Było o ateistach, teraz o wierzących(mniej lub bardziej). Święcenie pokarmów.
Rozumiem, że niektórzy "zatwardziali" ateiści, jehowi, żydy, masoni i illuminaci przychodzą na święcenie pokarmów nie na zasadzie wydarzenia religijnego, ale przeświadczenia "bo tradycja". Ale-no właśnie, ale:
***
Przychodzenie z koszyczkiem z samymi słodyczami. Dziecko jeszcze rozumiem. Ale dorosły człowiek? Nie widzący najmniejszego problemu z podstawianiem pod nos księdzu do poświęcenia koszyczka z czekoladkami, ciastkami i krówkami? Serio?
***
Kradzież darów z koszyka, które miały być przeznaczone dla domów dziecka(o czym zarówno informowała kartka, jak i stojący obok niego student). Z tego co mówił, na 3 święcenia(które wtedy były, potem nie pytałem), na dwóch spotkał się z moher-torpedami, które łapsnęły coś z koszyka i z prędkością światła gnały ku wyjściu. "Katolicy".
***
Po święceniu ksiądz przechodzi z kropidłem do zakrystii. Naraz jedna kobieta (lat ok. 40-50) leci za księdzem:
-Ksiądz to pokropi jeszcze raz! Przecież to jest wszystko suche!
-Przecież to tylko symbolika.
-Ale to jest SUCHE!
Po uwadze księdza, że jak suche, to niech podstawi pod kran, odgrażała się, że "ona tak tego nie zostawi i biskup dowie się o wszystkim". Ta, jasne.
***
Wystawiona monstrancja przy Bożym grobie.
Rozumiem, że jak wyżej wspomniałem, nie wszyscy przychodzący do kościoła na święcenie pokarmów to katolicy.
Ale do jasnej anielki, jeśli jest się w kościele, to trzeba mieć na tyle rozumu, że przed miejscem, gdzie się wszyscy modlą, nie staje się "bo bliżej ksiundza", nie przełazi jak świnia, a co najważniejsze NIE GRZEBIE SIĘ POPRAWIAJĄC SPODNIE NA ZADKU.
Potem jaśnie pan był wielce oburzony, że został przez Moher Commando wygoniony spod "wolnego miejsca blisko ksiundza". Dodam, że to nie był wsiowy chamek, a wyglądający przynajmniej na poważnego, młody facet w garniturze.
Czy to ja staję się krzyżowcem, czy po prostu ludzie zaczynają coraz bardziej zachowywać się jak bydło?
sobota
Według mnie zawsze się tak zachowywali - tylko my jesteśmy coraz starsi i coraz bardziej to dostrzegamy.
OdpowiedzZ "jehowymi" wyskoczyłeś jak filip z konopii. Żaden z nich nie święci pokarmów w kościele.
Odpowiedz@plokijuty: To chyba miała być ironia, że niby różne podejrzane typy przychodzą robić złą prasę katolikom...:P
OdpowiedzNiech mi ktoś poda jeden rozsądny dowód, że jakikolwiek bóg istnieję
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: A co to ma do tego, że jak jesteś w miejscu kultu, to nie powinieneś się zachowywać jak kmiot?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Każdy dom jest przecież przez kogoś zbudowany. A planeta Ziemia jest domem, mieszkaniem ludzi. Jak bym ci powiedział, że dom sam powstał to byś mi nie uwierzył. Podobnie Izaak Newton wytłumaczył swemu niewierzącemu przyjacielowi ruch planet w przestrzeni wokół Słońca na podstawie stworzonego modelu. Przyjaciel twierdził, że wszystko powstalo samo ale kiedy zobaczył model ruchu planet zapytał IN, kto go zrobił. Ten zaś mu odparł, że sam powstał, w co tamten nie chciał uwierzyć. Z drugiej strony jedni ludzie nazywają innych ludzi, rzeczy bogami np. kiedy Małysz odnosił sukcesy w skokach wielu mówiło "Adam, jesteś bogiem".
