Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja praca niby nudna, ale zdarzają się sytuacje jak z Trudnych Spraw.…

Moja praca niby nudna, ale zdarzają się sytuacje jak z Trudnych Spraw.
Pan X i Pani A byli parą i razem postanowili wyjechać na roczną wymianę między uczelniami. Złożyli dokumenty, dostali się. Cud, miód i fistaszki.
Pewnego pięknego dnia Pani A przychodzi z informacją, że ona chyba jednak nie pojedzie, bo Panu X coś się zadziało w rodzinie i on nie jedzie, a ona chce zostać przy nim i za rękę trzymać. Ok, Pani takie prawo ma, prosimy ją jednak żeby sprawę przemyślała. Pani obiecuje, że to zrobi. Ponieważ nieubłaganie zbliżał się termin dodatkowej rekrutacji, a Pan X nie ujawnia się ze swoimi planami pozostania w Polsce, zaczynamy go "męczyć". Pan, przez telefon, mówi nam tylko, że sytuacja jest
skomplikowana i że wyjaśni osobiście. Ok, czekamy. Pan X zjawia się u nas i informuje, że on oczywiście jedzie, ale prosi o przeniesienie z uczelni na jaką się dostał, na jakąś inną i jeśli byłaby taka możliwość to on prosi o wyjazd z Panią B. Pani B. dokumenty złożyła, wymogi spełnia, chęć wyjazdu z Panem X zgłasza również. Każdemu zdarza się zmienić zdanie, nie ma problemu, przerzucamy Pana X i Panią B razem, na inną uczelnię.
Nie minęła godzina i zjawia się u nas również Pani A z informacją, że ona zdecydowała się nie jechać, bo Pan X tak ją bardzo prosił, żeby została razem z nim w naszym pięknym kraju nad Wisłą.
Sytuacja zaczyna robić się niezręczna. Ja wiem, koleżanka z pokoju wie, Pani A jeszcze nie wie.... W sumie nie nasza sprawa, ale żal nam dziewczyny. Ruszyło nas sumienie i podzieliłyśmy się z Panią A. tym co wiemy...

wyższa uczelnia

by czlowiek_pompon
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
13 103

A z jakiej racji dzielicie się informacją prywatną ? Co was obchodzi kto z kim , kiedy i dlaczego. Waszym zadaniem było tylko i wyłącznie przyjęcie dokumentów i załatwienie sprawy.

Odpowiedz
avatar Eko
1 113

@Rak77: Jak dla mnie właśnie stanąłeś w obranie tej żałosnej imitacji człowieka jaką jest ten chłopak. Brak mu odwagi, żeby powiedzieć dziewczynie, że nie chce z nią być i manipuluje nią dla własnej wygody. Obiera jej tym samym prawo o decydowaniu o swoim życiu. Wyjątkowo mam gdzieś czy było to zgodne z przepisami czy nie, bo wg. mnie było słuszne. Teraz dziewczyna może sama podjąć decyzję. Nawet jeśli zrezygnowała to była JEJ decyzja.

Odpowiedz
avatar Rak77
18 98

@Eko: Po pierwsze- nie w obronie kogokolwiek tylko w obronie mojej prywatności. Biurwa ma załatwić moją sprawę a nie interesować się moim życiem osobistym. Po drugie - znasz sprawę tylko z opisu tejże biurwy plotkarki, a znasz jak wyglądała ze strony osoby tu opisywanej?

Odpowiedz
avatar Bydle
24 86

@Rak77: „A z jakiej racji dzielicie się informacją prywatną?” 1. spacja przez pytajnikiem? ;> 2. z powodu solidarności jajników. 3. gdyby opisywana była kobieta, to nie zareagowałyby - tak twierdzę na podstawie doświadczenia życiowego. wtedy byłaby to historia o kobiecie dumnej, świadomej swej wartości i realizującej swoje życie na swoich zasadach. @Eko: „Jak dla mnie właśnie stanąłeś w obranie tej żałosnej imitacji człowieka” Dla ciebie mam odpowiedż innej autorki, odpowiedź jest świetna (ale pewnie się okaże, z nie będzie odebrana dobrze, gdyż jesteście kobietami i dlatego logika nie będzie was obowiązywała): „wstrzymuj się zatem z ocenianiem i komentowaniem historii, dopóki druga strona nie wyrazi swojego zadania” ;> @Grejfrutowa: „ od dziś wstrzymuj się zatem z ocenianiem” Jasne. Ale nie tu, tylko na twoim serwerze - tu obowiązują inne zasady. „dopóki druga strona nie wyrazi swojego zadania” A tu to chyba wszystkie trzy strony winny się opowiedzieć, wg tej pokrętnej tzw. logiki? ;>>> Sprawa jest prosta: urzędniczki wtrąciły się do cudzego życia, co jest złe. Natomiast historia będzie oceniana nieuczciwie, bo kobiety en masse staną murem za kobietami, wbrew logice i wbrew zasadom. Rak77! Jesteśmy tu chyba na przegranej pozycji - tu rozum będzie chyba musiał ulec emocjom... :-)))

