Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

TLK. W sumie nie wiem, co było przyczyną. Stan taboru? Złośliwy konduktor?…

TLK. W sumie nie wiem, co było przyczyną. Stan taboru? Złośliwy konduktor? Diabeł pociągowy? Illuminaci? Żydomasoni? W każdym razie w głowie rodzą się teorie spiskowe, gdy jedzie się pociągiem i słyszy się:


"Uwaga pasażerowie. Następny planowany postój pociągu na stacji ...y..i ...ar...e" (nie stykają kable i słychać tylko ułamki sylab)


"Uwaga pasażerowie. Następny planowany postój pociągu na stacji tit tiri tit tiri tit tiri tit" (znany wszystkim odgłos komórki logujacej sie do sieci)


"Uwaga pasażerowie. Następny planowany postój pociągu na stacji WZIIIIIIUUUUUUUUUUMMMMM" (mijamy się z innym pociągiem, huk jak sto diabłów, nic nie słychać)


"Uwaga pasażerowie. Następny planowany postój pociągu na stacji BRZRZIIIIIIIIIIIII" (jakiś piskowizg nieznanego pochodzenia, sprzęganie czy co?)

Cztery razy pod rząd.

No k*wa. Ja już nie wiem... Kosmici chyba.

EDIT: Pojawiły się głosy, że to leci z automatu. Może w niektórych przypadkach tak, w tym przypadku facet gadał sam osobiście. Widziałam na własne oczy.

PKP

by KoparkaApokalipsy
Dodaj nowy komentarz
avatar Zmora
-2 16

Czekaj, ale kto tu jest piekielny? Bo historie o złośliwości rzeczy martwych to raczej nie na tą stronę są...

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
12 16

@Zmora: Skoro to norma, to na pewno są ludzie odpowiedzialni za jakość sprzętów... I rzeczywiście jest to piekielne - kto nie spotkał się z bełkotem z głośników? "Pociąg z Gwbdbdly do Blyhly Górnej stoi na peronie piątym, pociąg z Gwbdbdly do Blyhly Górnej stoi na peronie piątym. Proszę zachować ostrożność podczas wjazdu pociągu." I o dziwo to ostatnie zdanie zwykle było bardzo wyraźne...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2015 o 13:41

avatar Ahmik
-3 7

@Zmora: osoba, która miała niewyciszoną komórke? Ustawienie zapowiadania w momencie mijania pociągu?? Nieprawidłowa konserwacja taboru? Prawdopodobnie mimiamalne tylko zainteresowanie stanem taboru władz spółki (jeździ- znaczy może jechać w trasę)?

Odpowiedz
avatar Zmora
6 10

@RudaMaupa: Kto twierdzi, że to norma? Ja historię zrozumiałam tak, że mowa była o jednym pociągu, tylko przejeżdżając przez 4 stacje i 4 razy pod rząd nie było słychać. Ale to jeszcze nie znaczy, że to norma. Szczerze mówiąc mi się bardzo rzadko zdarzyło spotykać z bełkotem z głośników. Normą to jest w ogóle brak głośników (oraz wyświetlacza) w pociągach, zwłaszcza podmiejskich. A na to już można narzekać. Ale to tylko sytuacja pierwsza. @Ahmik: Sytuacja druga: To co, już nawet w pociągu mam mieć wyciszoną komórkę? No po diabła w ogóle komórki mają głośniki, skoro już nawet w pociągu nie może zadzwonić, bo to piekielność. No bez jaj. Sytuacja trzecia: "Ustawienie zapowiadania w momencie mijania pociągu?" SERIO? SERIO? A to nie leci przypadkiem z automatu? No i jakoś tak mi się wydaje, że ciężko przewidzieć w którym dokładnie momencie pociągi się miną. No ludzie, przecież to jest robienie z igieł wideł. W ogóle ile to razy ja nie słyszałam komunikatu, bo ktoś obok rozmawiał (normalnie, ale trochę rozpraszało to moją uwagę) albo bo cośtam. W ogóle to pociągi powinny być dźwiękoodporne, pasażerowie powinni być zakneblowani i powinni siedzieć kompletnie bez ruchu, a wszelka elektronika powinna zostać na czas podróży skonfiskowana. Kanarzy powinni porozumiewać się językiem migowym, żeby przypadkiem się do ciebie nie odezwali i nie zagłuszyli komunikatu akurat. A dzieci to już kompletnie powinny mieć zakaz przejazdu.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
3 5

@Zmora: Włączoną komórkę miała osoba zapowiadająca wjazd na stację. Stąd sprzężenie bo po prostu komórka znajdowała się za blisko sprzętu na którym ta osoba pracowała

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
1 5

@Zmora: ale to JEST norma. Cyt: "kto nie spotkał się z bełkotem z głosników?" Sytuacja pierwsza: ewidentnie winny zły stan techniczny Sytuacja druga: ok, czysty pech, chociaż gdyby głośniki były w dobrym stanie dałoby się usłyszeć choć fragment nazwy mimo zakłóceń Sytuacja trzecia: Nie, to nie leci z automatu. Skoro facet zorientował się, że przejeżdżający pociąg zagłuszył jego słowa, mógł powtórzyć komunikat. Nie raczył. Sytuacja czwarta: Ewidentnie winny zły stan techniczny Podsumowanie: 3 na 4 sytuacje były zawinione, 1 na 4 wynikała z losowego zdarzenia. IMHO piekielność jak ta lala BTW robi sie z igły widły, nie robi się z igieł wideł.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2015 o 16:19

avatar KoparkaApokalipsy
-1 3

@Iceman1973: @Zmora: dokładnie. Napisałam wyraźnie, że nie był to dzwonek komórki, a zakłócenia wywołane logowaniem się do sieci (zmianą nadajnika) komórki znajdującej się blisko sprzętu

Odpowiedz
avatar PablooS
-1 3

@KoparkaApokalipsy: właśnie Zmora robi "z igieł wideł" dlatego ma takie określenie :D Przeczytałem tą historię i zrozumiałem ją właśnie tak, jak to wyjaśnia się Zmorze, ale to może przez to, że staram się czytać ze zrozumieniem ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@KoparkaApokalipsy: Zly stan techniczny sprzetu w jednym konkretnym pociagu to NIE jest piekielnosc. O ile czepialstwa Zmory nie pochwalam, tak w tym wypadku ma racje. Amen.

