Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Prowadzę firmę zajmującą się głównie importem i sprzedażą biżuterii z tzw. "wyższej…

Prowadzę firmę zajmującą się głównie importem i sprzedażą biżuterii z tzw. "wyższej półki".

Temat dość kontrowersyjny.

Chcąc nieco odciążyć personel, postanowiłam zatrudnić nowego pracownika. Ot tak do drobnej dokumentacji i obsługi jednego działu w sklepie internetowym - praca prosta i przyjemna.
Warunki - jak mniemam - były do zaakceptowania: umowa o pracę, 2000 zł netto + premie i dodatki, płatne szkolenia i kursy, 5-6 godzin dziennie oraz służbowy laptop i telefon. Zainteresowanie było bardzo duże.

Wybrałam Oliwię. Dziewczyna jeszcze studiowała, więc ustalono jej taki grafik, aby bez problemu mogła łączyć pracę ze studiami. Dostała także półroczny abonament na komunikację miejską.

2 dni po odebraniu pierwszej wypłaty poprosiła mnie o zaliczkę, którą otrzymała.
Następnego dnia nie pojawiła się w pracy, nie odbierała telefonu. Powód nieobecności dane nam było poznać nazajutrz - Oliwka była w 4 miesiącu ciąży i postanowiła przejść w tryb "chorobowy".

pracownicy

by natasza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar zyxxx
14 18

Szkoda, że nie można takich ścigać z Art. 286 KK :(

Odpowiedz
avatar katma
7 13

@zyxxx: Tak właściwie to aby na pewno nie można? Jedyna dyskusyjna część to "wprowadza w błąd", ale Oliwka dała do zrozumienia, że zamierza pracować - czyli pasuje.

Odpowiedz
avatar veriki
14 14

@katma: nawet nie dyskusyjna moim zdaniem. Wprowadziła w błąd. Bo autorka szukała pracownika, więc skoro się zgłosiła, to znaczy, że dała do zrozumienia, jak napisałeś(łaś), że pracować będzie.

Odpowiedz
avatar didja
23 23

@zyxxx: A na pewno nie można? Jeśli Oliwka przepracowała ok. 5 tygodni, a ze zwolnienia wynika, że była w 4. miesiącu ciąży, to znaczy, że nie powiadomiła lekarza medycyny pracy. A zatem zataiła istotną dla pracodawcy informację, narażając go na koszty (choćby szkoleń i abonamentu półrocznego, wszak nowy pracownik będzie wymagał takich samych kosztów). A także poświadczyła nieprawdę u lekarza - jako własna inicjatywa wieki nie byłam na badaniach wstępnych, ale "za moich czasów" obowiązkowy był rtg płuc. Teraz nie ma? Jeśli zaś jest - nie powiadomiła technika, że jest w ciąży? Niech się wypowie jakiś prawnik, ale wydaje mi się, że jeśli nawet Oliwki nie da się ruszyć z kodeksu pracy, to można by, choćby precedensowo, spróbować z cywilnego?

Odpowiedz
avatar natasza
12 18

@didja: Według mojego prawnika można, ale uznałam, że jedyną karą dla niej będzie brak pracy po urlopie macierzyńskim, nie mam czasu i nerwów na batalie sądowe z ciężarną. Taki przebieg kariery niezbyt dobrze będzie o niej świadczył w przyszłości.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 16

@natasza: Kilka pytań to mi się na usta ciśnie. Zatrudniłaś ją OD RAZU na czas nieokreślony? Bo jeśli tak, to chyba nie tak łatwo będzie ją zwolnić po macierzyńskim. Nie możesz jej ruszyć w okresie zwolnienia, macierzyńskiego i wychowawczego. Jeśli ją zatrudniłaś na okres próbny - spodziewaj się kontroli z ZUS. Mogą cię podejrzewać o zatrudnienie fikcyjne, czyli, że wiedziałaś, że panna jest w ciąży, ugadałyście się, poszła na zwolnienie i teraz płacić jej będzie państwo. Jakie miałabyś do niej podejście, gdyby wyszło na jaw, że spodziewa się dziecka, ale nie zamierza brać zwolnienia "na ciążę", tylko pracować do rozwiązania? (Nie wykluczam, oczywiście, zwolnień z powodu "zwykłych" chorób, np. grypy.) No i zapytam jeszcze, czy gdybyś wiedziała, że jest w ciąży - to byś ją w ogóle zatrudniła?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2015 o 20:22

avatar natasza
20 20

@Armagedon: Oczywiście dostała umowę na czas określony. Gdyby się okazało, że zaszła w ciąże po zatudnieniu się u mnie i chciałaby pracować to nie byłoby żadnego problemu, bo w zasadzie byłabym w stanie umożliwić jej pracę tylko w domu. Tak samo, gdybym wiedziała o tym, że jest w ciąży i zadeklarowałaby, że będzie pracować (jeśli oczywiście zdrowie powoli).

