Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

To będzie nieco dłuższa historia, która wywołuje u mnie niezmiennie ogromny ból…

To będzie nieco dłuższa historia, która wywołuje u mnie niezmiennie ogromny ból pewnej części ciała.

Zaczynając od początku, miałam to nieszczęście, że została mi skradziona torebka wraz z telefonem i dokumentami (dowód osobisty, prawo jazdy, legitymacja wraz z biletem, karta do bankomatu). Po zablokowaniu, unieważnieniu i zgłoszeniu wszystkiego wykonałam jeszcze raz telefon do banku A, żeby zapytać czy jest jakiś sposób żeby w oddziale wypłacili mi pieniądze, bo wiadomo, po co chodzić po próżnicy. Na moje pytanie, po uprzednim wyjaśnieniu sytuacji uprzejma pani odpowiedziała, że owszem to nie będzie żaden problem, bo właściwie wystarczy mi potwierdzenie wydane przez komisariat. Zasuwam do najbliższej placówki banku A, która okazuje się być już likwidowana, ale pan jeszcze mnie przyjmuje i na moje pytanie o wypłatę gotówki w takiej sytuacji również odpowiada twierdząco, ale tutaj nie może pieniędzy wypłacić ze względu na wspomnianą likwidację.

Kieruję się do kolejnego oddziału banku A. Tam wykładam swoją sprawę, na co pani święcie oburzona odpowiada, że nie może czegoś takiego zrobić. Pyta jeszcze o to czy mam zarejestrowane dokumenty. Ja kompletnie zbaraniała pytam, co to w ogóle jest? Dowiedziałam się, że są to zarejestrowane dokumenty. Wtedy zrezygnowałam i wyszłam.

Zdesperowana, bo pozbawiona gotówki dzwonię do rodziców. Rozwiązaniem jakie się pojawiło był przekaz pieniężny. Poszłam do banku B zapytać czy bez dokumentów wydadzą mi taki przekaz. Tam znowu odpowiedź twierdząca. Poinformowałam rodzicielkę. Zerkając za siebie znalazłam ulotkę, która trąbiła o tym, że w przypadku braku możliwości potwierdzenia tożsamości poprzez nadanie przekazu na hasło możemy pomóc sowim bliskim. Całkowicie uspokojona czekam. Kiedy nadeszła moja kolej podchodzę do okienka. Tutaj znowu, czym chyba już nikogo nie zdziwię, brak możliwości odbioru. Nie ważne, że wcześniej usłyszałam, że jest taka możliwość od innego pracownika banku, że mam numer przekazu, papiery z policji i piekielną ulotkę, która była w banku. Nie i już. Co do ulotki, to taka mała ciekawostka, pani na kasie powiedziała, że dotyczy ona Afryki.

Wróciłam więc na święta do swojej miejscowości i tam już z paszportem po uprzednim zorientowaniu się czy otrzymam TAM duplikat karty, idę do placówki. Co się okazało? Pani z paszportem nie może, bo to lepiej do oddziału głównego. To już miałam załatwione, zostało mi jeszcze wpłacić pieniądze na konto mamy. Pani pyta czy szanowna mamusia ma konto w ich banku. Odpowiadam, że tak. Inkasuje i stwierdza, że muszę zapłacić prowizję. Na moje stwierdzenie, że przecież obie mamy konto w tym banku, reaguje zdziwionym "O nie wiedziałam, że pani też". Wtedy wiedziałam już, że kompletnie nic nie wiem o życiu.

Na osłodę dodam jeszcze, że jedyne na co możecie liczyć nie posiadając dokumentów to mandat, bo do tego zdaje się nie są potrzebne.

uslugi

by hasacz257
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ara
-2 4

Mnie też kiedyś spotkała podobna przygoda i współczuję - bez dokumentów jak bez ręki. Pocieszę Cię jednak - do otrzymania mandatu również potrzebne są dokumenty. Na piękne oczy wypiszą, a jakże, ale przy późniejszym odwołaniu właściwie nie ma szans udowodnić Ci, że to ty ten mandat przyjmowałaś.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2015 o 15:18

avatar konri
4 4

A nie byłoby łatwiej przelac bankowoscia internetowa do znajomej i wziac od niej kase ?:)

Odpowiedz
avatar hasacz257
2 4

@konri: Niestety, ale kody do potwierdzenia przelewu przychodzą mi w formie smsa, który również został skradziony :)

Odpowiedz
avatar inmymind
3 3

@hasacz257: sms Ci ukradli?:) Proszę, lepiej by się czytało gdyby było wyraźniej zaznaczone akapity (których teraz nie ma wcale - jest jeden ciąg wyrazów). I dopisz, że telefon też Ci skradziono, bo to nie jest oczywiste, a ważne).

