nadjeżdża inny pojazd... Gdyby ktoś jechał tym lewym pasem i potrąciłby oboje, to na jaką karę zasługuje? Myślę, że jadąc przepisowo na żadną, a przekraczając prędkość na mandat + nieumyślne spowodowanie wypadku. W miejscu wypadku z historii, w odległości około 150 metrów są dwa przejścia - jedno bez, a drugie z sygnalizacją świetlną. Jeśli potrącenie miało miejsce na przejściu z sygnalizacją, a sytuacja wyglądała podobnie do mojej dzisiejszej, to kara dla kierowcy jest jak najbardziej adekwatna do popełnionego czynu. Tym bardziej, że kierowca z historii oprócz kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, otrzymał znaczącą karę finansową (ponad 20 tysięcy złotych - po 10 tysięcy dla rodzin poszkodowanych oraz koszty sądowe)

Odpowiedz
avatar aika
3 3

@piwarium: Przestań szukać usprawiedliwienia dla tego kierowcy. Sytuacja miała miejsce na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Facet świadomie przekroczył dozwoloną prędkość, nie ustąpił pierwszeństwa pieszym, zabił młodą dziewczynę, a skruchę wyraził dopiero w sądzie (wcześniej jakoś się tym nie zainteresował). Moim i wielu innych osób zadaniem kara jaka została mu wymierzona jest zdecydowanie za niska. Kierowca jadący z taką prędkością w okolicy kilku przejść dla pieszych i bardzo popularnego targu powinien być świadomy, że może doprowadzić do tragedii.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

A powinien siedzieć jak za morderstwo.

Odpowiedz
avatar Patapon
0 0

Mówi się, że osoba wsiadająca za kierownicę to potencjalny morderca i jak weźmie udział w wypadku nawet wynikły nie z jego winy to i tak jest winny. Dlaczego osoba łamiąca inne przepisy ruchu drogowego nie są traktowanie równie surowo (przynajmniej w znaczeniu napiętnowania publicznego).

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

wiesz co, u mnie siedzi facet, ktory nie dostosowal predkosci, babeczka wyskoczyla mu pod kola ( tak perfidnie, z epredkosc nie miala znaczenia) i ma 3,5 roku, rowniez za nieumyslne spowodowanie smierci wiec co sprawa toco innego mnie raczej kopie sprawa typu facet za znety nad psem dostal pol roku, za znety nad zona rok... i wez potem takiego chron przed innymi, bo jak dostanie nalezny wpiertol, to winni oczywiscie funkcjonariusze

Odpowiedz
avatar Eddie86
0 0

Uwielbiam takie komentarze. Sad nie jest od wydawania wyrokow sprawiedliwych w opinii publicznej tylko od wydawania wyrokow w zgodzie z litera prawa (ustanawianego przez politykow na Wiejskiej 1 w Warszawie). Nieumyslne spowodowanie smierci jako nastepstwo czynu ktorym bylo naruszenie zasad ruchu drogowego to jak byk art. 155 kk, zagrozony kara pozbawienia wolnosci od 3 miesiecy do 5 lat. Zawieszenie kary, jezeli sad znalazl ku temu przeslanki (brak poprzednich wyrokow, byl trzezwy, dokladne okolicznosci nie opisane w historii, ewentualne wtargniecie na jezdnie etc.) moglo miec miejsce w ramach instytucj zwanej nadzwyczajnym zlagodzeniem kary (maksymalny wyrok do 5 lat). Ale nie wazne, zly sedzia, to jego wina ze taki niski wyrok dal. Otoz nie szanowni Piekielni, Sad zrbil wszystko dobrze (chociaz z atkim wyrokiem sam mam problem, uwazam ze jest za niski) niemniej jest to wyrok PRAWIDLOWY, bo przewidziany kodeksem. Wybaczcie, ale jezeli ktos ma z tym problem, to nalezy zglosic to na Wiejska 1 a nie wieszac psy an systemie sprawiedliwosci. Pozdrawiam

Odpowiedz
Udostępnij