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 12

@natasza: W takim razie - chapeau bas.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 5

@didja: u mnie nie bylo rtg, za to byl gin co nie przeszkodzilo jednej z kolezanek " przemycic" ciazy, ale to inna historia ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@natasza: no i dlatego wlasnie ludzie czuja sie bezkarni.... jakby odpowiednio naglosnic taka sprawe, to by sie jedna z druga zastanowila

Odpowiedz
avatar didja
1 1

@bazienka: Gin? A przecież badanie ginekologiczne przy badaniach okresowych było uznane za niezgodne z Konstytucją (choć intencja szczytna)?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 41

@timoov: No rewelacja. Dzięki za wrzucenie wszystkich do jednego wora.

Odpowiedz
avatar frems
-5 25

@zielony_szwin: nie wszystkich ale dzięki czemuś takiemu można sprawdzić czy pracownik przyszedł pracować czy przyszedł po L4. Jest to trochę krzywdzące na pracownik ale co zrobić skoro pracownik nie szanuje pracy?

Odpowiedz
avatar rahell
22 36

@timoov: tak, niech pół Polski żyje bez ubezpieczenia i składek emerytalnyc. Bo to tylko kobiety cwaniakują i chcą oszukiwać. Zaleciało mi trochę kolegą politischer_leiter_cośtam.

Odpowiedz
avatar timoov
-3 9

@rahell: uzupełniając swój post: Składki Emerytalne i ubezpieczenie zdrowotne jak najbardziej odprowadza się od umowy zlecenia w takim samym stopniu jak od umowy o pracę. (Przy założeniu, że nie ma się wypracowanej najniższej krajowej / nie prowadzi się działalności / nie jest się uczniem studentem do 26 roku życia - to ostatnie ma się zmienić chyba od 1.07.2015). Chorobowe jest dobrowolne i wyliczane na innych zasadach (Podstawa to 80% średniej pensji z 3 ostatnich msc). No ale sam fakt, że ktoś dobrowolnie opłaca chorobowe daje do myślenia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2015 o 21:04

avatar rahell
7 15

@timoov: w dalszym ciągu świetny pomysł. Nie odniosłeś się do tego co ze składkami i ubezpieczeniem. Ale tak, pracodawcy to nie na rękę. Skoro reprezentujesz interesy pracodawcy, czyli "drugiej strony barykady", to idzmy dalej. Kobiety zatrudniaj tylko na umowę zlecenie, żeby czasem nie zaszły w ciążę i ciągnęły od Ciebie pieniądze. Facetów zatrudniaj na czarno, bo i Tobie i im to będzie pasować. ty nie musisz odprowadzać podatku itp, więc możesz im dać więcej na rękę, super! Dalej. Umowę możesz dawać studentom i ludziom z orzeczeniem o niepełnosprawności, bo to przecież same korzyści z zatrudniania takich. Ty masz ulgi, a oni to w ogóle będą wdzięczni że ktokolwiek ich zatrudnił. Biznes idealny, pracodawca też idealny, pracownicy szczęśliwi, bo żyją w dobrobycie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
17 35