Odpowiedz
avatar hasacz257
0 0

@inmymind: Przepraszam, rzeczywiście wychodzi, że smsa mi ukradli :) Już poprawiam.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
2 2

Polecam zmienić bank na internetowy i wykorzystać pewną aplikację na smartfona, która daje możliwość wybrania gotówki z bankomatu bez karty. Przelew na konto owej aplikacji nie wymaga karty i najczęściej jest na koncie aplikacji w ciągu godziny. Nie ma się wtedy do czynienia z debilami w placówce, którzy chyba pomylili swoja prace ze stanowiskiem wysokiego rangą polityka. Ja tez kiedyś to przeszedłem. 12 lat temu. Po tej akcji zmieniłem bank i nie narzekam.

Odpowiedz
avatar khartvin
1 1

@Doombringerpl: jak Ci ukradną telefon, to niewiele Ci to pomoże, zamiast z debilami w placówce będziesz się użerał z debilami na infolinii.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

bo te zapewnienia to sie na pismie bierze, z wyraznie i czytelnie napisanym nazwiskiem pracownika :)

Odpowiedz
avatar bronksiu
2 2

A co to jest "główny oddział"? Chodzi o centralę banku? I na jakiej podstawie odmówili obsługi na podstawie paszportu, który w Polsce JEST dokumentem tożsamości? No i co to są te "zarejestrowane dokumenty"? Przekaz na hasło to pewnie Western Union, co?

Odpowiedz
avatar hasacz257
2 2

@bronksiu: Zacznę od tyłu.Przekaz na hasło to Western. Jeżeli chodzi o zarejestrowane dokumenty, to nikt nie był mi w stanie wytłumaczyć co to jest i z czym to się je. Co do paszportu to kobietka wykręcała się tym, że nie może mi wydać tej karty, bo nie ma uprawnień, zadzwoniła gdzieś jeszcze i po drugiej stronie się z nią zgodzili. Dorzuciła jeszcze, że jeżeli się upieram to może moje dane wprowadzić stąd, ale procedura weryfikacji potrwa około dwóch tygodni. To chyba tak mniej więcej tyle jeżeli chodzi o rozszerzenie.

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

Ha, pewnie Alior :) Też kiedyś straciłem :) Telefon w systemie można zmienić tylko wpisując kod smsowy, absurd, nie? :) W razie utraty telefonu i karty gdzieś na wyjeździe - jest się totalnie uziemionym. I niestety, nie ma u nich innej opcji niż kody smsowe. W niektórych bankach to tylko jedna z możliwości. Ostatnio poradziłem sobie puszczając przelew do osoby którą miałem wpisaną jako przelew zaufany i prosząc o przelew tych pieniędzy jakimś paycostam na rachunek karty prepaid która mi się gdzieś tam poniewierała i jeszcze miała termin ważności. Trochę drogo, bo za każdą operację prowizja, ale dobre i to. W roli takiego awaryjnego wypłacacza sprawdzają się też niektóre karty podarunkowe dostępne w różnych sklepach. Tylko trzeba sprawdzić koniecznie regulamin bo chyba nie wszystkie umożliwiają "doładowanie".

Odpowiedz
avatar hasacz257
0 0

@asmok: Alior :D Nic tu się przed nikim nie ukryje :)

Odpowiedz
avatar gbdlin
1 1

Przydałaby się informacja jaki to bank, by wiedzieć czego na przyszłość unikać :) Swoją drogą: znalazłem się kiedyś w podobnej sytuacji: skradziono mi telefon i dokumenty. W rozwiązaniu sprawy bardzo pomógł fakt, gdy zakładałem konto w owym banku (PKO BP), obowiązywały w nim jeszcze karty zdrapki, dopiero później przeszedłem na SMSy (wprowadzili opłatę za każdy zdrapany z karty numerek, kilkanaście groszy). Gdy kupiłem nową kartę sim i chciałem zmienić tymczasowo numer telefonu na który przychodzą SMSy (czekałem na duplikat karty SIM do starego numeru, który szedł przez znajomą znajomego, bo numer zarejestrowany był na moich rodziców, którzy mieszkają w oddalonym ode mnie o ok 240 km mieście) miałem obawy, że będą z tym spore kłopoty. Okazało się jednak, że mogę spokojnie zrobić to przez internet, ponieważ stara leżąca gdzieś w szufladzie karta zdrapka nadal jest aktywna, wykorzystywana jest jednak jako awaryjna metoda, tj po dezaktywacji SMSów (którą musiałem potwierdzić właśnie kodem z karty) stała się ona chwilowo spowrotem główną metodą weryfikacji i na tej podstawie mogłem wprowadzić nowy numer telefonu. Kosztowało mnie to ok 30 groszy, a z pewnością sporo pomogło. W ogólnym przeżyciu pomógł też fakt, że posiadam konto w 2 banku, ale w związku z tym że go nie używam, karta do niego leży cały czas w szufladzie w domu. Polecam więc (jeśli jest taka możliwość) zabezpieczenia sobie 2 metody weryfikacji w serwisie internetowym w razie problemów z SMSami (z dowolnej przyczyny) jak i zabezpieczenie alternatywnej metody dostępu do środków na koncie, choćby przez konto w innym banku.

Odpowiedz
Udostępnij