Moja córka ma problemy z serduszkiem, przez co musimy chodzić z nią na kontrolę do kardiologa. Czas oczekiwania na taką wizytę to ok. 4 miesiące, więc zawsze po wizycie od razu umawiamy się na kolejną.
Pewnego razu córka złapała paskudnego wirusa, przez którego trafiła do szpitala (wysoka gorączka, której nie mogliśmy zbić i zagrożenie odwodnieniem), gdzie musieliśmy zostać kilka dni. Ostatniego dnia pobytu w szpitalu wypadała wizyta kontrolna u kardiologa. Niestety nie mogliśmy udać się na tę wizytę (piętro niżej w tym samym budynku), ponieważ NFZ nie zapłaciłby za nią. Nie można bowiem korzystać jednego dnia zarówno z pomocy szpitala, jak i poradni specjalistycznej.
Najpierw próbowałam przełożyć wizytę, ale niestety "miła pani w okienku" poinformowała mnie, że ona nic na to nie poradzi i będziemy musieli i tak czekać kolejne 4 miesiące. Pytałam lekarza czy w takim razie nie może zlecić konsultacji kardiologicznej na oddziale (systematyczna kontrola była bardzo ważna, bo córka była przygotowywana do zabiegu), ale niestety poinformowano mnie, że na oddział zakaźny nie przychodzi kardiolog.
Co mam zrobić w takiej sytuacji?
Odpowiedź lekarza: "winić system".
słuzba_zdrowia
A co innego miał powiedzieć? Owszem, można to było jakoś załatwić jakby lekarz kardiolog chciał, ale skoro przepisy tak stanowią to niestety winny jest system. Polecam pomyśleć przy następnych wyborach, przeczytać programy partii i przemyśleć sprawę, a nie stawiać krzyżyk przy jakimś nazwisku 'bo tak w telewizorni i sondażach mówio'.
Odpowiedz@Painkiler: Nie ważne kogo się wybierze w wyborach bo i tak, prędzej czy później, ktoś u władzy będzie miał wywalone. Podczas wyborów, wszyscy obiecują to co ludzie chcą usłyszeć, i zdobyć głos. I koniec końców, jak zwykle, trzeba będzie wybrać "mniejsze zło" EDIT: Dodatkowo, Aby naprawdę zrobić różnicę, to trzeba od nowa wszystko stawiać, a nie dawać młodych ludzi aby byli "zatruwani" przez starych i ich zacofane myslenie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2015 o 15:58
@Painkiler: Piszesz tak, jakby jakaś partia zamierzała realizować swój program.
Odpowiedz@Fomalhaut: czyli zgadzasz sie z JKM "Jesli wybory mialyby cos zmienic, juz dawno zostalyby zakazane" ? ;) A wracajac do komentarza - to nie jest kwestia wyboru parti, tylko egzekwowania programu ze strony spoleczenstwa. No wybacz - zaleznosc powinna byc prosta - program wyborczy - wybory - jesli partia go nie realizuje - out - przy nastepnych wyborach glosujemy na inna partie. Tak system dziala normalnie - i w wiekszosci krajow to sie sprawdza. To ze u nas ludzie nie dorosli do demokracji, bo 90% glosuje tak jak zobaczy w TV to juz inna sprawa. Sytuacja, w ktorej partai wygrywa wybory, pomimo tego ze nie zrealizowala ZADNEJ ze swoich obietnic, a wrecz robia przeciwnie do tego co obiecywala - to ewenwment na skale swiatowa (mowie tu o poprzednich wyborach i ponownej wygranej PO). Malo tego - pomimi tego ze NADAL nie zrealizowala programu, a dodatkowo podwyzszyla wiek emerytalny i zabrala lludziom oszczednosci z OFE (ze juz nie wspmne o calej masie drobnych przekretow, afer i skandali po drodze) - NADAL ma najwieksze poparcie. Acha - nie agituje za zadna formacja - bo dawno temu wyjechalem z kraju, wiec nie mam w tym zadnego interesu. Chcialem tylko stwierdzic fakty. W normalnym kraju partie rzolicza sie z obietnic i programu wyborczego. W Polsce PO udowodnila ze moze miec w dupie obietnice, program, malo tego - mozna robic przekrety na gruba kase - i nawet po ich ujawnieniu nic sie nie zmieni. No po prostu idealny kraj (dla rzadzacych).