@timoov: Bardzo ładnie to ująłeś. "Druga strona barykady". Czyli, społeczeństwo - kontra baby ciężarne. I zobaczymy, kto komu da bardziej popalić! Przecież to jest jakaś paranoja! Drogie kobiety, jest niski przyrost naturalny! MACIE rodzić dzieci, ale NIE WOLNO wam rodzić dzieci!!! Krótko mówiąc, macie nie rodząc - rodzić, lub nie rodzić - rodząc. Wasz wybór. I wasza sprawa, jak sobie z tym poradzicie. Bo, oprócz tego, państwo stosuje szeroko pojętą politykę prorodzinną. Która polega na tym, że możecie sobie rodzić do woli, pod warunkiem, że nie pracujecie, nie macie zawodowych ambicji i pozostajecie na wyłącznym utrzymaniu małżonka, konkubenta, rodziców, lub świętego Mikołaja. Jak odchowacie bachory - możecie wracać do pracy, mając ponad 40 lat, tyle, że wtedy będziecie już za stare na kariery, chyba że miałaby to być kariera sprzątaczki, podkuchennej, lub hotelowej pokojówki, ewentualnie kelnerki, czy barmanki (jak macie jeszcze prezencję). Jeśli jednak chcecie robić kariery zawodowe - to najlepiej się wysterylizujcie. "...można dać umowę zlecenia na np 12 msc tak by wykluczyć ciąże/wymuszanie chorobowego." NO! Czyż nie mam racji? Najlepsze zatrudnienie to takie, które WYKLUCZY ciążę. A co do zwolnień lekarskich. Gdyby ginekolodzy to byli rozsądni ludzie - nie dawali by zwolnień obligatoryjnie począwszy od trzeciego miesiąca ciąży. Jeśli badania są OK, praca nie wymaga nadmiernego wysiłku fizycznego, a ciężarna czuje się dobrze - na cholerę jej zwolnienie? Ale jeśli dają - to się bierze. A dają "na wszelki wypadek". Bo jakby, nie daj bóg, biedaczka poroniła za biurkiem w pracy, zaraz byłby winny lekarz. Ale gdy to samo spotka ją na zakupach w centrum handlowym - wola boska. Więc ja bym "za patologię" podziękowała raczej tchórzliwym doktorkom. W PRL pracowały wszystkie ciężarne, chyba że leżały w szpitalu, lub ich ciąży NAPRAWDĘ coś zagrażało. I jakoś dzieci się rodziły. I zdrowsze, i dużo więcej niż teraz. A na zakończenie. Dlaczego słowo "patologia" piszesz wielką literą? Przez szacunek, czy to może jakieś imię własne jest???

Odpowiedz
avatar SirCastic
-1 13

@Armagedon: A wszystko się sprowadza, niestety, do myśli Piłsudskiego - Naród wspaniały, tylko ludzie k..rwy.

Odpowiedz
avatar timoov
-4 6

@rahell: Uzupełniłem swój post i odniosłem się do składek - wystarczy przeczytać kolejny komentarz (chyba że pisałaś swój przez 10 minut to wtedy mogłaś go nie przeczytać). Nigdzie nie napisałem, że omijanie składek jest mi na rękę. Jak byłem studentem i miałem możliwość umowy o pracę powiedziałem, że chce zlecenie studenckie. Wychodziło paręset PLN więcej do ręki. To była moja decyzja. Weź pod uwagę, ze pracodawcy (ci mikro)dają umowy zlecenia między innymi po to by nie stracić statusu mikroprzedsiębiorcy. Argumentów jest sporo.

Odpowiedz
avatar SirCastic
2 6

@rahell: W świetle przedstawionej piekielności (i tej ze spółdzielnią socjalną) trochę blade te Twoje sarkazmy...

Odpowiedz
avatar rahell
5 7

@timoov: na telefonie strona mi się aktualizuje z opóźnieniem. Trochę z Ciebie sknera, na to wychodzi.

Odpowiedz
avatar sla
-2 14

@rahell: Dlaczego sknera? Dlaczego ma płacić tylko dlatego, że kobieta chce się rozmnożyć zwłaszcza, jak dodatkowo go oszukała?

Odpowiedz
avatar timoov
-1 9

@sla: Chciałbym coś wyjaśnić. Nie jestem pracodawcą. W tym momencie sam siedzę na zleceniu. Ale mam swoje poglądy i widzę i rozumiem problem jakim jest robienie pracodawców w konia. Więc stąd mimo, że jestem fizycznie po jednej stronie barykady opowiadam się za poglądami i działaniami tej drugiej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 17

@Armagedon: od pokojówek to ty się odp###dol. Moja general menager pracowała jako pokojówka, kelnerka, barmanka etc i tego się nie wstydzi. Angielskie sprzątaczki mają lepsze życie niż większość ludzi w Polsce.

