Moja ciotka uważa się za miłośniczkę zwierząt. Na jej posesji kręci się kilkanaście kotów i, co istotne dla historii, mała suczka Saba.
Sama prowadzę dom tymczasowy dla kotów, więc mam świadomość jak ważna dla zmniejszenia populacji bezdomnych czworonogów jest sterylizacja. Ciotka upierała się, że "suka raz w życiu musi mieć szczeniaki inaczej jej się w głowie miesza" i nic jej nie przekonało do zmiany zdania.
W końcu Saba zaczęła dreptać z wielkim brzuchem, domownicy wstawiali zdjęcia suki na portale społecznościowe, szukali chętnych do adopcji szczeniaków. Emocji było tyle, co przy oczekiwaniu na narodziny pierworodnego księcia Williama. Miny im zrzedły kiedy zamiast spodziewanych dwóch, trzech szczeniaków urodziło się osiem. Tego samego dnia pięć z nich zostało uśpionych przez weterynarza. Pytałam się ciotki, jak dokonali selekcji, odparła, że wybrali te, które kolorystycznie były najbardziej podobne do matki...
Na zakończenie: Ciocia ostatnio pochwaliła się, że zaadoptowała roczną, białą kotkę i dopuści do niej swojego białego kocura, bo chce mieć małe białe kotki. Powiedziałam, że jest mnóstwo białych kotów w schroniskach, na co ona z miną niewiniątka odparła "ale ja chcę mieć własne..."
Czy naprawdę warto dopuszczać sukę do psa, kiedy konsekwencją jest dodatkowy obowiązek, którego nie możemy się podjąć? Ręce mi opadają kiedy myślę o tych wszystkich zwierzętach, które trafiają do schronisk, żyją na ulicach, bo ktoś rozmnaża zwierzęta dla hecy...
Miałam kiedyś cudownego kocura, który zginął śmiercią tragiczną. Traf chciał, że jestem posiadaczką dwóch jego pięknych córek :) Chcę kiedyś powiększyć rodzinę moich kotków (mino, iż nie jestem silna i niezależna ;P). Moje kotki mają preferowane przeze mnie geny, ale... dałam je wysterylizować. 1. Dla nich tak jest bezpieczniej. 2. Mój ukochany kocur był znajdą. Zatem rodzinka zostanie powiększona kiedyś o znajdę :)
OdpowiedzA czy Twoja ciotka zdaje sobie sprawę, że z białego kocura i białej kotki niekoniecznie będzie miała białe kocięta?
Odpowiedz@archeoziele: Noo, właściwie jest na to niewielka szansa, być może dopiero w drugim, albo trzecim pokoleniu. Brak pigmentu jest mutacją genetyczną, a białe koty noszą geny rudzielca, czarnego, czy szarego. Mój biały ma matkę czarną, a ojca prawdopodobnie rudego (znajomej się kotka "puściła", więc oddała małe, białego nikt nie chciał bo jest głuchy)...
Odpowiedz@Shineoff: To właśnie kolejny problem- koty białe bardzo często mają problemy zdrowotne.
Odpowiedz@archeoziele: Głuchota jest związana genetycznie z brakiem pigmentu - najczęściej u białych kocurów. Ale serdecznie polecam koty niesłyszące, bo zachowują się jak normalny kot, ciężko poznać, że nie słyszą, a mają w życiu mniej stresu - odkurzacz nie jest potworem, a nadwornym masażystą, a fajerwerki stanowią atrakcję, bo nie słyszy wybuchów :) mankament jest chyba tylko taki, że nie zdaje sobie sprawy ze skali głosu i czasem miauczy przeraźliwie :D Żadnych chorób, póki co nie zauważyłam u niego, a ma już 11 lat. Z tego co mówił Wet, należy zwracać uwagę przede wszystkim na nerki, ale w sumie to u każdego kota, nie tylko białego.
Odpowiedz@Shineoff: To zależy od tego, czy kot jest biały z powodu albinizmu czy mają biel zakodowaną w genie. W obu przypadkach taki kot jest narażony na poparzenia słoneczne i raka skóry. Natomiast albinizm często wiąże się z całą gamą innych problemów zdrowotnych.
OdpowiedzAle czekaj. Jeśli ona te kociaki zatrzyma, a nie wykopie na ulicę, to w czym problem? Jak ostatnio sprawdzałam, to każdy miał prawo mieć tyle kotów/psów/czegokolwiek, ile mu się żywnie podobało. A to, że chce mieć kociaki po wybranych przez siebie rodzicach, a nie ze schroniska, to, o ile wiem, też nie jest nielegalne. Nie wiem, ale wskaż mi jedno schronisko, w którym jest pełno "małych, białych kotków", bo ja w sumie nie widziałam. A pogląd, żeby sterylizować dopiero po pierwszej ciąży jest dość znany i ma jakieś tam podstawy naukowe (których mi się teraz szukać nie chce, a nie pamiętam).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2015 o 12:15
@Zmora: Problem w tym, że jeśli się nie urodzą białe - pewnie każe je uśpić.
