Przeczytałam historie ecaflif'a o telefonie komórkowym, przypomniało mi to historie sprzed bodajże 13 lat. Dobry kolega mojego ówczesnego faceta robił 18. Wszyscy się znaliśmy już od kilku lat. Imprezę zorganizowano w klubie wujka znajomego no cud, miód, orzeszki. Impreza trwa w najlepsze, kiedy jedna z koleżanek stwierdza że zniknął jej telefon. Zaczynamy poszukiwania, bez rezultatu, dzwonimy na jej komórkę, odzywa się automat : "Abonent jest chwilowo niedostępny, lub jest poza zasięgiem". Wygląda na to że ktoś się nie bał i za***ał. Idziemy więc do wujka znajomego mówimy jaka jest sytuacja, ten zarządza "trzepanie " wszystkich z sali włącznie z nim, jego pracownikami i solenizantem. Finał? telefon bez karty sim w środku znalazł się w kieszeni chłopaka poszkodowanej, byli parą od pół roku, chłopak nawet nie próbował się bronić. Dziewczyna z marszu z nim zerwała, wymierzając mu siarczysty policzek. I tylko niesmak pozostał.
ps. Jedna z osób w swoim komentarzu stwierdziła że nie miał prawa zarządzać"trzepania". No racja nie miał, ale dał nam wybór, albo to albo wzywa Policje. Co za bardzo nie wchodziło w rachubę, bo większość towarzystwa była niepełnoletnia i raczej pod wpływem
pewnego razu w klubie
Wujek znajomej co do "zarządzenia trzepania wszystkich" ma tyle do powiedzenia co żyd za okupacji.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Tak, masz racje ale i tak zarządził i "przetrzepali" więc po co te własne wynurzenia?
Odpowiedz@Iceman1973: A po co te twoje wynurzenia??? Z główką to wszystko w porządku? Czy leki już szkodzą?
Odpowiedz@zmywarkaBosch: To pytanie dla Ciebie nie dla mnie. Zamieniasz się na rolę z niektórymi dyżurnymi trollami tutaj? A co do leków to Ty bierz na uspokojenie.
OdpowiedzDowiedz się pierswsze co to "troll" :*
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Masz rację. I co z tego? Zadziałało? Zadziałało. Więc to czy formalnie miał czy nie miał prawa ma znaczenie marginalne.
Odpowiedzwszyscy byli zgodni ze tel trzeba znaleźć, i to nie on był piekielny, a w sumie tylko 2 osoby miały coś przeciwko jego zarządzeniu
Odpowiedz@mamaJulki: Zdecydowanie on. Bo naruszył istniejące prawo równie mocno jak złodziej.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Zgodzili się na "przetrzepanie"? Chyba tak, z historii nie wynika, że zrobił to przemocą. Więc Twój ból dupy jest o nic. Poczytaj trochę zanim się zaczniesz wymądrzać.
Odpowiedz@Katka_43: tak zgodziliśmy się a raczej demokratyczna większość zadecydowała jak napisałam w komentarzu 2 osoby miały jakieś "ale"
Odpowiedz@mamaJulki: Miały "ale", ale się w końcu zgodziły, tak? Czyli wszystko okej. To tak jakby Twoja koleżanka dla żartu kazała by Ci kieszenie opróżnić. Ty byś to zrobiła dobrowolnie.Gdzie tu naruszenie prawa? Analogicznie jest z meczem bokserskim i obiciem tam ryja drugiemu.
Odpowiedz@Katka_43: oczywiście że się zgodzili.
Odpowiedz@mamaJulki: Napisz taką samą historie na normalnym forum - nikt tam nie będzie tak ział jadem.
Odpowiedz@zochia: jakoś mi wisi że zieją jadem, widocznie sami są piekielni, a hejterów wszędzie pełno...
Odpowiedz@zochia: A to jest pewnie po_je_bane.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: grzeczniej ch*ju bo nie ździerżę i ubliżę.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Celna riposta Milordzie :)
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Prawo jest dla ludzi, tworzone przez ludzi, to taka umowa społeczna. Dlaczego niby prawo narzucone nam z góry miałoby być ważniejsze niż prawo stworzone na potrzebę chwili przez daną (mikro)społeczność? Mechanizm jego utworzenia w takiej sytuacji jest nawet bardziej demokratyczny. Ja uważam że tylko ludzie z wypranym mózgiem uważają prawo za jakąś niepodważalną świętość. Są sytuacje gdy prawo pisane zupełnie się nie sprawdza, nie da się przewidzieć wszystkich możliwych sytuacji i dla każdej napisać przepis. I to właśnie była taka sytuacja. Zresztą, nawet sądy starają się traktować prawo intencjonalnie a nie literalnie. Tzn że każdy przepis został stworzony żeby zapobiec jakimś tam konkretnym nadużyciom. Jeśli w danej sytuacji przepis nie spełnia swojego celu, a wręcz mu szkodzi, to na takie przypadki istnieje całkiem sporo innych przepisów które pozwalają ten pierwszy zignorować gdy już jakaś sprawa trafi do sądu. A sytuacja idealna jest wtedy, gdy takie sprawy w ogóle do sądu nie trafią. Tak jak tutaj. Ludzie którzy starają się traktować prawo bezwzględnie i literalnie, tak jak Ty, są największym złem porządku publicznego. Bo to paraliżuje system, sprowadza prawo do absurdu, odbiera mu sens i przez to szkodzi całemu porządkowi społecznemu.