OdpowiedzJak mój dziadek budował dom to przyszła ekipa budowlana i oni go zbudowali, a nie się on sam.
OdpowiedzChciałem rozsądny dowód a nie jakieś pier*olenie bez sensu...
OdpowiedzKochany @MeYouBumBumNow, idź być trolem gdzie indziej.
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: A gdyby ktoś podał ci taki dowód, to co wtedy? Po co ci ten dowód?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Gdyby mieli dowody, to nie nazywałoby się "wiarą".
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: nawet jeśli nie, to co z tego? Ludzie w to wierzą i trzeba to uszanować, chyba że matka na prostaka cię wychowywała?
OdpowiedzEj, weźcie... Nie karmcie trolla, MeYouBumBumNow to tylko niedorozwinięte dziecko, które potrzebuje uwagi i opieki w internetach.:))
OdpowiedzW zasadzie jedynym dowodem na istnienie boga jest to, że nie da się udowodnić tego, że on nie istnieje, ergo istnieje wszystko, czego nieistnienia nie można udowodnić. Tak samo jest z wróżkami zębuszkami i każdym wyimaginowanym bytem.
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Uuuu! Oby poleciał ban!
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: a ty wkurzasz wszystkich naokoło, ale tobie to wolno? Mamusia załatwiła ci monopol na prostactwo?
OdpowiedzI kto tu trolluje? Idź się poskarż adminowi, że jesteś zerem nie zdolnym do sensownej dyskusji, lecz tylko ubliżaniu nie lubianym przez ciebie użytkownikiem. Jesteś totalnym zerem umysłowym.
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Póki co to ty zacząłeś obrażać. Jeśli chcesz dyskusji to zapraszam na priv i tam sobie porozmawiamy jeżeli masz taką potrzebę.:)) Chyba masz burzę hormonów, zaparz sobie meliski.
OdpowiedzProwokujesz swoimi durnymi odpowiedziami, które nie mają nic wspólnego z moim komentarzem... A trollowanie polega właśnie na prowokacji do shitstormu :) więc wyjdź przegrywie życiowy i zabierz ze sobą to marne prowo, bo do niczego innego jak trollowania nie dorosłaś :*
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Skoro dowód na istnienie Boga jest ci niezbędny do "własnego rozumowania", to proszę: http://arxiv.org/pdf/1308.4526v4.pdf To jest matematyczny dowód na istnienie Boga, autorstwa Kurta Gödel'a, geniusza logiki matematycznej. Teraz podziękuj i ładnie przeproś za swoje chamstwo.
OdpowiedzJa wkurzam? Czym? Może tym, że stać mnie na sensowniejszy komentarz niż: "Fanja historia, plus" ? Bo zachęcam użytkowników do sensownej dyskusji? Kiedyś grono piekielnych to były konkretne osoby, sensowne wypowiedzi... Ale to już mineło... Przyszli do nas dzieciaczki typu ramstejnowa..Ty noby potrafisz chociaż napisać dobry komentarz do historii, ale ona...Nie potrafi dodać nic mądrego od siebie..Jedyne co potrafi to trollować moje komentarze :) I oskarżać mnie o to trollowanie, zarzucając na mnie swój poziom, czyli jak sama napisałaś "niedorozwinięcie"...Jesteś nic nie wnoszącą na ten portal osobą, więc proszę: wyloguj się i idź sobie dodawać gify z kotkami na "kfejka" :) Zero życiowe..
OdpowiedzMam szanować to, że oni w to wierzą, okej. Ale niech oni uszanują to, że rano ktoś śpi kur*a... Niech odprawiają to sobie i drą ryja w szczerym polu a nie środku osiedla ! Szanuj będziesz szanowany, słyszałeś kiedyś noby?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Akurat ty robisz shitstorm, a nie ja. Spamujesz, więc zapraszam na priv skoro sam mówisz, że brak mi argumentów i tak dalej to mi je przedstaw prywatnie, by nie robić tu spamu. A jeśli wytrącają cię z równowagi komentarze na piekielnych to mam numer do dobrego psychologa.:D Wyzywanie od zer życiowych, umysłowych, rur etc. chyba jednak przedstawia twój opis, więc jeśli jesteś na tyle mądry to się ucisz, bądź wg twojej logiki-skończ rozmawiać z nami debilami panie wszechwiedzący nastolatku.