Odpowiedz@Zmora: Prawo również nie zabrania posiadania 10 dzieci, nawet jeśli rodzice są patologicznymi alkoholikami i biją i głodzą dzieci albo wyrzucają na ulicę. I zawsze mogą sobie zrobić jedenaste! Więc jeśli się z tym zgadzasz, że można mieć wszystkiego tyle ile się chce, nawet w warunkach tragicznych i takie postępowanie jest OK, to współczuję braku empatii. A jeśli chodzi o sterylizację po pierwszej ciąży to pogląd jest absolutną bzdurą, nie ma nic wspólnego z nauką, a jedynie zabobonem i wioskowym "gadaniem". To tak jakby ktoś powiedział, że kobieta ma mieć co najmniej jedno dziecko, bo jak nie, to jej się "w głowie pomiesza". Zgadzasz się z tym?
Odpowiedz@Shineoff: Tyle, że w historii nic nie ma na temat tego, czy ciotki na daną ilość zwierząt nie stać i jak je traktuje. Jasne, patologia nie powinna mieć 10 dzieci, jak ich nie stać i nie są w stanie ich odpowiednio wychować, ale nie widzę przeszkód by dobrze prosperująca, zadowolona rodzina miała nie mieć 10 dzieci. Tak samo nie widzę powodu by ktoś kto umie, chce i ma warunki, by się zająć 20 kotami, nie miał się zając tymi 20 kotami. Co do sterylizacji: Nie miałam na myśli "pomieszania w głowie", bo to jest bzdurne w sposób oczywisty, tylko normalne przyczyny zdrowotne, ale przyznam, że prawdopodobnie pomieszało mi się z pierwszą rują i za to przepraszam. Ale znalazłam już źródła, które twierdzą, że i to nie ma żadnego absolutnie zastosowania (wiedziałam, że na pewno sterylizacja po cieczce nie ma aż tylu zalet, by przeważać sterylizację przed nią, ale wydawało mi się, że jakieś tam są, ale może i nie). I żeby nie było: Ja nie wybielam cioteczki. Jeśli te kotki uśpi, jak nie będę białe, to oczywiście, że jest piekielna. Ja jedynie piję do faktu, że autorka brzmi jakby już nikt absolutnie nie miał prawa rozmnożenia swojego zwierzaka w domu.
Odpowiedz@Zmora: Skoro uśpiła szczeniaki bo urodziło się za dużo to pewnie nie będzie widziała niczego złego w usypianiu zdrowych kociąt bo np. nie są białe.
Odpowiedz@Zmora: Skoro szczeniaków nie zatrzymała tylko uśpiła bo urodziło się za dużo, to pewnie kociaki też uśpi- nie ma nawet najmniejszej gwarancji, że będą białe. Poza tym, jeżeli ktoś jest wielkim miłośnikiem zwierząt i przygarnia znajdy jak leci, to co za różnica jakiego są koloru, prawda? A eksperymentować dla własnego widzimisię jest, lekko mówiąc, dziecinne. Poza tym, to taka trochę zabawa w boga- "teraz skrzyżujemy, będą dzieci, oj nie brzydkie dzieci, to trzeba uśmiercić, spróbujemy jeszcze raz"- to nie simsy do cholery!