Odpowiedz
avatar rahell
4 6

@sla: Takie jest moje ogólne wrażenie, jak czytam komentarze timoov. Jejku, przecież to, że nie wieszam psów na kobiecie z historii nie znaczy, że popieram takie zachowanie. Cwaniactwa nie znoszę, ale po co mam stwierdzać rzeczy oczywiste? Tylko że niestety komentarz, na który odpisałam, nie tyczył się oszustów, ale wszystkich kobiet. A wrzucanie wszystkich do jednego wora jest co najmniej nie fair.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 5

@Day_Becomes_Night: A może mi jeszcze wyjaśnisz, co ma piernik do wiatraka? I czemu mnie mają obchodzić angielskie sprzątaczki? I w którym miejscu napisałam, że pracy pokojówki należy się wstydzić?

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 10

@timoov: 1. Wyjaśnienie przyjęte. 2. Po kiego grzyba wciskasz tu demagogiczne kawałki typu "kupują sobie Ferrari za jeden dyżur"? W tej, akurat, historii nie ma to nic do rzeczy! "To nie lekarze dają zwolnienia z automatu to kobiety przychodzą po nie do lekarzy i nalegają." A co to za lekarz, który daje zwolnienie zdrowej osobie, bo nalega? To może ja sobie pójdę do rodzinnego i poproszę o jakieś 3 miesiące zwolnienia, bo bym sobie chętnie pochodziła po sklepach, a tak to nie mam czasu? Albo pójdę na kacu i poproszę, żeby mi dał ze trzy dni, to dojdę do siebie? CIĄŻA TO NIE CHOROBA!!! Wszyscy to niby powtarzają, ale zwolnienie "na ciążę" pan doktor daje. A najczęściej SAM proponuje i dziwi się bardzo, jak ciężarna nie chce (rzadko, bo rzadko, ale się zdarza). Więc TAK - dają zwolnienia z automatu. Wystarczy, że kilku oszołomów zaczęło ten proceder i lawina ruszyła. Tak to jest. Bo dlaczego Kaśka, zdrowa jak byk, dostała zwolnienie na całą ciążę i teraz leży świństwem do góry, a ja nie dostałam i muszę z brzuchem tyrać? Ja TEŻ CHCĘ!!! Tak się rodzą roszczeniowe postawy. 3. No, najlepszym takim zatrudnieniem jest praca na czarno. Niech sobie pracownik sam odprowadza z pensji co tam chce i tyle. Ciekawe tylko, ile by musiał dostawać wypłaty? "...będzie siedział w domu przez 30 dni za pieniądze pracodawcy..." Nosz, urwa! Jak się choruje to się siedzi w domu, a jeszcze częściej leży. Trudno, żeby siedział, lub leżał w pracy! 4. "Niech kobiety sobie rodzą dzieci ile chcą..." Rozumiem, że kobiety SOBIE rodzą dzieci, bo maja taki kaprys, albo potrzebują żywej zabaweczki. Najprawdopodobniej, zresztą, SAME sobie te dzieci robią. Niech więc SAME się dalej bujają z tym problemem. Społeczeństwo nie ma ABSOLUTNIE nic wspólnego z tym tematem. "Jak chcą zwiększać przyrost naturalny..." A niech nie chcą! Po co to komu właściwie? Przyrostu, w zasadzie, w ogóle mogłoby nie być i też będzie OK, no nie? "...to zwolnienie ciążowe od pierwszego dnia płatne przez ZUS." A do kogo ten postulat? Do ciężarnych? To one uchwalają ustawy i wymyślają przepisy? Pretensja do garbatego, że dzieci ma proste! Dlatego, że przepisy są, jakie są - to kobiety mają przestać rodzić dzieci, a ludzie chorować - bo w przeciwnym wypadku wszyscy pracodawcy gremialnie pójdą z torbami? 5. "Budowa tej barykady to skutek nie przyczyna." Budowa tej barykady odzwierciedla tylko kundlizm i sobiepaństwo części (większej, niestety) polskiego społeczeństwa. Ale buduj ty sobie tę barykadę coraz wyższą i szerszą i siedź sobie za nią nie wyściubiając nosa, bo i tak nie widzisz dalej, niż jego czubek.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 6

@timoov: przez zatrudnianie na umowe zlecenia dzieja sie wlasnie takie rzeczy gdyby etat byl w standardzie, to by nie bylo zachodzenia w ciaze jak tylko stanie sie cud i wywalcza umowe o prace i jakiekolwiek prawa pracownicze nie byloby "rzucania sie", bo prawa pracownicze bylyby standardem, a nie dobrem luksusowym

Odpowiedz
avatar didja
0 0

@timoov: Jaaasne. A Timooov fałszujący dokumentację i okradający społeczeństwo poprzez zatrudnianie na lewą umowę zlecenie w sytuacji, gdy praca ewidentnie spełnia wyłącznie warunki umowy etatowej (o pracę) - to jest niekombinator, że hej!