OdpowiedzZendra na twoja odpowiedź szkoda odpisywać...
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Aj, chyba że nie wzięłam pod uwagę jednej rzeczy. Że jesteś słabym dzieckiem, które potrafi wyzywać publicznie wszystko i wszystkich, a na prywatną rozmowę nie masz sił, bo jesteś na tyle inteligentny i wiesz, że nie dorastasz poziomem na jakąkolwiek dyskusję. Możesz obrażać i wyzywać mnie ile wlezie, mnie to nie rusza, bo jesteś nic nieznaczącym pikselem, tylko wkurzającym dlatego ci jeszcze odpowiadam.
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: "Formalization, Mechanization and Automation of Gödel’s Proof of God’s Existence" Szkoda ci odpisywać?!? Nie wiesz kim Kurt Gödel? Czy może nie znasz angielskiego i nie jesteś w stanie zapoznać się z tym dowodem matematycznym?
OdpowiedzNawet tego nie włączyłem bo to żałosne :) ramstejnowa czemu używasz argumentów, których ja użyłem w odniesieniu do ciebie, przeciwko mnie? Przepisujesz prawie, że "słowo w słowo" ! Tym samym pokazujesz swój poziom... Ciężko wymyślić coś swojego, co?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Ech dziecko... Umiesz ty czytać w ogóle ze zrozumieniem? Porażka, naprawdę. Kończę to, bo rozmowa z tobą jest żałosna. Jeśli chcesz się wypłakać to po raz kolejny zapraszam na priv, ale widocznie nie masz na tyle odwagi, by napisać.
OdpowiedzSkoro tak ci zależy na przejściu na priv to sama zacznij "dorosła" :)
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Oczywiście. Już piszę.
Odpowiedz@Rammsteinowa: po co w ogóle z nim rozmawiasz? przecież jemu o to chodzi
Odpowiedz@Morog: Lubię rozmawiać z nadpobudliwymi dziećmi, mam w sobie dużo współczucia.;)
Odpowiedz@zendra: Ja nie chce się wtrącać, bo się straszny flejm zrobił, a ja nie popieram żadnej ze stron, ale z czysto naukowego widzenia dowód czysto matematyczny na cokolwiek, to żaden dowód. W ten sam sposób można by udowadniać istnienie krasnoludków. W matematyce można wszystko udowodnić, bo to zależy tylko i wyłącznie od założeń.
Odpowiedz@Zmora: Owszem, dowód zależy od aksjomatów, ale twoje twierdzenie, że "z czysto naukowego punktu widzenia dowód czysto matematyczny to żaden dowód", to obalenie całej matematyki. Każdy dowód matematyczny to dobry dowód na to, co udowadnia. Aksjomaty są integralną częścią dowodu. Nasz forumowy chłopek-roztropek domagał się dowodu, a kiedy go dostał, zbaraniał, nie wie co zrobić oprócz bezradnego: "szkoda odpisywać", "to żałosne". Nikt mu nie broni (zresztą tobie również) podważyć ten dowód, lub wykazać, że zestaw aksjomatów został dobrany nieprawidłowo.