Odpowiedz@archeoziele: Czuję się niezrozumiana... :( To może powiem tak: tak pewnie te kociaki uśpi co jest złe i ciotka jest piekielna. Ale jeśli by nie uśpiła (nawet jeśli by nie były białe), to wtedy dopiero ja nie widzę problemu. Nie wiem jaka jaka jest szansa, że nie uśpi, pewnie niska, ale to już inna kwestia. Bo mam wrażenie, że tu wszyscy myślą, że ja popieram rozmnażanie zwierzątek tylko po to by je zaraz zamordować... A co do tej bieli: O ile się orientuję to szansa na to, że kociaki nie będą białe jest jak 1/12. Sami oceńcie czy to mało, czy dużo. Ale to inna kwestia i to nie rozgrzesza ciotki. Mówię tylko dla sprostowania. Pod warunkiem, że mówimy o genie dominującej bieli, a nie albinizmu, bo albinizm to u kotów kompletnie inna bajka.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2015 o 23:50
@Zmora: Chociaż nie, źle policzyłam. 1/16 powinno być. Ale to tylko tak czysto genetycznie mówiąc. Jakby wziąć pod uwagę inne czynniki, jak np. częstotliwość występowania tej mutacji u kotów, itp. (bo przecież nic nie wiemy o rodzicach tych białych kotów), to by wyszło pewnie więcej. Ale nie ma prawa być więcej niż 1/4.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 1:00
@Zmora: A teraz policz prawdopodobieństwo głuchoty u miotu :)
Odpowiedz@archeoziele: Aż tak mi się nie nudzi. Zresztą brak mi danych na temat genów wywołujących tę głuchotę, więc trochę ciężko. :P
OdpowiedzWeź tej ciotce obij ten głupi łeb bo inaczej ktoś inny to zrobi
OdpowiedzZnam ten ból :/ teściowie mają dwie kotki - jedną albo niepłodną, albo wysterylizowaną (nigdy nie miała małych za mojej pamięci), a druga... cóż. Śliczna czarnulka, długowłosa. 4,5 roku. Za sobą ma już jakieś 6 miotów, z czego dwa utopione. Od 4 lat powtarzam teściom, że trzeba ją wysterylizować, bo to nieludzkie po prostu. I zawsze jest "później", "bo ma rujkę", "bo karmi", "bo w ciąży", "bo trzeba trzymać zamkniętą w domu, a się tak męczy i oni nie upilnują i tak". A "porwać" kota na sterylizację z sąsiedniego miasta nie mamy z mężem jak :/
OdpowiedzW hodowlach psów i kotów gdy miot jest zbyt liczny to najsłabsze noworodki się usypia. Nie wiem jak obecnie ale kilkanaście lat temu przyjmowano że suka bez szkody dla zdrowia jest w stanie wykarmić maksymalnie 5 szczeniąt. Moja miała 4 i zamieniła się w taśmociąg żarło-mleko. A, przypomniałam sobie - pierwszy odcinek "Cywila". Przecież tam też mówi się o uśpieniu szczeniaka, bo miot za liczny i suka nie wykarmi. Jak na razie nie ma możliwości zmniejszania liczby szczeniąt przed narodzeniem. Albo-albo. Albo sterylka, albo musisz się liczyć z tym że część szczeniąt dokarmiasz butlą (są takie) lub usypiasz. Zaręczam, że karmienie butlą jednego szczeniaka, jest już wystarczająco absorbujące. Ale jeśli ktoś ma możliwość żeby wykarmić i zatrzymać psa, to nagroda jest wielka :)
Odpowiedz@Balzakowa: Ale zdajesz sobie sprawę, że Cywila kręcili dosyć dawno temu? Obecnie usypianie zdrowych szczeniąt nie jest praktykowane. Karmienie za dużej liczby szczeniąt nie jest szkodliwe dla suki, co najwyżej dla tych niedokarmionych szczeniąt.
Odpowiedz@Balzakowa: Poza tym nie ma dużej różnicy między wykarmieniem butlą jednego szczeniaka a pięciu :) A usypianie zdrowych zwierząt jest zdaje się nielegalne.
OdpowiedzTwoja ciotka chyba jednak nie jest wielką miłośniczką zwierząt, tylko ma jakąś snobistyczną potrzebę otaczania się śliczniusimi pupilami. :(
OdpowiedzCzy ciocia zdaje sobie sprawę, że kociaki po dwóch białych kotach będą z dużym prawdopodobieństwem głuche? Wszystkie uśpi, czy rozda nie informując nowych właścicieli o defekcie?
OdpowiedzTyp: fjem wrzyztko o swiezentah kodach i psah
OdpowiedzPrzepraszam Cię, ale moim zdaniem Twoja ciocia jest pomylona totalnie :/
OdpowiedzNie dość, że głupia, to łamie prawo. Rozmnażanie psów/kotów bez zarejestrowanej legalnie hodowli jest zwyczajnie nielegalne. Bawienie się w kojarzenie wybranych przez siebie dwóch zwierzaków bez jakiejkolwiek wiedzy na ten temat - IDIOTYZM. Tyle w temacie. Przekaż ciotce, że jest kretynką, zgłoś ją do organizacji prozwierzęcej ze swojej okolicy. Albo podbieraj zwierzaki i sterylizuj. Sądząc po bystrości tej kobiety - nawet nie zauważy..
Odpowiedzza chwile przyjdzie ten sam problem co z psami i zamiast jednego białego kotka twoja ciocia będzie miała ich kilka.... oj ja nie rozumiem takich ludzi ale chyba jakiś dziwny jestem...
OdpowiedzZaproponuj tej ciotce sterylizację, bo to była by szkoda dla świata gdyby to bezmózgowie zaczęło się rozmnażać :/
OdpowiedzJak chce własne kotki to niech sobie urodzi.
Odpowiedz