Cóż. Nie pracuję. Jestem chwilowo bezrobotny. A jeśli kto woli inaczej, pracuję jako „wolny strzelec”. Przez dziesięć lat tyrałem jak naćpana mrówka dla korporacji X, zajmującej się tworzeniem filmów i seriali emitowanych w telewizji. Praca tyle ciężka, co cudowna. Bardzo dobrze płatna, umowa o pracę, wszelkie składki odliczone itd.... Ale niestety się skończyła. „Góra” zdecydowała, że rozwiązuje cały dział. Pewnego pięknego dnia zwolnili około dwudziestu osób. Polecieli alfabetycznie...
Gites.
Głupi ja postanowił, że tak łatwo się nie podda i głupi ja znalazł pracę na „umowę zlecenie”. Było dobrze – pracowałem i dostawałem za to kasę. „Zlecenie” jednak szybko się skończyło i musiałem zarejestrować się w Urzędzie Pracy jako bezrobotny.
...i trafił mnie szlag...
Okazuje się, że nie przysługuje mi zasiłek, ponieważ pracowałem na „umowę zlecenie”! Czyli nie dostanę zasiłku, gdyż pracowałem! Gdybym przyszedł od razu po zwolnieniu i nie szukał, i nie znalazł roboty, to wtedy, jak najbardziej, zasiłek bym dostał. Ale teraz nie mogę, bo znalazłem pracę na pół roku (płacąc składki z własnej kieszeni)...
To co? Lepiej i rozsądniej było leżeć dupą do góry i nic nie robić? Zasiłku nie dostanę, bo chciałem i chcę pracować? Popieprz... Piekielny system.
Szkoda, że nie jestem Romem, bo wtedy by mi się „należało”...
Nasze państwo sponsoruje tylko tych, którzy na pomoc nie zasługują. Rodziny wielodzietne, gdzie kolejne dzieci robi się z myślą o zasiłki, pijaków i tych, którzy wychodzą z założenia, że im się należy 'bo tak'. Zwykły człowiek, który chce pracować, jest pomiatany i rzuca mu się kłody pod nogi. Samotna matka, która tyra za dwóch, by wyżywić dzieci, nie dostanie ani grosza, bo 'próg' przekroczyła. Na szczęście patologia ma się dobrze i może płodzić kolejne dzieci, żyjąc jak u pana Boga za piecem. Drogi Autorze, trzeba było siedzieć na tyłku i pachnieć. U nas nie pomaga się osobom zaradnym.
Odpowiedz@spielmitmir: osoby zaradne nie potrzebują pomocy ;-)
Odpowiedz@Soraiya_Farooq: Ale i nie potrzebują kłód pod nogi, i kopów w tyłek o rzekomo przyjaznego państwa.
Odpowiedz@Soraiya_Farooq: Czasem potrzebują. Osoby zaradne też miewają zwykłego pecha.
OdpowiedzBycie freelancerem oznacza, że między zleceniami bywają przerwy. Taka charakterystyka tego sposobu zarabiania. Przecież aktorzy nie idą na zasiłek bo mają dwa miesiące między filmami. Skoro zdecydowałeś się na ten typ umowy, to i zdecydowałeś się przestać być pracownikiem. Będąc wolnym strzelcem trzeba po prostu ze zleceń odkładać na czas przerw, i ciągle szukać następnych.
OdpowiedzPieniądze dostaje głównie ten, który zna przepisy i umie je wykorzystać. Fakt, że czasem jakiś potrzebujący też coś dostanie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że rzadko tak bywa. Przykra prawda jest taka, że powinieneś zgłosić się po zasiłek, a pieniądze za zlecenie brać na czarno. Sorry, taki mamy klimat :)
Odpowiedz@Raveneks: Ciśnienie mi skacze do góry jak czytam coś takiego. Taki sposób myślenia uczy cwaniactwa i żerowania na innych. Myślenie:"prześlizgam się, pokombinuję i jakoś to będzie" da wegetację, a nie życie. A co najgorsze do niczego nie prowadzi. Sorry "taki mamy klimat" to myślenie niewolnika. Klimat to jest geograficzny, a i ten, mając paszport, można zmienić. Nazywając ustrój polityczno-gospodarczy "klimatem" traci się z oczu rzeczywisty problem. Bo nieprawdą jest, że żyjemy w demokracji i mamy wolny rynek. Obecnie mamy oligarchę, która steruje wolnym rynkiem zapędami socjalistycznymi i który jest zdominowany przez korporacje.
Odpowiedz@Eko: A ciśnienie Ci nie skacze, gdy otworzysz telewizor (radio, internet) i widzisz tych cwaniaków, którzy uczą cwaniactwa, które tak Ci się nie podoba ? Poddanie się temu systemowi to dopiero myślenie niewolnika.