Odpowiedz@zendra: No, no. A na mojego priva nie odpowiada, więc jednak chyba nie jest na tyle odważnym prywatnie co w internecie.:) A co więcej chyba wziął zamiar śledzenia mnie i wypisywania pod moimi postami złośliwych komentarzy.:D
OdpowiedzJuż ci napisałem dlaczego :) Jak ja uwielbiam mój "fan club", który "chodzi" i minusuje mój każdy komentarz :) Kocham też przydupasów ramstejnowej bojących się ujawnić jakimkolwiek komentarzem :* jedyne co robicie to krzywe minusowanie i "plusowanie"... Nie wiem co chcecie tym pokazać... Że stoicie całe życie w czyimś cieniu?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Tyle, że to Ty wszystkim ubliżasz. N a dowód przeczytaj sobie wszystkie swoje wpisy.
OdpowiedzOt tak, to nikomu nie ubliżam :)
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Dostałeś dowód w formie przenośni "budowa domu" nie podobał ci się. Dostałeś dowód czysto naukowy, również ci się nie podobał. Odpowiedz proszę na kilka pytań: O jaki dowód ci chodzi, skoro podane nie odpowiadają ci? Oczekujesz szacunku i merytorycznej dyskusji rzucając wulgaryzmami od 3 wpisu w rozmowie? Byłeś w szkole/pracy/na uczelni w Lany Poniedziałek?
Odpowiedz@Eander: ZDJĘCIA !!!
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Czego zdjęcia Boga a może cudu? Możesz sprecyzować. Tak na marginesie czekam na odpowiedz na pozostałe pytania.
OdpowiedzJa obstawiam, że Ty krzyzowcem chciałbyś być. Gdyby nie poprzednia historia, aż nazbyt sztuczna i rozbuchana, może bym w to wierzył - niestety, chyba chodzi tylko o pokazanie byś mógł pokazać wyższość swojej wiary nad wiarą (lub niewiarą) innych.
Odpowiedz@SecuritySoldier: W sensie w co byś uwierzył? Że takie zachowania mają miejsce? Oczywiście że mają - chyba w większości kościołów można zaobserwować podobne. Też wczoraj widziałem. Np. symboliczne poświęcenie traktowane jak zabobon - dla niektórych liczy się tylko skropienie wodą święconą. Gdy zaś żadna kropla nie dosięgnie sięga się nawet po własnoręczne zwieńczenie wodą z kropielnicy... Gdzie tu widzisz wywyższanie się? Gdy ktoś opiszę łobuzów nie umiejących zachować się w kinie też tak powiesz? Absurd.
OdpowiedzJak nagle, w wakacje, zacznie opisywać piekielnosci z miejskich basenów, równocześnie ewidentnie fejkujac w co drugiej historii, to też mam się nie odzywać?
Odpowiedz@SecuritySoldier: Cóż, zależy co przez to rozumiesz. Czy konkretnie spotkał się z opisywanym przypadkami? Nie wiem - wiem jednak że są one spotykane (przynajmniej co do ogólnej zasady). Być może historia jest podkręcona lub częściowo spreparowana. Jednak nijak to się ma do Twojego zarzutu wywyższania konkretnej religii.
OdpowiedzNie pisałem o religii, tylko o jego prywatnej wierze, w sensie, że jest na pokaz.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Masz rację. Coś mi się nie wydaje, żeby pół Wielkiej Soboty siedział w kościele i spisywał piekielności. Wychowana zostałam przez bardzo katolicki dom, dzieciństwo i wczesna młodość to kościół, oazy i takie tam. Mało tego, na przeciw mojego domu był klasztor i z zakonnicami się moja rodzina przyjaźniła. Przez tyle lat, zero piekielności ze strony kleru jak i katolików.Wystąpiłam z KK, ale nie dlatego, że mochery i ci wredni pedofile krwiopijcy.. Bo przecież każdy katolik to ciemniak i moher, a każdy ksiądz to pedofil i krwiopijca:)) Jak czytam posty tych psudo ateistów jak np.Zmywarka, to już wiem dlaczego KK tak mocno się trzyma. Jak ma się takich "wrogów" to już przyjaciół nie trzeba:))
Odpowiedz@SecuritySoldier: Wybacz, ale ja też nie widzę w tej konkretnej historii jakiegoś wywyższania się. Autor stwierdza, że ludzie zachowują się coraz bardziej jak bydło. Co jest prawdą. Opisuje też zachowania, które są bardzo prawdopodobne.