Odpowiedz
avatar MeYouBumBumNow
5 9

Jaki punkt nr 2 ? O co ci chodzi?

Odpowiedz
avatar jelonek
8 12

@MeYouBumBumNow: nie pod tą historią napisał :D

Odpowiedz
avatar MeYouBumBumNow
2 4

@jelonek: Też mi się tak wydaje :P

Odpowiedz
avatar Kosiciel
0 0

@iks: Houston, macie problem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 30

I właśnie dzięki takim cwaniarom kobieta w ciąży lub takową ciążę planująca, mimo szczerych chęci do podjęcia pracy na rozmowie jest z automatu traktowana, jak... nie ukrywajmy- pasożyt, oszust i poniekąd złodziej. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ten krzywdzący stereotyp nie wziął się znikąd- nie ma co ukrywać- ktoś kiedyś zaczął główkować, jak zarobić i się nie narobić i w końcu wymyślił. Pracodawcy też w tej sytuacji nie można nazwać całkowicie "winnym". W końcu on musi tak działać, żeby jego firma nie przynosiła strat, a... no właśnie- zatrudniając kobietę w ciąży nie ma pojęcia, czy trafi na uczciwą i mu się to opłaci, czy kombinatorkę i będzie zmuszony jej płacić za siedzenie na tyłku, więc (co jest poniekąd dobrym usprawiedliwieniem) eliminuje ryzyko. I kółko się zamyka. Szkoda, że prawo dopuszcza do takich absurdów i nie ma widoków na jego zmiany.

Odpowiedz
avatar natasza
17 19

@mongol13: Następnym razem dobrze się zastanowię, zanim zatrudnię młodą kobietę. Na miejsce Oliwii zatrudniłam matkę trójki dzieci i radzi sobie wspaniale, wręcz mam wrażenie, że się marnuje na tym stanowisku.

Odpowiedz
avatar MeYouBumBumNow
-4 10

@Ara: Jest praca, tylko leniwi przepuszczają szansę, którą często dostają a pózniej ta sama gadka, że w tym kraju pracy nie ma :D

Odpowiedz
avatar venasque
11 13

To ja chętnie zgłoszę się na stanowisko niejakiej Oliwii :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 20

@venasque: dlaczego jak ktoś szuka pracy, to trafia na umowę śmieciową za 5zł a takim łajzom to super oferty prawie z nieba spadają? U mnie potrzebowali tylko do KFC :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 22

@Day_Becomes_Night: Do tej pory takie zarąbiste oferty widziałam tylko na piekielnych...

Odpowiedz
avatar venasque
8 12

@Day_Becomes_Night: Też bym to chciała wiedzieć. Sama jeszcze nigdy nie trafiłam na taką ofertę pracy. Gdzie się tacy pracodawcy ogłaszają? :)

Odpowiedz
avatar Armagedon
11 13

@venasque: Szwin ci podpowiedziała - na "Piekielnych".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2015 o 21:50

avatar natasza
-2 8

@venasque: @Day_Becomes_Night: Ja zazwyczaj szukając mniej wykfalifikowanych pracowników używam portalu drzewkowego i facebooka. Chociaż może ogłoszenie bez szczegółów,z informacją, że szukamy pomocy biurowej + sprzedawcy nie było szczególnie interesujące.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@natasza: zawsze pisz szczegóły.

Odpowiedz
avatar natasza
0 6

@Day_Becomes_Night: dawniej pisałam, ale przyciągało to różnej maści kombinatorów zwłaszcza bardzo często "chorujących"

Odpowiedz
avatar grupaorkow
6 6

Podpisałaś od razu umowę na czas nieokreślony? Czy dziewczyna jest na okresie próbnym?

Odpowiedz
avatar natasza
3 3

@grupaorkow: Umowa była na czas określony.