Odpowiedz
avatar kissedbyfire
27 51

@Bydle: nie zgodzę się zkońcem twojej wypowiedzi. Jestem kobietą, a jednak urzędniczka zachowała się według mnie niewłaściwie i na miejscu X złożyłabym na nią skargę.

Odpowiedz
avatar rahell
45 49

@Rak77: pomijam sens Twojej wypowiedzi, nie chcę oceniać, czy to było słuszne, czy nie. Ale nie podoba mi się, że używasz słowa "biurwa", przecież to jest chamskie i obraźliwe. To trochę tak, jak nazywać każdą dziewczynę "dupą", a każde dziecko "gówniarzem".

Odpowiedz
avatar Bydle
22 54

@rahell: „Ale nie podoba mi się, że używasz słowa "biurwa"” „To trochę tak, jak nazywać każdą dziewczynę” Odnoszę wrażenie, że pisał o konkretnej kobiecie pracującej w biurze. Nie o każdej dziewczynie. :-) (no i chyba nie załapał, że autorka opisała swoją pracę w biurze...)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2015 o 11:07

avatar Bydle
27 43

@kissedbyfire: „nie zgodzę się zkońcem twojej wypowiedzi” Że rozum przegra? Trzymam za to kciuki, by nie przegrał. :-)

Odpowiedz
avatar rahell
16 40

@Bydle: nie twierdzę przecież, że pisał o każdej dziewczynie. Po prostu po wyrażeniu "biurwa ma załatwić moją sprawę", doszłam do wniosku, że Rak77 twierdzi, że każda osoba piastujaca takie stanowisko jest biurwą. Dlatego porównałam to do generalizowania, że każda dziewczyna jest dupą i tak dalej.

Odpowiedz
avatar Rak77
23 49

@Bydle: biurwa - neologizm zasłyszany i używany w moich wypowiedziach rzadko. Odnosi się do pracowników (nie koniecznie pań) którym pomyliły się zależności pomiędzy pracownikiem biura a klientem.

Odpowiedz
avatar Rak77
25 57

@wolfik: Obowiązkiem urzędniczek jest wykonywać swoją pracę. Pan X chce jechać z panią B - nie ma takiej możliwości ponieważ zgodnie ze złożonymi dokumentami jedzie Pani A lub jest możliwość i jedzie Pani B - kropka i bez komentarza. Pani A rezygnuje z wyjazdu - przyjmujemy do wiadomości i znowu bez komentarza załatwiamy sprawę. W czym problem? Autorka zdecydowała że ma prawo wtrącić się w życie prywatne petentów. Absolutnie pomijam zawirowania życia trójkąta AXB. To ta sama sytuacja gdyby pracownica US poinformowała rodzinę Pana X o jego dochodach bo uznała że zbyt mało dzieli się z familią. Ma prawo?

Odpowiedz
avatar ewilek
4 24

@kissedbyfire: wszystko chyba zależy od tego co ta urzędniczka przekazała Pani A. Jeżeli poinformowała ją tylko o tym, że Pan X nie zrezygnował z wyjazdu tylko zmienił miejsce docelowe (nie podając żadnych szczegółów ) to nie widzę w tym przekroczenia uprawnień. Te informacje nie są chyba objęte ochroną danych osobowych. Jeżeli jednak dodała do tego wszystko to co wiedziała plus to co jej się wydawało, że wie, to wtedy już inaczej bym to oceniła.