Odpowiedzjakby policja naprawdę została wezwana, to wujek miałby poważne problemy - lokal pełen niepełnoletnich pod wpływem, więc wątpię żeby zdecydował się na taki krok, raczej chciał Was nastraszyć.
Odpowiedz@menevagoriel: masz racje, ale osoby przed 18 rokiem życia mogłyby trafić na policyjną izbę dziecka. Więc nie tylko on miał by problemy. Z resztą, nie o niego w tej historii chodziło, bo to co zrobił nawet z perspektywy czasu wydaje mi się słuszne i uczciwe, chodziło o znalezienie złodzieja.
Odpowiedz@menevagoriel: Wujek uratował swoją skórę i znalazł ukradziony telefon. Po prostu zagrał va banque i mu się udało. Gdyby zebrani powiedzieli "sprawdzam" i kazali mu spadać na drzewo, miałby nie lada problem. Klub pełen nieletnich po spożyciu to nienajlepszy wstęp do policyjnej interwencji.
Odpowiedz@Fomalhaut: zgadzam się, tylko nie rozumiem dlaczego wszyscy się doczepili do tego wujka,,,
Odpowiedz@mamaJulki: Może sami lubią komuś zajumać telefon i boją się, że trafią na wujka? Żartuję sobie, żeby nie było. Wiesz... to jest tak, że jak nie ma się do czego dopier$%lić to trzeba znaleźć kozła ofiarnego i tu padło na biednego wujka.
Odpowiedz@menevagoriel: Jeśli to była zamknięta impreza, to nie odpowiadał za to co goście piją. A w Polsce nie ma zakazu spożywania alkoholu przez niepełnoletnich.
OdpowiedzPytanie do autorki: Kto miał przeszukiwać?
Odpowiedz@kissedbyfire: przeszukiwała wszystkich poszkodowana.
Odpowiedz@mamaJulki: Ja na miejscu chłopaków bym się na to nie zgodziła, ani tym bardziej będąc dziewczyną kogokolwiek z tam obecnych. Jest podstawowa zasada: kobietę przeszukuje kobieta, mężczyznę - mężczyzna
Odpowiedz@kissedbyfire: niby tak ale wtedy nikt tym kto będzie szukał się nie przejmował, przecież byliśmy we własnym gronie, każdy każdego znał...
Odpowiedz@mamaJulki: mi by przeszkadzało nawet gdyby mnie mój najbliższy przyjaciel "przeszukiwał". Chłopak - ok, ale żaden inny facet
Odpowiedz@kissedbyfire: to Tobie, ale my byliśmy zgodni co do tego że trzeba telefon znaleźć, więc proszę Cię bardzo o niewywodzenie się na ten temat. :)
Odpowiedz@kissedbyfire: Dlaczego na miejscu chłopaków? I dlaczego to ma być podstawowa zasada? Niektórzy np. nie lubią zbyt bliskiego kontaktu z bliźnimi. Np ja. Dlatego bym nie chciał żeby dotykał mnie facet. To obrzydliwe być obmacanym przez faceta. Kobieta jeszcze ujdzie. Nie wypowiadaj się za facetów.
Odpowiedz@asmok: byłeś kiedyś na jakimś koncercie? Pan ochroniarz nie ma prawa przeszukać kobiety i na odwrót.
Odpowiedz@kissedbyfire: No i z tego powodu mam woleć żeby mnie przeszukiwali faceci? Co to ma do rzeczy? Czytasz w ogóle na co odpisujesz?
Odpowiedz"nie dostępny" -> niedostępny "nie pełnoletnia" -> niepełnoletnia nie z przymiotnikami (jaka? jaki? jakie?) pisze się łącznie.
Odpowiedz@SirNobody: poprawiłam nawet nie zauważyłam tego błędy...dzięki ;)
Odpowiedz