Odpowiedz@ncc1701: ja się w tej kwestii zgadzam z JKM i jeszcze z tym, że bym chciała, aby państwo zwyczajnie się ode mnie odpie...odczepiło. Ode mnie i moich pieniędzy. Zabierają sporą kasę na służbę zdrowia, a gdy przychodzi co do czego to nie można z tejże służby skorzystać. Czeka się w wielomiesięcznych kolejkach.
Odpowiedz@ncc1701: Ależ wybory zmieniają sporo. W krajach, gdzie politycy mają choć namiastkę ideałów, gdzie instytucje demokracji pracują sprawnie, gdzie za wałki dostaje się wilczy bilet i ponosi odpowiedzialność. No, ale to nie o Polsce jest opowieść. To, że partia wygrywa kolejne wybory po pokazaniu wyborcom swojej arogancji, niekompetencji i olaniu wszystkich obietnic wyborczych świadczy przede wszystkim o braku rozsądnej alternatywy. Krótko mówiąc wyborca kieruje się logiką: "jest ch..owo, ale stabilnie".
Odpowiedz@Fomalhaut: Tu nie chodzi o alternatywy, tu chodzi o pranie mózgu przez media.
Odpowiedz@Painkiler: Gdyby wybory coś zmieniały, to już dawno byłyby w Polsce zakazane.
Odpowiedz@gregoryt: Wybory, Wyborami, ale czasem wybór jest tylko jeden...
OdpowiedzSkoro to był i tak ostatni dzień pobytu w szpitalu - wypisałabym dziecko o ten dzień wcześniej, na własną prośbę.
Odpowiedz@Armagedon: ja się dogadałam bezpośrednio z kardiologiem. Przyjął nas w poradni następnego dnia, tyle że za dodatkową opłatą, przed innymi pacjentami. Tym bardziej uważam sytuację za piekielną.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2015 o 15:48
Nadal mniej piekielne niż zostawienie sprzedawczyni kupy do posprzątania. System w naszym kraju jest jaki jest, po wyborach się nie zmieni. Żeby Polskę zmienić potrzeba czasu, pieniędzy i świeżych ludzi w rządzie. Tymczasem stare kalafiory ścigają się w kłamstwach, żeby jeszcze więcej kasy zgarnać.
OdpowiedzProblem powszechny w naszym systemie. Nie rozumiem tego,w UK, pacjenci mogą bez problemu pójść na konsultację w obrębie szpitala, jeśli wizyta była wcześniej umówiona, a pacjent trafił do szpitala. I nie odstawia się żadnych cyrków, nie trzeba żadnych pozwoleń,po prostu się idzie i tyle.
OdpowiedzChciałaś wyprowadzić się od córeczki do pana po 50?
Odpowiedz@basshunter: Z tego co ja zrozumiałam to Pan-koło-50stki-chcący-wynająć-pokój jest jakimś tam jej znajomym, który któregoś razu pożalił się, że nikogo do pokoju nie może znaleźć.
Odpowiedz@kayetanna: to wersja alternatywna
OdpowiedzSwoją drogą, na ch... po co zdrabniać serce -> serduszko? To mega irytujące. Rozumiem zdrobnienie córka -> córeczka, ale takie zdrabnianie narządów jest bardzo irytujące już na samym wstępie.
Odpowiedz@basshunter: Czekałam na ten komentarz! Wiedziałam że ktoś się przyczepi! Wygrałam internet? Co cię tak irytuje to czy ktoś zdrabnia? Ludzie piszą w internecie różnie, raz lepiej raz gorzej i o ile nie naruszają zasad gramatyki to chyba nie jest tak źle? Rozumiem, że dziecku też bajki nie poczytasz bo cię denerwują zdrobnienia, książkę rzucisz w kąt gdy takowe się znajdzie?
OdpowiedzTrzeba było dać pani w rejestracji ciacho/czekoladki i poprosić, by zadzwoniła do jakiejś osoby czekającej na wizytę u kardiologa w kolejnym tygodniu i zamieniła was miejscami. Tej osobie pewnie byłoby wszystko jedno, albo nawet się ucieszyła, a ty zyskałabyś tydzień. Da się, sam tak robiłem.
Odpowiedza pijak będzie miał full serwis - Polska
OdpowiedzNie wiem, kto miał być piekielny w tej historii, ale lekarz ma 100% racji.
Odpowiedz@pietshaq: system psze Pani ;p
Odpowiedz