Odpowiedz"Gdyby nie poprzednia historia [...]" - wszystko jest kwestią kontekstu.
Odpowiedzżydzi i jehowi ze święconką... ciekawe...
Odpowiedz@lucye: a czemu Żydzi mieliby pokarmów nie święcić? Przecież to nie religia a przynależność do danej narodowości, kultury. Sam "jestem" Żydem a ze święconką byłem.
Odpowiedz@NobbyNobbs: A wyznawcy religii mojżeszowej to nie Żydzi?
Odpowiedz@bronksiu: Żydzi to naród, a ta religia jest nieodłącznym elementem ich kultury więc jest to nierozłączne w pewnym sensie, ale popranym określeniem kogoś, kto nie jest żydowskiego pochodzenia, ale wyznaje ich wiarę jest Judaista.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Czy Żyd nawrócony na katolicyzm to jeszcze Żyd czy już goj?
Odpowiedz@bronksiu: to zdrajca:P A tak na serio to nie lubię tego określenia: goj. Tyle w nim pogardy, że używam go tylko w stosunku do ludzi co się wywyższają.
Odpowiedz@NobbyNobbs: Miło z Twojej strony. W takim razie jak określasz tych innowierców, którymi nie pogardzasz?
Odpowiedz@minutka: nazywam ich "wyznawcami (wstaw nazwę Boga/demona czy w co tam wierzą)". Mi tam wisi czy ktoś wierzy czy nie wierzy oraz w co wierzy o ile z tego powodu ja nie obrywam
Odpowiedz@NobbyNobbs: Spoko, rozumiem. Ja nie odczuwam pejoratywnego znaczenia tego słowa.
Odpowiedz@bronksiu: bo nie wiesz co oznacza, goje Żydom powinni służyć, ponieważ są gorsi gdyż nie zostali przez Boga wybrani. Tak... Polityczna poprawność w naszych czasach chroni nacje, które rasizm mają wpisany w swoją kulturę. Ja nie tyle nie lubię tego określenia, co wstydzę się, że moi przodkowie są jego autorami.
OdpowiedzJa wszystko rozumiem... Ale... Co Ci do tego jakie kto pokarmy święci w koszyczku? Nie widzę tu żadnej piekielnosci... Jeżeli jestem wegetarianka i mam ochotę przynieść do kosciola liść sałaty a później zjeść poświęconą potrawę? Tez nazwiesz mnie piekielna? Czy prawdziwym super-ekstra-ultra katolikiem jest ten kto wsadzi do koszyka kilo szynki, chleb, jajka, masło itd. czy raczej ten, kto przyjdzie do kościoła z tym co ma i szczerze się pomodli? I jeszcze jedno? ... Czy jeśli miałaś okazję zaglądać ludziom w koszyki to czy aby na pewno skupilas się na tym co powinno być dla prawdziwego katolika istotne w danym momencie? Ale przecież najważniejsze jest, że ktoś niechcący zaslonil monstrancje... Tak jakby nie można było 'ujrzeć' Boga w każdym innym miejscu w kościele i pomodlić się.... Brak słów... Przez takich ludzi jak Ty odechciewa się chodzić do kościoła.
Odpowiedz@0owl0: dobrze,że ci się odechciewa chodzić do kościoła,bo mało wiesz o tej religii. Już nam ksiądz w podstawówce tłumaczył jakie potrawy można kłaść do koszyczka. I absolutnie nie mogą to być słodycze. Baranek to Jezus jajko to symbol nowego życia sól chroni od zepsucia a reszta jest po to aby tych pokarmów nie zabrakło,przez cały rok. Wiesz, kiedyś nie znano wegetarjanizmu.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Słodycze by nie zabrakło ich przez cały rok? Też pasuje :). A skoro jajko jest symbolem to wystarczy sztuczne.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Mnie usiłowano uczyć że święci się absolutnie całą żywność do spożycia na święta - wielgachne kosze, skrzynie, furmanki żarcia. To niedostatek towarów i lenistwo zredukowały koszyczki do symboli. @Vatras Ale że twierdzisz na piśmie że coraz większe zbydlęcenie wśród wierzących, fiu fiu fiu... grubo. Ateistę by za takie słowa zaszczuli...