Odpowiedz
avatar Zmora
-1 3

@KoparkaApokalipsy: No wybacz, ale nie załapałam, że poprzez "znany wszystkim odgłos komórki logujacej sie do sieci" miałaś na myśli trzeszczenie w głośnikach... Jak nic na to bym nie wpadła. Zresztą wybacz, ale nie napisałaś też, że komunikat był wydawany personalnie. Miałam się domyślić? Może za mało pociągami dalekobieżnymi jeżdżę, ale jeszcze się nie spotkałam z pociągiem, w którym komunikaty tego typu nie były puszczane z odtwarzacza...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2015 o 23:05

avatar Ahmik
2 2

@Zmora: wydaje mi się, że większość jest puszczanych z odtwarzacza, ale już zainicjować je musi człowiek- bo skąd maszyna może wiedzieć ze pociąg był 5x przetaczany i ma opóźnienia 'tysiunpińcetstodziwewieńcet' minut?? Co rzeczywiście się bardzo często zdarza w naszych kochanych kolejach...

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
1 1

@Zmora: Cóż, pozostaje mi tylko współczuć, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przykro mi. Nic na to nie poradzę.

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@KoparkaApokalipsy: No nie wmawiaj mi, że zawarłaś w tej historii informację, że facet czytał osobiście i tylko ja jej nie widzę (oczywiście nie wliczam editu, bo to dodałaś już po moich komentarzach). A to się ubawiłam. Hahaha.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 3

@Zmora: Mimo to, nie czytasz ze zrozumieniem i proszę, przyjmij to wreszcie do wiadomości. Poza tym każdemu na świecie, zdarzyło się, jak to określiła autorka, poznać "znany wszystkim odgłos komórki logujacej sie do sieci". Wystarczy położyć telefon obok radia, telewizora, czy głośnika i gdy telefon co jakiś czas loguje się do sieci, słychać tzw. sprzężenie. Jak pisałem zdarzyło się to chyba każdemu na świecie... prócz Ciebie. Tyle, że piekielne to jest potem czepianie się czegoś co zrozumieli wszyscy oprócz Ciebie. Na dodatek nie potrafisz się przyznać do błędu tylko dalej brniesz w swoje "jedynie słuszne" teorie

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@Iceman1973: "Mimo to, nie czytasz ze zrozumieniem i proszę, przyjmij to wreszcie do wiadomości." Czyli mam przyjąć do wiadomości, że nie wyczytałam z tekstu informacji, której tam po prostu nie ma? To co, mam w myślach czytać? Kpisz, misiu? A odgłos komórki "logującej się do sieci" może i wszyscy znają, ale ja np. pierwszy raz słyszę takie określenie. Owszem, dźwięk znam, wiem jak brzmi itp. ale nie znam takiego określenia, ok? Więc jak już wyżej napisałam (ale ty nie czytasz ze zrozumieniem, bo i po co) z tego powodu nie domyśliłam się, że o ten dźwięk jej chodziło. Także pozwól, że kwestię dźwięku na tym zakończę, bo dalsza dyskusja na ten temat jest wysoce bezcelowa.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
0 2

@Zmora: Proponuję zamieścić gdzieś na Twoim koncie link do słownika określeń, które znasz, żeby człowiek wiedział, jak ma pisać, żebyś zrozumiała :)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-2 2

@Zmora: Ręce opadają, żabciu.

Odpowiedz
avatar Zmora
-2 2

@KoparkaApokalipsy: Wow, uczepiliście się tego jednego zwrotu, jak tonący brzytwy, bo chyba wam się nudzi, a argumentów sensownych brak. W przypadku tego dźwięku przyznałam wam rację, jeszcze nawet przyznam, że to moja wina, że określenia nie znałam. Ot, nieporozumienie w tym jednym przypadku. Nie wiem, co tu dalej drążyć. Ale argumentacja na temat reszty sytuacji stoi i zdania nie zmienię, niezależnie od tego jak bardzo na mnie naskoczycie. Szkoda tylko, że to się robi żenujące. @Iceman1973: Jak nie możesz własnych rąk kontrolować, to lepiej do lekarza się zgłoś, bo kto wie, może to Parkinson albo syndrom obcej ręki, czy coś w tym stylu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

Ani to smieszne, ani piekielne... No, nie urzekla mnie Twoja historia.

Odpowiedz
avatar trollinka
2 4

Moim zdaniem kosmici usiłowali ukryć prawdziwą trasę przejazdu. Dotarłaś Koparko tam, gdzie chciałaś?..

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
0 0

@trollinka: Na szczęście wysiadałam na końcu, ale współczuję tym, którzy w środku trasy musieli się połapać, gdzie są i kiedy mają wysiąść.

Odpowiedz
avatar czosnek_cebula
-1 1

Jakie cudowne onomatopeje :D

Odpowiedz
Udostępnij