Odpowiedz@Eko: "Sorry, taki mamy klimat" to znane stwierdzenie pewnej pani minister. Użyte świadomie w celach humorystycznych. Opisuję tylko najbardziej dochodowy i powszechny sposób postępowania z systemem. Ocenę moralną pozostawiam czytelnikowi. Jeśli chcesz, żebym nabrał ambicji na zmianę systemu, to musisz mi zapewnić batalion czołgów M1 Abrams i osłonę powietrzną. Do tego czasu szkoda mi zdrowia na walenie głową w mur, skoro wystarczy wsiąść do samochodu- paszport nie jest potrzebny, jadę na dowód.
OdpowiedzNie wystarczajace rozeznanie w przepisach dotyczacych finasowego wsparcia panstwowego nie powinno byc powodem wyzywania sie na innych grupach etnicznych, gdyz przegapiles wlasne prawo do zasilku przez nieznajomosc przepisow, ktore mogles bezproblemowo znac (n.p. zadzwoniwszy do odpowiedniego urzedu PRZED ROZPOCZECIEM tej pracy na "umowe zlecenie"). Ale moze znales te przepisy, ale myslales, ze beda dalej poszukiwali "freelancera", a tu guzik! Co maja Romowie z twoim przypadkiem wspolnego? Tyle samo, co n.p. cyklisci. W n.p. Niemczech prymitywy i neofaszysci czesto propaguja, ze cudzoziemcy zabieraja im prace, a czesto chodzi tu o prace, ktorej wiekszosc tubylcow nie chce podjac sie (n.p. przy smieciach, zbiorce warzyw, czy owocow i.t.p.). Jesli jakis Sinti, czy Roma bylby DOKLADNIE w twojej sytuacji, chyba tez nie dostalby zadnego zasilku, bo taki przepis.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Niestety, problem w tym że cyganie (piękne staropolskie słowo) dostają znacznie więcej niż niecyganie w tej samej sytuacji.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Taka prawda, w naszym kraju lepiej ma obcy niż swój. Ukraińcom tak pomagają że chcą popuścić w spodnie, a polska rodzina nie ma gdzie mieszkać bo na mieszkanie mogą czekać 10 lat. To samo tyczy się narodowości romskiej w naszym kraju. Mają lepiej i tyle.
Odpowiedz@agata_92: Dziwie sie bardo. Az nie chce sie postronnemu w to wierzyc, bo na zachodzie uwaza sie ogolnie (n.p. w Niemczech), ze ta grupa etniczna w krajach bylej "demokracji ludowej", albo mowiac inaczej "za zelazna kurtyna" jest bardzo przesladowana i podawana sa bardzo drastyczne tego przyklady z n.p. Wegier, Rumunii i Slowacji. A w Polsce wchodza im w dupe bez wazeliny??? Hm, co kraj, to obyczaj.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Obcokrajowcy faktycznie są lepiej traktowani, jeśli chodzi o socjal, niż nasi obywatele. Parę przykładów z ostatnich tygodni: "Przeznaczono 2mln zł na aktywizację zawodową Romów - nikt nie podjął pracy." "Osiedle mieszkań socjalnych w Nowej Soli dla Romów zostało doszczętnie zniszczone w przeciągu 4 lat. Kosztowało 2,5mln zł." I na dokładkę (żeby nie było, że tylko o Cyganów się nasze państwo troszczy): http://piekielni.pl/65498 Pomaga się także dziesiątkom innych grup społecznych, które nie traktują tego jako pomoc, tylko źródło dochodu. W związku z czym permanentnie pobierają zapomogi i nie zamierzają tego zmieniać. Mnie z kolei najbardziej dziwi pomoc bezrobotnym. Największe szanse na otrzymanie dofinansowania na założenie działalności ma osoba która od lat nie może znaleźć pracy, najlepiej samotna kobieta ze wsi z małymi dziećmi... no i musi być po 50-tce. No trzeba przyznać, że urząd nieźle się postarał tworząc "idealny" profil nowego przedsiębiorcy. Za to osoba, która pracuje na etacie, poznaje rynek, maszyny i co tam jeszcze potrzeba, ma problem z odłożeniem kasy na działalność, choć posiada niezbędną wiedzę do jej prowadzenia. Mało tego jeśli przejdzie "na swoje", to logicznym jest, że zwolni miejsce, które zajmuje obecnie. A jak dobrze pójdzie to w przyszłości może zatrudnić pracowników... ale to byłoby za proste.
Odpowiedząęóśłćńżź - mam to się podzielę, a co! Korzystaj do woli.