OdpowiedzDay, kiedyś też nie znano czegoś takiego jak koło. Czy z tego powodu mam przestać jeździć samochodem? Druga sprawa. Jeżeli nieznajomość religii jest przesłanką do wyrzucania ludzi z kościoła to idąc twoim tokiem rozumowania z automatu powinniśmy wyprosic z niego wszystkie dzieci. A ksiądz na religii jak i w kościele nie jest wyrocznią. Jak dla mnie chrześcijaństwo powinno być religią miłości i zrozumienia. Zrozumienia także tego, że sąsiad ma ochotę poświęcić 'jajko niespodziankę' bo synek go o to poprosił. ;)
Odpowiedz@SirCastic: Zależy, w jaki sposób by to opisał... Zresztą sporo ludzi dobrze wie, że chamstwo, obłuda, hipokryzja, głupota itd., itp., nie mają wyznania ani światopoglądu. Sama znam nawróconego ateistę, który jako ateista był dokładnie tak samo nieznośny jak teraz jest jako katolik...
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: ...zielony M&M symbolizuje sól, żółty M&M symbolizuje jajko, brązowy M&M z orzeszkiem symbolizuje baranka, a brązowy bez orzeszka tradycyjną wędzoną kiełbasę wieprzową ... i o co chodzi?
Odpowiedz@minutka:Gdyby w taki sam sposób, tymi samymi słowy, opisał te same sytuacje ateista, a nie "wannabe" krzyżowiec oj działoby się... A osobniki podłego charakteru zdarzają się owszem, wszędzie.
Odpowiedz@0owl0: jeżeli ktoś ma zamiar zanieść święconkę złożoną z samych słodyczy, to niech lepiej nic nie zanosi i pójdzie tylko na modlitwę. Naród kultywuje coś czego nie rozumie i robi się cyrk. To to samo, jak pokropienie wodą ważniejsze od błogosławieństwa. Co więcej, ludzie w szczególności starsi, dalej podświadomie myślą magicznie, a potem krzyk i lament bo córka nie chce dziecka chrzcić lub brać ślubu kościelnego. Dlatego mamy episkopat wtrancający się we wszystkie sfery życia publicznego. Masy dalej dają im się ogłupić
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: "Wtrancający"? Łojezusie przenajświętszy!
Odpowiedz@Armagedon: Ja wtrancam i Ty wtrancasz ;)
Odpowiedz@0owl0: To sąsiad jako praktykujący katolik niech wytłumaczy dziecku, że nie.. Chyba, że jest katolikiem tylko w Wielką Sobotę. To po co sobie dupę zawraca święceniem czekokolwiek?
Odpowiedz@Armagedon: Powinno być "wtrancajoncy":)))))
Odpowiedz@Katka_43: No, jeśli miałoby być konsekwentnie - to tak!!!
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: O popatrz, zminusowali Cię i ukryli, bo z Twojego posta wynikało że nie wiedzą czegoś o religii katolickiej. Boże drogi, skąd się te stalinowskie zapędy u młodych ludzi biorą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2015 o 8:53
@Ara: A co ma do tego, urwał nać, Stalin - to ja za cholerę skumać nie mogę! Boże drogi, skąd się w ludziach biorą te zapędy, żeby do każdej gadki mieszać zaraz "komunizm", Stalina, albo były Związek Sowiecki?
Odpowiedz@Armagedon: Chodzi o cenzurę, w której poprzedni system, zwłaszcza w stalinowskiej wersji, po prostu się lubował. Tu jest podobnie - nie dość że zminusować, to jeszcze ukryć i udawać że nigdy tego nie było. Jeżeli nie zrozumiałaś aluzji, to bardzo mi przykro. Nie odpowiadam za Twoją znajomość historii.