Odpowiedz
avatar kissedbyfire
14 26

@ewilek: jeśli pan X da A pełnomocnictwo, to wtedy urzędniczka może poinformować A o tym, ale jeśli pełnomocnictwa nie bylo, too nie powinna tego robić, bo wykracza poza swoje uprawnienia

Odpowiedz
avatar ewilek
1 23

@kissedbyfire: informacja o tym kto zakwalifikował się na roczną wymianę, jak również to czy te osoby jadą czy też zrezygnowały na pewno nie wymagają żadnych upoważnień. To są przecież dane jawne. Nie wyobrażam sobie by uczelnia mogła komuś odmówić podania takich informacji. Co innego pozostałe szczegóły. Ale w tym wypadku nie wiemy co dokładnie powiedziano Pani A.

Odpowiedz
avatar Bydle
15 27

@ewilek: „nie wiemy co dokładnie powiedziano Pani A” 1. Nie „Pani A”, ale „pani A”. ;> 2. Wiemy dokładnie: „podzieliłyśmy się z Panią A. tym co wiemy”.

Odpowiedz
avatar Rak77
14 40

@Grejfrutowa: Jak widzę to z logiką jest ci nie po drodze. Historia Pana X jest dla mnie poboczna. To autorka, w sposób niezamierzony, przyznała się że wtrąca się w życie osobiste obcych im osób i jest z tego wręcz dumna. To jest największa piekielność tej historii.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2015 o 21:05

avatar MrSpook
-5 27

Mam gdzieś kto mnie minusuje/plusuje, albo się ma zasady, albo żyje się jak zwierzęta, żre, sra i pieprzy...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2015 o 9:40

avatar Etincelle
15 23

@kissedbyfire: uważam tak samo. I też jestem kobietą. Poza tym wkurza mnie coraz częstsze ocenianie facetów negatywnie w sytuacjach, w których kobietę wychwala się pod niebiosa. I to w wielu dziedzinach. Chociażby to, że kobiety mają prawo twierdzić, że np. "prawdziwy facet zaczyna się od 180 cm", ale niech tylko ktoś takiej powie, że "prawdziwa kobieta nosi miseczkę C/waży max. 55 kg" - awantura! Bo w końcu każda kobieta jest piękna! :D A w drugą stronę? Kobiety świadome swoich pragnień... bla bla bla... :P

Odpowiedz
avatar Bydle
3 5

@rahell: „nie twierdzę przecież, że pisał o każdej dziewczynie” Oczywiście, że nie (choć mylące trochę było to zdanie: „To trochę tak, jak nazywać każdą dziewczynę ...”). Ale... ...po namyśle stwierdzam remis - jego wypowiedź może być odbierana na dwa sposoby - bardzo możliwe, że ten, który mi wydał się prawidłowy, jest... w mniejszości. OK, po dodatkowym namyśle i trzech pomidorkach koktajlowych zmieniam remis na remis ze wskazaniem zwycięzcy i bynajmniej nie wskazuję na siebie. :-)

Odpowiedz
avatar Ara
0 2

@Etincelle: Wyjdz za mnie. Naprawde :o

Odpowiedz
avatar Etincelle
2 2

@Ara: a 1,8m jest?! :D

Odpowiedz
avatar Ara
0 0

@Etincelle: Się znajdzie, jak na palcach stanę ;D

Odpowiedz
avatar kaede
17 19

A to nie wywieszacie listy osób zaakceptowanych na wymianę na jakiejś tablicy? u nas taka lista była i na stronie www i na tablicy przy sekretariacie, więc nie dało się ''sekretnie'' wyjechać.

Odpowiedz
avatar Kaero
-2 8

@kaede: Lista zaakceptowanych osób to nie to samo co lista faktycznie jadących na wymianę. Z samej historii wynika (i z mojego doświadczenia), że od ogłoszenia listy osób zakwalifikowanych do wyjazdu dzieje się jeszcze wiele i rotacja osób wcale nie jest taka mała - i to nie jest podawane do wiadomości publicznej. Chłopak dziewczynę oszukał, co jest podłe i właściwie nie dziwię się, że panie pracujące w biurze (czy też dziekanacie) ruszyło sumienie, aczkolwiek jeżeli podały dziewczynie jakieś prywatne informacje,które jej nie dotyczą, to pan X ma prawo złożyć na nie skargę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Balzakowa: Jako osoba prywatna rób sobie co chcesz. Jako pracownik na pewnych stanowiskach nie możesz ujawniać wiedzy ot tak.

Odpowiedz
Udostępnij