Odpowiedz
avatar SirCastic
10 10

A w takim wielbionym UK trzeba najpierw pół roku u pracodawcy przepracować, na określonych warunkach, zanim urlop macierzyński się dostanie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

@SirCastic: moja koleżanka to przechodzi... Trochę to głupie,ale jak z drugiej strony widać

Odpowiedz
avatar SirCastic
7 9

@Day_Becomes_Night: jeśli coś wydaje się głupie ale działa - nie jest głupie...

Odpowiedz
avatar astrum6
6 8

@SirCastic: lub przynajmniej 52 tygodnie mieć przepracowane gdziekolwiek zęby macierzyński dostać od państwa.

Odpowiedz
avatar astrum6
7 9

@SirCastic: i jeszcze warto nadmienić ze nie dają zwolnienia tylko dlatego ze jest się w ciąży.

Odpowiedz
avatar Kosiciel
0 0

@Day_Becomes_Night: Chyba zabrakło końcówki wypowiedzi :)

Odpowiedz
avatar nieboniebonie
2 14

Jak się zapomniało wysłać na badania potencjalnego pracownika przed zawarciem umowy, to teraz płacz :) Brutalne, ale prawdziwe.

Odpowiedz
avatar sla
10 14

@nieboniebonie: No tak, bo podstawowe badania u lekarza medycyny pracy stwierdzą ciążę.

Odpowiedz
avatar natasza
-2 10

@nieboniebonie: Otóz nie zapomniało się, nawet RTG płuc było robione.

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
9 9

@natasza: Popraw mnie jeśli źle rozumiem. Oliwia miała robione RTG w ciąży? Aż tak bardzo chciała ukryć fakt bycia w stanie błogosławionym, że skłamała pytającemu ją przed badaniem radiologowi? Wolała narazić dziecko na promieniowanie?

Odpowiedz
avatar natasza
5 5

@Nietoperzyca: Dokładnie tak. Niestety.

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
5 5

@natasza: O borze wszechlistny - widzisz i żołędziem nie pierdutniesz!

Odpowiedz
avatar Kosiciel
2 2

@Nietoperzyca: Pieniądz to pieniądz, a dziecko zawsze można zrobić nowe - zapewne taki lub podobny był tok rozumowania "sprytnej" Oliwii.

Odpowiedz
avatar astrum6
15 27

Nie rozumiem tego przechodzenia na chorobowe z tytułu ciąży. Ja w obu ciążach pracowałam praktycznie do 2 tygodni przed rozwiązaniem i dodam ze nie miałam na tamten cas cieplej posadki za biurkiem.Nie powiem nieraz było ciężko szczególnie pod koniec ale cieszyłam się ze ide miedzy ludzi a nie ze siedzę na kanapie przed telewizorem objadając się ciastkami.I szczerze wam powiem ze kiedy usłyszałam od mojej mamy ze moja bratowa dopiero w trzecim miesiącu przeszła na chorobowe to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać nad tym ze tak długo popracowała.Ale co ja tam mogę wiedzieć o pracy w ciąży.

Odpowiedz
avatar timoov
0 14

@astrum6: Brawo dla Ciebie!! PS kto to zminusował? Czy dział tu jakieś lobby pod nazwą "Jestem w ciąży więc zwolnienie mi się należy. Bo tak!"?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 14

@astrum6: to zależy jak kobieta się czuje. Moja siostra prawie całą ciążę przeleżała w szpitalu. I co ty na to? Z jednej skrajności w drugą

Odpowiedz
avatar grybba
10 14

@timoov: To nie takie proste. Różnie bywa. W pierwszej ciąży pracowałam niemal do samego końca (do piatku, a we wtorek urodziłam) a teraz w drugiej ciąży wymiotuję dwa razy dziennie i jestem tak osłabiona, że ledwo funkcjonuję. Niektóre panie może nie pracują z lenistwa, ale większość to podejrzewam, że ze względu na problemy związane z ciążą. I jak słyszę hasło, że "ciąża to nie choroba" to mnie trzepie ze złości, bo jest to stan odmienny, niezwykle obciążający organizm, szczególnie w pierwszych i ostatnich tygodniach.