Odpowiedz@Ara: Aaa, to może pretensje kieruj do adminów, którzy wymyślili taki, a nie inny system. Wszystkie posty mające więcej niż 5 minusów są ukrywane automatycznie, jako komentarze poniżej poziomu. I nie ma to NIC wspólnego z cenzurą. KTO ZECHCE - NADAL MOŻE JE SOBIE PRZECZYTAĆ, A NAWET OCENIĆ. Jeśli tego dotąd nie wiedziałeś, to bardzo mi przykro. Nie odpowiadam za twój IQ. A użytkownicy nie mają obowiązku stawiać samych plusów, bo tobie się tak podoba. PS Do twojej wiadomości dodatkowo. Na "Piekielnych" jest cenzura, ale inna. Cenzurują admini. Jeśli komentarz jest chamski, obelżywy, lub wulgarny - mogą (ale nie muszą) go USUNĄĆ (nie ukryć), a użytkownik dostaje bana.
Odpowiedz@Armagedon: U niektórych ludzi po prostu jak, że jak ktoś nie jest wierzący (w jedynie słuszną wiarę), albo ma inne zdanie to od razu musi być lewak, komunista, stalinowiec albo inna swołocz.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Chyba nie do końca zrozumieliście (również nie odpowiadam za wasze IQ), bo jak krowie na rowie napisałem że nie mam nic do czyjegoś zdania, tylko do tego, że komentarze które są na poziomie, bo wnoszą wiele do dyskusji są minusowane a potem ukrywane. System mi się owszem, nie podoba, ale nie widzę też sensu w minusowaniu kogoś dlatego, że ma inne zdanie. A to się właśnie dzieje w przykładzie przeze mnie podanym. Teraz będzie tak samo - Armageddon bez najmniejszego powodu zaczyna w szczeniacki sposób próbować mnie obrazić - ale dostanie same plusy. Komentarz będzie jednak "poniżej poziomu", jak się jej odpowie. Po prostu denerwują mnie ludzie którzy wyznają tylko własne zdanie, a nie są w stanie ogarnąć że nie mają monopolu na rację. Czytajcie ze zrozumieniem, a przynajmniej z chęcią zrozumienia. To nie boli.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2015 o 14:45
Powinieneś zareagować na takie zachowanie, przecież mogłeś ich zastraszyć przypadkowo wyciągając z kieszeni swój pistolet gazowy.
OdpowiedzKsiądz, który na uwagę "to jest suche" powiedział "proszę podstawić pod kran", zamiast symbolicznie machnąć kropidłem? Cytując autora: ta, jasne.
Odpowiedz@ninecubes: A niby czemu nie? Księża też miewają poczucie humoru...
Odpowiedz@minutka: Jeśli ksiądz zauważy u jakiejkolwiek nazbyt gorliwej parafianki takie wątpliwości, poświęci raz jeszcze, zamiast na siłę uczyć jemu podobnego poczucia humoru. i każdy inny kapłan tak zrobi. i tyle.
Odpowiedz@ninecubes: https://www.youtube.com/watch?v=Gud9JKfBRg4 można brać przykład z braci w wierze.
OdpowiedzJa chyba żyję w jakiejś innej Polsce albo mój Kościół jest jakiś inny. Mam już nieco lat na karku, mieszkałem w trzech parafiach, corocznie chodzę w Wielką Sobotę na poświęcenie pokarmów i nigdy nie zauważyłem ŻADNEJ z opisywanej tu (i w poprzednich tekstach o święconkach) sytuacji. Jasne, że to najpowszechniejszy "sakrament" i w tym dniu najwięcej osób przychodzi do kościoła. Zachowania głupie, hałaśliwe obserwowałem. Tak jawnie nagannych nigdy.