OdpowiedzCzyli było tak: pracowaleś, przestałeś, odczekałeś - nie pracując! - aż wypadniesz z ochrony gwarantowanej ustawami (więc nie ma problemu z uzyskaniem informacji jak to działa), a gdy skończyły ci się zlecenia, okazało się, że nie dostaniesz pieniędzy za niepracowanie? No to to tak właśnie działa - nie obejmuje osób, które nie pracowały przed pójsziem po zasiłek. (bo - jako (były) pracownik branży filmowej, w dużej korporacji, z bardzo dobrą pensją, miałeś czas opanować różnice między zleceniami, dziełami, a umowami O PRACĘ?) „płacąc składki z własnej kieszeni” Na co, od czego i w jakiej wysokości? Bo prawo przewiduje taką możliwość, o której pewnie czytałeś, nim postanowiłeś zwlekać z wizytą w UP...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2015 o 18:28
Hehehehe dobre z tym ROMEM :-)
OdpowiedzAż dziw bierze, że taki post napisała osoba pełnoletnia (i to ciut starsza niż 18 lat, patrząc na czas pracy w korporacji). Kolego, atrybutem wieku dorosłego jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ. A Ty zachowujesz się jak gówniarz. Zawaliłeś sprawę zapoznania się z przepisami, dotyczącymi pomocy osobom bez pracy. Rozumiem, rozleniwił cię ciepły etacik i myślałeś, że potem też 'samo się zrobi' w dziecinie obsługi prawnej pracy. Ale w takim razie nie zrzucaj winy na mityczne 'państwo' czy 'system'. Nikt nie będzie za Tobą chodził i patrzył, czy Shizoid dopełnił wszystkich prawnych formalności. Chcesz być freelancerem? To bierz życie na klatę, a nie mażesz się jak w piaskownicy i wszystkim się skarżysz, że Marysia grabek nie chce dać. A już zdanie z Romem to wstyd absolutny. Pełny rasizm. Kolego, nie żenada chwalić się w necie swoimi rasistowskimi poglądami? Chyba pomyliłeś portale.
Odpowiedz@qulqa: Dzięki za miłe słowa. Jakoś sobie wciąż radzę w tym "mitycznym państwie" i wciąż biorę na klatę wszelkie przeciwności. Tam gdzie pracowałem, to nie był "ciepły etacik", był to stresujący zapieprz który niejeden przypłacił zdrowiem (wylewy, zawały, sraczka i inne atrakcje). Portali nie pomyliłem. To chyba tu wylewa się wszelkie żale odnosząc się do głupoty, chamstwa i niesprawiedliwości tego świata? Możę się mylę? A rasistą jestem. Mam powody i się z tego powodu nie wstydzę. Są veganie, są ekolodzy, są cykliści, są rasiści. Poprawność polityczna zaczyna Ci przeżerać mózg.
Odpowiedz@Shizoid: >To chyba tu wylewa się wszelkie żale odnosząc się do głupoty, chamstwa i niesprawiedliwości tego świata? Nie, mylisz się. Tu się opisuje piekielne sytuacje. Niesprawiedliwości tego świata opisuje się na kozetce u psychologa. On pomaga prostować postrzeganie.
OdpowiedzHmm czy mógłby mnie ktoś oświecić bo nie bardzo rozumiem. Moja historia zatrudnienia jest bardzo podobna do historii Shizoida - najpierw korpo, potem grupowe zwolnienia, następnie umowa-zlecenie, koniec umowy koniec pracy. Dziś wróciłam z PUP - zarejestrowałam się jako bezrobotna i przyznano mi zasiłek. Jeżeli byłeś zatrudniony na umowę o pracę i masz świadectwo pracy to nie widzę problemu O_o
OdpowiedzUmowa zlecenia nie wyklucza otrzymania zasiłku dla bezrobotnych... Warunkiem jest, aby przy takiej umowie podstawa składek na ubezpieczenie społeczne i fundusz pracy wynosiła co najmniej równowartość minimalnego wynagrodzenia w przeliczeniu na okres pełnego miesiąca (przy spełnieniu warunku zatrudnienia co najmniej 365 dni w okresie 18 miesięcy poprzedzających rejestrację). Więc może być zlecenie, ale z odpowiednią kwotą.
OdpowiedzSystem może i popierz... piekielny. Ale gdzieś ty się chłopie uchował?! Nawet dziecko wie, że w praktyce zasiłek przysługuje po umowie o pracę i to też po określonym okresie zatrudnienia (bo może tego też nie wiesz) ;-) To o czym pisze <AgnieszkaA> może i istnieje, ale tylko w teorii. Choć podobno gdzieś, kiedyś taka umowa powstała. Do dziś w ZUS krążą o niej legendy... Umowy zlecenia służą przede wszystkim ucieczce przed kosztami, a nie żeby ambitnie płacić komplet składek. Taki kraj :-)
OdpowiedzTak to jest w lewackim panstwie, glosujcie dalej na PIS i PO
OdpowiedzUmowa zlecenie nie przekreśla szans na zasiłek. Kwestia odprowadzanych składek oraz wysokość wynagrodzenia. Można pracować na umowę zlecenie, przestać i dostać zasiłek. Kwestia tego, że u nas zasiłek wypłacany jest krótko (6 mcy albo 12mcy dla samotnej osoby z dzieckiem) i są to zwyczajnie grosze dużo poniżej minimum za które można wyżyć (jedzenie + opłaty). Singiel na własnym gospodarstwie nie ma szans z tego wyżyć.
Odpowiedzfacet jest wściekły na nasz system, ale to oczywiście jest jego wina, a nie tego, że taki mamy klimat :)
Odpowiedz