Odpowiedz
avatar astrum6
4 4

@Day_Becomes_Night: @grybba: każda ciąża jest inna i rozumiem ze sa sytuacje w których to zwolnienie jest naprawde konieczne tylko ze zdecydowana większość wybiera się na zwolnienie bo sie należny bo sie robić nie chce.Sama znam mnóstwo takich osób. Ja na początku tez na nadmiar energii nie narzekałam a do tego pracuje na zmianach po 12 godzin a jak szybko zleciało te 9 miesięcy...coz jeszcze tylko 4 i wracam do pracy

Odpowiedz
avatar drosera
5 7

@grybba: No nie zgodzę się, że większość ma problemy z ciążą. Ja urodziłam w maju zeszłego roku, z okazji ciąży udzielałam się na forum w podgrupie dla majowych mam. W czasie ciąży pracowałam TYLKO ja i jeszcze chyba jedna dziewczyna (dziewczyn było jakieś 20). Pozostałe siedziały w domu na L4, tylko jedna z faktycznych wskazań lekarza. Ładna mi większość. Wystarczy też popatrzeć na oferty zajęć dla ciężarnych. Wszystkie jogi, aerobiki itd są w środku tygodnia na godziny w stylu 11. I oczywiście cieszą się dużą popularnością. Kto na te zajęcia uczęszcza? Oczywiście, że te dziewczyny, które siedzą na zwolnieniach z powodu ciążowych komplikacji.

Odpowiedz
avatar Pierzasta
2 4

@astrum6: Naprawdę wszystko zależy od stanowiska i od faktycznego samopoczucie kobiety. Ja zwolniłam się w 4tym miesiącu ciąży- tak, zwolniłam, bo pracowałam na śmieciówkę w firmie w której nie istniało L4 (w skrócie: nie przyjdziesz- kara finansowa lub nie zarobisz, zależnie od okoliczności). Ale nawet gdybym miała umowę o prace, nie pracowałabym tam długo w ciąży, bo praca wyłącznie w nocy i wyłącznie na dworze i na nogach. Jak im zemdlałam i karetka mnie zabrała to stwierdziłam że czas to zakończyć, choć ogólnie ciążę znosiłam bardzo dobrze. Więc kobieta może się czuć dobrze, ale praca może być nieodpowiednia (np przy szkodliwych odczynnikach chemicznych).

Odpowiedz
avatar drosera
9 9

@Pierzasta: Jak są warunki szkodliwe to pracodawca ma obowiązek przenieść na inne stanowisko pracy, a jeśli takiego nie ma - zwolnić z obowiązku świadczenia pracy. Taka sytuacja jest bezdyskusyjna i usprawiedliwiona, a my tu mówimy o przypadkach, kiedy kobieta idzie na L4 "bo tak".

Odpowiedz
avatar Jorn
1 3

@astrum6: A ja kiedyś pracowałem w firmie, której kierownictwo bardzo energicznie zachęcało (niemal zmuszało) ciężarne koleżanki do brania zwolnienia, gdy tylko dowiedzieli się o ciąży. Nie wiem, jak to załatwiano formalnie; podejrzewam, że znalezienie lekarza, który wypisałby zwolnienie wyłącznie z powodu ciąży, nie jest specjalnie trudne.

Odpowiedz
avatar natasza
5 5

@astrum6: Ja całe moje pierwsze ciąze przepracowałam, synek nawet w biurze się urodził :-) Ale strachu się najedliśmy wtedy. Dzisiaj wiek i zdrowie już nie takie więc trzeba się oszczędzać.

Odpowiedz
avatar justangela
-2 8

@astrum6: A ja nie rozumiem jak kobieta, która była 2 razy w ciąży może pisać takie głupoty. To, że Ty czułaś się super w czasie ciąży, to dobrze. Ale powinnaś wiedzieć, że każda kobieta znosi ciążę inaczej. I nie każda jest w stanie pracować.

Odpowiedz
avatar natasza
2 4

@justangela: Ja mam juz gromadkę dzieci (piątkę) i nigdy nie wymagałam długiej przerwy od pracy - zdarzały się gorsze dni, ale w poprzednich ciążąch pracowałam niemal do samego końca. Moje pracownice urodziły w czasie pracy u mnie 17 dzieci i tylko jedna z nich od początku ciąży nie mogła pracować a o drugiej jest ta historia.