Odpowiedz@mki: Ja też nie. Ale w żadnej z moich czterech (no, w sumie pięciu, ale pierwszą opuściliśmy, gdy miałam jakieś sześć lat) nie spotkałam się też ze zwyczajem składania koszyczków na jakimś stole - zawsze ksiądz chodził między ławkami i święcił.
Odpowiedz@minutka: W mojej obecnej parafii jest ten zwyczaj ze stołem. Są nawet dwa stoły. Parafia dość ludna, stoły nie wystarczają, koszyczki zajmują zazwyczaj spory obszar na podłodze dookoła stołów. Sam na początku żywiłem obawy, przede wszystkim o stratowanie tego, co na podłodze. Jak wspominałem wcześniej, ani razu nie trafiłem na żaden problem. Ale mogę zapytać proboszcza, on ma z pewnością lepsze obserwacje statystyczne.
Odpowiedzfejk oczywisty - wszak po "trafieniu" wodą święconą część, jak to nazwałeś bydła, powinna uciec z krzykiem jak oparzona(żydzi, masoni itd.), a kolejna część doznać natychmiastowej i błogosławionej łaski uświęcenia i przemienić się w promieniejących dobrem i miłością przykładnych chrześcijan!
Odpowiedz@SirCastic: Niestety to tak nie działa. Podczas wizyty duszpasterskiej ksiądz poświęcił "kota podszytego diabłem" (tak, mieszkaniec domu). Charakterek pozostał bez większych zmian. ;-)
Odpowiedz@katma: Rany, to może ta dzisiejsza święconka też nie podziała?! I co teraz? ;-)
Odpowiedz@SirCastic: Do piekła, bezzwłocznie.
OdpowiedzU nas święcenie było przed kościołem, bo ciepło. Stała koło mnie pani z yorkiem..
OdpowiedzDemokracje mamy, każdy ma prawo jeść 9 świecić dowolnego ssaka, gada i kilka rodzin płazów.
OdpowiedzJesteś wierzący? A to znasz? "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?" Mt 7,1-3 Także z tymi "wsiowymy chamkami", "moher-torpedami", "świniami" i "bydłem" bym tak nie szafowała. No chyba, że sam do kościoła chodzisz tylko postać za filarem i nie znasz słów proroka, na którego wyznawcę się kreujesz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2015 o 21:48
@Meliana: Może nie dość że zna, to jeszcze rozumie. Czego nie można powiedzieć o Tobie.
Odpowiedz@Meliana: on się kreuje na wyznawcę adanosa :D
OdpowiedzZydzi i pogardliwe, obrazliwe "zydy" - to jednak spora roznica w wypowiedzi czlowieka znajacego moze pewne niuanse jezyka polskiego. Czyzbysmy mieli tu jakiegos antysemite?
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: mam nadzieję, że autor wie, że Jezus też był żydem oraz to, że żydzi wierzą w tego samego Boga, co chrześcijanie. ;)
Odpowiedz„Czy to ja staję się krzyżowcem, czy po prostu ludzie zaczynają coraz bardziej zachowywać się jak bydło?” Żadne z powyższych. Po prostu konfabulujesz, bo masz parcie na główną. A kombinujesz jak przygłup, gdyż nie znasz realiów tego, o czym piszesz i podkładasz się regularnie. Natomiast przerażające jest, że zbierasz pozytywne oceny za swoje zmyślone na siłę historie.
Odpowiedzstajesz się krzyżowcem. współczuję.
OdpowiedzWsiowy chamek mógł po prostu przyodziać garnitur :) Wieś to stan umysłu - tak dla przypomnienia. Ludzie nie potrafią zachować się na ulicy, w sklepie, w teatrze - to i w kościele także.
OdpowiedzCo do pytania: stajesz się krzyżowcem. Z tego co pamiętam to ludzie zawsze zachowywali się jak bydło. Ale to chyba nawet lepiej bo by znaczyło że nie zmieniło się na gorsze :)
Odpowiedz