Odpowiedz
avatar justangela
2 4

@natasza: Jak już napisałam: nic tylko się cieszyć. Są kobiety, które mogą rodzić i 10 dzieci, pracują do końca i nic im nie dolega. Niestety nie każda ma tak samo łatwo. Akurat wśród moich znajomych z ostatniego czasu: na 7 dziewczyn tylko jedna nie miała żadnych problemów. Pozostałe plamienia od początku, 3 poroniły (na szczęście udało się donosić następne ciąże). Tak więc, jak widać, różnie bywa. I nie ma co wrzucać wszystkich ciężarnych na zwolnieniu od początku do jednego wora.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@astrum6: no tylko sie cieszyc sa osoby, u ktorych wykonywanie obowiazkow pracowniczych zagraza ciazy np. noszenie ciezarow ja mam prace teoretycznie biurowa, ale co sie nalatam na przestrzeni 3 pieter tam i z powrotem to moje inna rzecz, ze zwyczajnie nie ryzykowalabym przychodzenia do pracy w widocznej ciazy ze wzgledu na bezpieczenstwo swoje i dziecka ( pracuje w wiezieniu w bezposrednim kontakcie z osadzonymi)

Odpowiedz
avatar MamaSeby
0 0

@astrum6: A ja rozumiem - ale pod warunkiem że praca może w jakiś sposób zagrażać ciąży - ja osobiście pracuje przy sztucznych nerkach mam kontakt ze środkami dezynfekującymi i nosze spore bańki z płynami do maszyn - skutek taki pierwszą ciąże straciłam w 2 miesiącu drugą po 3 miesiącach - trzeba było osuwać martwy płód, za trzecim razem jak tylko się dowiedziałam poszłam na urlop a potem na L4 żaden lekarz nic chciał mi wypisać dlatego poszłam prywatnie i tylko tak dochowałam się ślicznego synka w wieku 30 lat po 5 latach starania. (co najgorsze w tej historii że od rodziny męża i tak się na słuchałam że leniwa i głupia jestem że na L4 idę). Podziwiam kobiety które pracowały: nudności, wymioty, spuchnięte nogi, naprawdę musicie mieć dużo samozaparcia ale ja osobiście wolała bym nie mieć pracy niż przechodzić jeszcze raz przez "poród indukowany" a to co po bólu ze mnie wyjęto wsadzono tylko do pojemniczka i " do badania ".

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

a jakby tak ustanowic karencje... np. polroczna czy roczna na takie zwolnienia? a inaczej natychmiastowe zwolnienie dla pracownicy ze wzgledu na celowe wprowadzenie pracodawcy w blad? no i oczywiscie wywalic smieciowki, bo to sie z faktu, ze umowa o prace i prawa pracownicze sa dzis luksusem wzielo

Odpowiedz
avatar Ara
-5 5

Niestety to zniszczę, ale chciałem tylko napisać, że niezwykle zabawnie wygląda liczba komentarzy "69" pod taką historią.

Odpowiedz
avatar Grav
-1 1

Z tego co widzę, to podstawowym błędem było zatrudnienie od razu, docelowo, na bezterminówce. Tak moje corpo, jak i mojej narzeczonej, kultywuje 3 miesiące okresu próbnego, roczną umowę terminową i dopiero bezterminówkę - w takim układzie pracownik, nawet chodzący co jakiś czas na L4, ma czas, żeby zarobić coś dla pracodawcy. I potem pracownica może sobie iść na L4 z powodu ciąży, na macierzyński itd, i nikt nie ma z tym najmniejszego problemu - bo pracodawca nie jest z tego tytułu z marszu stratny. To samo tyczy się facetów, którzy chcą sobie iść na jakiś zabieg i szukają pod to jakiejkolwiek umowy o pracę. A przez takie osoby jak Oliwka potem ludzie mają problem ze znalezieniem uczciwej pracy, bo jak firma jest niewielka, powiedzmy 5 pracowników, to jeden pracownik na długim L4 to aż 20% zespołu, a zatem 20% wydatków na pracowników idących w eter...

Odpowiedz
avatar natasza
2 2

@Grav: Oliwia była na umowie na czaas określony

Odpowiedz
avatar MinkDragon
0 0

@natasza: Rozumiem, że umowa była na czas dłuższy niż 1 miesiąc? Bo gdyby była tylko na ten okres, mogłabyś nie przedłużać jej umowy bez żadnych konsekwencji.

Odpowiedz
Udostępnij